Stacja kolejowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Stacja kolejowa
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: Stacja kolejowa
- jezus i po to tak się kręciłaś wokół jej tematu? żeby mi powiedzieć, że mogę wrócić do zoe? - uniósł brew. - wcale nie chcę wracać do niej. ona jest wspaniałą dziewczyną i w ogóle super się dogadujemy, ale nie będę do niej wracał.... - powiedział mrużąc oczy bo jeśli o to jej tylko chodziło to niepotrzebnie tyle gadała.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: Stacja kolejowa
- wcale nie o to mi chodzi! nie zachowuj się jakbym dyktowała ci z kim masz być, a z kim nie! - aż przystanęła i się chwilowo zapowietrzyła, bo, słowo daję, przy nim traciła całkowicie głowę i nie wiedziała co się dzieje na świecie, a przynajmniej co ona sama słyszy czy wygaduje. no i zrobiło jej się smutno, że max nie chce zołki, bo teraz zołce będzie przykro! minnie nie chciała, żeby to była jej wina...
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: Stacja kolejowa
- tak to właśnie zabrzmiało. - powiedział wzruszając ramionami. bo on to tak odebrał.... ale to żadna nowość, że nie odczytywał czasem tego co mówiła do niego, bo naprawdę mowiła jakimiś szyframi okropnymi. max naprawdę nie wiedział, że może się zoe dalej podobać bo pewnie wtedy chciałby to jakoś wytłumaczyć...
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: Stacja kolejowa
- najwyraźniej trzeba ci podpowiadać, bo sam nie potrafisz tego zrobić. - stwierdziła, krzyżując ręce na piersi i mierząc go wzrokiem. chciała sobie z nim normalnie przejść i udawać, że nic nigdy się nie stało, ale najwidoczniej nie potrafili tak, a może to ona nie potrafiła? to te targające nią myśli, z których nie zdawała sobie sprawę! jej serce rwało się do ciągnięcia tematu, chociaż uważała, że najlepiej wszystko przemilczeć, zjarać się kiedyś i zostać znajomymi.
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: Stacja kolejowa
- podpowiadać? minnie mówisz do mnie jakimiś zagadkami i oczekujesz, że to wszystko ogarnę? - zapytał unosząc brew. bo przecież to nie jest takie proste jakby jej się mogło wydawać. on nie był na tyle inteligentny, żeby to wszystko ogarnąć. niestety..... a pewnie się starał mocno!
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: Stacja kolejowa
- to ty mówisz zagadkami! to ty mówisz wszystko, czego nie powinieneś! - uparła się i złapała się pod boczki. ogólnie to była na niego zła, że miał czelność powiedzieć jej, że ona mu się podoba. zepsuł wszystko i w ogóle obraził ją jak nikt nigdy. nic dziwnego, że max nie mógł jej ogarnąć. haha, oni się nigdy nie ogarną chyba, biedaki.
- Gość
- Gość
- Post n°57
Re: Stacja kolejowa
- a czego według ciebie nie powinienem mówić? że mi się podobasz? okej! skoro tak uważasz to już nie będę ci nic takiego mówić! mam nie zabierać cię na ranki?! jak chcesz! - mruknął. - czego jeszcze chcesz? w ogóle nie chcesz ze mną rozmawiać? to też się da załatwić przecież, wystarczy mi powiedzieć! - teraz to się zirytował jednak!
- Gość
- Gość
- Post n°58
Re: Stacja kolejowa
- miałeś nie mówić! - aż zakryła dłońmi uszy, ale i tak wszystko słyszała, bo mówił głośno i jej dłonie nie tłumiły jego słów, więc znowu usłyszała o tym całym podobaniu się i randkach. zaraz zabrała te ręce, bo były jej potrzebne do gestykulowania. - to ty nie chcesz ze mną rozmawiać! chcesz tylko chodzić na te randki. jak się dowiedziałeś, że ja nie chcę, to od razu uciekłeś! nawet nie dałeś nam szansy! - stwierdziła. taaaaaak, kto tu nie daje komu szansy.
- Gość
- Gość
- Post n°59
Re: Stacja kolejowa
- a dlaczego niby sądzisz, że uciekłem? bo nie dałabyś mi żadnej szansy! nie rozumiem cię minnie... kompletnie cię nie rozumiem. co cię tak strasznie przeraża w tym, że komuś możesz się podobać? że może chcieć cię zaprosić na randkę... - no bo może coś ją wyjątkowo przerażało i max sam nie wiedział w ogóle kompletnie tego nie rozumiał.....
- Gość
- Gość
- Post n°60
Re: Stacja kolejowa
- a czemu ty nie rozumiesz, że można się spotykać i fajnie spędzać czas bez żadnych głupich randek i komplikacji i... i niczego. - zamachnęła dłońmi. w sumie nie wiem, czemu tak się bała być z kimś. tu chodziło chyba o coś więcej niż te komplikacje w znajomościach. jeden powód rzeczywiście mógł być taki, że widziała, że wszyscy się schodzą i rozchodzą, a ona nie chciała tracić swoich bliskich, za bardzo by przeżyła utratę kogoś tak ważnego. lepiej, żeby zawsze był jej kumplem, proste. druga możliwość jest taka, że ktoś jej powiedział, że dziewczyny zawsze sobie znajdują mężów podobnych do ojców, to nie chciała nikogo takiego znajdywać......
- Gość
- Gość
- Post n°61
Re: Stacja kolejowa
- ja to rozumiem, akurat.... ale nie w każdym przypadku to jest konieczne minnie.... - mruknął. - boisz się spróbować z kimś być? boisz się chodzić na randki? tylko dlaczego, co? nie zawsze jest tak, że nawet jeśli nie wyjdzie to ludzie kompletnie się od siebie odcinają. masz świetny przykład mnie i zoe. ciągle się przyjaźnimy..... - powiedział i westchnął. przetarł oczy bo się zmęczył tłumaczeniem jej, że związek może być super.
- Gość
- Gość
- Post n°62
Re: Stacja kolejowa
- ja się n i c z e g o nie boję! - podkreśliła, bo zawsze była przecież najodważniejszą dziewczynką w klasie. - ty i zoe. - prychnęła i potrząsnęła głową. nie wierzyła w tę ich przyjaźń, skoro zoe nadal coś czuła do maxa, a on tego nie ogarniał i wychodziło na to, że minnie była tą złą, bo przez nią i max, i zoe byli samotni. - myślałam, że ci przeszło. - dodała, marszcząc nosek i zerkając na niego. minęło już tyle czasu! ze dwa tygodnie! powinien sobie znaleźć nową. w końcu taki obrotny był.
- Gość
- Gość
- Post n°63
Re: Stacja kolejowa
- nie boisz się niczego oprócz zaangażowania. - powiedział przyglądając się jej uważnie. on tak to wszystko widział i chyba nie będzie w stanie zmienić jego nastawienia co do tego. - co ci się nie podoba we mnie i zoe? - uniósł brew bo skoro tak prychała to musiało być coś nie tak! a on pewnie jednak chciałby wiedzieć co. - wiesz..... patrząc na twoje nastawienie do tego to nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo bym chciał dać sobie z tobą spokój. problem polega na tym, że to wszystko dzieje się bez mojej zgody. - mruknął i wzruszył ramionami. teraz znów był jednak spokojny i kochany jak zawsze.
- Gość
- Gość
- Post n°64
Re: Stacja kolejowa
- nie boję się zaangażowania! wiesz ilu mam przyjaciół? jak bardzo się angażuję w relacje międzyludzkie? nie wiesz! nie masz o niczym pojęcia! w ogóle mnie nie znasz! - wymyśliła. każdy sposób dobry, żeby udowodnić maxowi, że nie ma racji. - nic. powinniście być razem. to miałoby większy sens. - wzruszyła ramionami. sama już chyba nie wiedziała, czy chce, żeby zoe z nim była czy nie. chciała, żeby była szczęśliwa, o! - ooooooo, skoro tak, to daj sobie ze mną spokój i chodź na wódkę. - poklepała go po plecach i ruszyła do przodu, bo do tej pory chyba stali, w każdym razie minnie nawet nie dosłyszała jego wypowiedzi do końca i cieszyła się, że już wszystko rozwiązane. i o co tyle krzyku?
- Gość
- Gość
- Post n°65
Re: Stacja kolejowa
- to nie jest to samo minnie. - powiedział i wzruszył ramionami. on coś chyba o tym wiedział w sumie, chociaz może niezbyt wiele....... skoro za długo w tych swoich związkach nie wytrzymywał. - gdybym chciał z nią być to bym się z nią nie rozstawał, nie sądzisz? - zapytał, bo to co ona mówi nie ma kompletnie sensu. - nie wiem co siedzi w twojej głowie, minnie.... naprawdę nie mam pojęcia. ale chyba nic nie ogarniasz, co? - uniósł brew. - wybacz, ale nie pójdę z tobą na wódkę. w sumie w ogóle nie powinienem się z tobą spotykać, skoro mamy różne wizje dotyczące naszej relacji. no a przynajmniej do czasu dopóki mi nie przejdzie. - mruknął.
- Gość
- Gość
- Post n°66
Re: Stacja kolejowa
- wiem przecież. gdyby to było to samo, to czy odbywalibyśmy tę rozmowę? - spojrzała na niego jak na idiotę. jakby związki były jak przyjaźń, to minnie zamiast miliona przyjaciół, miałaby milion związków. no właśnie, max i te jego związki... wielki znawca się znalazł. xd - niektórzy ludzie sami nie wiedzą czego chcą i dopiero po czasie sobie to uświadamiają. - wzruszyła ramionami. nie wiedziała, że mówi o sobie. - czego ja jeszcze nie ogarniam twoim zdaniem, co? myślę, że już wszystko mi bardzo szczegółowo wyjaśniłeś. - stwierdziła dobitnie. "szczegółowo", czyli powiedział jej pięć razy, że mu się podoba. to wystarczyło. - jak ci przejdzie, to daj znać. pójdziemy się kiedyś napić, jak już nie będziesz wydziwiał. - stwierdziła. niby max ją wkurzał i nie chciała mieć z nim nic wspólnego, a zaraz już planowała jakieś spotkania z nim. niech ona się ogarnie, serio. xd
- Gość
- Gość
- Post n°67
Re: Stacja kolejowa
taaaak, minnie z pewnością się musi ogarnąć bo ona przecież była strasznie nieogarnięta.
- pewnie nie....- wzruszył ramionami. no może znawcą nie był jakimś wybitnym ale jak ktoś mu się podobał to ogarniał! a minnie tego nie ogarniała także to go od razu czyniło lepszym. - a ty wiesz czego chcesz? - uniósł brew. bo w sumie zawsze lepiej się upewnić! - no nie wiem.... wszystkiego nie ogarniasz. uczuć nie ogarniasz, tego czego chcesz nie ogarniasz..... nie wiem jezu... - powiedział bo on już sam nie wiedział co jej mówić. - taaaa, na pewno. - mruknął. nie wiem czy sobie poszedł czy coś jeszcze?
- pewnie nie....- wzruszył ramionami. no może znawcą nie był jakimś wybitnym ale jak ktoś mu się podobał to ogarniał! a minnie tego nie ogarniała także to go od razu czyniło lepszym. - a ty wiesz czego chcesz? - uniósł brew. bo w sumie zawsze lepiej się upewnić! - no nie wiem.... wszystkiego nie ogarniasz. uczuć nie ogarniasz, tego czego chcesz nie ogarniasz..... nie wiem jezu... - powiedział bo on już sam nie wiedział co jej mówić. - taaaa, na pewno. - mruknął. nie wiem czy sobie poszedł czy coś jeszcze?
- Gość
- Gość
- Post n°68
Re: Stacja kolejowa
ja naprawdę nie wiem co musi się stać, żeby się ogarnęła! wszystkie znaki, że ją do niego ciągnie miała na wyciągnięcie ręki, a i tak je inaczej odczytywała.
- jasne, że wiem. - odpowiedziała bez namysłu, bo to była wyćwiczona odpowiedź, a tak naprawdę nie wiedziała czego chce w życiu. a poza tym nie wiedziała, że chce maxa, ale akurat nie była świadoma, że w tym aspekcie się myli, także tego. - nie masz prawa mówić mi, że nie ogarniam uczuć! próbujesz mi coś wmówić?! - zdenerwowała się jeszcze bardziej. możesz kończyć jak chcesz.xd
- jasne, że wiem. - odpowiedziała bez namysłu, bo to była wyćwiczona odpowiedź, a tak naprawdę nie wiedziała czego chce w życiu. a poza tym nie wiedziała, że chce maxa, ale akurat nie była świadoma, że w tym aspekcie się myli, także tego. - nie masz prawa mówić mi, że nie ogarniam uczuć! próbujesz mi coś wmówić?! - zdenerwowała się jeszcze bardziej. możesz kończyć jak chcesz.xd
- Gość
- Gość
- Post n°69
Re: Stacja kolejowa
ja też nie wiem co musiałoby się stać, żeby ona to wszystko ogarnęła. bo najwyraźniej nic jej nie pomagalo, nawet usilne starania maxa, żeby wszystko zrozumiała. chociaż on nie wiedział, że gdzieś głęboko w środku sama z sobą też toczy wojnę małą.
- skąd minnie.... zastanawiam się tylko czy jesteś tego wszystkiego pewna. - wzruszył ramionami i poszedł. mogę ci dać kogoś innego co nie.... na przykład w końcu lilkę dla minnie czy kogoś innego....
- skąd minnie.... zastanawiam się tylko czy jesteś tego wszystkiego pewna. - wzruszył ramionami i poszedł. mogę ci dać kogoś innego co nie.... na przykład w końcu lilkę dla minnie czy kogoś innego....
- Gość
- Gość
- Post n°70
Re: Stacja kolejowa
ona chyba też nie jest świadoma tego, że toczy w sobie wojnę. xd prychnęła coś tam niezrozumiałego na odchodne i poszła do domu i możesz mi dać lilkę i nawet zacznę, ale nie wiem czy długo dzisiaj będę.
- Gość
- Gość
- Post n°71
Re: Stacja kolejowa
no dobrze. więc przyszedł ten wiekopomny dzień, kiedy to lancelot wyfrunął z gniazdka i przyleciał do anglii. samolot oczywiście miał do londynu, z którego do st. albans musiał dojechać koleją. niespecjalnie lubił ten środek transportu, ale przecież nie chciał bć takim burżujem by brać z londynu taksówkę do st. albans! tutaj mieszkała jego babcia, u której miał mieszkać podczas studiów. oczywiście mógł wybrać szalone życie w akademiku ale to nie dla niego. poza tym kochał babcię i dawno jej nie widział. nie mógł się doczekać aż znowu posmakuje jej ziemniaczanej sałatki, albo sławnej lasagne, którą robiła za każdym razem jak u niej był. dlatego z uśmiechem na ustach wysiadł z pociągu i zaciągnął się czystym powietrzem tego miasteczka. niestety w tej samej chwili poczuł coś na plecach i to nie było byle co, bo chyba kolejni pasażerowie, który się za nim przepychali.
- Gość
- Gość
- Post n°72
Re: Stacja kolejowa
wspaniała historia! więc, julka nie była ani na balu ani na imprezie bo nie lubiła takich miejsc w sumie. wyjść na jakieś piwo z przyjaciółmi jasne, czemu nie! ale żeby chlać w tłumie nieznajomych? niee, nie dla niej! więc pojechała sobie na jakieś zakupy do londynu i teraz właśnie wracała z niego z jakimiś siatami z ubraniami! potknęła się o coś i wpadła na lancelota. - ojezu przepraszam bardzo! - powiedziała bo wypadało przeprosić. na szczęście nie wywróciła się ani nic takiego po prostu go trąciła.
- Gość
- Gość
- Post n°73
Re: Stacja kolejowa
no i on wypadł z tego pociągu i poturlał się jak mała kuleczka, bo julia wpadła na niego, a ktoś tam jeszcze na julię. i walizka mu się otworzyła, więc na tej stacji teraz były porozrzucane jego gacie wszędzie! - au! - zaczął rozmasowywać sobie głowę, bo uderzył nią w słup, na którym były ogłoszenia czy jakieś rozkłady jazdy czy coś w tym stylu. dłuższą chwilę dochodził do siebie, aż ogarnął się i znikły mu wszystkie gwiazdki znad głowy. przetarł oczy i spojrzał na jakiegoś aniołka stojącego nad nim. - czy... ja... jesteeem - dalej tarł te oczy. - w niebie? - zapytał opuszczając koparę w dół, bo julka taka słodka, ale zaraz ptak nasrał mu na policzek, więc od razu zrozumiał, że to tylko chujowa anglia, która z miejsca go nienawidzi nie wiadomo za co.
- Gość
- Gość
- Post n°74
Re: Stacja kolejowa
- matko boska! - pisnęła kiedy tak walnął w ten słup i leżał na ziemi. czy tam siedział czy co robił. - niee... jesteś w st.albans. stąd raczej daleko do nieba. - zaśmiała się. - nic ci się nie stało? - zapytała zatroskana bo kurcze. mocno walnął to się martwiła czy nie ma jakiegoś wstrząśnienia mózgu czy coś takiego! byłoby trochę beznadziejnie. a ona pewnie by się trochę obwiniała bo ona na niego wpadła. to nic, że nie z własnej woli, ale to jednak przez nią sobie w głowę przywalił. - ile palców widzisz?- zapytała pokazując mu dwa palce. właśnie atletico przegrało chyba puchar ligi mistrzów w ostatnich sekundach <3 no ale to nie o tym miałam. chciało jej się śmiać kiedy nasrał na niego ptak jednak ale to nic! wyciągnęła jakąś morką chusteczkę z torebki i mu ja podała. - proszę.
- Gość
- Gość
- Post n°75
Re: Stacja kolejowa
maciej mówił, że real przegrywa!!!!!!!!!!!1 : o
- eeee - jęczał jak david after dentist i tak samo sie chybotał i nie wiedział, co się dzieje, o co chodzi i w ogóle czemu w dupę mu tak zimno jest. rozglądał się rozkojarzonym wzrokiem po ludziach wokół i nikogo nie znał. wyleciało mu z głowy, gdzie w ogóle na mapie leży st. albans i w ogóle, ale w nazwie miała santa, to pomyślał sobie, że to przynajmniej jakiś czyściec jest, a ona to jego opiekunka po tej części zaświatów. czuł się normalnie jak dante! - moja beatryczeee - pochylił się w jej stronę i zaraz jak sprężynka wrócił na dawne miejsce. - eeee - gapił się na te palce, liczył je palcem w powietrzu i marudzł pod nosem, ale dwoiły mu się i troiły to nie wiedział ile ich jest dlatego zamknął drzwi. - nie chcę do piekła, nie chcę do piekła, nie chcę do piekła! - jęczał pod nosem, bo na pewno miał jakieś grzeszki na swoim koncie. na przykład wtrynienie się w kolejkę przed jakąś babcią, która nie ogarniała. zamiast jej pomóc na przykład. chujek! - aaa - wziął tą chusteczkę i zastnawiał czy to nie jest taki wielki opłatek przypadkiem!
- eeee - jęczał jak david after dentist i tak samo sie chybotał i nie wiedział, co się dzieje, o co chodzi i w ogóle czemu w dupę mu tak zimno jest. rozglądał się rozkojarzonym wzrokiem po ludziach wokół i nikogo nie znał. wyleciało mu z głowy, gdzie w ogóle na mapie leży st. albans i w ogóle, ale w nazwie miała santa, to pomyślał sobie, że to przynajmniej jakiś czyściec jest, a ona to jego opiekunka po tej części zaświatów. czuł się normalnie jak dante! - moja beatryczeee - pochylił się w jej stronę i zaraz jak sprężynka wrócił na dawne miejsce. - eeee - gapił się na te palce, liczył je palcem w powietrzu i marudzł pod nosem, ale dwoiły mu się i troiły to nie wiedział ile ich jest dlatego zamknął drzwi. - nie chcę do piekła, nie chcę do piekła, nie chcę do piekła! - jęczał pod nosem, bo na pewno miał jakieś grzeszki na swoim koncie. na przykład wtrynienie się w kolejkę przed jakąś babcią, która nie ogarniała. zamiast jej pomóc na przykład. chujek! - aaa - wziął tą chusteczkę i zastnawiał czy to nie jest taki wielki opłatek przypadkiem!