Skate park
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Skate park
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: Skate park
Oh jakże on uwielbiał takie zaskakujące zwroty akcji, zwłaszcza gdy ktoś mu zasłaniał oczy. Mruknął coś ozięble pod nosem, ale raczej żadna obca osoba by się na to nie targnęła. A taka wesoła mogła być tylko Rose. Złapał jej ręce i ściągnął je z oczu i od razu się odwrócił w jej stronę. -No cześć, ładnie śmigasz! -stwierdził dopalając skręta. Podał go jej, nie wiem czy ona pali czy nie. Jak będzie chciała to weźmie. Przedstawił ją jeszcze temu swojemu koledze i tamten sobie poszedł.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: Skate park
- dzięki. - zaśmiała się i musnęła jego policzek w ramach przywitania. - w ogóle o siebie nie dbasz, schudłeś! - powiedziała i pokręciła głową zaraz jednak znów się uśmiechnęła i przywitala się z jego kolegą, który zaraz uciekł. - o nieee, nie chciałam go przestraszyć! wyglądam strasznie? - zapytała go marszcząc lekko brwi po czym zrobiła jakąś super groźną mine. znaczy miała wyglądac groźnie ale jakoś średnio jej to wychodziło. może i była glupią młodziutką panienką, ale skręta nie odmówiła! co prawda nie powinna ale kto by się przejmował. zaciągnęła się i mu go oddała. - wyżre ci to mózg, mówię ci. - powiedziała wydmuchując jednocześnie dym. - chodź, usiądziemy sobie. - mruknęła i pociągnęła go na jakąś wolną rampę i tam sobie usiedli. - przecież nie pozwoli mu uciec w tym momencie. - co u ciebie? - zapytala z uśmiechem.
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: Skate park
Dopiero teraz spojrzałam na jej wiek ;o Felixa pewnie momentami wkurzała jej radość i młodziutki śmiech. Aż dziw, że udało im się jakoś kumplować. Ale w głębi serca pewnie miał ją za swoją młodszą siostrę, której nigdy nie miał i wzbierała w nim chęć opiekowania się nią. Dlatego w sumie teraz do niego dotarło, że to proponowanie skręta było niewychowawcze. Ale kto by się tam tym przejmował. -Niee, nie jesteś straszna, jesteś zbyt młoda, a on za bardzo się zapędza. Sama rozumiesz, jako twój starszy brat muszę cię przed takimi typami chronić. Mimo,że to mój kumpel. -odpowiedział całkiem obojętnie. Zaciągnął się jeszcze raz i pstryknął niedopałek palcami gdzieś tam,o. Nie znosił pytań typu 'co u ciebie słychać', denerwowały go. Co miał jej niby odpowiedzieć? -Wszystko w porządku. A jak u ciebie w szkole i poza? -zapytał jako tako z grzeczności, niech już będzie.
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: Skate park
wieeem, młodziutka jest, ale ktoś ode mnie musiał go uwielbiać i padło na nią xd ona pewnie się stara go rozweselić mimo że jego to wkurza. ona się nie przejmuje. nie może chodzić wiecznie taki.... odludkowy. wywróciła oczami na jego tłumaczenie. - daję sobie świetnie radę z takimi typkami, felix! naprawdę. buch, buch - tutaj pewnie pokazała coś co miało być boksem, a raczej wyszła z tego jakaś okropna parodia - i chłopak lezy na łopatkach. - zaśmiala się, ale się zachwiała to się musiala go przytrzymać. - ostatnio pokłóciłam się z dyrektorem. - mruknęła marszcząc nosek, paskudnie wspominała to spotkanie. - miał jakieś wyrzuty, że mieszkam sama, że o 19 wychodzę ze szkoły i w ogóle, jezu, skąd się ten człowiek urwał. - prychnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: Skate park
Popatrzył na nią, na to chucherko chude takie i zaśmiał się,a właściwie prychnął. -Rose, o czym ty w ogóle mówisz. -powiedział przyglądając się jej wątłej budowie. -Nie próbuj mi nawet próbować sobie radzić z takimi facetami, właściwie to nie pozwalam ci się do takich staruchów zbliżać! -zagroził jej palcem. A wszystko to powiedział z poważną miną jakby rozmawiał o problemach na Ukrainie. Ale Rose go znała to wiedziała, że tą jego powagę można brać z przymrużeniem oka. Bo on tylko groźnie wyglądał z zewnątrz. Zazwyczaj po jednym spotkaniu ludzie decydowali się nie mieć z nim nic wspólnego. Tych, którym zależało doceniał i wobec nich stawał się kochany. Ale takich można zliczyć na palcach jednej ręki. -I szczerze? Dyrektor miał rację! 15-latka nie powinna mieszkać sama. Co na to twoi rodzice w ogóle? -spytał z bratnią troską. Może przesadzał, a może załączał mu się powoli instynkt tacierzyński. Zw!
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: Skate park
zaśmiała się i pokręciła głową. - oj może i wyglądam niepozornie ale jak przywalę.... - wymruczała i pokiwała sobie głową na potwierdzenie tych słów. - serio, serio. módl się, żebyś nigdy tego nie doświadczył. - powiedziala i wyszczerzyla się. miała wyśmienity humor, z resztą jak zawsze i marudny felix nie był w stanie tego zmienić. - z resztą hej, czy to czasem nie moja sprawa z kim się spotykam? - zapytała i zmierzyła go wzrokiem z cwaniackim uśmieszkiem. - jezu i ty przeciwko mnie! - prychnęła obrażona. - gdyby rodzice uważali że sobie nie poradzę to chyba by mi na to nie pozwolili prawda? po za tym siostra czesto wpada. - wzruszyla ramionami, pewnie mieszkała w londynie czy gdzieś blisko to ją pilnowała.
- Gość
- Gość
- Post n°57
Re: Skate park
Aż musiał się zaśmiać. Może on nie był też napakowanym draniem, ale to co wygadywała Rose nie mieściło mu się w głowie. -Jak tam sobie uważasz. -uniósł ręce w geście obronnym. -Drżyjcie, faceci St. Albans przed wściekłymi pięściami Rose! -wypowiedział to takim głosem jak z horroru i wyszczerzył się do niej wrednie. -No jasne, że twoja sprawa. Ale jesteś jeszcze młoda, nie jesteś wyczulona i możesz dać się omamić jakimś łajdakom. A jak będą więksi ode mnie to cię przed nimi nie obronię. -stwierdził i pokiwał głową na potwierdzenie swoich słów. -No już dobrze, dobrze. Małe takie a mord w oczach masz. -odchylił się od niej trochę, udając przerażenie.
- Gość
- Gość
- Post n°58
Re: Skate park
- no widzisz! jednak załapałeś, że jestem super groźna. - powiedziała z rozbawieniem. wiadomo, że ona to pewnie nawet jakby miala młotek pod ręką to krzywdy by nie wyrządziła swoim uderzeniem, ale zawsze moze udawać. albo pójdzie pakować na siłke! a co. - jakim znów łajdakom? - westchnęła. na wszystkie kontrole dotyczące mieszkania umawiają się z moją siostrą, więc jak kogoś nie znam to udaję, że mnie nie ma. z resztą kupię sobie groźnego psa to nikt mi nic nie zrobi. - wyszczerzyła sie. marzył się jej pewnie jakiś amstaff czy coś takiego. kto wtedy do niej podejdzie! zaśmiała się i szturchnęła go lekko. - nie dam się nikomu, nawet tobie. - powiedziała radośnie.
- Gość
- Gość
- Post n°59
Re: Skate park
Słuchał jej i słuchał i humor mu się poprawiał. Bo miał Rose za taką naiwną istotkę jeszcze, trochę przygłupawą, która nic jeszcze o świecie nie wie. On w sumie też miał dopiero 23 lata, więc gówno wiedział o życiu tak naprawdę, poza jego przeszłością, która kopnęła go w dupę. I dojrzał troszkę szybciej niż rówieśnicy. -Jak ktoś będzie chciał ci zrobić krzywdę to nawet groźny pies ci nie pomoże. Wierz mi. -i to powiedział już całkiem serio. Nie chciał jej wystraszyć ani nic, ale jeśli jakiś drań ma złe intencje to skrzywdzi i psa i ją, no. -Mi masz się nie dawać, ej. -odszturchnął ją i zaśmiał się. Wypalone ziółko i Rose trochę go rozluźniły. Dobrze, że od czasu do czasu tak potrafił, bo by umarł od tego antyspołecznego nastawienia.
- Gość
- Gość
- Post n°60
Re: Skate park
taaak, rose była naiwna, nadpobudliwa, zbyt optymistycznie nastawiona do świata i sądziła, że nikt nikomu nie chce robić krzywdy i w ogóle bo przecież po co! stanowczo nie ogarniała świata. ale wcale jej to nie przeszkadzalo w życiu. no do tej pory przynajmniej. - o nieee.... - wywróciła oczami. - poślę go na jakieś specjalne szkolenie i będzie szybki jak błyskawica, zwinny jak wąż i na pewno zanim ktoś zrobi coś mi to będzie po nim. - powiedziala kiwając glową bo była pewna, że pies to jednak potrafi obronić swojego właściciela. znaczy no wiadomo, ciułala to raczej słaby obrońca, ale taki rottweiler czy wlaśnie amstaff to by sobie daly radę. czyli wychodzi na to, ze dobrze, że miał rose! hihi. - ej, nie szturchaj mnie bo zlamiesz mi żebra.. - mruknęła i zmarszczyła nosek.
- Gość
- Gość
- Post n°61
Re: Skate park
I oby się jak najpóźniej dowiedziała, że świat nie jest taki piękny i nie każdy rzyga tęczą tak jak ona. -Dobra, widzę, że żaden argument do ciebie nie trafia. Żyj sobie z takim nastawieniem, z jakim żyjesz. Obyś przekonała się, że mam rację jak najpóźniej. -stwierdził i zakończył ten temat. Pewnie, że zawsze bezpieczniej się spaceruje z amstaffem na smyczy i bez kagańca, ale pies nie zawsze też nas uratuje z opresji. Choć są znane przypadki, że ratowały ludzkie życie, no. -To ty zaczęłaś się o mnie obijać. A ja się zagalopowałem i zapomniałem, że ty wszystko masz takie małe i kruche. -zmarszczył lekko brewki i jeszcze tam ją dźgnął paluchem pod żebrami.
- Gość
- Gość
- Post n°62
Re: Skate park
ona w ogóle nie chciałaby się dowiadywać jaki ten świat jest pokrecony! wolałaby jednak żyć w swoim wspaniałym świecie, gdzie kazdy oprócz felixa rzyga tęczą. tak, właśnie tak sobie wyobrażała resztę życia. - hej, a może ja się w ogole nie przekonam o niczym i to ty masz jakiś chory pogląd na świat. wcale sie nie dziwię, bo ty wszystko widzisz w jakiś ciemnych kolorach. - mruknęła i pokręciła głową. zaraz jednak się zaśmiała bo nie mogła być długo obrażona czy naburmuszona. ja tam nie wiem, nigdy nie miałam groźnego psa... chociaż kiedyś sobie takiego sprawię, żeby czuć się super bezpiecznie. - male i kruche? - prychnęła. - sam jesteś kruchy! - szczypnęła go w boczek, ale pewnie mial jakąś kurteczkę to nie poczuł nawet.
- Gość
- Gość
- Post n°63
Re: Skate park
Jej słowa w ogóle na niego nie podziałały. -No właśnie, ja jestem realistą z pewnymi objawami pesymisty. Nie umiem tak jak ty. -wzruszył ramionami. -Skoro nie odpowiadają nam swoje poglądy na świat, to nie wiem czemu się skumaliśmy. Totalnie tego nie rozumiem. -podrapał się po policzku i schował ręce do kieszeni kurtki. -Na jutro nic do nauki nie masz, że siedzisz cały dzień w skate parku? -zmienił temat, bo nie chciało mu się z nią dyskutować o tym, kto sra tęczą, a kto nie.
- Gość
- Gość
- Post n°64
Re: Skate park
- bo jestem urocza i mnie uwielbiasz! wlaśnie dlatego. - przypomniała mu jakby zapomniał jak bardzo ją kocha i się zaśmiała. sama nie wiedziała dlaczego się lubią, skoro on byl takim ponurakiem zazwyczaj, ale ona pewnie po prostu chciała go jakoś rozweselać, żeby nie zawsze był takim smutasem i żeby czasem się uśmiechnął bo można by zwariować od tego. - jesteś gorszy niż moi rodzice. - zaśmiała sie. - świetnie się uczę, felix, zapewniam cię! jakbym sie musiała uczyć to na pewno bym sobie tu nie siedziała, ale była taka piękna pogoda, że nie mogłam siedzieć w domu. - powiedziała i zaczęła rozpinać rolki, które miała zamiar zamienić zaraz na buty. na pewno je ze sobą miała.
- Gość
- Gość
- Post n°65
Re: Skate park
-Aaaa no tak. -pacnął się w czoło, jakby zapomniał dlaczego się z nią widuje od czasu do czasu. Pewnie Felix po cichu cieszył się, że ma taką Rose do rozweselania, bo gdyby otaczał się samymi ponurakami, to chyba by w końcu targnął się na swoje życie. -Okej, to super. -podsumował jej gadaninę o ocenach. -Nie mam już się chyba do czego przyczepić. Pomarudziłem ci jak zwykle zresztą. I już chyba skończyły mi się tematy, na które chciałem ci zwrócić uwagę. Tematu seksu jeszcze nie poruuuszam, bo wiadomo. -wykonał taki luzacki gest ręką. Zakładał, że Rose jeszcze nikomu nie rozstawiła nóg...
- Gość
- Gość
- Post n°66
Re: Skate park
roześmiała się i pokiwała głową. - no widzisz! już jesteś taki stary, żebym musiała ci wszystko przypominać? - zapytała unosząc brew. no właśnie, pewnie na początku i tak jej nie lubił, ale rose nie dawała za wygraną i ciągle go zaczepiała jak go widziała i tak się to właśnie skończyło. - nieee? chętnie bym posłuchała co masz mi na ten temat do powiedzenia! - powiedziała z rozbawieniem. chyba nie rozstawiała nóg, ale nikt nie może być tego pewny! czy w przypływie nadmiaru jakiś uczuć tego nie zrobiła.... chociaż nieee.... byla młodziutka, stanowczo za młoda na to! po za tym kumplowała się z chłopakami a nie sypiała z nimi, no przynajmniej teoretycznie, bo w kilku już sie na pewno podkochiwała!
- Gość
- Gość
- Post n°67
Re: Skate park
Podrapał się z zakłopotaniem lekkim po potylicy. Odchrząknął. -Zakładam, że wiesz co to jest i czym grozi uprawianie seksu. Ale chodziło mi bardziej o to, że wiadomo, że jeszcze nie praktykujesz, więc chyba póki co nie ma problemu, rajt? -zerknął na nią tym wzrokiem pytającym, który mówi: "no chyba nie masz nic do ukrycia?" czy "czy ja o czymś nie wiem?". I wyciągnął paczkę papierosów z kieszeni kurtki, odpalił, sztachnął się i wypuścił dym. Podał jej, sru, może być jej starszym bratem, który nieświadomie działa na nią negatywnie, w niektórych sferach.
- Gość
- Gość
- Post n°68
Re: Skate park
roześmiała się kiedy zaczął tą pogadankę. - kto ci powiedział, że nie praktykuję? - zapytała z powagą. chciała go trochę powkręcać, chociaż pewnie zdawała sobie sprawę, że się na nią wkurzy potem, ale może jednak nie! z resztą jak zawsze jakoś go udobrucha. przecież nie mogła pozwolić, żeby się gniewał na nią! pokręciła głowa kiedy częstował ja papierosem. tego nie chciała. chyba z resztą pisałam w karcie, że pali tylko okazyjnie a teraz według niej nie było żadnej okazji.
- Gość
- Gość
- Post n°69
Re: Skate park
Zmarszczył czoło i spojrzał na nią. -Chyba oszalałaś, twierdząc, że ci uwierzę. -uniósł kącik ust. Nie dał się nabrać! Pewnie kilka razy go tak z czymś wkręciła i on już wiedział kiedy poznać u niej kłamstewka. Zadowolony był, że odmówiła mu papierosa. A na zielsko się zdecydowała. Mógł się więc sam delektować fajką, co mu jak najbardziej odpowiadało. Nie to, że nie chciał się z nią dzielić. Bo do dzielenia był pierwszy. Mimo że sam nie miał za dużo, innym w potrzebie nie odmawiał, nawet jeśli czasem musiał sobie odmówić. Oczywiście też zależy komu miał pomóc.
- Gość
- Gość
- Post n°70
Re: Skate park
- o nieee. - westchnęła i zaśmiała się. - myślałam, że mi uwierzysz! muszę chyba wymyślić inny sposób na wkręcanie cię. - wyszczerzyła się. przecież nie mogła sobie tego darować. czasami fajnie jest było go powkręcać i patrzeć jak sie denerwuje a potem go dobruchać i sprawiać, że znów ją kochał. - ej, w ogóle dalej nie wiem co się u ciebie dzieje, wyciągasz ode mnie wszystkie informacje, zastanawiasz się czy z kimś sypiam, a ty mi nigdy nic nie mówisz. - mruknęła i zrobiła minkę odpowiednią dla 5cio latki.
- Gość
- Gość
- Post n°71
Re: Skate park
Gdzieś tam w głębi serca śmiał się sam do siebie, ale z zewnątrz trudno było to dostrzec. -A dlaczego mam ci się zwierzać z mojego życia? Jesteś moją przyszywaną, młodszą siostrą, która za dużo wiedzieć nie może. -stwierdził i skrzyżował ręce na piersiach. -Ale ja wręcz przeciwnie, mam cię ochraniać i dbać o ciebie, więc muszę wiedzieć na czym obecnie stoisz. -dodał tonem nie znoszącym sprzeciwu, bo pewnie zaraz mu zacznie zarzucać, że to niesprawiedliwe!
- Gość
- Gość
- Post n°72
Re: Skate park
oczywiście, że tak, bo to było cholernie niesprawiedliwe! - boże felix! a może ja cię też powinnam chronić co? i jak to zrobię jak nic nie wiem co się u ciebie dzieje? to, że tobie się nie chce mówić to jeszcze nic nie znaczy. - prychnęła. - po za tym to jest nie fair. ty mnie nawet wypytujesz czy z kimś sypiam a ja nawet nie wiem czy masz kogoś na oku! - powiedziała marszcząc brwi - i w ogóle to że jestes straszy to nie znaczy, że możesz mi rozkazywać, o! - wyprostowała się dumnie, chociaz sama nie wiedziała dlaczego. i nawet powstrzymywała swój uśmiech bo chcialo jej się śmiać tak czy siak.
- Gość
- Gość
- Post n°73
Re: Skate park
Obserwował jej zachowanie w milczeniu, a gdy skończyła swoją demonstrację podrapał się po uchu i uniósł kącik ust. -Dobra, mała, uspokój się już. Wszystko u mnie dobrze. Fotografuję, nikogo nie mam na oku. Wrogów też mi nie przybyło. Zadowolona? -zapytał i zgasił o murek tego papierosa, co to go wcześniej odpalił.
- Gość
- Gość
- Post n°74
Re: Skate park
- no pewnie że tak. - powiedziała ucieszona. ale ona to się chyba teraz tak cieszyła dlatego, że coś z niego wyciągnęła bo to ona zazwyczaj odpowiadala na wszystkie jego pytania a jak ona chciała coś wiedzieć to już nie. strasznie się jej to nie podobało. - ale hej, powinieneś sobie kogoś znaleźć, serio. latka lecą i tak dalej. - powiedziała uśmiechając sie lekko. - oboje wiemy, że nie znajdziesz nikogo lepszego niż ja, ale wiesz.... powinieneś chociaż poszukać! - stwierdziła i pokiwała głową. z resztą uważała pewnie, że jakby sobie znalazł dziewczynę, chłopaka czy kogo tam chcial to na pewno byłby bardziej radosny i tak dalej.
- Gość
- Gość
- Post n°75
Re: Skate park
-Hej, hej! Ja mam dopiero 23 lata. To że między nami jest prawie 10 lat różnicy, nie znaczy, że jestem stary! Poza tym, nie spotkałem jeszcze tej jedynej i nie zamierzam jej na siłę szukać. Jeśli się trafi to będzie i tyle. -wzruszył ramionami. I na pewno miała rację z tym, że gdyby się zakochał to inny duch by w niego wstąpił. Miłość uskrzydla, jeśli jest to szczęśliwa miłość oczywiście. Bo nie chciałby się zakochać np. bez wzajemności.