jacuzzi

chciala mu zaprezentowac swoje artystyczne zdolnosci xd wygladal na takiego, ktoremu sie spodoba.
nie miala zamiaru wchodzic do wody wiec nie spodobalo sie jej jak ja ochlapal. - hej! - tez go ochlapala.

szczególnie, że nie zauważyłby kutasów na swojej twarzy xd
jak dostał wodą w twarz to przeniósł się na drugą stronę jacuzzi żeby móc obserwować każdy jej ruch - przestraszyłaś mnie - oznajmił. nie lubił takich dziwnych sytuacji. był dla wszystkich miły!

bedzie mial niespodzianke xd
- to nie moj problem, ze jestes taki strachliwy - nie przejela sie. byla niezadowolona z tego, ze nie udalo jej sie dokonczyc swoich malunkow. wbila wzrok w jego czolo i oceniala czego jeszcze tam brakowalo.

to na pewno!
- nie jestem strachliwy, to ty zachowujesz się dziwnie - wskazał na nią, ale potem uciekł wzrokiem. wyglądała trochę przerażająco. od razu wyczuł obłęd w jej oczach xd - mam coś na twarzy? - zapytał dotykając policzka.

- zachowuje sie normalnie - nie sklamala, dla niej takie zachowanie bylo bardzo normalne xd obled w oczach rowniez nie byl niczym nowym. - nie - przeszla na jego strone i chwycila jedna dlonia jego buzie, sciskajac jego policzki i dorysowala na nim to czego jej brakowalo. - tak lepiej - powiedziala do siebie.

- nie sądzę - burknął pod nosem czując się trochę skrępowany faktem, że w jego oczach zdecydowanie nie była normalna. nie spodziewał się, że chwyci jego buzię więc zaczął się miotać bo go strasznie stresowała. pewnie nie narysowała niczego równo xd machał też rękoma, ale nie miał wprawy w biciu dziewczyn więc omijał ją celowo tylko machając - jesteś okropna! - oznajmił i wyslizgnął się powoli z jacuzzi chwytając swoje ciuchy, które leżały obok. dobrze, że ich nie zabrała.

jego reakcja ja rozbawila. zmierzyla go wzrokiem od gory do dolu uwaznie przygladajac sie mu. - nie poplacz sie - zasmiala sie. ruszyla w jego strone, ale nie miala znudzilo sie jej jego towarzystwo wiec tylko go wyminela i poszla

a on biegał zaczepiając randomowych ludzi i pytając czy coś ma na twarzy xd

siedziała przy jacuzzi i zastanawiała się czy powinna rozebrać się do bielizny i zanurzyć w ciepłej wodzie. walczyła ze sobą w myślach i popijała jakiś kieliszek szampana.

przyszedł tu przypadkiem, bo rozglądał się co tu mają ciekawego i natknął się na romkę - cześć - przywitał się z nią kulturalnie - co tu robisz? nie wskakujesz do wody? - zapytał rozbawiony.

trochę się zamysliła więc przestraszyła się jego głosu - cześć - odparła nieco zestresowanym głosem - mam dylemat - wyjaśniła. obnażać się czy nie obnażać przy obcych, to był jej dylemat. wstydziła się pokazywać chłopakom swoje ciało. do tej pory widział je tylko w okazałości arthur.

- masz dylemat dotyczący czego konkretnie? - on nie miał w przeciwieństwie do niej żadnych oporów, żeby móc wyskoczyć z garniaka i pokazać swoje ciało komukolwiek. rzadko to robił ale jakby chciała mogła zobaczyć jego klatę - wejścia do wody? - zapytał bo lubił dopytywać.

pewnie był bardziej doświadczony to się tym nie martwił! romy natomiast rzadko kiedy chodziła roznegliżowana, tym bardziej przy kimś! - można tak powiedzieć - przytaknęła mu nie mówiąc więcej. wypiła na raz kieliszek szampana - wchodzisz? - wskazała na jacuzzi.

- totalnie tego nie planowałem ale jeżeli ty wejdziesz to możemy wejść razem. nie mam takich dylematów jak ty romy - zaśmiał się z niej - więc jak? poza tym, to chyba nic złego, co nie? to tylko jacuzzi i nic więcej - zastrzegł od razu. ale też nie miałby nic przeciwko jakby go chciała pomacać, lubił kiedy laska go macała.

zastanawiała się chwilę, ale ten ostatni kieliszek strzelił jej do głowy i stwierdziła, że raz się żyje dlatego zaczęła powoli zsuwać sukienkę - odwróć się - poprosiła go ładnie i kiedy to zrobił zdjęła sukienkę i weszła do jacuzzi. pewnie mogła obserwować jak victor się rozbiera więc na pewno zawiesiła na nim wzrok mimo że próbowała z tym walczyć.

victor trochę podglądał to jak wyglądała bez sukienki. wskoczył od razu do jacuzzi i się w nim wyciągnął - przyjemnie, nieprawdaż? - spojrzał na nią, była trochę speszona, trochę zdenerwowana, no ale wcale się nie dziwił, w końcu był dla niej totalnie obcym facetem - nie jest aż tak źle romy - poklepałby ją po kolanku ale tak teraz trochę nie wypadało.

dobrze, że nie czuła jego wzroku na sobie bo by się tylko speszyła! przycisnęła kolana do brody i zdecydowanie nie była tak rozluźniona jak on. patrzyła na niego chwilę i na jego klatę - jest w porządku, przyjemnie - przytaknęła mu - ta impreza trochę mnie przerosła - przyznała się mu. ilość ludzi, alkoholu, mężczyzn wokół, którzy próbowali ją czasami chamsko poderwać... nie spodziewała się tego. wolała romantyczne uniesienia zdecydowanie.

niepoprawna romantyczka, no cóż, to teraz miała swoje cierpienia xd victor zawsze był wyluzowany w takich sytuacjach. nie przeszkadzało mu pokazywanie klaty, wzrok innych ludzi na sobie, dość często gdzieś się publicznie pokazywał. nie wstydził się tego jakie ma ciało ani jak wyglądał - nie wyglądasz jakby ci było przyjemnie romy - wskazał na jej kolana pod brodą - zauważyłem. jak chcesz, możemy za chwilę stąd pójść, ale najpierw weź parę głębokich oddechów - zaproponował.

nie miała zbyt dobrych wzorców wśród rodziców więc jej romantyzm był dość karykaturalny. plus czytała zbyt dużo romantycznych powieści.
był zdecydowanie bardziej normalny i nie trzymany pod kloszem przez długi czas jak ona - nie czuję się komfortowo pokazując swoje ciało - wytłumaczyła od razu dlaczego się tak zasłaniała i izolowała w tej sytuacji. nie chciała żeby myślał, że to przez niego. po prostu się wstydziła!

dobrze, że nie miała za ojca connora jak jej siostra xd
- wiesz, że masz bardzo ładne ciało i nie powinnaś się go wstydzić? jesteśmy tu sami, nikt na ciebie nie patrzy prócz mnie a ode mnie zaznaczam, że nic ci nie grozi. ja nie zrobię niczego czego nie będziesz chciała - nie był takim facetem, który wykorzystuje dziewczyny bez żadnego powodu. co do tego, czy nie był trzymany pod kloszem, to nie byłabym tego taka pewna, bo jednak wychowywała go tylko matka. no ale nie był jakimś powalonym kolesiem, to prawda.

nie wiem co lepsze, dylan czy connor xd
nad nią mamusia skakała i zapisywała ją na wszelakie kursy żeby była najmądrzejszą dziewczynką dlatego zdecydowanie żyła pod kloszem i coś było nie tak z nią!
- to że prawisz mi komplementy nie sprawia że czuję się pewniej - zaśmiała się, ale wtedy faktycznie się rozluźniła i usiadła wygodniej, mniej spięta więc mógł chociaż na nią popatrzeć - jesteś miły - przyznała zaraz. to była jej forma podziękowania xd

i tak źle i tak niedobrze xd
cóż, carly chyba odbiło jak tylko się na świecie pojawiła romka, sophie wyrosła za to na dziwaczkę ale przynajmniej mieszkała na dwa domy! nie to co romy!
- dziękuję, ty też jesteś bardzo miłą dziewczyną. widzisz, rozluźniłaś się, robimy postępy - pochwalił ją zadowolony, że już siedziała wygodniej niż wcześniej - ale no wiesz, zasługujesz na każdy komplement który ci powiedziałem - taka była prawda, romka była bardzo ładna.

carly miała lepszy kontakt z dylanem niż connorem dlatego romy była taka wychuchana!
- troche - przyznała mu racje rozbawiona. faktycznie trochę lepiej się czuła siedząc tu pół naga w jego towarzystwie - według ciebie - wzruszyła ramionami. rzadko ktoś prawił jej komplementy. skye na każdym kroku ją obrażała xd usłyszała swój telefon i przysunęła się bliżej victora żeby wspiąć sie na jacuzzi i sprawdzić co to. pewnie jakaś reklama xd i w ten sposób wylądowała obok niego nagle.

w sumie carly i connor rozwiedli się tuż po tym jak sophie się urodziła, więc nie dziwne, że sophie była dzieciakiem typowym z rozbitego domu.
skye była skye, nie lubiła romki. a victor był jednak kulturalnym facetem, który szanował każdą kobietę bez względu na wszystko - ktokolwiek myśli inaczej, jest w wielkim błędzie - powiedział rozbawiony. jakim cudem ona nie widziała że jest bardzo ładną dziewczyną, to on tego niestety nie wiedział. przytrzymał ją w talii żeby się nie wywróciła sięgając po telefon - coś pilnego? - zapytał spoglądając na nią.

ups? xd
victor taki szanujący inne kobiety! ciekawe czy charlotte chciała dawać się szanować xd miał dziwny gust co do kobiet xd
- och - zawstydziła się kiedy tak jej słodził. zestresowała się trochę kiedy ją dotknął i zastygła na chwilę, ale zaraz roześmiała się nieco nerwowo i wróciła do niego - nic ważnego - co oznaczało, że zostanie z nim jeszcze chwile - jesli martwisz sie, że cię porzucę to jeszcze nie - zażartowała nawet skoro trochę sie rozluźniła faktycznie.