dekorowanie pierników

robił własne piernikowe ludki, ale potem obrywał im nóżki tak jak na gifku. stał samotnie bo madki z dziećmi stały przy innych stolikach. pewnie się go bali!

lucek jaki slodziak!
za to raven nie bala sie go juz az tak bardzo jak z poczatku wiec podeszla do niego i spojrzala na pierniczki z oberwanymi nozkami. - to mroczne - stwierdzila i chwycila cukierka zeby go przykleic ludzikowi jako guzik.

z zachowania czy na awku? xd
luckowi nie przeszkadzała samotność, w zasadzie trochę do niej przywykł. kiedy jednak podeszła raven uśmiechnął się lekko - to nie mroczne, to pierniki kaleki - wskazał na swoje dzieła. uważał, że takie jest życie i czasem ktoś jest kaleką! - zniosę je mamie i koledze - pochwalił się. przez kolegę miał na myśli arthura.

na awku xd z zachowania tez. troche swir, ale jednak slodziak xd pewnie jej sie go zrobilo troche zal, ze stal taki sam. - czy twoja mama i kolega nie ucieszyliby sie bardziej z piernika, ktory nie jest kaleka? - podsunela mu ludka z wszystkimi konczynami.

z zachowania świr, ale cóż. taki był! nie zmienisz lucka! można go tylko pokochać i zaakceptować! xd
- wtedy nie mieliby pewności, że są ręcznie wykonane, mogłyby być kupione - wyjaśnił - a tak - pokazał swojego piernika kiedy raven pokazała swojego - a tak sa oryginalne - wyszczerzył sie. był autentycznie dumny.

raven starala sie nie oceniac ludzi wiec moze byla na dobrej drodze do akceptacji go. chyba, ze znowu zrobi cos creepy i sie wystraszy xd
- sa oryginalne - zgodzila sie sie z nim w tym i zaczela lukrem malowac pentagram na swoim pierniku. skoro cynamon pomagal w ochronie to porozklada w domu pierniczki zeby bylo bardziej swiatecznie.

lucek cały czas robił wokół niej creepy rzeczy. skoro jej nie przeszkadza to, to już przywykła!
widząc pentagram zaśmiał się. nie odstraszało go to, ale takie znaki zdecydowanie nie pasowały do małej, słodkiej raven - i kto tu jest mroczny - wytknął jej i podsunął swojego piernika - może na moim chcesz coś namalować? - zaproponował.

najwyrazniej! przebywanie z duchami zdecydowanie pomoglo zwiekszyc jej akceptacje creepy zachowan.
zerknela na niego gdy sie z niej zaczal smiac. nie zniechecila sie jednak bo lucek nie byl wredny jak na przyklad philip wiec nie poczula, ze ja wysmiewa. - pentagramy nie sa mroczne, to znak ochrony - wytlumaczyla mu i spojrzala na jego piernika. - moge - zgodzila sie i namalowala na nim kwiatka.

to dzięki aimee tak, awww!
bo lucek był słodki i kochany, a philip chamski i nieznośny! - chronią przed? - dopytal. jeśli przed złamanym sercem to chciał taki. arthur ostatnio od niego uciekł i złamał mu serce! :c - dlaczego ja dostaję kwiatka a ty jakieś mroczne symbole? - w jego głosie słychać było żartobliwe oburzenie.

aww kochana aimee!
to prawda! pewnie uciekala kiedy widziala go w poblizu. - przed czym chcesz.. ja uzywam go by mnie chronil przed zla energia - tlumaczyla. aww biedny lucek! - bo twoj ludek jest juz wystarczajaco mroczny z oderwanymi nogami - powiedziala z rozbawieniem i pokazala na piernikowe nogi, ktore lezaly obok.

wiecznie żywa!
lucek też by uciekał przed tym grinchem! - też chcę taki w takim razie - wskazał na pentagram, talizman i oczekiwał że raven mu taki wyczaruje xd chwycił te oderwane nogi i zmiażdżył je, tworząc ciasteczkowy pył - a mogłem z tego ulepić psa przewodnika dla mojego kalekiego ludka - zaczął marudzić. jakie miał zacięcie do pieczenia xd

tak!
- no dobrze - chwycila kolejnego pierniczka by namalowac na nim pentagram dla lucka. - mozesz pomyslec przed czym ma cie bronic kiedy bedziesz go jadl - pointruowala go, po czym przeniosla wzrok na piernikowa miazge. troche ja zaniepokoilo dziwne zachowanie lucka, ale sama ostatnio czula sie mrocznie wiec nie miala potrzeby ucieczki. - twojemu kalekiemu ludkowi predzej przyda sie wozek inwalicki, a nie pies przewodnik - zauazyla.

lucek pomyślał sobie że ma go bronić przez złamanym sercem właśnie i wtedy wcisnął pierniczka do buzi - załatwione - odparł mlaskając donośnie. pomimo pentagramu pierniczek był dobry! lucek robił tylko krzywdę pierniczkowi, raven wlos z głowy nie spadnie. był raczej wrażliwym i łagodnym wariatem - skąd wiesz? może pierniczek też niedowidzi? - nie znała jego pierniczka tak dobrze jak on!

- ciesze sie, ze moglam pomoc - usmiechnela sie lekko, ale zaraz sie skrzywila gdy uslyszala jego mlaskanie. troche ja to odrzucilo, ale nie skomentowala tego bo nie lubila zwracac nikomu uwagi. - nie sadzisz, ze jest juz wystarczajaco pokrzywdzony? - zaczela zdrapywac cukierka ze swojego piernika bo zdecydowala, ze ten kolor nie pasuje. wsadzila go zaraz do buzi zeby sie nie zmarnowac.

tak jak ruby z sex ed miała problem z dźwiękami wydawanymi przy jedzeniu. nie pamiętam jak ta przypadłość się nazywała xd - życie nie jest łaskawe i zazwyczaj i tak nas dobija więc niech piernik poczuje to samo - wzruszył ramionami - na przykład to że drugi piernik znikąd go zostawia i przestaje się do niego odzywać - wziął drugiego piernika i pokazywał jak ten odchodzi. oczywiście drugim piernikiem był arhur xd

misophonia xd tez mi przeszkada jak ktos wydaje z siebie niepotrzebne dzwieki xd
- och.. - popatrzyla na odchodzacego piernika. - moze powinienes z nim porozmawiac? - probowala mu jakos pomoc. nie byla w tym dobra, a jej jedyny chlopak umarl po tym jak z nim zerwala, wiec moze jednak nie powinien sluchac jej rad.

jaka wrażliwa xd chyba przez tymczasowa pracę z dziećmi jakiś czas temu uodpornilam się na to xd
raven jaka domyślna jeśli chodzi o piernikowa historię! - pan pierniczek nie chce rozmawiać i nie odpisuje na smsy - mruknął niezadowolony opierając podbródek na dłoni i patrząc w drugą stronę. tak, raven mogła mieć obawy co do udzielania rad - myślisz że mogłabys narysować jakiś znak na pierniku i to skłoni go do rozmowy ze mną? - ożywił się zadając pytanie.

bardziej marudna hehe
miala szosty zmysl! a tak naprawde nie wiedziala czy to tylko wymyslona historia piernikow czy naprawde mial na mysli cos innego. lucien mial taka obojetna mine, ze trudno bylo jej cokolwiek z niej wyczytac. - moze trzeba panu pierniczkowi dac czas i sam sie odezwie jesli bedzie na to gotowy - przygladala mu sie. jego pytanie sprawilo, ze sie troche zestresowala, ale tak sie ucieszyl, ze trudno bylo mu odmowic. - chyba tak - powiedziala troche niesmialo. obawiala sie bawic w takie rzeczy, ale chciala namalowac mu cos niewinnego zeby poczul sie lepiej.

znowu ci messenger nie działa? xd
lucek miał tak zobojętniała minę jak arhur xd
- dałem czas a on dalej się nie odzywa! - powiedział zbulwersowany i zaplątał się w zeznaniach więc już było wiadome że chodzi o niego, ups xd - to poproszę - podsunął pierniczka a kiedy raven namalowała mu niewinny znaczek to pobiegł uradowany do domu i kontemplował nad piernikiem xd

nie slyszalam xd
dobrali sie xd chociaz oni pewnie potrafili dostrzec roznice w tych obojetnych minach. tacy wrazliwi!
ucieszyla sie tym, ze poprawila mu humor i tez zabrala swoje pierniczki do domu.

dekorowała tu jakieś pierniczki i świetnie się bawiła.

niespodzianka xd
jack przechodził tędy sprawdzając jak wszystko wygląda i obserwując czy jakiś ich samorządowy jarmark może tak wyglądać. widząc zoe zagwizdał z lekką pogardą. dalej jej nie wybaczył jak ostatnio zrobiła mu chamski coming out!

łoboże jak ja go nie lubie!!!!!!!! xd
wzruszyła ramionami na niego, bo co ją obchodziło co robił jack.

będziesz musiała go polubić xd
post roku normalnie ola! jack natomiast przystanął i przyglądał się jak dekorowała pierniki - jak na specjalistkę w cukiernictwie idzie ci średnio - skrytykował ją. nie chciał żeby valentino z nią współpracował!