apartament

    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 4:44 pm

    no dobra. pewnie dostała drugi samolot od matki. bo albert ukradł jej jeden! co za frajer. a nic wcześniej nie mówił, że będzie go potrzebował. w każdym bądź razie na lotnisko przyjechała po nich limuzyna z chorągiewkami monako i przetransportowała do hotelu, gdzie się zabukowali, no i też dostali jakieś owoce i szampana na przwitanie. w aparamencie z tego co widzę na pierwszym zdjęciu mieli orchidee, więc ulubione kwiatki antoinette. pewnie specjalnie dla niej. no i kiedy się rozpakowali, a nie było tego przecież specjalnie dużo to pojechali na jej przymiarkę do ysl, czy gdzie ją miała i prosto na tą imprezę. pewnie było nudno, a antoinette bolała głowa. weszli teraz znowu do tego pokoju i zaraz wyszła ze stóp zostawiając je przy wejściu. tak samo zresztą jak torebkę. w jakiejś długiej sukni kierowała się prosto do sypialni, rozpuszczając po drodze swoje włosy. - jak mnie nogi bolą! potrzebuję kąpieli. - jęknęła do lenniego, który pewnie czołgał się gdzieś za nią. i mówiła po francusku, skoro byli we francji!
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 4:49 pm

    ZARAZ WYSZŁA ZE STÓP ZOSTAWIAJĄC JE PRZY WEJŚCIU xddddddddddddddddddddddddddddddd
    Nie mogę xddd...................










    No ale... Lenny całe szczęście miał lekcje francuskiego od dziecka, poza tym sam bywał często we Francji, jako że ojciec miał jakaś wiejską willę na południu i kilka innych, mniej czy też bardziej wartościowych nieruchomości po kraju, bo bał się, że w końcu przestanie być szanowanym i znanym w świecie producentem filmowym i będzie wtedy sprzedawał swoje pałacyki jeden po drugim, aż do śmierci. Lenny przeczesał palcami swoje włosy, poluzowując muszkę/krawat, która męczyła go cały wieczór, ale starał się na marudzić. - Wymasować ci stópki, kochanie? - Spytał nieco zatroskany, bo wypił ze dwie butelki szampana na tym nieszczęsnym bankiecie, bo nic lepszego do roboty nie miał, jeśli nie liczyc pozdrawiania cholernych, europejskich szych.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 4:54 pm

    to przez ciebie ;x z butów oczywiście! niewygodnych, tragicznych szpilek! zaraz zamknę się w sobie i już nie będę z tobą grała! ;x nie usłyszała jego marnej propozycji i poszła do łazienki by odkręcić kurki i nalać sobie wody do wanny. dodatkowo przeszukała koszyczek z kosmetykami do kąpieli i wlała tam jakiś płyn, wrzuciła bombę czy cokolwiek miała dostępnego. uniosła sukienkę do góry i wróciła do niego. - mówiłeś coś? w zasadzie możesz mi pomóc z suwakiem. - zgarnęła włosy na jedną stronę i stanęła do niego tyłem. przy okazji wyjęła kolczyki z uszu i pozdejmowała całą biżuterię, bo nie chciała żadnego klejnocika zgubić w wannie.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:00 pm

    PRZEZE MNIE, WSZYSTKO PRZEZE MNIE! ;_; Lenny zrzucil z ramion marynarkę i poszedł za nią do łazienki. Po cichu liczył na to, że Antoinette skusi się na wspólną kąpiel, bo nikt dawno nie pucował mu pleców, przez co zarosły one brudem. - Nie, nie, nic ważnego. Chętnie ci pomogę - skinął głową, podchodząc do niej, by powoli rozpiąć suwak od jej idealnie dopasowanej sukienki, zaciągając się przy tym zapachem jej perfum, które były pewnie stworzone specjalnie dla niej. - Wiem, że słyszałaś to dzisiaj już z milion razy, ale idealnie wyglądasz - wymruczał w jej włosy, wzdychając cicho, układając dłonie na jej biodrach, gdy już udało mu się rozpracować ten suwak w całości. Pewnie go wyrwał, bo normalnie radził sobie tylko z rzepami i tego typu zapięciami.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:06 pm

    a przez kogo innego? xp dokładnie tak! jej perfumy idealnie komponowały się z jej osobistym zapachem. więc faktycznie to wyjątkowe doznania powonienia. kiedy rozpiął sukienkę góra się jej zsunęła z piersi, bo prawie ich nie miała to nie miało, co trzymać materiału. okej! nie była aż taka płaska. nie miała stanika, ale to nic takiego, bo i ta widział już jej cycki. uśmiechnęła się leniwie do jego komplementu. - po raz milionowy zatem, dziękuję. - powiedziała i zerknęła na wodę, która powoli dość leciała. a chciała już tam wejść i się odprężyć. pewnie wlała jednak jakiś lawendowy olejek. tak na uspokojenie się przez alberta i ten dzisiejszy wieczór. sukienka nie spadła na sam dół, dzięki jego dłoniom, którymi przytrzymywał delikatny materiał. ona sama spojrzała na niego lekko obracając się do tyłu. - zamówisz szampana i truskawki w czekoladzie? mają tutaj najwyśmienitsze. - uśmiechnęła się delikatnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:12 pm

    Przez ciebie samą! Lenny nieco rozochocony przesunął dłonie na jej małe piersi, które chwile delikatnie masował, przez co pewnie w międzyczasie jej sukienka opadła na ziemię. Musnął ustami jej ramię, przymykając oczy. - Zamówię, mam nadzieję, że nie będziesz moczyła się w tej wannie w nieskończoność, co? - Spytał nieco przestraszony i to wcale nie dlatego, że bał się, że Antoinette zaśnie tam i utonie, tylko dlatego, że chciał mieć ją obok siebie, na łóżku jak najszybciej. Pocałował ją jeszcze w kark, z którego odgarnął wcześniej włosy, bo nie chciał się nimi zakrztusić, a potem odsunął się od dziewczyny, by odnaleźć telefon hotelowy, z którego zadzwonił do recepcji, by zamówić szampana i te nieszczęsne truskawki.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:17 pm

    - lenny - westchnęła czując jego dłoń na sobie. zagryzła nieco wargę, bo ją kusił tymi swoimi delikatnymi muśnięciami, praktycznie samymi opuszkami. pewnie bał się, że antoinette zacznie krzyczeć i wzywać ochronę, by tego zboczucha od niej zabrali. albo może jednak nie! ja tam nie wiem. - raczej nie. - obiecała mu i zaraz odrzuciła tą sukienkę gdzieś na bok, bo nie była już jej potrzebna i może odesłać ją do sklepu albo wyrzucić, czy oddać jakiejś koleżance. na przykład barbrze, ale musiałaby ją poszerzyć i skrócić. bo była grubsza i niższa! biedna barbra. no i pewnie się wykąpała. może niespecjalnie szybko, bo czytała coś w tej wannie, ale niebawem wyszła pachnąca i czyściutka z włosami mokrymi na samych końcach, bo nie myła ich. wolała to zrobić rano. chyba, że szła rano do tutejszego fryzjera, to już w ogóle bajer. ubrała się pewnie w jakąś fajną piżamkę, bo nie miała zamiaru świecić przed nim golizną. a na ramiona dodatkowo zarzuciła szlafrok jakiś jedwabny. - co oglądasz? - zapytała wchodząc do tej sypialni, która była taka duża jak całe mieszkanie lenniego i odkryła łóżko, by się tam obok niego położyć.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:23 pm

    Pewnie Lenny w międzyczasie umył się w jednej z innych pięćdziesięciu łazienek, bo zawsze wychodzi na takiego brudasa, który się nie myje, a wcale nie jest aż takim brudasem! Miał w każdym razie na sobie jakieś ładne bokserki, bo nie miał zamiaru chwalić się przed nią swoją piżamką w dinozaury, która chyba by jej za bardzo nie kreciła. Uśmiechnął się do niej, gdy w końcu przylazła. Zdążył się w tym czasie przekimać, umyć, zjeść kolację składającą się z pięciu dań i wypić kolejną butelkę szampana. O, właśnie, przywieźli te truskawki i szampana, które to stały teraz obok łóżka na takim bajeranckim stoliczku na kółkach czy czymś tam. - Wiadomości, nic takiego. Wyłączyć? Chcesz już spać? - Spytał, przewracając się na bok, by być twarzą do niej, pogładził ją po policzku, przygryzając swoją dolną wargę. Pewnie brudną od czekolady, bo już się uraczyl tymi truskawkami xd.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:27 pm

    pokręciła głową. - nie, nie. też chciałam je zobaczyć, bo pewnie będziemy w nich. no i mój głupi brat również. - zdjęła ten szlafrok w ogóle, bo bez sensu być w nim w łóżku. lenny był taki perfidny, że przyciągnął sobie ten wózeczek z rarytasami do swojej strony łóżka. więc ona musiała się go prosić, by podał jej truskawy! - nalejesz mi? i podaj jedzenie. - wyciągnęła rękę w tamtym kierunku. no i podniosła się nieco, tak że siedziała na tym łóżku z wyciągniętymi nogami przed siebie. łóżko miało taki wygodny zagłówek, że mogłaby w tej pozycji spędzić całe wieki. - ty chyba nie jesteś jeszcze śpiący, co? - uniosła brew. nie wyglądał na specjalnie umęczonego, bo nic nie robił. to ona musiała odpowiadać na durne pytania, uśmiechać się i robić słodkie minki.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:33 pm

    Pokiwał głową, a potem nalał jej szampana, podając za chwilę kieliszek, biorąc tacę z żarełkiem na swoje kolana, by potem wsadzić Antoinette jedną truskawkę do ryja, by się nią zadławiła. - Nie lubię oglądać siebie w telewizji - wyznał jej, chociaż w sumie nie występował tam zbyt często, tylko okazjonalnie, ale i tak go to męczyło jak cholera. - Jasne, że nie jestem śpiący, w sumie to nie wiem, czy uda mi się w ogóle dzisiaj zasnąć, bo wypiłem o wiele za dużo kawy - wyznał jej, chociaż nie bylo się w sumie czym chwalić, bo teraz był jak wiewiórka na koksie i niedługo zacznie podskakiwać i udawać Tarzana w tym łóżku. Ale może Antoinette lubiła dzikusów..
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:38 pm

    chyba nie lubiła... ale różnie z nią bywa. może przecież zmienić swoje przyzwyczajenia i gusta. - to zamkniesz oczy - powiedziała poważnie, bo nie miała zamiaru mu ustępować. zjadła tą truskawkę mrużąc oczy. była naprawdę wspaniała. taka duża i zamoczona w najlepszej czekoladzie! niebo w gębie. - to niedobrze. nie powinieneś pić zbyt dużo kawy, lenny. - poradziła mu z troską w głosie i napiła się szampana. nic ciekawego się w sumie w tych wiadomościach nie działo, dlatego odstawiła kieliszek na bok i wtuliła się w jego bok. chciała w sumie mieć to już za sobą, bo może uda się jej dostrzec siebie w tych wiadomościach, dlatego przyssała się do jego szyi.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:43 pm

    Przyglądał się, jak Antoinette wpieprzała tą truskawkę, napisałam najpierw taksówkę, to chyba tak samo jak ty nie umiem pisać. - Mhm, najwyżej zamknę oczy - przytaknął, chociaż nie sądził, by było to niezbędne. Przytulił ją do siebie, unosząc kąciki ust, a gdy przyssała się do jego szyi jak rasowy wampir wydał z siebie pełen zadowolenia pomruk. - Jakoś przeżyję - mruknął co do tej kawy, a potem odstawił również swój, już pusty (bo szybko pił) kieliszek po szampanie na stoliczek, by nachylić się do Antoinette i pocałować jej usta, które odciągnął od swojej szyi, bo bał się, że dziewczyna zeżre mu stamtąd skórę i głowa mu odpadnie, bo jego szyja składała się z samej skóry.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:47 pm

    antoinette kolanem nacisnęła na pilot od telewizora, więc wyłączył się dźwięk! ojej. a właśnie pokazywali pałac w monaco i mówili o zamachu na alberta. niestety nie mogę przerwać ich słodkiej chwili i nawet nie zareagowała na dzwonek telefonu. a ten brzmiał w drugim pomieszczeniu, to i tak nie chciałoby jej się tam iść. - kawa, papierosy, alkohol... chyba nie przeżyjesz długo, lenny - powiedziała poważnie, bo jednak taka była prawda! powinien kompletnie wyeliminować te papierosy i tak dalej. wciągnęła się na niego całując zachłannie jego wargi. - lenny - mruknęła odsuwając się od niego na chwilę i zerkając w jego oczka.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:51 pm

    Włażąc na niego pewnie usiadła na tacy z truskawkami. Ale co tam, będzie przynajmniej smakowitsza niż zwykle. Albo udało mu się uratować te truskawki i odstawić je z powrotem na stoliczek. Lenny kompletnie zapomniał o telewizorze, zwłaszcza gdy Antoinette wyłączyła dźwięk, bo zajęty był calowaniem jej ust, które teraz smakowały jeszcze lepiej niż zwykłe przez te truskawki. Własnie, mam truskawki w lodówce... Hmmmm... I czekoladę w szufladzie.. xd - Przeżyję jeszcze ze sto lat, mówię ci - wymruczał, wsuwając lapki pod jej szlafroczek, by delikatnie ścisnąć jej seksi tyłeczek, który najchętniej by schrupał, nawet jeśli ten nie smakował truskawkami, które sa motywem przewodnim tego posta.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 5:59 pm

    weeeź. odstawiła ją. jaka ty jesteś czepialska. i pisałam, że zdjęła ten szlafrok! więc co najwyżej wsadził jej łapy pod spodenki które miała albo koszulkę. ojaaa! ale nie lubię truskawek o tej porze roku. w sumie to w ogóle nie lubię truskawek, chyba że właśnie takie z jogurtem albo czekoladą. - zobaczymy. - powiedziała nieco rozbawiona jego słowami i uniosła się by popatrzeć na niego uważniej. - lenny... mam nadzieję, że traktujesz mnie równie poważnie, tak jak ja ciebie... - wymruczała nieco speszona tymi słowami, bo chyba nie lubiła rozmawiać o uczuciach. tym bardziej z takimi rosłymi chłopakami jak lenny! a ja spadam, to chyba dokończymy później, hmhm.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 6:03 pm

    Sorry, w ramach zemsty nie czytam twoich postów, tak jak ty moich xd. - Antoinette - westchnął, odsuwajc się od niej nieznacznie. - Wątpisz w to, że traktuję cię poważnie? - Spytał. Cholera, specjalnie sie nie spieszył z dobieraniem jej do majtek, by Antoinette nie miała go za niewyżytego napaleńca, ale najwidoczniej jego starania na nic się nie zdały, bo dziewczyna dalej nie była co do tego przekonana. Odgarnął kosmyk włosów z jej czoła, uśmiechając się, by potem pocałować ją w czoło i dopiero potem w usta.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 6:55 pm

    - cóż... z reguły nie ufam nikomu w stu procentach. - uśmiechnęła się do niego mdło i dopiero po chwili cicho westchnęła. pewnie wtedy, kiedy cmokał jej czoło. lekko przesunęła ustami po tych jego i uśmiechnęła się. pogładziła delikatnie jego policzek. była chyba całkiem intymna atmosfera. bo było cicho, a jedynym światłem w pokoju było jedno z lampki nocnej i drugie, migające, z telewizora. zerknęła w jego oczy. - zakochuję się w tobie, lenny. cieszę się, że cię spotkałam. - powiedziała nieco niemrawym tonem, bo była bardzo przejęta wypowiadając takie słowa, nawet jeśli niewiele znaczyły, bo to jednak wcale nie było wielkie uczucie, gdyż jej serce należało wciąż do andrew, przykra rzeczywistość.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:04 pm

    - Więc będę szczęśliwy, jeśli zaufasz mi w chociażby dziewięćdziesięciu procentach - powiedział, unosząc kąciki ust, by potem westchnąć. - Ja w tobie zakochałem się już dawno temu. Cholera, Antoinette, jesteś lepsza nawet od lodów czekoladowych, a wiedz, że to moje ulubione lody - wyznał jej całkowicie poważnie, by potem się do niej uśmiechnąć i cmoknąć jej dolną wargę. W sumie to naprawdę strasznie lubił Antoinette, nie wiedział, czy to miłość, czy zwykłe zauroczenie, zwłaszcza że zaczęło się od tego, że zwyczajnie chciał ją przelecieć, podczas gdy to w sumie nie było już dla niego największym priorytetem. Albo było. No, nieważne. - Poczekaj chwilę - mruknął i odsunął ją od siebie, delikatnie, by przypadkiem się nie rozzłościła, zlazł z łózka do swojej nie do końca rozpakowanej walizki wielkości szałasu dla połowy Afryki, z której wygrzebał w końcu ładne pudełeczko, z którym usiadł z powrotem na łóżku obok Antoinette, podając je jej. - Ostatnio stwierdziłem, że zasługujesz na to, żeby obsypywać cię codziennie kupą prezentów, więc chyba nieco cię zaniedbałem. Ale mam nadzieję, że mi wybaczysz. - Nie było mowy o niewybaczaniu, bo w pudełeczku była jakaś piękna bransoletka, którą wygrał dla niej na aukcji w Londynie za miliony złotych monet.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:13 pm

    - w tylu chyba dam radę. - powiedziała nieco swobodniej, bo zszedł z niej jakiś stres. zagryzła wargę słysząc jego wyznanie, które było naprawdę słodkie. chyba najbardziej ze względu na jego przekleństwo. - cieszę się z tego powodu, lenny. nie masz pojęcia, jak mi teraz jest przyjemnie. - chciała powiedzieć, ze to lepsze od orgazmu i może jej tak mówić, to nie będą musieli się kochać, ale chyba na tym mu również zależało. bo jednak był mężczyzną. - okej? - zdziwiła się nieco i kiedy szedł w któryś kierunku usiadła na krawędzi łóżka i patrzyła na jego tyłek, uznając, że świetnie wygląda w tych obcisłych bokserkach koloru naprawdę głębokiej czerni. roześmiała się na jego słowa. ale nie dlatego, że naprawdę były zabawne.. raczej urocze. - nie musisz mi nic dawać, lenny. - stwierdziła. chciała pokusić się o zapytanie o te zaręczyny, ale nie mogła za bardzo przesadzać. otworzyła to pudełeczko i spojrzała na lenniego. - chyba będę musiała ją zmniejszyć. - stwierdziła przesuwając palcem po błyskotce.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:17 pm

    Liczył na jakąś bardziej entuzjastyczną reakcję z jej strony, ale i tak się uśmiechnął, bo nie chciał, by Antoinette pomyślała, że coś z nim jest nie w porządku. - Możemy załatwić to nawet jutro - zapewnił ją, przyglądając się jej badawczo, bo nie potrafił określić, czy bransoletka się jej podobała, czy nie. Lepiej, żeby się podobała, bo naprawdę dawno nie inwestował tylu pieniędzy w dziewczynę, przez co ojciec się na niego wkurzył, ale Lenny zaczął mu robić wyrzuty za to, że się nim w ogóle nie interesuje, to przestał się pultać. Oblizał usta, a potem nachylił się do tacy z truskawkami i szampanem, by sobie go nieco dolać.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:24 pm

    - w porządku. - przymierzyła nadgarstek do bransoletki jeszcze w pudełeczku i faktycznie była sporo za duża, dlatego nie było sensu nawet jej przymierzać. - dziękuję ci. - powiedziała kładąc mu dłoń na karku i calując jego policzek. miał gładkie policzki i nie musiała go ścigać z goleniem się. bo nienawidziła zarośniętych facetów. może i wyglądali fajnie, dojrzale ale jednak nie kręciło ją to. z kolei lenny wyglądałby jak jean baptise z pachnidła kiedy to był samotnikiem w jakiejś jaskni, wiesz kiedy. i wtedy wyszedł stamtąd i wyglądał naprawdę nieciekawie. więc lenny z tymi długimi włosami byłby naprawdę podobny. więc całe szczęście golił się regularnie i nie drapał cieniutkiej jak pergamin cery antoinette. ani skóry na pochwie, bo jednak liczyła chociaż na minetkę. kiedy wziął tego szampana uśmiechnęła się. - mogę też łyczka? - zapytała z lekkim uśmieszkiem. jakby sama nie mogła sobie nalać swojego! no ale... cóż.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:31 pm

    - Jasne - mruknął, podając jej swój kieliszek, licząc na to, że Antoinette się upije i będzie dzika i napalona. Chyba się nieco co do tego przeliczył, no ale był marzycielem i czasami wierzył w niestworzone historie i tak dalej. Poprawił się na tym łóżku, przyglądając się Antoinette, zastanawiając się chwilę, czy była lesbijką, że jeszcze się z nim nie przespała, chociaż spali w jednym łóżku niezliczoną ilość razy. Może było z nim coś nie tak? Naprawdę było mu przykro w związku z tym, ale nie był typem marudy, wiec się nie domagał, przynajmniej aż tak nachalnie, seksu, chociaż wiadomo, świerzbiło go nieco...
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:36 pm

    i dlatego jeszcze nie dostał. bo ona nie chciała by lenny o niej pomyślał, że jest właśnie dzika i niewyżyta oraz nieziemsko napalona. a była! była w końcu francuzką, a one trochę jednak takie są. napiła się kilka łyków tego szampana i podała mu go, żeby zaraz ułożyć się na łóżku i patrzyć na niego powłóczyście. jej wargi były kusząco rozchylone. uśmiechnęła się do niego kącikiem, bo chyba zerkał na nią. zgięła nogę w kolanie i podrapała się po policzku. - choodź do mnie, kochanie - kiedy mówiła kochanie przeszywał ją dreszcz i czuła jakiś ucisk pod żebrami.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:41 pm

    Dopił po niej tego szampana, po którym kieliszek odstawił z powrotem na stoliczek, uznając, że chyba już nie będzie dzisiaj pić, bo wypił wystarczająco duzo, a kac nie jest przyjemny nawet w Paryżu, chociaż mógłby szwendać się po mieście w jakichś tres chic okularach przeciwsłonecznych na nosie, nawet jakby na niebie były chmury. Uniósł kąciki ust, by potem nachylić się do Antoinette i przesunąć dlonią po jej talii, wsuwając ją pod koszulkę dziewczyny, odnajdując bez problemu ustami jej usta, w które się po raz kolejny wpił.
    avatar

    Gość
    Gość

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Gość Sob Mar 31, 2012 7:48 pm

    - co się cieszysz? - zapytała rozbawiona i objęła go ramionami przyciągając bardziej do siebie. - wiesz, co mówią o tym hotelu? że ma większą moc do popychania ludzi w swoje ramiona od milki. - nie wiem, czy to wymyśliła, czy faktycznie ktoś jej takie kity wcisnął. rozsunęła uda, by ten się między nimi swobodnie ułożył. - lubię twój zapach, nawet bardzo. - szeptała cicho, kiedy ten pewnie całował jej szyję, bo go tam przycisnęła. jedną z rączek wsunęła z kolei w jego majtki. z przodu! ale tak delikatnie, że bawiła się tylko jego łoniakami.

    Sponsored content

    apartament Empty Re: apartament

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 4:27 am