cafe cloud

nie chciał siedzieć w domu, więc przyszli z tony'm na ciasteczko. zajadał smutki słodyczami.

a tony niechętnie się ruszał dziś bo siedział z nari. widząc jednak minę kuzyna poczuł się w obowiązku - zjesz jeszcze kilka i coś ci tu wyskoczy - szczypnął go w brzuch. wiedział, że oboje dbali o swoje figury dlatego martwił się xd

- zawsze się i tak śmiałeś z mojego brzucha - poklepał się po wyrzeźbionym ciele. teraz tony będzie mógł się chwalić, że naprawdę ma lepszą klatę od kuzyna, a wes będzie mógł zostać stereotypowym grubym szefem kuchni.

może musiał mieć brzuszek żeby znaleźć prawdziwą miłość!
- ale to nie znaczy że masz się zapuszczać - podsunął mu ciastko - ostatnie i od jutra chodzimy biegać - zarządził. nie chciał mieć chubby kuzyna xd

żeby jakaś dziewczyna w końcu dostrzegła to, co ma w środku! zmieni ryjek na lewisa capaldi xd
- ostatnie dzisiaj - poprawił go i zaczął jeść - i zaczynamy biegać po powrocie z wyjazdu - targował się xd to, co działo się na wyjeździe, się nie liczyło do kalorii xd

widzę to xd
- jak po powrocie nie zmieścisz się w spodnie to mi nie jęcz - przystanął na jego kompromis bo jednak był ugodowy. nari go nauczyła tego bo inaczej się obrazała. jakieś plusy z tej relacji hahaha - może wezmę jakieś dla nari - zaczął się zastanawiac na głos.

- to będzie najmniejsze z moich zmartwień - stwierdził. miał ostatnio sporo porażek na koncie i choć zazwyczaj był optymistą, to teraz zaczynał się coraz bardziej zakopywać w dołku. - też chciałbym mieć dla kogo wziąć ciastko - westchnął. zawiezie dla kyle'a i scotty'ego. got me cookie, got you cookie xd

- teraz ci się tak wydaje - dla tony'ego to byłby dramat! wes był podobny, tylko o tym zapomniał - możesz wziąć dla brata - zaproponował. jeśli kogoś chciał obdarować koniecznie.... gus byłby zadowolony! - cytrynowe czy czekoladowe? - zapytał wesa bo lepiej sie na tym znał!

- lepiej znam siebie - upierał się. nie miał zdjęcia klaty na vision board, a wizualizacje pracy i związku owszem xd - a żebyś wiedział, że wezmę dla brata - powiedział trochę z wyrzutem, bo też o tym myślał, a teraz wyszło na to, że tony wypowiedział ten pomysł na głos i go wyprzedził. - jakie smaki lubi nari? i jakim smakiem określiłbyś jej osobowość? - spytał, zanim mógł mu doradzić w pełni. hahahah pierwszy raz ktoś dostrzegł, na czym polegają nasze kolorki i smaki xd

- dobra, dobra lepiej znasz się - odczepił się bo nie było sensu przepychać się o takie pierdoły - dobrze, weź, może to czekoladowe - gus lubił słodycze i pracował z dziećmi to kojarzył się z czekoladą tony'emu. ale wtedy wes zadał trudniejsze pytanie i się zawiesił! i tak przez chwilę gapił się na ciastka - nie wiem, nie wydaje mi się, że nari lubi słodycze - nie widział żeby kiedykolwiek szalała za słodyczami.

łatwo im było wybrać odpowiednie ciastko dla gusa, ale nagle wybór dla nari okazał się bardziej skomplikowany.
- to może nie powinieneś jej kupować słodyczy? - zasugerował. dobra rada znawcy kuchni xd - możesz też wziąć czekoladowe i cytrynowe, powiedzieć, że kupiłeś dla was po jednym i sprawdzić, które ona wyciągnie z pudełka - wymyślił.

bo była fioletowa i gorzka xd ciastko lawendowe xd
- a nie ma czegoś bardziej wytrwanego? - nie znał się na ciastach, liczył że wes pomoże - może to? - już się miotał, bo tak na prawde nie wiedział co nari lubi i to go zestresowało. wyjazd spędził nie na poznawaniu jej, a na próbowaniu połączenia swoich znajomych i spędzania czasu z nią.

jeśli wybieramy na podstawie kolorków, to gus powinien dostać słony karmel xd
schylił się, żeby przyjrzeć się wyborowi ciastek.
- mają tylko tartę ze szpinakiem, ale nie wygląda najlepiej. ja bym tu dodał więcej sera - przyglądał się tarcie. - może boczek wędzony? - rozkminiał na głos i zapomniał, o czym rozmawiali, ale na szczęście wrócił na ziemię i wyprostował się. - nari jest wegetarianką? - zadał kolejne pytanie z wiedzy o nari. ups, tony zmarnował czas wyjazdu.

bo jest słodkim karmelkiem? xd
załamał się wyborem i ilością opcji, nie miał pojęcia i to go uderzyło oraz ubodło! - kupuj ciastka i idziemy - zarządził, a potem wrócili i zadawał nari calą noc pytania różnorodne, musiała być wkurzona że nie dawał jej spać xd