Cichy zakątek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Cichy zakątek
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°101
Re: Cichy zakątek
- dla mnie nawet w trampkach wyglądałabyś świetnie - bo to jej ciało świetnie się prezentowało. mógł się założyć, że nago wyglądała fantastycznie. długie nogi, jędrna pupa, płaski brzuch. wszystko o czym tylko marzył, ach!
no tak bardzo fajnie, że go pocałowała i to też było miłe dla benka. też oblizał swoje wargi i uśmiechnął się - mhm, smakujesz poziomkami - pewnie miała jakiś taki błyszczyk. a benjamin tylko pokiwał głową i patrzył na nią. była słodka kiedy się tak zawstydzał i czerwieniła! a on cóż? on się nie zawstydzał takimi rzeczami, po prostu się cieszył.
no tak bardzo fajnie, że go pocałowała i to też było miłe dla benka. też oblizał swoje wargi i uśmiechnął się - mhm, smakujesz poziomkami - pewnie miała jakiś taki błyszczyk. a benjamin tylko pokiwał głową i patrzył na nią. była słodka kiedy się tak zawstydzał i czerwieniła! a on cóż? on się nie zawstydzał takimi rzeczami, po prostu się cieszył.
- Gość
- Gość
- Post n°102
Re: Cichy zakątek
- zapamiętam to sobie i kiedyś spotkamy się jak będę w trampkach.
Uśmiechnęła się do niego szeroko bo jednak miło jej było ze mu się podobała taka a nie inna. No i nago na pewno wyglądała zajebiście, kiedyś mu to pokaże, może. Oboje są ciekawi siebie nago wiec trzeba coś z tym zrobić bo frustracja ich zje.
- A ty dobra whisky. Bardzo mi ten smak pasuje.
Właśnie ona się mało kiedy zaczerwienila a tu ja on tak nagle zaskoczył. Wpływał na nią w dziwny sposób. Nie mogła mu się oprzeć. Do tego magia tego miejsca, było idealnie.
- Lubie to miejsce wiesz?
Uśmiechnęła się do niego szeroko bo jednak miło jej było ze mu się podobała taka a nie inna. No i nago na pewno wyglądała zajebiście, kiedyś mu to pokaże, może. Oboje są ciekawi siebie nago wiec trzeba coś z tym zrobić bo frustracja ich zje.
- A ty dobra whisky. Bardzo mi ten smak pasuje.
Właśnie ona się mało kiedy zaczerwienila a tu ja on tak nagle zaskoczył. Wpływał na nią w dziwny sposób. Nie mogła mu się oprzeć. Do tego magia tego miejsca, było idealnie.
- Lubie to miejsce wiesz?
- Gość
- Gość
- Post n°103
Re: Cichy zakątek
- nie mogę się doczekać tego, aż zobaczę się w trampkach - odparł więc od razu i pokiwał głową. jeśli uznał jakąś dziewczyne za atrakcyjną to była ona dla niego atrakcyjna nawet w dresie kiedy uprawiała jogging!
- whisky to mój ulubiony alkohol - wyjaśnił od razu. wódy nie lubił, piwo było dla niego dodatkiem do oglądania meczu na przykład. a wino pijał na kolacjach w restauracjach, dość proste kategorie co nie!
- z jakiego powodu lubisz to miejsce? - dopytał od razu - dlatego, że jest tutaj tak cicho, ustronnie i spokojnie? czy dlatego że jest tu pięknie? a może oba powody na raz? - dopytywał.
- whisky to mój ulubiony alkohol - wyjaśnił od razu. wódy nie lubił, piwo było dla niego dodatkiem do oglądania meczu na przykład. a wino pijał na kolacjach w restauracjach, dość proste kategorie co nie!
- z jakiego powodu lubisz to miejsce? - dopytał od razu - dlatego, że jest tutaj tak cicho, ustronnie i spokojnie? czy dlatego że jest tu pięknie? a może oba powody na raz? - dopytywał.
- Gość
- Gość
- Post n°104
Re: Cichy zakątek
- To może umówimy się kiedyś na bieganie albo na siłownię?
Mogła zaproponować tez basen ale nie wiedziała czy on chciałby ja widzieć bez makijażu. Znaczy Lori i tak się mało malowala wiec nie byłoby to dla niego jakieś straszne przeżycie ale jednak czasem panowie się boją kobiet bez makijażu.
- To się ceni. Czasem Też Lubie Się napić whisky.
Lekko się do nniego usmiechnęła. Dla niej najlepiej smakowały usta mężczyzn którzy pili whisky. Tak więc Benjamin miał u niej ogromnego plusa bo już uwielbiałam jego usta.
- dlatego ze jest tu pięknie, pięknie pachnie i nie ma tu tłumów. Można spokojnie posiedzieć i porozmawiać.
Mogła zaproponować tez basen ale nie wiedziała czy on chciałby ja widzieć bez makijażu. Znaczy Lori i tak się mało malowala wiec nie byłoby to dla niego jakieś straszne przeżycie ale jednak czasem panowie się boją kobiet bez makijażu.
- To się ceni. Czasem Też Lubie Się napić whisky.
Lekko się do nniego usmiechnęła. Dla niej najlepiej smakowały usta mężczyzn którzy pili whisky. Tak więc Benjamin miał u niej ogromnego plusa bo już uwielbiałam jego usta.
- dlatego ze jest tu pięknie, pięknie pachnie i nie ma tu tłumów. Można spokojnie posiedzieć i porozmawiać.
- Gość
- Gość
- Post n°105
Re: Cichy zakątek
- może być bieganie - przytaknął jej - biegam tutaj czasami w weekendy - on wolał siłownię, ale teraz robiło się coraz cieplej więc mógł trochę poćwiczyć na dworze.
- och, jestes dziewczyną i lubisz napić się whisky? zadziwiasz mnie swoim każdym słowem lori i to zadziwiasz na plus - jego poprzednia dziewczyna nienawidziła whisky i zawsze go opierdzielała jak to pił, bo wtedy nieładnie pachniał czy coś. a whisky to taki szlachecki alkohol, taki pyszny! ja z kumpelami zawsze uskuteczniam jakiego jacka danielsa albo ballantines'a!
- czyli idealne miejsce na randkę? to chciałaś powiedzieć? hm? - dla niego to właśnie było idealnym miejscem na randkę. ustronnym, spokojnym, gdzie bez oporów można było pocałować drugą osobę i niczego się nie krepować.
- och, jestes dziewczyną i lubisz napić się whisky? zadziwiasz mnie swoim każdym słowem lori i to zadziwiasz na plus - jego poprzednia dziewczyna nienawidziła whisky i zawsze go opierdzielała jak to pił, bo wtedy nieładnie pachniał czy coś. a whisky to taki szlachecki alkohol, taki pyszny! ja z kumpelami zawsze uskuteczniam jakiego jacka danielsa albo ballantines'a!
- czyli idealne miejsce na randkę? to chciałaś powiedzieć? hm? - dla niego to właśnie było idealnym miejscem na randkę. ustronnym, spokojnym, gdzie bez oporów można było pocałować drugą osobę i niczego się nie krepować.
- Gość
- Gość
- Post n°106
Re: Cichy zakątek
- To kiedyś umówimy się na bieganie w weekend.
Uśmiechnęła się do niego. Na siłownię mogą iść jak będzie zimno i brzydko.teraz ma być ładniejsza pogoda, ma być cieplej bo wiosna wiec mogą się umawiać na jogging. Na pewno raźniej będzie się im biegalo we dwoje niż samotnie. Mogą się też lepiej porozciagac razem.
- Wiem. Mało kobiet lubi whisky a ja ją lubię,gdybym nie mieszkała w akademiku to bym Cię kiedyś zaprosiła na szklaneczke ale tak to trochę się wstydzę bo to jednak bardzo skromne progi.
Lekko wzruszyła ramionami i spojrzala na niego. Naprawdę chętnie by się z nim whisky napiła ale u niej to się wstydziła. Akademik to jednak ma niskie standardy dlatego Lorka co raz częściej myślała o przeprowadzce na mieszkanie ale nie chciała sama mieszkać.
- Trochę tak. Bo takie miejsca są idealne na randki.
Uśmiechnęła się do niego. Na siłownię mogą iść jak będzie zimno i brzydko.teraz ma być ładniejsza pogoda, ma być cieplej bo wiosna wiec mogą się umawiać na jogging. Na pewno raźniej będzie się im biegalo we dwoje niż samotnie. Mogą się też lepiej porozciagac razem.
- Wiem. Mało kobiet lubi whisky a ja ją lubię,gdybym nie mieszkała w akademiku to bym Cię kiedyś zaprosiła na szklaneczke ale tak to trochę się wstydzę bo to jednak bardzo skromne progi.
Lekko wzruszyła ramionami i spojrzala na niego. Naprawdę chętnie by się z nim whisky napiła ale u niej to się wstydziła. Akademik to jednak ma niskie standardy dlatego Lorka co raz częściej myślała o przeprowadzce na mieszkanie ale nie chciała sama mieszkać.
- Trochę tak. Bo takie miejsca są idealne na randki.
- Gość
- Gość
- Post n°107
Re: Cichy zakątek
- jak najbardziej - pokiwał głową i uśmiechnął się. pewnie w końcu ułożył rękę na oparciu ławki pawie tak że ją przytulał. no bo sorry, ale chciał ją trochę pomiziać po ramionku czy coś w tym stylu.
zaśmiał się słysząc jej słowa - bywałem w tym akademiku i uwierz mi, ze te uniwersyteckie są o wiele gorsze! - wzdrygnął się na samą myśl o tych brudnych akademikach w londynie. dobrze, że miał własny kąt w londynie - ale jeśli nie chcesz pić w akademiku to kiedyś możesz wpaść do mojego mieszkania w londynie - nie chciał jej zapraszam do domu w st albans, tutaj kręciła się siostra, ojciec i mama a to tak głupio!
- tak, w takich miejscach najlepiej poznaje sie drugiego człowieka - stwierdził tylko i pewnie teraz zaczął smyrać ją po ramionku, hehe.
zaśmiał się słysząc jej słowa - bywałem w tym akademiku i uwierz mi, ze te uniwersyteckie są o wiele gorsze! - wzdrygnął się na samą myśl o tych brudnych akademikach w londynie. dobrze, że miał własny kąt w londynie - ale jeśli nie chcesz pić w akademiku to kiedyś możesz wpaść do mojego mieszkania w londynie - nie chciał jej zapraszam do domu w st albans, tutaj kręciła się siostra, ojciec i mama a to tak głupio!
- tak, w takich miejscach najlepiej poznaje sie drugiego człowieka - stwierdził tylko i pewnie teraz zaczął smyrać ją po ramionku, hehe.
- Gość
- Gość
- Post n°108
Re: Cichy zakątek
Jej wcale ta jego ręka nie przeszkadzała, bo jednak jej pasowało jego ciepło i zapach, no ale za dużo to też sobie pozwolić nie mogła to się nie przyklejała do niego jak jakiś glonojad. Tak przecież nie wypadało, bo byli dorośli i nie mieli po naście lat, znaczy ona miała alei tak była dojrzała.
- Mówisz? To chyba na studiach zainwestuje w mieszkanie.
Lekko się do niego uśmiechnęła bo nie chciała mieszkać w jakiś slumsach. To nie dla niej. Może nie była jakąś księżniczką czy coś, ale mimo wszystko ceniła sobie jakiś tam standard życia i troszkę luksusu.
- Kuszące, nie omieszkam kiedyś po zakupach wpaść na drinka.
Puściła mu oczko, ale już aż ją świerzbiło na chęć poznania jak on mieszka. W końcu taki przystojniak z taką klasą to musiał mieć zajebiste mieszkanie. Musi więc Lorka zdobyć jakoś adres, dobre whiskey i u niego się stawić.
- Tak, chyba masz rację..
Lekko się uśmiechnęła i oparła mu głowę na ramieniu lekko. To smyranie było takie miłe, oczywiście buzie miała tak, że usteczka były w jego kierunku.
- Mówisz? To chyba na studiach zainwestuje w mieszkanie.
Lekko się do niego uśmiechnęła bo nie chciała mieszkać w jakiś slumsach. To nie dla niej. Może nie była jakąś księżniczką czy coś, ale mimo wszystko ceniła sobie jakiś tam standard życia i troszkę luksusu.
- Kuszące, nie omieszkam kiedyś po zakupach wpaść na drinka.
Puściła mu oczko, ale już aż ją świerzbiło na chęć poznania jak on mieszka. W końcu taki przystojniak z taką klasą to musiał mieć zajebiste mieszkanie. Musi więc Lorka zdobyć jakoś adres, dobre whiskey i u niego się stawić.
- Tak, chyba masz rację..
Lekko się uśmiechnęła i oparła mu głowę na ramieniu lekko. To smyranie było takie miłe, oczywiście buzie miała tak, że usteczka były w jego kierunku.
- Gość
- Gość
- Post n°109
Re: Cichy zakątek
dobra ja zwiewam, a nie wiem czy będę miała jutro wenę na kontynuowanie tego no więc zakończę ślicznie!
porozmawiali jeszcze, poopowiadali sobie fajne rzeczy i nawet całowali się tak słodko jeszcze przynajmniej raz! a potem benjamin ją odprowadził, obiecał się odezwać w przeciągu kilku dni i znów ją pocałował, a potem sam uciekł do domu też!
porozmawiali jeszcze, poopowiadali sobie fajne rzeczy i nawet całowali się tak słodko jeszcze przynajmniej raz! a potem benjamin ją odprowadził, obiecał się odezwać w przeciągu kilku dni i znów ją pocałował, a potem sam uciekł do domu też!
- Gość
- Gość
- Post n°110
Re: Cichy zakątek
spoko, że miały razem z lorką gdzieś jechać, a ta nagle nie odbiera telefonu i w ogóle jakby umarła! poniekąd to prawda hehe, ale skąd mary mogła wiedzieć! wkurzyła się na nią, a że jej się nudziło to umówiła się tutaj ze swoim nowo poznanym kochankiem, bo nie ma to jak cichy zakątek hehe! ona w porównaniu do benka nie sprowadzała chłopaków do domu. robiła to poza domeczkiem.
- Gość
- Gość
- Post n°111
Re: Cichy zakątek
Ej no Mary mogłaby skądś wiedzieć pewnie Minnie albo Lilith jej napisał ggdyż je Lorka miała jako powiadamianie i brata ale brat wyjechał. Wez powiedz Minnie niech jej napisze czy coś xd. Dobra ale wracając do tematu. Victor tego pięknego dnia nie miał co ze sobą zrobić. Totalnie się nudził wiec gdy Mary mu napisała to on bardzo chętnie się wyrwał ze swojego mieszkania. Trochę się zdziwił ze Mary zamiast iść do niego (tak wiem zrobię mieszkanie kolo 24) to wybrała wyjście do parku. Fajnie wyglądał ale on zawsze fajnie wygląda więc nie było to dziwne. Zjawił się więc na miejscu.
- cześć piękna.
Powiedział tym swoim seksownie zmysłowym głosem gdy zjawił się nagle obok niej.
- cześć piękna.
Powiedział tym swoim seksownie zmysłowym głosem gdy zjawił się nagle obok niej.
- Gość
- Gość
- Post n°112
Re: Cichy zakątek
to niedługo się dowie, spokojna głowa! ale dopiero jak przerucha wiktorka <3 gdy zobaczyła, że nadchodzi, wstała z miejsca i oplotła go szybciutko rączkami wokół szyi - cześć przystojniaku - wymruczała, całując go w usteczka. no właśnie, mogła iść do niego.. ale nie ma mieszkania. xd no nic, będą się bzykać w plenerze! a że mary była napaloną nimfomanką, to zaraz zaczęła go rozbierać. no przynajmniej wzięła się za jego kurtkę.
- Gość
- Gość
- Post n°113
Re: Cichy zakątek
Haha no dobra bo jeszcze trochę a nikt się ta biedna Lori nie przejmie a ona mogła umrzeć xd.
Zaśmiał się cicho jak tak od razu do niego do skoczyła. Cała urocza Mary. Lubił ja bo miała fajna dupeczke i do tego lubiła się ruchac. Dla niego normalnie ideał.
- Widzę ktoś tu się za mną stesknil.
Zaśmiał się cicho i porządnie zacisnąl łapki na jej zajebistej dupce. Stawał mu jak tylko ja macal ale co się dziwić. No ale już mu mieszkanie robie czekaj obrazki nocą.
- Tutaj? Mary w domu.. mam dobre zioło i lsd.
Ucalowal jej usta znów i pociągnął ja do domu bo na ławce może ich psiarnia dopaść.
Zt wal u niego
Zaśmiał się cicho jak tak od razu do niego do skoczyła. Cała urocza Mary. Lubił ja bo miała fajna dupeczke i do tego lubiła się ruchac. Dla niego normalnie ideał.
- Widzę ktoś tu się za mną stesknil.
Zaśmiał się cicho i porządnie zacisnąl łapki na jej zajebistej dupce. Stawał mu jak tylko ja macal ale co się dziwić. No ale już mu mieszkanie robie czekaj obrazki nocą.
- Tutaj? Mary w domu.. mam dobre zioło i lsd.
Ucalowal jej usta znów i pociągnął ja do domu bo na ławce może ich psiarnia dopaść.
Zt wal u niego
- Gość
- Gość
- Post n°114
Re: Cichy zakątek
widziałam coś, że już wakacje mają.... także nieźle. w każdym bądź razie cece z pszemem pewnie się wybrali na jakiś spacer, a co im szkodzi. pewnie tam też jest dość ładna pogoda. u mnie dziś było 30 stopni i to jeszcze nie w najcieplejszym momencie dnia coś mi się wydaje. w każdym bądź razie spacerowali sobie tutaj i było fajnie.
- Gość
- Gość
- Post n°115
Re: Cichy zakątek
u mnie też! MASAKRA! wczoraj trochę lepiej było, a i tak prawie rozebrana byłam i się pociłam. :c
byli na spacerze, bez psa, bo roman go zabrał. JEZU! usłyszeli zaraz strzał, bo przecież tu na mostku ojciec hazel strzelił w girę romanowi. - co do ch... - odwrócił głowę pszemo i od razu mocniej złapał cece, bo chyba robiło się nieciekawie w st. albans.
byli na spacerze, bez psa, bo roman go zabrał. JEZU! usłyszeli zaraz strzał, bo przecież tu na mostku ojciec hazel strzelił w girę romanowi. - co do ch... - odwrócił głowę pszemo i od razu mocniej złapał cece, bo chyba robiło się nieciekawie w st. albans.
- Gość
- Gość
- Post n°116
Re: Cichy zakątek
ja tam lubię jak jest gorąco ale w sumie ja mam grube nogi to muszę chodzić w długich spodniach to przejebane xd
to ja się teraz zastanawiam co się tu do cholery dzieje skoro do siebie strzelają i w ogóle ale chyba nie chce mi się nad tym za bardzo zastanawiać... cece to pewnie pisnęła i już ledwo trzymała się na nogach bo sądziła, że to takie zajebiście spokojne miasteczko i w ogóle a tu jednak chyba nie...
to ja się teraz zastanawiam co się tu do cholery dzieje skoro do siebie strzelają i w ogóle ale chyba nie chce mi się nad tym za bardzo zastanawiać... cece to pewnie pisnęła i już ledwo trzymała się na nogach bo sądziła, że to takie zajebiście spokojne miasteczko i w ogóle a tu jednak chyba nie...
- Gość
- Gość
- Post n°117
Re: Cichy zakątek
oja........... xp przypał ewka xp
no! pszemo dzięki cece nie poszedł na tą imprezę na polanie i dlatego przeżył. pomyślał sobie teraz, że to jakieś chore oszukać przeznaczenie i miał tak naprawdę zginąć! miał normalnie gacie pełne! - chyba musimy się zwijać, cece. do mnie czy do ciebie? - zastanawiał sie gdzie jest bliżej. ale chyba nic nie wykminiał, bo w tej chwili miał pustkę! bał się o swoje i swojej dziewczyny życie. albo chciał ją po prostu zaciągnąć do domu i wyruchać.
no! pszemo dzięki cece nie poszedł na tą imprezę na polanie i dlatego przeżył. pomyślał sobie teraz, że to jakieś chore oszukać przeznaczenie i miał tak naprawdę zginąć! miał normalnie gacie pełne! - chyba musimy się zwijać, cece. do mnie czy do ciebie? - zastanawiał sie gdzie jest bliżej. ale chyba nic nie wykminiał, bo w tej chwili miał pustkę! bał się o swoje i swojej dziewczyny życie. albo chciał ją po prostu zaciągnąć do domu i wyruchać.
- Gość
- Gość
- Post n°118
Re: Cichy zakątek
przypał okropny wiem! przykre.
ja nie wiem co się działo więc ogólnie to też jest przypał okropny. w ogóle gdzie jest vincent!! ;x sądzę, że patrząc na to jak cece lubi się zachowywać to ona była w jeszcze większym stresie niż pszemo! straszny stres był dla niej teraz w takim razie. - n.nie wiem. - jęknęła. najchętniej to by się teraz zapadła pod ziemie żeby nikt jej nie znalazł. trzymała go pewnie za rękę to ją mocniej ścisnęła żeby gdzieś jej nie uciekł.
ja nie wiem co się działo więc ogólnie to też jest przypał okropny. w ogóle gdzie jest vincent!! ;x sądzę, że patrząc na to jak cece lubi się zachowywać to ona była w jeszcze większym stresie niż pszemo! straszny stres był dla niej teraz w takim razie. - n.nie wiem. - jęknęła. najchętniej to by się teraz zapadła pod ziemie żeby nikt jej nie znalazł. trzymała go pewnie za rękę to ją mocniej ścisnęła żeby gdzieś jej nie uciekł.
- Gość
- Gość
- Post n°119
Re: Cichy zakątek
vincent w stanach. xd
pszemo zobaczył jakiegoś dziadka wymachującego bronią i biegnącego w którymś kierunku. ok! może to, że biegł to za dużo powiedziane. raczej ciągnął za sobą nogi próbując uciekać, a tak naprawdę zataczał się we wszystkie strony. był pijany, dlatego od razu pszemo odskoczył z cece by się ukryć. głupio jaki percival postrzelił oboje braci! kiedy tamten przebiegł pszemo odetchnął. - chyba nic wielkiego się nie dzieje - bo to tylko stary dziad sobie do kaczek chciał postrzelać.
pszemo zobaczył jakiegoś dziadka wymachującego bronią i biegnącego w którymś kierunku. ok! może to, że biegł to za dużo powiedziane. raczej ciągnął za sobą nogi próbując uciekać, a tak naprawdę zataczał się we wszystkie strony. był pijany, dlatego od razu pszemo odskoczył z cece by się ukryć. głupio jaki percival postrzelił oboje braci! kiedy tamten przebiegł pszemo odetchnął. - chyba nic wielkiego się nie dzieje - bo to tylko stary dziad sobie do kaczek chciał postrzelać.
- Gość
- Gość
- Post n°120
Re: Cichy zakątek
ojaa. smutek.
przykra sprawa, że takie dziadki biegają i strzelają sobie tak po prostu. nawet jeśli do kaczek. zawsze mógłby ich pomylić z kaczkami i co wtedy! szłam dzisiaj na spacer w nowej okolicy to tam same kaczki w jakiejś dziwnej rzeczce która się nazywa serafa czy coś takiego ; o dziwna sprawa. przeczytałam najpierw że odskoczył od cece i stwierdziłam, że super że zostawił ją samą ale doczytałam. więc pewnie trzęsła się cała i jeszcze trochę i miałaby jakiś mini zawał czy inny częstoskurcz... przytuliła się do niego bo się bała i tak!
przykra sprawa, że takie dziadki biegają i strzelają sobie tak po prostu. nawet jeśli do kaczek. zawsze mógłby ich pomylić z kaczkami i co wtedy! szłam dzisiaj na spacer w nowej okolicy to tam same kaczki w jakiejś dziwnej rzeczce która się nazywa serafa czy coś takiego ; o dziwna sprawa. przeczytałam najpierw że odskoczył od cece i stwierdziłam, że super że zostawił ją samą ale doczytałam. więc pewnie trzęsła się cała i jeszcze trochę i miałaby jakiś mini zawał czy inny częstoskurcz... przytuliła się do niego bo się bała i tak!
- Gość
- Gość
- Post n°121
Re: Cichy zakątek
http://wolfs.ohmyforum.net/t2626-sala-4#62057 <- tu masz co u niego xd
- o rety, cece - mruczał jej uspokajającym tonem prosto do ucha i mocno tulił do siebie. była taka słodka, krucha i przerażona! on też się bał, bo co jeśli jednak to nie ten stzelał tylko ktoś inny a ten uciekał? jakie to się chore rzeczy w tym mieście dzieją! - roman mi chyba nie uwierzy, że byłem w parku, kiedy była strzelanina - hahaha!
- o rety, cece - mruczał jej uspokajającym tonem prosto do ucha i mocno tulił do siebie. była taka słodka, krucha i przerażona! on też się bał, bo co jeśli jednak to nie ten stzelał tylko ktoś inny a ten uciekał? jakie to się chore rzeczy w tym mieście dzieją! - roman mi chyba nie uwierzy, że byłem w parku, kiedy była strzelanina - hahaha!
- Gość
- Gość
- Post n°122
Re: Cichy zakątek
ojaaa...... smuteczek straszny, że pojechał w cholerę.
była w takim strasznym szoku, że nawet nie płakała. także przynajmniej mu koszulki nie pobrudzi. dobrze, że nie był tak przestraszony jak ona bo pewnie by stali w miejscu i się nie ruszali do końca dnia. taaa, to że roman by nie uwierzył to najważniejsza wiadomość dla wszystkich xd - chodźmy stąd. - pociągnęła nosem przestraszona.
była w takim strasznym szoku, że nawet nie płakała. także przynajmniej mu koszulki nie pobrudzi. dobrze, że nie był tak przestraszony jak ona bo pewnie by stali w miejscu i się nie ruszali do końca dnia. taaa, to że roman by nie uwierzył to najważniejsza wiadomość dla wszystkich xd - chodźmy stąd. - pociągnęła nosem przestraszona.
- Gość
- Gość
- Post n°123
Re: Cichy zakątek
Dla pszema roman to wazna osoba, wiec w takich traumatycych momentach mysli o bracie. Poza tym pewnie czul, ze romanowi cos sie dzieje, ale stwierdzil, ze to przez ten stres z facetem z bronia! - dobra, juz... chodz - i piszli w pizdu. Daj mi kogos tam innego, jakas lilke dla grace, albo simona albo kogo tam chcesz! I zacznij.
- Gość
- Gość
- Post n°124
Re: Cichy zakątek
jest różowo, jest romantycznie, więc chloe pewnie czekała sobie na lacelocika w tych wszystkich płatkach i pewnie jej włosy się tak to zlewały z tłem, to się trochę zmartwiła, że jej nie zauważy czy coś
- Gość
- Gość
- Post n°125
Re: Cichy zakątek
ale spokojnie! on ją dostrzegł już z daleka, dlatego tak przyspieszył, że mało co nóg gdzieś po drodze zgubił. - o rety! bardzo długo na mnie czekasz? - zmartwił się, że jest spóźniony, ale zaraz złapał ją za rączkę i pocałował w policzek!