grzane wino

stali przy grzanym winie, w zasadzie patrick miał głowę na stoliku położoną i opowiadał o sytuacji z nim i nejtem - jestem złym chłopakiem czy nie jestem? - jakby nari była wzorem dziewczyny i miała wiedzieć xd

nari nie byla dobra osoba do tej rozmowy biorac pod uwage to co robila kiedy jej chlopak lezal w szpitalu xd
- nie jestes zlym chlopakiem, nie mogles przewidziec tego co sie stalo - poklepala go po dloni w ramach pocieszenia. ona tez by byla wsciegla gdyby byla na miejscu nejta, ale to patrick byl jej bff i byla po jego stronie.

mógł rozmawiać z nią lub oscarem, przecież tiffy się nie będzie zwierzać xd ani nari, ani oscar nie byli dobrymi osobami do tej rozmowy! wspaniałych znajomych sobie dobrał!
- to samo mu powiedziałem! - marudził nad kubkiem winy - więc jeśli to zdarzyłoby się tony'emu to uznałabyś to za nieporozumienie? - to nic że już z nim nie była, ale chciał dywagować xd

moze musi sobie znalezc wiecej znajomych.
- i to nie twoja wina, ze ci nie wierzy - upila lyka wina. nie chciala odpowiadac na jego pytanie bo musialaby sklamac. - tony juz nie jest moim chlopakiem, moze robic co chce - przypomniala mu.

nie był dusza towarzystwa, a patrząc na postacie w mieście.... cóż xd
- też tak myślę, ale nate ma inne zdanie - westchnął. dawał mu teraz przestrzeń skoro tego chciał - och - zerknał na nią widząc reakcję na tony'ego - więc nadal jesteś na niego zła? - wyczuł, że coś jest nie tak xd

- przejdzie mu - nie mogla miec pewnosci, ale chciala go pocieszyc. ona miala problemy z blahostkami wiec gdyby gtos pocalowal tonyego to na pewno by od razu z nim zerwala. - nie, mam inne problemy - jak go widziala to byla zla, ale skupiala sie na wazniejszych rzeczach.

czyli nari tak na prawdę potajemnie była team nate!
- inne? - zmartwił się na slowo 'problemy' - mogę ci jakoś pomóc? - pewnie chodziło o erica, patrick nie wiedział że ojciec yuri jest w mieście i że nari sie z nim konfrontuje. dobrze, że patrick z nim nie zaczal kręcic xd

ups!
moglo byc niezrecznie gdyby zaczal krecic z ojcem yuri xd - to nic takiego - machnela reka. nie chciala sie skupiac na jej problemach kiedy patrick potrzebowal wsparcia. - moze powinienes zrobic nate'owi jakis prezent - ona by potrzebowala kwiatow i poswiecenia zeby sie odbrazic.

na szczęście tej niezręczności unikniemy!
patrick chętnie skupiłby się na jej problemach zamiast swoich. lubił doradzać innymi, sam sobie średnio radził z ogarnianiem czasami! - może - zastanowił się nad tym - chodź, pomożesz mi coś wybrać - poszli szukać wśród pierdołek na stoiskach!