Cichy zakątek

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Cichy zakątek

    Pisanie by st. albans Sro Mar 05, 2014 1:18 am

    First topic message reminder :

    Cichy zakątek - Page 6 Tumblr_lzhl0cWZfW1qjg5wuo1_500_large
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 11:48 pm

    zaśmiała się słodko kiedy tak do niej biegł i zrobiło jej się ciepło na serduszku, bo miała szczęście, że był przy niej taki lanselocik
    - przyszłam dopiero przed chwilą - uśmiechnęła się nieśmiało gdy ją tak pocałował i siłą woli odpędziła wszystkie rumieńce jakie miały za chwilę pojawić się na jej buzi, po czym splotła z nim swoje zimne paluszki - trochę zimno dzisiaj - stwierdziła wsuwając sobie rączki pod jego bluzę, sweterek, koszulkę czy co tam miał.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 12:01 am

    robimy już z nich parkę? bo w sumie nie wieeem, jak tam chcesz :c
    - na pewno? - musiał się upewnić, zeby zaraz nie walić się w pierś i krzyczeć mea culpa! pewnie miał jakąś koszulę, a na to pedalski kardigan, bo tak słodko się zwykle ubierał. aż mu ciary przeszły, jak go tak zmacała! bo przecież taki z niego prawiczek, że każdy dotyk o podnieca. dobrze, że nie aż tak, żeby się spuścić w gacie! - ojej... - minka mu zrzedła, bo nie chciał by jej było miło, dlatego przystanął i wziął jej dłonie w swoje i zaczął na nie chuchać. - to chcesz gdzieś iść do środka? - bo mieli być na spacerku, ale skoro jej zimno to pewnie wolałaby iść się gorącej herbatki napić :c
    i pewnie poszli, a później odprowadził ją do domu i było słodko.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 9:27 pm

    haha, ale romantycznie.. nie mogłam znaleźć odpowiedniego miejsca, żeby zacząć.. problemy, problemy. w każdym razie julianne wracała do domu od przyjaciółki i szła właśnie przez cichy zakątek, ponieważ w ten sposób było szybciej. trochę się bała ze względu na to, że zrobiło się już ciemno jak w dupie także każdy nawet najmniejszy szelest niemal przyprawiał ją o zawał serca, a na pewno o chwilowe wstrzymanie jego pracy. szła więc szybciutko, starając się nie rozglądać na boki ani za siebie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 9:32 pm

    ona to wiecznie jakaś przestraszona chodzi xd
    a johnny wylazł pewnie z tych krzaków wprost na nią. zgubił się bo dawno tędy chodził i w ten sposób wszedł prosto na jules - jejku, jejku! - stanął jak wryty - przepraszam! - zasłonił zaraz usteczka i spojrzał znów na tą śliczną istotkę którą prawie wdeptał w ziemię! - mam nadzieję, że cię nie przestraszyłem! nie chciałem! - zaczął zaraz otrzepywać jej bluzeczkę, sweterek czy co tam miała na sobie z niewidzialnego pyłku. było mu głupio, że na nią wlazł i czuł się winny!
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 9:37 pm

    jak się jest taką pizdą to norma xd. szkoda, że johnny (napisałam johhny i zastanawiałam się co mi nie pasuje..) zakrył usta a nie na przykład oczy, bo przerażona do samej kości julie odruchowo chwyciła gaz pieprzowy, który ściskała w ręku w kieszeni płaszczyka i wycelowała nim prosto w chłopaka. nie wiem jak u niej było z celnością, ale na pewno w mniejszym lub większym stopniu mu się oberwało. powiedzmy jednak, że miała odrobinę spóźniony zapłon także zanim go zaatakowała zdążył zapytać czy nic jej nie jest także po całym zajściu zrobiła smutną minkę i tym razem to ona zakryła usta obiema dłońmi, upuszczając uprzednio gaz na ziemię - o borze tucholski, przepraszam! przepraszam! - zawołała i machając łapkami podeszła o krok do johnnego. jednak nie za blisko, bo czytała, że przy kontakcie z nim gaz mógłby zacząć szczypać i ją. jejku, ostatnio mój kolega został potraktowany tym ustrojstwem i było mi go tak szkoda :c - myślałam, że jesteś seryjnym mordercą i gwałcicielem z toporem... czy coś - ostatnie słowa dodała turbocicho, czując jak ze wstydu palą ją policzki. dobrze, że było ciemno to nie widział.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 9:54 pm

    niedobrze dla niego! pewnie czuł jak pieką go oczy - o boże! wypadną mi zaraz z oczodołów! - przecierał je pewnie bo go bardzo piekły! a żaden z niego twardziel żeby udawać, że wszystko ok! oczy go piekły bardzo i kiedy je otworzył były całe czerwone i załzawione, wyglądał jak beksa! padł pewne na jakąś ławeczkę, która znajdowała się obok -masz może jakieś chusteczki? - zapytał łagodnym i spokojnym głosem choć powinien być rozwścieczony! - a wyglądam na seryjnego mordercę?- zaniepokoił się zaraz i rozczochrał swoje włosy - mój boże, to pewnie przez wizytę u fryzjera! mówiłem, żeby nie podcinał moich włosów tak krótko - zaczał narzekać. nie chciał wyglądać na mordercę!
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 9:59 pm

    nawet jeśli julianne jeszcze minutę temu prawie siusiała po nogach ze strachu to po usłyszeniu przyjemnego jak miodek dla kubusia puchatka głosu johnnego nagle się uspokoiła i poczuła przyjemnie bezpieczna. opadła na ławkę obok niego i zaczęła szperać w torebce - powinnam mieć. daj mi chwilkę - poprosiła, praktycznie wsadzając głowę do torby, bo jak to bywa ze stresu mogła znaleźć wszystko tylko nie to czego szukała. w końcu jednak jej się udało, nie będę z niej robić aż takiej pipki - proszę. i jeszcze raz przepraszam. teraz kiedy mam okazję ci się przyjrzeć nie wiem dlaczego pomyślałam, że mógłbyś być seryjnym mordercą - zagryzła wargę i przez moment przyglądała się zapuchniętej twarzy chłopaka - i z twoimi włosami wszystko w porządku - dodała, żeby już się tak nie stresował. pozwoliła sobie nawet pomiziać go po włosach. były przyjemnie miękkie aczkolwiek zawstydziła się swojej chwilowej pewności siebie i pospiesznie złożyła ręce na kolanach.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 10:14 pm

    przecież johnny by muchy nie skrzywdził! a co dopiero taką zacną niewiastę jak julianne! przecierał te oczy dopóki nie dostał od niej chusteczki. wtedy przytknął ją do patrzałek i wycierał powoli łzy które mimowolnie wypływały! - boże wyglądam teraz jak debil - taka śliczna dziewczyna a wypadł przy niej na totalnego kretyna. jaki wstyd! śmiał się ze swojego kumpla lancelota, że jest prawiczkiem, a on sam nie potrafi nawet normalnie zagadać do laski, tylko na nie wpada i dostaje gazem po oczach, ale metoda na podryw................. ożywił się kiedy powiedziała o jego włosach i zerknął na nią - na prawdę? uważasz, że wszystko z nimi w w porządku? - trochę się zawstydził kiedy ich dotknęła, nawet uśmiechnął się i zaraz sam ich dotknął - ojeeej, układałem chwilę tą fryzurę, a w tym ferworze paniki wszystko popsułem - zmartwił się, tak jakby włosy były najważniejsze. w sumie dla johnny'ego bravo, ale on nim jednak nie jest.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 10:24 pm

    -nie nazwałabym tego w ten sposób - pocieszyła go, przejmując od niego tę chusteczkę i ocierając łezki, które co i rusz pojawiały się na policzkach johnnego. no proszę jaka romantyczna scenka rodzajowa. pewnie julie pomyślała, że wygląda zaskakująco dobrze jak na kogoś kto oberwał gazem, ale oczywiście nie powiedziała tego na głos. prędzej zamarzłoby piekło niż zdobyłaby się na tak śmiały komentarz wobec drugiej osoby. niezależnie jakiej płci. kiedy ożywił się na temat włosów, pewnie wykonał jakiś ruch przez co julianne o mały włos nie wydłubała mu oka, ale na szczęście obyło się bez krwawych dramatów. zaśmiała się natomiast cicho i zmiąwszy chusteczkę w dłoni, podniosła wzrok na chłopaka - naprawdę tak uważam - odpowiedziała uroczyście - niczego nie zepsułeś. nadałeś im ładnego, lekko nieokiełznanego wyglądu - dodała, kiwając głową. odniosła wrażenie, że chyba minął już najgorszy moment i johnny wraca do siebie. ale wolała się upewnić - już wszystko w porządku? jeszcze raz przepraszam. zachowałam się jak jakaś wariatka - skarciła się, kręcąc głową.
    avatar

    Gość
    Gość

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 10:38 pm

    tak, bardzo romantyczna ta sceneria! i jules ocierająca łzy johnniego! byłoby idealnie, gdyby nie to, że johnny na serio uważał iż wyszedł na debila. nie żalił się jej jednak więcej na ten temat bo nie chciał wyjść na marudę. pożali się swoim kumplom, pewnie będzie narzekał jak baba więc z góry im współczuje ;x obyło się jednak bez większych ekscesów i johnny zachował oboje oczu, całych i zdrowych. po chwili przestały mu łzawić, a zaczerwienienia nieznaczni znikały. do wesela się zagoi! - tak, wszystko w porządku - pokiwał głową i na dodatek uśmiechnął się, żeby jules przekonała się co do tego, że wszystko okej! - to moja wina, nie wyskakuje się na ludzi ot tak z krzaków, przecież to logiczne że mogą się przestraszyć - popukał się po czole - ale jak się nie myśli, to dostaje się gazem po oczach - westchnął, przecierając kolejny raz poszkodowane patrzałki - no i tym niemyślącym idiotą jestem ja, czyli johnny - przedstawił się i wyprostował.

    Sponsored content

    Cichy zakątek - Page 6 Empty Re: Cichy zakątek

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 5:19 am