Skate park
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Skate park
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°76
Re: Skate park
- no to już chyba najwyższy czas kogoś sobie szukać? a ty jak przesiadujesz prawie calymi dniami w domu albo w studiu to przepraszam jak chcesz sobie kogoś znaleźć? chyba nie sądzisz, że jest tak jak w tych głupich komediach romantycznych co wiesz, wpadniecie na siebie, spojrzycie i o kurde! wielka milość sratatata.. - prychnęła. - takie rzeczy sie nie dzieją, obudź się. - mruknęła i pstryknęła mu palcami przed oczami. - musisz wyjść do ludzi! i to nie tylko do sklepu, bo zabrakło ci piwa w lodówce. - powiedziała jakby była najmądrzejszym człowiekiem na ziemi a jak wiadomo to do mądrego człowieka jej dużo nawet brakowało, ale ona często się zachowywała jakby pozjadała wszystkie umysły świata, więc powinien się przyzwyczaić do tego.
- Gość
- Gość
- Post n°77
Re: Skate park
-Rose, nie rozkazuj mi co mam robić, jasne? Jesteś tak naprawdę jeszcze smarkulą. A ja nie mam teraz ochoty bawić się w szukanie miłości. -burknął, bo go zirytowała tym gadaniem. -Poza tym nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. -dodał już nieco bardziej stonowanym głosem. Miał tam pewnie jakąś swoją szczeniacką miłość, która skończyła się źle. Bo on się zaangażował pewnie całym sobą i dostał za to po łapach. I teraz nie jest gotowy na jakieś kolejne rozczarowania miłosne. Szkoda mu na to nerwów.
- Gość
- Gość
- Post n°78
Re: Skate park
naburmuszyła się kiedy tak na nią naskoczył. - chce dla ciebie dobrze! powinieneś to docenić i chociaż skłamać, okej mała, będę się starał, ale nie! - warknęła bo strasznie się martwiła pewnie, że on całe życie będzie sam skoro jest taki dla wszystkich ludzi jak dla niej. skąd miala wiedzieć, że bywa jeszcze gorszy i ludzie wcale go nie lubią! jej się wydawało, że z nim jest wszystko w jak najlepszym porządeczku tylko że jest bardziej markotny niż reszta jej znajomych. - przynajmniej tyle dobrego. - burknęła, alej i tak była pewnie na niego zła. ona chyba naprawdę by wolała, żeby ją okłamał! ale rose w sumie nie miała zielonego pojęcia o milości bo ona nigdy nie byla zakochana! znaczy tak ze wzajemnością, że by z kimś chodziła. tylko się tam podkochiwala w jakiś aktorach czy coś.
- Gość
- Gość
- Post n°79
Re: Skate park
-Nie będę kłamał z takiego powodu i żebyś ty się jakoś lepiej poczuła, Rose! Zastanów się, co ty mówisz. -ponownie na nią naskoczył. Nie miał już ochoty słuchać jej dobrych rad. Musiałby być niepoważny, żeby słuchać 15-latki, która doradza mu w życiu. Jej było łatwo, ona nie przeżyła nawet w 1/3 tego, co przeżył on. Kilka razy dostał porządnie w kość od życia i teraz bardzo selektywnie podchodził do jakichkolwiek znajomości. Nie ufał byle komu.
- Gość
- Gość
- Post n°80
Re: Skate park
- i widzisz! to jest właśnie twój problem. bo nie wiem czy ktoś ci kiedyś mówił, ale o przyjaciół się dba! a ja zawsze myślałam, że my jesteśmy przyjaciółmi. a może się myliłam co? - mruknęła naburmuszona. bo już sama nie wiedziała co o tym myśleć i teraz sama już na poważnie zastanawiała się dlaczego oni się w ogóle ze sobą spotykają, jak mają totalnie różne charaktery! jak ogień i lód i te sprawy. to racja, że ona nie przeżyła w sumie żadnych przykrych chwil pewnie w swoim życiu i nie miała pojęcia przez co on przeszedł, więc pewnie tego wszystkiego nie rozumiała, ale chciała, żeby był szczęśliwszy, tylko tyle.
- Gość
- Gość
- Post n°81
Re: Skate park
-Nie myliłaś się, tylko...-zrobił na moment przerwę, żeby ułożyć sobie w głowie dalszą część wypowiedzi. -Nie lubię opierać niczego na kłamstwie. Wolę powiedzieć najgorszą prawdę, ale prawdę. Nawet jeśli ma ona kogoś doprowadzić do łez. Dlatego nie będę cię okłamywał, że zacznę sobie kogoś szukać, bo tak nie będzie. -oznajmił już uspokojony. Pewnie kilka razy zaklął sobie w myślach i mu minęło. Wstał czy odepchnął się od murku. -Będę się powoli zbierał. -przetarł ręką usta i spojrzał na nią.
- Gość
- Gość
- Post n°82
Re: Skate park
kiedy już mówił do niej spokojnie rosalie od razu poukładała sobie w głowie dlaczego go tak lubi i już nie była zła. on był naprawdę kochany, tylko potrzebowal kogoś kto jego też pokocha! taka była jej ocena! oczywiście nie zamierzała mu nikogo szukać czy coś podobnego, nie nie! o to może być spokojny. - no dobra. - mruknęła i wzruszyła ramionami. miała nadzieję, że ta jego milość jednak szybko na niego wpadnie bo było jej go żal, tak po prostu! że był takim smutaskiem. - oh... no okej. - powiedziała uśmiechając sie do niego delikatnie. - ale dbaj o siebie! i jedz więcej bo niedlugo zostaną z ciebie same kości. - zaśmiała się.
- Gość
- Gość
- Post n°83
Re: Skate park
Ej no, przecież on nie jest aż taki chudy xd
-Doceniam twoją troskę, naprawdę. Ale umiem o siebie zadbać. -zapewnił ją i podszedł bliżej. -A teraz muszę iść. Muszę ogarnąć studio na jutrzejszą sesję. -przytulił ją na pożegnanie, jakby chciał choć trochę zrekompensować jej jego dzisiejsze słowa. Nie były jakieś nie wiadomo jak ostre, ale uniósł kilka razy głos. -Do zobaczenia Rose. -odkleił się od niej, uśmiechnął słabo i poszedł sobie.
-Doceniam twoją troskę, naprawdę. Ale umiem o siebie zadbać. -zapewnił ją i podszedł bliżej. -A teraz muszę iść. Muszę ogarnąć studio na jutrzejszą sesję. -przytulił ją na pożegnanie, jakby chciał choć trochę zrekompensować jej jego dzisiejsze słowa. Nie były jakieś nie wiadomo jak ostre, ale uniósł kilka razy głos. -Do zobaczenia Rose. -odkleił się od niej, uśmiechnął słabo i poszedł sobie.
- Gość
- Gość
- Post n°84
Re: Skate park
dla niej najwyraźniej był! xd
bardzo chętnie się do niego też przytuliła i niechętnie się odklejała, ale następnym razem się do niego poprzykleja czy chce czy nie chce. będzie ją musiał siłą od siebie odrywać xd kiedy sobie poszedł to rose pewnie jakoś też sobie poszła, bo było już ciemno to co ona tu będzie robić.
bardzo chętnie się do niego też przytuliła i niechętnie się odklejała, ale następnym razem się do niego poprzykleja czy chce czy nie chce. będzie ją musiał siłą od siebie odrywać xd kiedy sobie poszedł to rose pewnie jakoś też sobie poszła, bo było już ciemno to co ona tu będzie robić.
- Gość
- Gość
- Post n°85
Re: Skate park
wybieram w sumie miejsca bez sensu i nie wiem co arielle mogła tu robić, ale wczoraj była na placu zabaw, więc czemu tym razem nie miała się wybrać do skate parku. ostatnio schlana włóczyła się po całym mieście prawie codziennie. nie wiem jakim cudem udało jej się wyciągnąć lilkę, ale jakoś jej się to udało i teraz sobie siedziały tu obydwie. arielle potrzebowała towarzystwa, bo samemu tak nudno było pić. pewnie lily przekupiła jakimiś super dragami, żeby tu z nią przyszła.
- Gość
- Gość
- Post n°86
Re: Skate park
ja też nie wiem jak udało się jej wyciągnąć lilkę z domu, szczególnie, że po raz kolejny za sprawą swojej głupoty trafiła na woof i dowiedziała się, że grace dla sebastiana zerwała z chrisem a skąd ona niby to miała wiedzieć!! grace jeszcze ostatnio jej mówiła, że super by do siebie z sebą pasowali a teraz coś takiego no to każdy mądry by zgłupiał a co dopiero lilith.... która i tak była glupia przez ilości alkoholu, które wypiła w swoim życiu, a dzisiaj tylko pozbędzie się jeszcze większej ilości szarych komórek bo pewnie upije się i wracając będzie rzygać po ulicach. albo nie wróci w ogóle... kto wie! w każdym bądź razie siedziały na jakiejś rampie i lilka opierała głowę o ramię arielki i popijała ze swojej butelki, bo stawiam na to, że miały jednak dwie! co to dla nich....... - chyba przestanę się przejmować, że wszystko się jebie. - stwierdziła po chwili ciszy. bo ileż można płakać! ona już pewnie wypłakała wszystkie łzy jakie miała w zapasie!
- Gość
- Gość
- Post n°87
Re: Skate park
arielle może miała jakieś super podejście do niej. zresztą była w stanie przekonać każdego do prawie wszystkiego jeśli naprawdę jej na tym zależało. miała taki ukryty talent, którego często używała.
one to by nawet cały monopolowy obaliły we dwie, więc co to dla nich takie dwie buteleczki. na pewno gdzieś tu niedaleko był jakiś monopolowy, do którego jeszcze dzisiaj zawitają. w sumie były do siebie bardzo podobne, bo arielle też inteligencją i jakąś imponującą ilością szarych komórek nie grzeszyła. ale kto by się tym przejmował! była ładna i niczego innego jej nie brakowało do szczęścia, bo wyglądem da się dużo zdziałać.
- oj, lily. dopiero teraz doszłaś do tego wniosku? - zapytała, spoglądając na gwiazdy.
one to by nawet cały monopolowy obaliły we dwie, więc co to dla nich takie dwie buteleczki. na pewno gdzieś tu niedaleko był jakiś monopolowy, do którego jeszcze dzisiaj zawitają. w sumie były do siebie bardzo podobne, bo arielle też inteligencją i jakąś imponującą ilością szarych komórek nie grzeszyła. ale kto by się tym przejmował! była ładna i niczego innego jej nie brakowało do szczęścia, bo wyglądem da się dużo zdziałać.
- oj, lily. dopiero teraz doszłaś do tego wniosku? - zapytała, spoglądając na gwiazdy.
- Gość
- Gość
- Post n°88
Re: Skate park
najwyraźniej tak! najwyraźniej arielle potrafiła zdziałać cuda i wyciągnąć ją z domu, co z pewnością nie było łatwe, bo musiała wyjść spod bezpiecznej kołdry, z bezpiecznego pokoju, musiała się wyszykować bo przecież nie pójdzie rozmazana i w dresie gdzieś tam... no w tym wypadku do skateparku.
no właśnie, chyba jednak się nie pokłócą tak jak było to w relacjach planowane, bo są za bardzo podobne do siebie! niech się przyjaźnią i tyle xd no chyba, ze lilka znów coś spieprzy! ona chyba nie lubiła ludzi na dłużej trzymać przy sobie skoro wszystkich krzywdziła i to chyba dość świadomie mimo wszystko ; o glupia baba.
- taaak, musiałam dojrzeć do tej decyzji. - mruknęła marszcząc nos. teraz wiedziała, że raczej nie ma sensu się przejmować, lepiej się naćpać i udawać, że się ze wszystkim sobie radzi. w ogóle to chyba moment, w ktorym lilka standardowo musi wylądować w szpitalu! pewnie się zaćpa czymś albo pomiesza za dużo i bum po imprezie.
no właśnie, chyba jednak się nie pokłócą tak jak było to w relacjach planowane, bo są za bardzo podobne do siebie! niech się przyjaźnią i tyle xd no chyba, ze lilka znów coś spieprzy! ona chyba nie lubiła ludzi na dłużej trzymać przy sobie skoro wszystkich krzywdziła i to chyba dość świadomie mimo wszystko ; o glupia baba.
- taaak, musiałam dojrzeć do tej decyzji. - mruknęła marszcząc nos. teraz wiedziała, że raczej nie ma sensu się przejmować, lepiej się naćpać i udawać, że się ze wszystkim sobie radzi. w ogóle to chyba moment, w ktorym lilka standardowo musi wylądować w szpitalu! pewnie się zaćpa czymś albo pomiesza za dużo i bum po imprezie.
- Gość
- Gość
- Post n°89
Re: Skate park
taka zdolna arielka była. chociaż coś jeszcze umiała w miarę pożytecznego robić. no i sory, ale musiała z nią wyjść, bo ona by jej raczej nie przeleciała, więc chciała jej pomóc w inny sposób xd
to się miały pokłócić? xd ja nawet nie pamiętam, przeczytałam tylko, że przyjaciółki z lilką i tyle. no na razie niech się przyjaźnią, a potem to się zobaczy jak się akcja potoczy. o ile będziemy nimi w ogóle w miarę często grać..
- brawo, lepiej późno niż wcale - zaklaskała jej, po czym dała jej buziaka w policzek. - no dalej, rozchmurz się! nie ma sensu użalać się nad tym co było, bo czasu nie odwrócisz - stwierdziła, po czym zaśmiała się. było jej jak zwykle strasznie wesoło i to pewnie przez te ilości alkoholu. w każdym razie miała zamiar spić lilkę tak jak siebie! ty i te dramy xd jakby mało się u niej działo...
to się miały pokłócić? xd ja nawet nie pamiętam, przeczytałam tylko, że przyjaciółki z lilką i tyle. no na razie niech się przyjaźnią, a potem to się zobaczy jak się akcja potoczy. o ile będziemy nimi w ogóle w miarę często grać..
- brawo, lepiej późno niż wcale - zaklaskała jej, po czym dała jej buziaka w policzek. - no dalej, rozchmurz się! nie ma sensu użalać się nad tym co było, bo czasu nie odwrócisz - stwierdziła, po czym zaśmiała się. było jej jak zwykle strasznie wesoło i to pewnie przez te ilości alkoholu. w każdym razie miała zamiar spić lilkę tak jak siebie! ty i te dramy xd jakby mało się u niej działo...
- Gość
- Gość
- Post n°90
Re: Skate park
nie no nie wątpię, że umiała zrobić coś jeszcze pożytecznego! ale dla lilki chyba było najważniejsze to, że potrafiła wyciągnąć ją z domu, żeby mogły się schlać xd
nooo, tak coś tam pisałaś chyba, ja sie na to zgadzałam nawet. ale to tak różnie bywa z tym co się pisze xd niech na razie się przyjaźnią bo jeszcze trochę i lilce zostanie tylko minnie xdd
- taak, to racja, ale to niewiele zmienia. - wzruszyła ramionami. - mam ogólnie przejebane. - zaśmiała się gorzko. no bo tak to wyglądało. będzie musiała wyjechać chyba z kraju, żeby ktoś ja polubił xddd ej jakoś się musi ogarnąć. do tego próba samobójcza będzie najlepsza! a jeśli nie to to przynajmniej to, że wyląduje w szpitalu, mhm! będzie faaajnie przecież xd no w każdym bądź razie lilka się napiła i spojrzała na arielle. - no to co tam magicznego masz? - zapytała, w końcu gdyby nic nie miała to by jej się nie opłacało wychodzić z domu bo skręty to ona w szafkach sama chowała.
nooo, tak coś tam pisałaś chyba, ja sie na to zgadzałam nawet. ale to tak różnie bywa z tym co się pisze xd niech na razie się przyjaźnią bo jeszcze trochę i lilce zostanie tylko minnie xdd
- taak, to racja, ale to niewiele zmienia. - wzruszyła ramionami. - mam ogólnie przejebane. - zaśmiała się gorzko. no bo tak to wyglądało. będzie musiała wyjechać chyba z kraju, żeby ktoś ja polubił xddd ej jakoś się musi ogarnąć. do tego próba samobójcza będzie najlepsza! a jeśli nie to to przynajmniej to, że wyląduje w szpitalu, mhm! będzie faaajnie przecież xd no w każdym bądź razie lilka się napiła i spojrzała na arielle. - no to co tam magicznego masz? - zapytała, w końcu gdyby nic nie miała to by jej się nie opłacało wychodzić z domu bo skręty to ona w szafkach sama chowała.
- Gość
- Gość
- Post n°91
Re: Skate park
a tam, co będzie to będzie xd
- dosyć, lilith! - powiedziała poważnym tonem i stanęła przed nią, prostując się. zachwiała się jednak i o mało co się nie wyłożyła, więc roześmiała się i przytrzymała się kolan lilki. - dzisiaj jesteś ze mną, a to oznacza, że chcę widzieć uśmiech na tej twarzy - wyprostowała się z powrotem i pokiwała jej paluchem przed oczyma. cały czas mówiła ostrym tonem, bo nie miała zamiaru przyjmować odmowy. zaraz jednak się roześmiała i usiadła przed dziewczyną po turecku. - dzisiaj nie będziesz marnowała czasu na zamartwianie się - dodała jeszcze. słysząc jej następne pytanie wyszczerzyła się jeszcze bardziej, po czym sięgnęła do kieszeni, z której wyciągnęła worek z jakimiś tabletkami. - to podobno coś nowego - pomachała nim, przyglądając mu się. sama jeszcze tego nie próbowała, więc może tak być, że dostaną jakieś zwidy i lilki organizm źle zareaguje. albo niech przed czymś uciekają i niech wpadnie pod autobus xd biedny robciu będzie musiał po szpitalach chodzić, bo nie zostawi jej tak przecież..
- dosyć, lilith! - powiedziała poważnym tonem i stanęła przed nią, prostując się. zachwiała się jednak i o mało co się nie wyłożyła, więc roześmiała się i przytrzymała się kolan lilki. - dzisiaj jesteś ze mną, a to oznacza, że chcę widzieć uśmiech na tej twarzy - wyprostowała się z powrotem i pokiwała jej paluchem przed oczyma. cały czas mówiła ostrym tonem, bo nie miała zamiaru przyjmować odmowy. zaraz jednak się roześmiała i usiadła przed dziewczyną po turecku. - dzisiaj nie będziesz marnowała czasu na zamartwianie się - dodała jeszcze. słysząc jej następne pytanie wyszczerzyła się jeszcze bardziej, po czym sięgnęła do kieszeni, z której wyciągnęła worek z jakimiś tabletkami. - to podobno coś nowego - pomachała nim, przyglądając mu się. sama jeszcze tego nie próbowała, więc może tak być, że dostaną jakieś zwidy i lilki organizm źle zareaguje. albo niech przed czymś uciekają i niech wpadnie pod autobus xd biedny robciu będzie musiał po szpitalach chodzić, bo nie zostawi jej tak przecież..
- Gość
- Gość
- Post n°92
Re: Skate park
pewnie się przestraszyła kiedy arielka mówiła do niej takim poważnym tonem. jeszcze ta by się na nia obraziła i lilka musiała by się zaprzyjaźnić z klubem cnotek w szkole, które nikogo nie potrafiły odrzucić! a przecież tak strasznie do nich nie pasowała... - dobra, dobra. już nic nie mówię. - wzruszyła ramionami bo co jej się będzie narażać. jeszcze zrzuci ją z tej rampy i lilka straci przytomność na kilka dni. przeciez tego nie chciała. o! ich mała imprezka zawsze mogłaby się skończyć jej upadkiem z najwyższej rampy, bo pewnie na tej siedziały xd ale to teraz nieistotne. - mmm, lubię nowości. - uśmiechnęła się. ostatnio sebastian też jej dał coś nowego i to było bardzo fajne, więc nie będzie narzekać, że to coś czego nigdy nie brała! upiła kolejne dwa łyki z butelki i wyciągnęła rękę po woreczek z tabsami nawet nie pytając jej ile się powinno brać, bo po co! przecież sama była taka mądra.... w każdym bądź razie wzięła ze dwie od razu sama pewnie też coś miała w kieszonce, nie przyszła z pustymi rękami. pomiesza i też będzie drama. połknęła tabletki, popiła wódką i położyła się czekając aż zaczną działać.
- Gość
- Gość
- Post n°93
Re: Skate park
no bez przesady, nie chciała jej krzywdy robić tylko zmusić ją do tego, żeby przestała się użalać nad sobą. wolała tą wesołą lilkę, z którą mogła się pośmiać bez sensu, a nie wysłuchiwać jej problemów. co jak co, ale w takim stanie nie pomogłaby jej za wiele. no i może gdyby zakumplowałą się z tymi cnotkami, to może by wynormalniała w końcu... - podobno niezły odlot po nich jest - wyjęła sobie jedną i obejrzała ją. wiadomo, beznadziei by nie wzięła, a co dopiero nie dzieliłaby się z ludźmi. miała jakiegoś dilera, z którym była blisko to zostawiał dla niej najlepszy towar. poszła w ślady lilki i wymieszała wszystko razem, po czym podniosła głowę w górę, szukając jakichś fajnych konstelacji gwiezdnych, czy jak to się tam zwie. i upadek z rampy? stać cię na coś lepszego xd zaskocz nas!
- Gość
- Gość
- Post n°94
Re: Skate park
no wiadomo, że nie chciała, ale lilka miala rózne dziwne myśli, co chyba wszyscy zdążyli już zauważyć xd chyba każdy wolał wesołą lilkę, która nie miała problemów bo nie robiła tylu głupich rzeczy wtedy! i była taka kochana. a cnotki... cóż, może by im się udało ją wyprowadzić na prostą xd - to dobrze, przyda się. - uśmiechnęła się lekko. o niee! i co? teraz ciąży na mnie odpowiedzialność spektakularnego pojawienia się lilki w szpitalu? xddd - jak szybko to działa? - zapytała. bo ona była niecierpliwa! chciała już odlecieć! chciała być super szczęśliwa, widzieć różowe słonie jeżdżące na rowerach po tęczy i takie różne duperele! ale jeszcze nic się nie działo, więc musiała usiąśc i się napić jeszcze.
- Gość
- Gość
- Post n°95
Re: Skate park
ona w ogóle zawsze była dziwna, więc.. xd jeszcze by z niej zrobiły zakonnice i co by wtedy było! bzykać by się nie mogła to by dzieci sprzedawała, żeby się czymś zająć. bo ostatnio właśnie taką historię słyszałam. robota w sam raz dla niej.
- nie próbowałam ich jeszcze, więc jestem ciekawa - uśmiechnęła się błogo i przeniosła wzrok na dziewczynę. no sama wymyśliłaś, że chcesz ją wysłać do szpitala, to przynajmniej zrób to dobrze xd. - ile wzięłaś? - wyciągnęła z powrotem woreczek, ale i tak nawet by teraz nie była w stanie policzyć. zamiast tego połknęła następną i zapiła kilkoma sporymi łykami. sama też była dosyć niecierpliwa, więc miała nadzieję, że te tablety dadzą naprawdę dobry efekt, warty tego czekania. wyciągnęła rękę z tabletkami w kierunku lilith w razie gdyby chciała jeszcze.
- nie próbowałam ich jeszcze, więc jestem ciekawa - uśmiechnęła się błogo i przeniosła wzrok na dziewczynę. no sama wymyśliłaś, że chcesz ją wysłać do szpitala, to przynajmniej zrób to dobrze xd. - ile wzięłaś? - wyciągnęła z powrotem woreczek, ale i tak nawet by teraz nie była w stanie policzyć. zamiast tego połknęła następną i zapiła kilkoma sporymi łykami. sama też była dosyć niecierpliwa, więc miała nadzieję, że te tablety dadzą naprawdę dobry efekt, warty tego czekania. wyciągnęła rękę z tabletkami w kierunku lilith w razie gdyby chciała jeszcze.
- Gość
- Gość
- Post n°96
Re: Skate park
że zakonnice sprzedawały dzieci? no nie mów xdddddd ja to nie słyszę żadnych ciekawych historii.... telewizja jest do bani, nic fajnego mi nie mówi! ciągle jakieś nieistotne sprawy i głupoty zamiast jakiś ciekawostek.. teraz oglądam na przykład o babce, którą wyrżnęli i zamiast dac jej czasowe wypełniacze dali jej stałe! o nie! a teraz płacze bo jej twarz wygląda paskudnie....
eh.... dobra, dobra. na pewno wymyślę coś super. może zaatakuje ja na przykład chmara gołębi czy coś podobnego. - dwie. - powiedziała i przygryzła wargę. - boże, jak ja nienawidzę tego czekania. - westchnęła. trochę to bez sensu, czemu nie działało od razu! w sekundzie w której sie to bierze! o nie, lilka chyba opuściła parę zajęć i nie wiedziała, ze wszystko musi się rozpuścić i wejść do krwi. nieładnie! lilka sobie na razie odpuściła, bo ona chyba jednak nie planowała być w szpitalu, przykre, że ona nie wie, że to się jednak stanie!
eh.... dobra, dobra. na pewno wymyślę coś super. może zaatakuje ja na przykład chmara gołębi czy coś podobnego. - dwie. - powiedziała i przygryzła wargę. - boże, jak ja nienawidzę tego czekania. - westchnęła. trochę to bez sensu, czemu nie działało od razu! w sekundzie w której sie to bierze! o nie, lilka chyba opuściła parę zajęć i nie wiedziała, ze wszystko musi się rozpuścić i wejść do krwi. nieładnie! lilka sobie na razie odpuściła, bo ona chyba jednak nie planowała być w szpitalu, przykre, że ona nie wie, że to się jednak stanie!
- Gość
- Gość
- Post n°97
Re: Skate park
no ostatnio babki sobie o tym rozmawiały. że niby jakaś zakonnica czy w jakimś ośrodku były, nie pamiętam już dobrze. no i one sprzedawały te dzieci małe i coś tam z prostytutkami było. że na prostytutki rosły czy coś takiego xd. książka chyba o tym była jakaś... co ty w ogóle za rzeczy oglądasz.
albo niej ją szczury pogonią. - na razie tyle powinno nam wystarczyć - stwierdziła i schowała worek do kieszeni. arielle na lekcjach też za specjalnie nie uważała, ale wiedziała, że po zażyciu trzeba odczekać swoje. głównie dlatego, że jej guru i najważniejszym nauczycielem był jej diler. a to, że nie lubiła czekać to już swoją drogą. - czemu my nie umiemy latać tak sami z siebie? - zapytała, stając przy brzegu lampy, tak jakby chciała skoczyć. pewnie jeszcze mądre weszły na jedną z najwyższych.
albo niej ją szczury pogonią. - na razie tyle powinno nam wystarczyć - stwierdziła i schowała worek do kieszeni. arielle na lekcjach też za specjalnie nie uważała, ale wiedziała, że po zażyciu trzeba odczekać swoje. głównie dlatego, że jej guru i najważniejszym nauczycielem był jej diler. a to, że nie lubiła czekać to już swoją drogą. - czemu my nie umiemy latać tak sami z siebie? - zapytała, stając przy brzegu lampy, tak jakby chciała skoczyć. pewnie jeszcze mądre weszły na jedną z najwyższych.
- Gość
- Gość
- Post n°98
Re: Skate park
ojaaaaa xd nie wiem, nic takiego nigdy nie słyszałam, ale to dopiero ciekawa historia! ja oglądam salon ostatniej szansy. znaczy w sumie bardziej moja babcia niż ja.... no ale tam teraz sie pokazał jeszcze jakiś facet co przeszczep włosów mu nie wyszedł... także ciekawe historie nie ma co!
- na to liczę. - wymruczała. i ciągle się zastanawiała ileż można czekać! wszystko super, ale ona miała poważne problemy życiowe spowodowane glupotą, więc halo. lilka to zawsze jeśli o to chodzi słuchała sebastiana, no ale musiała się zdać na arielkę bo to jej tabsy i ona gadała z dilerem. - a po cholerę chciałabyś latać? - zapytała podnosząc sie i podchodząc do niej. - znaczy fajnie nie no co kogo kręci, ale ja to bym wolała się od razy teleportować. - pokiwała głową. pamiętała, że w harrym potterze się okręcali i znikali więc sie okręciła i skupiła na celu ale jak otworzyła oczy wciąż była w tym samym miejscu i westchnęła. - no i widzisz. fajniej by bylo a się nie da. - wzruszyła ramionami
- na to liczę. - wymruczała. i ciągle się zastanawiała ileż można czekać! wszystko super, ale ona miała poważne problemy życiowe spowodowane glupotą, więc halo. lilka to zawsze jeśli o to chodzi słuchała sebastiana, no ale musiała się zdać na arielkę bo to jej tabsy i ona gadała z dilerem. - a po cholerę chciałabyś latać? - zapytała podnosząc sie i podchodząc do niej. - znaczy fajnie nie no co kogo kręci, ale ja to bym wolała się od razy teleportować. - pokiwała głową. pamiętała, że w harrym potterze się okręcali i znikali więc sie okręciła i skupiła na celu ale jak otworzyła oczy wciąż była w tym samym miejscu i westchnęła. - no i widzisz. fajniej by bylo a się nie da. - wzruszyła ramionami
- Gość
- Gość
- Post n°99
Re: Skate park
samo życie xd nie ma to jak takie programy i inne realiti shoły. ja to tam lubię oglądać cygańskie wesela i to o tej małej w usa co w konkursach brała udział... kurde nie pamiętam jak to się nazywa.
- nie zawiedziesz się - powiedziała pewna, bo miała dobre źródło i ufała swojemu dilerowi jeśli chodziło o takie rzeczy. jeszcze nigdy jej nie zawiódł, więc spodziewała się czegoś dobrego i tym razem. - wydaje się to fajne. tak szybować w chmurach - rozłożyła ramiona i zaczęła się lekko kołysać. - ale wolałabyś się przenosić tylko w dane miejsca, czy w dane miejsca o danym czasie? taki jakby wehikuł czasu - spojrzała na lily pytająco, bo to było teraz dla niej bardzo istotne.
- nie zawiedziesz się - powiedziała pewna, bo miała dobre źródło i ufała swojemu dilerowi jeśli chodziło o takie rzeczy. jeszcze nigdy jej nie zawiódł, więc spodziewała się czegoś dobrego i tym razem. - wydaje się to fajne. tak szybować w chmurach - rozłożyła ramiona i zaczęła się lekko kołysać. - ale wolałabyś się przenosić tylko w dane miejsca, czy w dane miejsca o danym czasie? taki jakby wehikuł czasu - spojrzała na lily pytająco, bo to było teraz dla niej bardzo istotne.
- Gość
- Gość
- Post n°100
Re: Skate park
honey boo boo! o boże genialna jest xd no i cygańskie wesela to taaak! ja zawsze z tatą oglądam bo zawsze mi mówi, że to moja przyszłość xd
- dobra, wierzę ci. - uśmiechnęła się. skoro arielka tak mówiła to trzeba jej ufać! pewnie nie raz już z lilką szalały i lore nigdy się nie zawiodła na jej osądzie więc wiadomo! - no nie wiem..... można szybować w chmurach i bez latania. - wzruszyła ramionami. wystarczyło coś dobrego wziąć! lilka tak to sobie lubiła odlecieć... ostatnio dość często w sumie. - nieee.... żaden wehikuł czasu. po prostu wiesz, obracasz się i bum, jesteś na miejscu! - zaśmiała się.- oszczędność czasu, kasy i te sprawy. jeszcze jakby to działało na cały świat to można by zwiedzić bez grosza cały świat. - uśmiechnęła się. wychyliła się do przodu i spojrzała co jest na dole. - jak wysoko. - zaśmiała się. było już fajnie! czuła się coraz lepiej.
- dobra, wierzę ci. - uśmiechnęła się. skoro arielka tak mówiła to trzeba jej ufać! pewnie nie raz już z lilką szalały i lore nigdy się nie zawiodła na jej osądzie więc wiadomo! - no nie wiem..... można szybować w chmurach i bez latania. - wzruszyła ramionami. wystarczyło coś dobrego wziąć! lilka tak to sobie lubiła odlecieć... ostatnio dość często w sumie. - nieee.... żaden wehikuł czasu. po prostu wiesz, obracasz się i bum, jesteś na miejscu! - zaśmiała się.- oszczędność czasu, kasy i te sprawy. jeszcze jakby to działało na cały świat to można by zwiedzić bez grosza cały świat. - uśmiechnęła się. wychyliła się do przodu i spojrzała co jest na dole. - jak wysoko. - zaśmiała się. było już fajnie! czuła się coraz lepiej.