brał prysznic, sesese.
#2 |theo & florian|
- Gość
- Gość
- Post n°626
Re: #2 |theo & florian|
a rano znowu byli kochającą się parą gejów numer jeden w tej szkole. i byli zajebiści od ophelii i kenniego, bo nie udawali!
- Gość
- Gość
- Post n°627
Re: #2 |theo & florian|
siedział w pokoju i pił jakieś piwo pewnie redsa czy coś równie wysoko alkoholowego xd nie miał zamiaru iść jutro do szkoły. coś go przybiło. nie wymyśliłam jeszcze coś ale musiało być to coś strasznego xd
- Gość
- Gość
- Post n°628
Re: #2 |theo & florian|
karmi xdddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd
florkowi leciała krew z odbytu i nie mogli się bzykać. a ten wariował, że coś sobie tam zrobił. albo raczej theo mu zrobił. - kurwa! theo... - czytał coś o krwi z odbytu w internecie. pewnie leżał na brzuchu by nie pobrudzić pościeli czy coś. xd
florkowi leciała krew z odbytu i nie mogli się bzykać. a ten wariował, że coś sobie tam zrobił. albo raczej theo mu zrobił. - kurwa! theo... - czytał coś o krwi z odbytu w internecie. pewnie leżał na brzuchu by nie pobrudzić pościeli czy coś. xd
- Gość
- Gość
- Post n°629
Re: #2 |theo & florian|
karmi z pewnością było jego napojem wysoko alkoholowym xdddddd
- czego? - mruknął nawet na niego nie patrząc bo to z pewnością nie z tego powodu był smutny. pewnie widział dzisiaj rozjechanego króliczka czy coś takiego i stwierdził, że nie chce umierać i miał dzisiaj takie ogromnie filozoficzne przemyślenia.
- czego? - mruknął nawet na niego nie patrząc bo to z pewnością nie z tego powodu był smutny. pewnie widział dzisiaj rozjechanego króliczka czy coś takiego i stwierdził, że nie chce umierać i miał dzisiaj takie ogromnie filozoficzne przemyślenia.
- Gość
- Gość
- Post n°630
Re: #2 |theo & florian|
oby nie przewracał się po tym za bardzo i nie zarzygał mu łóżka. - może to być problem z jelitami. myślisz, że powinienem iśc do lekarza? - zapytał niepewnie. nie chciałby mu zaglądał tam ktoś inny niż theo. tym bardziej, że chyba musiałby powiedzieć o swojej orientacji. co mimo wszystko nie było aż takim problemem jak łapy jakiegoś brudnego faceta w jego odbycie... chociaż i tak facet byłby lepszy od baby lekarza xd
- Gość
- Gość
- Post n°631
Re: #2 |theo & florian|
westchnął i potarł oczy. - nie wiem, florian. pewnie tak bo to nie jest normalne... - wzruszył ramionami. - nie jestem lekarzem więc nawet jakbym chciał to bym ci nie mógł pomóc, skarbie. - powiedział cicho i spojrzał na niego.
- Gość
- Gość
- Post n°632
Re: #2 |theo & florian|
- szkoda. byłbyś wspaniałym lekarzem.. a ja twoim pacjentem numer jeden. - mrugnął do niego, bo chciał trochę zbagatelizować te jego problemy by on sam czasami nie czuł się jakoś odpowiedzialny za jego problemy. - kocham cię, wiesz? - wyciągnął rękę do jego uda, które zresztą nieco ścisnął i przysunął do niego. - to nic takiego. nie przejmuj się. - podciągnął się wyżej i pocałował jego usta.
- Gość
- Gość
- Post n°633
Re: #2 |theo & florian|
uśmiechnął się do niego i pogłaskał jego policzek. - ja ciebie też florian. ogromnie. - nachylił się trochę kiedy go całował, żeby się nie wysilał tak. - staram się jak mogę, florian. ale i tak się martwię. - powiedział przytulając go do siebie.
- Gość
- Gość
- Post n°634
Re: #2 |theo & florian|
zrobił smutną minkę. - jesteś niemozliwy. i idziesz jutro do szkoły. nie chcę słyszeć słowa odmowy! - poklepał go po klacie. - kto za ciebie napisze notatki? tym bardziej, że jestem zagrożony z fizyki. - a jutro właśnie była. on jednak musiał iść do tego cholernego lekarza, bo nie chciał umrzeć z powodu jego komina, który regularnie przeczyszczał theo.
- Gość
- Gość
- Post n°635
Re: #2 |theo & florian|
- nie zostawię cię tutaj samego, florian, żartujesz? - pokręcił głową i westchnął cicho. splótł ich rączki ze sobą i ucałował go w czubek głowy. - przecież nawet nie będę w stanie robić notatek kiedy nie będę wiedział co się z tobą dzieje. - dodał cicho.
- Gość
- Gość
- Post n°636
Re: #2 |theo & florian|
- theo, kotku. - pogładził jego policzek i lekko sie uśmiechnął. - nic mi nie jest. zapisze mi jakieś tabletki, syrop, jakąś maść... - wzruszył ramionami. - nie możesz się tak martwić. przecież to nic wielkiego. - przewrócił oczami i ułożył się jakoś na boczek, by położyć swoją głowę na jego klacie. - nie mogłem marzyć o lepszym facecie. - zamruczał.
- Gość
- Gość
- Post n°637
Re: #2 |theo & florian|
przymknął oczy i westchnął cicho. - kocham cię niesamowicie. - powiedział całując jego czubek glowy. - ja też nie mogłem. jesteś najwspanialszy florian. naprawdę. - powiedział i przytulił go mocniej. - napisz mi jutro od razu po tym lekarzu co i jak okej?
- Gość
- Gość
- Post n°638
Re: #2 |theo & florian|
przesunął noskiem po jego klacie. całe szczęście theo nie wiedział o jego kilku rozmowach późną porą z philippem, z którym to rozmawiało mu się świetnie. powiedziałby mu o tym gdyby nie obawiał się, ze zejdzie na zawał. - jasne, że tak. - przytaknął i włączył telewizor. - ale ty bądź pilnym uczniem. - uniosl nieco główkę by zekrnąć na niego.
- Gość
- Gość
- Post n°639
Re: #2 |theo & florian|
- okej. - uśmiechnął się uroczo i pocałował jego czubek głowy znów. poszli spać czy coś bo nie chce mi się nimi grać.
- Gość
- Gość
- Post n°640
Re: #2 |theo & florian|
i tak bał się o niego, więc poszedł z nadzieją, ze nie zabarykadował się tam w tej swojej pustelni. zawsze mógł powiesić się na skakance albo skórzanym pasku od spodni, co bardziej prawdopodobne, że mieli w pokoju. zdziwił się kiedy drzwi od razu ustąpiły, po tym jak ledwie dotknął klamki. - florian, daj spokój, nie możesz sie tak zachowywać -sam nie wiedział do końca o co mu chodzi, ale słowa same płynęły z jego ust.
- Gość
- Gość
- Post n°641
Re: #2 |theo & florian|
kiedy wszedł florian właśnie zdejmował z siebie bluzę i inne niepotrzebne rzeczy. kiedy miał spodnie gdzieś w okolicach kolan, bo szybki z niego bill odwrócił znowu głowę w jego stronę. - o co ci chodzi, philippe?! tak! rozstałem się z theo. i gowno cię onchodzi jak się zachowuję. - warknął na niego by rozebrać się do końca i wgramolić się pod kołdrę, by skulić się do niego tyłem i schować twarz w poduszce.
- Gość
- Gość
- Post n°642
Re: #2 |theo & florian|
oja i widział jego seksi umięśnione plecki, na pewno na sam ten widok jego penis mu stanął..wstydził się tego przeogromnie i bał się, że to widać tak strasznie......zrobił się czerwony jak burak i chciał sie zapaść pod ziemię. - rozstaliście się? - zdziwił się, bo czytał tylko jakieś wiadomości, ale myślal, że po prostu się pokłócili! a tu takie rewelacje i jeszcze bardziej zal mu sie go zrobiło. szybko podszedł do niego, a w zasadzie usiadł na łóżku i spojrzał na niego czule. - martwię się o ciebie trochę - w ostatniej chwili dodał to 'trochę' żeby nie wyjść na jakiegoś wariata, ehe
- Gość
- Gość
- Post n°643
Re: #2 |theo & florian|
- zerwał ze mną. - mruczał w tą poduszkę, więc nie wiem,czy philippe w ogóle go zrozumial. poczuł jak materac się jakoś ugina i odwrócił się do niego twarzą. - to się nie martw. przecież sobie radzę. - burknął do niego i otarł z policzka jakąś łzę, bo znowu się poryczał. cały czas tak miał odkąd theo zwiał, no i odkąd widział go z tym zjebem ogrodnikiem.
- Gość
- Gość
- Post n°644
Re: #2 |theo & florian|
nie zrozumiał, ale bał się prosić o powtórzenie. jeszcze by dostał w ryj za to, że nie słucha... albo, ze jest głuchy, a może rzeczywiście był. - właśnie widzę florian - oparł się z tyłu na rękach przez przypadek wjeżdżając jedną z nich w nogę floriana, popatrzył chwilę na nią, chociaż była pod kołdrą ta noga i schował szybko dłoń, sam nie rozumiał swojego zachowania, ale to nie nowość, nigdy siebie nie rozumiał.
- Gość
- Gość
- Post n°645
Re: #2 |theo & florian|
zamknął oczy i zakrył twarz dłońmi. - spieprzyłem, philippe. już nie ma odwrotu. nie wróci do mnie. nigdy! - zwykle był wiekszym optymistą, ale kiedy theo płakał na widok jego obmacującego się z tommim stał się pesymstą, który pewnie będzie dążył do samozniszczenia w jakiejś depresji. zmrużył oczy i odkrył twarz. - po co się mną tak martwisz? - podniosł się nieco i usiadł na tym łóżku podkulając nogi pod brodę.
- Gość
- Gość
- Post n°646
Re: #2 |theo & florian|
chciał go przytulić, ale że się wstydził to wyszło coś pomiędzy głaskaniem a klepnięciem po plecach. i w głowie miał idealną odpowiedź "bo mi na tobie zależy", ale wstyd znów nie pozwalał mu tego powiedzieć. spuścił tylko łepek, ale potem jednak spojrzał na zasmuconą czy tam zapłakaną nawet twarz floriana. - bo martwię się... i tyle - powiedział łamiącym sie głosikiem, ale ciota z niego do tryliarda
- Gość
- Gość
- Post n°647
Re: #2 |theo & florian|
odrzucił z siebie kołdrę i wstał na równe nogi, by mu się przyglądać. - nie wierzę ci! to on cię tu wysłał? - nie wiem, skąd w ogóle mu się ten pomysł wziął, bo raczej theo nie był takim facetem, ale teraz łapał się wszystkiego. - chce mnie szpiegować? skończył to! więc niech zajmie się swoim tyłkiem. - chyba zapomniał, ze to theo nie znosił philippa i kłócili się o to w każdej chwili. - brzydzę się tobą, że mnie zdradziłeś i polazłeś do niego! - nakrzyczał na niego.
- Gość
- Gość
- Post n°648
Re: #2 |theo & florian|
on stał z fiutem na wierzchu, czy tylko mi się wydaje? bo jeżeli tak, to philippe dostał jakiejś palpitacji serca czy coś w tym stylu, chociaż nawet do końca nie wiem co to jest. po tym co usłyszał z ust floriana do jego oczu naszło bardzo dużo łez, oskarżał go o coś zupełnie nierealnego. - florian - jęknął, bo tylko na tyle go było stać.
- Gość
- Gość
- Post n°649
Re: #2 |theo & florian|
miał majteczki xd
palpitacja to przyspieszenie xd że serce ci wali jak głupie. ; d - zachowujesz się jak ciota, a oboje wiemy, że nią nie jesteś. więc zejdź mi z oczu i pozwól trwać w mojej żałobie, bo nie mam czasu na twoje gierki. - skrzyżował ręce na piersi i stał w lekkim rozkroku.
palpitacja to przyspieszenie xd że serce ci wali jak głupie. ; d - zachowujesz się jak ciota, a oboje wiemy, że nią nie jesteś. więc zejdź mi z oczu i pozwól trwać w mojej żałobie, bo nie mam czasu na twoje gierki. - skrzyżował ręce na piersi i stał w lekkim rozkroku.
- Gość
- Gość
- Post n°650
Re: #2 |theo & florian|
ech, to szkoda. no wiedziałam, że coś w tym stylu, chociaż myślałam, że coś poważniejszego. zaczął się go bać! bo słyszał w jego słowach zarówno prawdę i nieprawdę i już kompletnie nie wiedział o co chodzi i z tego miejsca pozdrawiam babke od angielskiego, która uwielbiała zadawać nam to pytanie, chociaż nigdy jej nie ogarniałyśmy z koleżanką;/ - jakie gierki, florian, o co ci chodzi? - jęknął jeszcze bardziej jak baba.
|
|