#6 |minnie & lily|

First topic message reminder :

Lily wpadła do pokoju z szerokim uśmiechem.
- Minnieminnieminnieminnieminnieminnieminnie!!!! - jęczała od progu i rzuciła się do niej na łóżko zapewne ją budząc, ale wcale jej to nie interesowało!
- Wstawaj w tej chwili! Już, natychmiast!! - potrząsnęła ją i starała się obudzić ją do końca.

- Nie, to niemożliwe - pokręcił głową, rozbawiony. Cały czas uśmiechał się do niej uroczo, tak po swojemu. To w ogóle pewnie był uśmiech zarezerwowany tylko dla niej! On też lubił, kiedy ona mu powtarzała, że go kocha. Nie musiała tego powtarzać non stop, ale miło było to słyszeć od czasu do czasu. Odgarnął trochę jej włosy, żeby go tak nie łaskotały i przedłużył pocałunek.

- może jednak. - zaśmiała się i muskała jego usta króciutko. - co robimy? - zapytała siadając prosto na nim z podwiniętymi piętami bardziej po jego bokach jakby siedziała na nich, wiesz o co chodzi na pewno!

- Może jednak nie - śmiał się, dalej się z nią drocząc. - Nie wiem. A co chcesz robić? - zrobił sobie poduszkę tak żeby był wyżej i mu się lepiej na nią patrzyło. Położył dłonie na jej udach i gładził je sobie powoli. Mniej więcej chyba wiem o co ci chodzi.

- może jednak. - zaśmiała się i zmarszczyła nosek. - nie wiem co chcę robić, robert. cos fajnego. - zamruczała i nachyliła się by znów go pocałować. - chcę się kochać z tobą, robert, co? - wymruczała prosto do jego ucha i uśmiechnęła się nieznacznie. jasne, że miala na to ochotę, a nie miała cierpliwości na to żeby robert sobie sam na to wpadł dlatego mu uprzejmie o tym powiedziała.

- Nie - powiedział poważnie, ale zaraz się szeroko do niej uśmiechnął. - Coś fajnego? - zmarszczył brwi. - Jasne - zamruczał od razu, bo jak najbardziej mu to pasowało. On pewnie bez przerwy miał na to ochotę, ale nie chciał wychodzić na takiego napaleńca czy jakiegoś niewyżytego. Przesunął dłonie na jej tyłek i pocałował ją namiętnie.

uśmiechnęła się i odwzajemniła jego pocałunek. wsunęła ręce pod jego koszulkę i masowała jego klatę, zaraz jednak przewróciła sie z nim i ona leżała na łózku a on wisiał nad nią. nie przepadała za byciem na górze. wolała kiedy ktoś się nią zajmował a nie na odwrót.

Podtrzymał się na ręce, kiedy nad nią wisiał. Całował ją jeszcze przez chwilę, ale zaraz się od niej oderwał, żeby ściągnąć jej koszulkę i stanik. Zajął się jej cyckami, a potem znowu przeniósł się na usta i wsadził dłoń w jej majtki.

uśmiechnęła się do niego i przymknęła oczy. było jej bardzo przyjemnie. zamruczała cicho kiedy wsuwał dłoń w jej majtki. jedną nogę zarzuciła na jego biodro by być bliżej niego. Ściągnęła z niego prędko koszulkę.

Odwzajemnił jej uśmiech i zaraz przeniósł usta na jej szyję, dalej poruszając dłonią w jej majtkach. Przestał gdy ściągała z niego koszulkę i sam pozbył się jej dolnej części garderoby. Zaczął muskać ustami jej brzuch, schodząc coraz niżej. I zrobił jej minetę.

Jaki on kochany! pewnie żeby wyszła z depresji xd a lily mruczała cicho ciagle bo było jej tak przyjemnie! miziała go po włoskach a zaraz ściskała pościel i przygryzała wargę, żeby nie być zbyt głośno.

Mogę czasem wolniej odpisywać, bo mi pewnie zaraz znowu dziecko wcisną.
Pewnie tak xd. Jak dla niego ona mogła teraz jęczeć wniebogłosy. No ale jeszcze by ludzie z pokoju obok przyszli. Zajmował się nią tak jeszcze trochę, ale w końcu oderwał się od niej i wszedł w nią pewnie.

usmiechnęła się do niego a kiedy w nią wszedł jednak nie mogła powstrzymać się od zduszonego jęku po czym wcisnęła palce w jego plecy. Zagryzła wargę i uśmiechnęła się nieznacznie i westchnęła głośno.

Również się do niej uśmiechnął i zaczął się w niej poruszać szybko. Miał jedną wolną dłoń, którą macał ją po cyckach. Nie całował jej, bo pewnie pamiętał, że ostatnio nie chciała dać mu buzi po tym jak jej minetkę zrobił xd.

bo wcale nie uważała tego za higieniczne! xd ale nie można powiedzieć, że nie było jej sympatycznie czy coś... to kochali się długo długo i w końcu doszli a lily skwitowała to jakimś głośnym pojękiwaniem a po wszystkim przytuliła się mocno do niego. było jej wspaniale i przecież go kochała!

Jakby mu dała teraz buzi to tak jakby sama się tam lizała xddd. Opadł obok niej i objął ją.
- Gorąco tu - zaśmiał się. No bo przynajmniej mu było strasznie gorąco. Zmęczył się xd. Wstał z łóżka i ubrał majtki, po czym poszedł otworzyć trochę okno. Może bał się, że znowu Tyler tu wparuje i nie chciał być na golasa xd

no właśnie! dlatego mu nie pozwalała na takie coś. Pokiwała głową.- bardzo. - mruknęła ale tylko odkryła się spod kołdry do pasa i rozłożyła się bardziej na łóżku. przyglądała się jak robert otwiera okno z uśmiechem. czuła się fantastycznie no i była w pełni usatysfakcjonowana. zamruczała cicho wiercąc się w łóżku by wygodniej się ułożyć.

Trochę się siłował z tym oknem. Pewnie zapomniał jak się je otwiera, albo coś. Po drodze do łóżka poszedł jeszcze po sok. Przy okazji nalał też Lilce. Ułożył się obok niej i podał jej szklankę, po czy sam się napił.
- Chce lato - mruknął. - Mam ochotę na truskawki - zaczął znowu jeść żelki.

Zaśmiała się i posunęła mu kiedy się kładł z powrotem obok niej. - Ja też bym chciała truskawki. ale chyba bardziej poziomki. Kocham poziomki i jagody.... ale truskawki też, i czerwoną porzeczkę i jeju robert teraz nic z tych owoców nie ma a ja już nie mogę się doczekać! wyjedziemy na wakacje na wieś? - zapytała go z nadzieją. - chcę sama zbierać truskawki i je wcinać, spać pod gołym niebem i patrzeć w gwiazdy całą noc.

W ogóle właśnie się dowiedziałam od cioci, że ten fajny trener ma laskę ;c. Muszę się zapytać skąd wie xd
- Pojedziemy i na wieś i nad morze i w góry i nad jezioro i wszędzie gdzie tylko chcesz - cmoknął ją w usta. - I maliny! Maliny - rozmarzył się, bo mu brakowało tych owoców. Lubił je nawet bardziej niż żelki. - Daj mi jakieś gumki, uczeszę cię - zaśmiał się i usiadł.

oja! ;x no ale dziwne by było gdyby fajny trener nie miał laski z drugiej strony ;c
- naprawdę wszędzie? to cudownie! - ucieszyła się bo była pewna, że zaplanuje im idealnie cały ten czas. uwielbiała takie planowanie. - ale jedziemy sami prawda? - zamruczała mu do uszka. chociaż mogłaby wziąć minnie gdyby tylko już wiedziała że już jest z alexem ale jeszcze nie wiedziała. w sumie wzięłaby małeogo alexa ale to za dużo roboty i pewnie by jej się nie chciało. ;c - maliny też.- roześmiała się i przytuliła. zaczęła się śmiać kiedy robert powiedział, że ją uczesze. - wariat z ciebie. - powiedziała ze smiechem ale zaraz sięgnęła po pudeleczko z gumkami, spinkami i innymi ozdobami do włosów i je mu dała. - jesteś zabawny. - usiadła i zakryła się kołdrą tak, żeby nie bylo jej widać piersi bo dalej się nie ubrała.

No wiem właśnie ;c Chociaż jak na to spojrzeć z innej strony, to i tak nie miała bym u niego szans, więc nie wiem co ja sobie myślałam xddd. Ale i tak się na niego fajnie patrzy <3
- Wszędzie! - zrobił taki gest dłońmi. Nie wiem jak to opisać, ale jakoś tak nimi poruszył. Ale jestem głupia, siedziałam tak poruszając rękoma i próbowałam wymyślić jakby to można było nazwać xd - Tak, możemy pojechać sami. Albo z kimś. Jak tylko chcesz - przytulił ją. On się zawsze i tak na wszystko przeważnie zgadzał. - Nie prawda. Kiedyś chciałem zostać fryzjerem, ale jednak fotografia wygrała i mam zamiar iść w tym kierunku - zaśmiał się i zaczął jej robić kitkę na środku głowy.

też tak czasem mam! i matka się na mnie patrzy jak na wariatkę zawsze a ja się zastanawiam jak to opisać, żeby było zrozumiałe! ;d Lily uśmiechnęła się do niego szeroko. - jestem bardzo zadowolona, że tak się dzieje. - powiedziała poważnie i przytuliła się mocno do niego na chwilę tylko co zaraz już ją czesał z czego śmiała się bardzo. - oj kochanie. ja nie wiem czy zrobiłbyś karierę jako fryzjer więc jednak dobrze że idziesz w kierunku fotografii. - powiedziała z rozbawieniem i potrząsnęła swoją kitką na środku glowy ciągle się śmiejąc.

to na mnie na szczęście nikt nie zwraca większej uwagi, ale pewnie musi to dziwnie wyglądać. siedzę przy laptopie i bez przyczyny wymachuję rękoma xd
Kiedy powiedziała, że jest złym fryzjerem, zrobił obrażoną minę i skrzyżował ręce na piersi. Pewnie się tego nauczył od Alexa. - Wcale, że byłbym świetnym fryzjerem! - prychnął i uniósł dumnie ku górze. Zaraz jednak popsuł jej tą kitkę i zaczął jej robić kilka innych, mniejszych, naokoło głowy.

ja siedzę ze wszystkimi w pokoju więc ten.... xd Rozczulało ją to zawsze wiec pogładziła go po policzku, żeby się tak nie gniewał na nią, przecież. - Oj kochanie......Ale będziesz o wiele lepszym fotografem, wiesz? - uśmiechnęła się ślicznie do niego i musnęła jego policzek. Przyglądała się z rozbawieniem mu kiedy robił jej coraz to nowsze fryzury. - Jak będziesz czesał tak kiedyś naszą córeczkę, to chyba nie znajdzie wielu przyjaciół. - zaśmiała się ale zaraz znów mu dała buziaka żeby sie nie denerwował na nią znów.

ja jestem bardziej towarzyska, więc znoszę laptopa na dół i siedzę z nimi wszystkimi. tak rodzinnie xd
- Ja tam we wszystkim jestem dobry - wypiął dumnie pierś, ale zaraz się roześmiał. Nie był jakiś zadufany w sobie, więc tylko żartował. -Jak to nie będzie miała wielu przyjaciół? - oburzył się. - Będzie wyznaczać nowe trendy i każdy będzie chciał wyglądać tak jak ona! Będziemy mogli zacząć na tym zarabiać.. - zamyślił się, ale od razu się roześmiał. Musiał chyba przeanalizować to co właśnie powiedział. A był to zabawny pomysł, jak dla niego. Pewnie sobie wyobraził dzieci z takimi fryzurami.