Sala #69

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Sala #69 - Page 4 Empty Sala #69

    Pisanie by st. albans Sob Mar 08, 2014 7:49 pm

    First topic message reminder :

    Sala #69 - Page 4 Tumblr_mdb5lwyEbs1qh3c9yo1_500
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 12:17 am

    ona wtedy pewnie myślala, że effie zasłabła z głodu i vinc ją reanimuje... taak, całkiem sprytne. - wiem słoneczko. - mruknął i znów ją pogładził po włoskach. jakby miał być to agnes raczej by go nie przyprowadziła bo nikt nie chciał takiego pierwszego razu zakłóconego przez starszego brata! to logiczne dość... chyba, ze agnes byla jakas wariatką ale nie wyglądała! z drugiej strony skoro tak jakby się spotykała z williamem to może troszkę... xd - no nie. - mruknął. nikogo może i nie zabił, ale swoje sekreciki miał! i to nie tylko żonę i dziecko, którzy umarli! - nie przyzwyczaiłaś się, że daniel ma taki styl bycia? że łatwiej mu się obrażać niż porozmawiać? - zapytał unosząc brew. on go wystarczająco dobrze już znał! - też żałuję. - uśmiechnąl sie. następnym razem pojadą do jakiegoś hotelu na drugim końcu kraju, żeby vincent ich nie znalazł xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 12:29 am

    w sumie to tak mogło być z effie xd
    chyba miała coś z wariatki.............. no ale nie ma ludzi idealnych! o innych sekretach williama nie wiem, to cóż. pamiętam tylko matce i dziecku!
    - przecież to idiotyczne, ty jesteś zupełnie inny niż daniel - bo był taki dojrzały, uprzejmy i kochany! a daniel tylko krzyczał, obrażał się i wkurzał. może jakiegoś touretta miał! - następnym razem będzie lepiej - powiedziała słodko, a potem pewnie ją zmogło i poszła spać.
    nie wyrabiam na tyle kont, a muszę jeszcze maile ogarnąć xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 12:34 am

    o boże touretta xddd no w kazdym bądź razie kiedy agnes zasnęła to chwilke z nia jeszcze posiedział a potem poszedł!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 10:35 pm

    po ostatnim smsku rzucił wszystko co robił (!!!! wszystkie ważne rzeczy!) i poleciał do szpitala, zobaczyć się z agnes! przejął się okropnie, bo jednak uwielbiał tego małego głupka, który teraz postanowił bzykać się z jego bratem i wpadać pod samochód. po ostatnich wydarzeniach nie znosił szpitali, ale przemógł się i właśnie pytał przy recepcji gdzie leży agnes cruz. tyle poświęceń! wszystko dla tej niewdzięcznicy. kiedy poznał numer sali, zaraz tam poleciał i wpadł, nie patrząc nawet czy ktoś oprócz przyjaciółki się tam znajduje.
    - co ty sobie wyobrażasz!!! spanie z willem to jedno, ale czy ty mnie chcesz do zawału doprowadzić?! wpadać pod samochód?! żartujesz sobie?! - no, tak jak mówiłam, przejął się.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 10:55 pm

    tak, trzeba docenić to że w ogóle wyrwał się z domu i odstawił swoje super ważne zajęcia dla agnes! na pewno to doceniała. pewnie przysypiała przy dźwiękach telewizora, ale wrzaski daniela momentalnie ją obudziły. nawet trochę ją przestraszył więc zadrżała. kiedy jednak zobaczyła, że to on momentalnie uśmiechnęła się. nie mogła ukryć tego, że stęskniła się za obrażalskim, młodym palmerem! - cieszę się, że przyszedłeś - powiedziała na samym początku nie odpowiadając na żadne z jego pytań. przecież ta cała sytuacja nie była jej winą! po prostu stało się. uśmiech jej nie schodził z twarzy, bo na prawdę bardzo się cieszyła że w końcu będą mogli porozmawiać. - obiecuję, że więcej nie będę tak żartować - położyła rączkę w miejscu, gdzie znajdowało się serce, a drugą uniosła do góry na znak, że przyrzeka i więcej nie wpadnie pod jakiekolwiek auto.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 11:01 pm

    - jak możesz żartować w takiej chwili! - nie rozumiał tego kompletnie i padł z impetem na krzesełko, szybko się do jej łóżka przysuwając i jeszcze tym krzesełkiem skrzypiąc. był cały zatroskany, przyleciał tu najszybciej jak się dało, a ona zdawała się swoim wypadkiem w ogóle nie przejmować. tak samo jak nie przejmowała się wcześniej sprawą z williamem. skąd miała w sobie tyle beztroski? i lekkomyślności! to on musiał się martwić za nich oboje.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 11:06 pm

    po prostu patrzyła rozbawiona jak przysuwał się z tym krzesełkiem, a kiedy był wystarczająco blisko po prost uniosła się przytuliła do niego! była taka słodka. pewnie wszystko ją bolało, poplątała przewód od kroplówki, ale to było ważniejsze! żeby się do niego przytulić. - a co niby mam na to wszystko powiedzieć? - wzruszyła ramionami i zamrugała oczętami, trochę ją piekły od jaskrawego światła w sali. - chyba na początek powinnam powiedzieć, że jest mi bardzo przykro i przepraszam - bo razem z williamem olali go okropnie i było jej smutno z tego powodu!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 11:12 pm

    też ją przytulił, bo była taka biedna w tej chwili w tych wszystkich kabelkach, że nawet chwilowo jej wybaczył te wszystkie ostatnie szaleństwa. ale tylko chwilowo, więc niech się nie cieszy na zapas.
    - nieważne. - stwierdził. - nadal tego wszystkiego nie popieram, ale... teraz to nieważne. - potrząsnął głową. - teraz to mi jest przykro, że coś takiego ci się przytrafiło. - przyznał, cały czas patrząc na nią z wielkim zatroskaniem. on się na nią wściekał i obrażał, a ona w tym czasie leżała w szpitalu! było mu głupio, że o tym nie wiedział i nie pojawił się tu wcześniej. ale chwila. nie pojawił się tu wcześniej, bo nikt go o tym nie poinformował. - ale mogliście mi chociaż powiedzieć. - spochmurniał. już nie miał na myśli tego, że mogli mu powiedzieć o swoim romansie, tylko o wypadku, rzecz jasna!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 11:28 pm

    no jasne, że była biedna! wpadła pod samochód po tym jak jej brat przerwał jej pierwszy stosunek seksualny. była najbardziej pokrzywdzoną ofiarą miesiąca. hehe, kolejna ankieta dla woof!
    - lekarz na obchodzie powiedział, że wszystkie badania są w normie więc już nie musi ci być przykro - pocieszyła go. miała taki pogodny głos! pewnie zawsze dodawał mu otuchy kiedy miał gorsze dni. a miał je praktycznie cały czas xd - przepraszam, że dopiero teraz ci powiedziałam. było mi głupio i pomyślałam, że skoro jesteś wkurzony na mnie to będziesz to miał gdzieś. - wzruszyła ramionami. po chwili otworzyła szafkę i wyjęła z niej mandarynkę - chcesz? - zapytała - wszyscy którzy mnie odwiedzili ciągle przynoszą mi mandarynki -pewnie mówiła o vincencie i koleżankach z klasy, które przesiedziały tu pół dzisiejszego dnia.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Kwi 02, 2014 11:55 pm

    "najbardziej pokrzywdzona ofiara miesiąca" - ankieta idealna! połowa postaci by się biła o ten tytuł.
    on w sumie wcale nie miał tak cały czas gorszych dni... wyszedł na większą porażkę życiową niż planowałam. tzn. w sumie nie miał być porażką życiową, ale taki wyszedł. smutne! ale agnes na pewno zawsze go rozkręcała i pocieszała i w ogóle. nie chciał jej stracić, a już na pewno nie na rzecz swojego brata! najwyraźniej nie widział opcji, żeby mogli się nią podzielić.
    - jak mogłaś pomyśleć, że miałbym gdzieś fakt, że miałaś wypadek i leżysz w szpitalu?! - znowu jej nie rozumiał. ciągle go zaskakiwała, hehe. spojrzał na tę mandarynkę, ale pokręcił głową. westchnął, a w tym czasie ona dalej się rozgadywała. - agnes, ja to wszystko robię z troski o ciebie... - wszedł jej w słowo, bo mandarynki nie wydawały mu się teraz istotne.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Kwi 03, 2014 12:04 am

    jaka połowa? prawie wszyscy są tutaj ofiarami xddd
    wyszedł ci bardziej depresyjny niż chciałaś! :d zdarza się, ja zawsze chce mieć porządne postaci, a potem wychodzi taka puszczalska ophelia! dobrze, że nie wiedziała o tym że bracia nie mogą się nią podzielić, wtedy pewnie wpadłaby w depresję bo nie potrafiłaby wybrać. to byłoby jak "wybór zofii", swoją drogą super film!
    krzyknął znów na nią więc zrobiła smutną minkę, a potem powiedziała całkiem serio - żadnej mandarynki dla ciebie - i schowała owocki z powrotem do szafki. westchnęła i spuściła głowę. pewnie miętosiła kołdrę z nerwów. jego poważny ton bardzo ją stresował. - przepraszam no... - dziś cały dzień go przepraszała - po prostu to wszystko jest tak skomplikowane, że trochę się pogubiłam - zaczęła mu tłumaczyć. nic dziwnego, że nie ogarniała życia. była szesnastolatką umawiającą się z trzydziestolatkiem, mogła nie ogarniać systemu!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Kwi 03, 2014 12:20 am

    ale niektórzy większymi, a niektórzy mniejszymi. xd
    depresyjny? nie no, nie myślałam o nich w kategoriach depresyjności..... raaany, jedna mi mówi, że depresyjny, inna, że trudny... bracia będą musieli się jakoś nauczyć nią dzielić. nie wiem jaką przyszłość planujecie dla agnes i willa, ale daniel raczej nie odpuści. nie odpuści czepiania się, ale nie odpuści też przyjaźni. proste!
    oparł się o krzesełko i przyglądał się jej uważnie. widział, że jest poddenerwowana (a rzadko kiedy ją taką widział!), ale jednak postanowił być sadystą. i masochistą. uwaga, nadchodzi sado-maso w wykonaniu daniela.
    - kiedy to się stało? wtedy, po sklepie? - nawet sado-maso mu nie wychodzi, heheh. zadanie tego pytania było silniejsze od niego. wydawało mu się, że tamto ich przypadkowe spotkanie wywołało cały ten ciąg zdarzeń. obwiniał samego siebie o to, że tamci zaczęli ze sobą sypiać. mhm.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Kwi 03, 2014 12:29 am

    jak sobie weźmiesz kilka postów wcześniej jak grałam z lilką to tam użyłam specjalnego określenia na daniela xdddd
    nie wiem jaką będą mieli przyszłość, to zagadka! na razie czeka ich wiele, wiele dram! to smutne, że agnes będzie musiała tyle przeżyć bo przyczepiła się tego całego williama! :c
    zrobiła się czerwona jak buraczek kiedy o to zapytał. nigdy z nim nie rozmawiała o takich rzeczach. nawet nie mówiła mu, że była dziewicą. chociaż tego mógł się domyślić z jej zachowania! - jejku nie... wtedy już znaliśmy się - i całowali się, hehe. jednak wtedy było to całkiem niewinne, dopiero teraz zaczęło się robić bardziej poważnie. chociaż wszystko i wszyscy jej to utrudniali! - na prawdę chcesz w ten sposób rozmawiać o swoim bracie? - bo dla niej było to bardzo krepujące, co mógł zauważyć po jej zachowaniu!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Kwi 03, 2014 12:37 am

    że miał touretta? ty chyba touretta nie widziałaś xd
    no tak, raczej bez dram nie mogłoby się tu obyć, ale agnes chyba wiedziała na co się pisze, kiedy zaczynała się z nim spotykać. daniel nie wiedział, że agnes jest dziewicą i właściwie od początku założył, że ona i william ze sobą sypiają, więc pewnie nieźle by się zdziwił, chociaż teraz już i tak za późno na odkręcanie, bo nie ma czego. xd
    - masz rację. nie chcę. - mruknął, mechanicznie kopiąc nogę od łóżka. zaraz przestał, wyprostował się, spojrzał na agnes jakoś łagodniej. - to jak z tymi mandarynkami? już ci się pewnie objadły, co? - zaśmiał się, myśląc jednocześnie, że bardzo zręcznie zmienił temat. mimo wszystko tak było, w końcu dobrze zareagował, bo gdyby miał dalej pytać czy słuchać o willu, to by się tylko wkurzył. a tak to mogli sobie pogadać na luzie o głupotach i pewnie pojedli sobie tych mandarynek też! a potem poszedł, bo było już po godzinach odwiedzin i go pielęgniarki wygoniły.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 8:36 pm

    no więc biedna grace. była cała poparzona od pasa w dół, chociaż na twarzy też nie było za ciekawie. cała była napuchnięta i pewnie będą musieli jej przeszczepić całą skórę. całe szczęście nie będą musieli jej nic amputować, chociaż jeszcze nie wiem... może jej odcięli mały palec u stopy, żeby była bardziej upośledzona. no i właśnie wyszli od niej rodzice, bo niedawno się przebudziła. mało co ogarniała, ale jednak oczy miała otwarte... jednak w ogóle się nie ruszała, bo nie miała jak. unieruchomili ją, hehe. cały czas jednak bała się, że ten gnój kris do niej wróci i ją załatwi już na dobre!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 8:39 pm

    no to nie wiem jak się alex o tym dowiedział, ale do niej przyszedł! pewnie minął się z jej rodzicami na korytarzu, albo i nie bo mogliby go nie wpuścić.... to by było przykre. no ale w końcu dotarł do jej sali i wszedł. - ojaaa grace. - mruknął i podszedł do jej łóżka. wiadomo, że była dla niego ważna. - co się stało? - zapytał przysuwając sobie do niej krzesło i siadając.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 8:44 pm

    pewnie jej rodzice go lubili, bo go przed nimi chwaliła, więc go poinformowali! wiadomka. nawet jej ojciec jak się z nim mijał poklepał go po plecach pokrzepiająco, bo widok był co najmniej słaby. PEWNIE HAZEL TEŻ POINFORMOWALI ALE WOLAŁA MARZYĆ O JAKIMŚ POLSKIM PEDAŁKU A NIE DO NIEJ PRZYJŚĆ! tak czy siak przymknęła oczy, gdy zobaczyła alexa. - nie patrz na mnie - myślała chyba, że jak sama zamknie oczy to on jej nie zobaczy, hehe. naiwniaczka. - chciał mnie spalić żywcem - mruknęła cicho. pewnie mówiła jak ludzi chorzy na raka krtani xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 8:51 pm

    to miłe z jej strony, bo w nim to chyba nie było nic dobrego. no może o nią akurat dbał ale o resztę to niekoniecznie.... przykra sprawa, przynajmniej alexa miała. chciałby ją teraz pogłaskać po dłoni albo policzku ale się bał, że jej cała skóra zejdzie, więc nie mógł tego zrobić. także tylko westchnął. - i tak pięknie wyglądasz. - mruknął. chciał jej tym jakoś podnieść samoocenę co nie! po za tym on i tak nie patrzył na nią jak na dziewczynę to ten.... dużo to nie zmieniało. zaraz jednak nerwowo się podniósł. - kto cię chciał spalić?! - zapytał głośniej i zacisnął dłonie w pięści.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 8:57 pm

    była cała obandażowana pewnie xd wyglądała jak mumia... jezu, to mogło być straszne! grace mimowolnie się uśmiechnęła. alex był takim kochanym misiem czasami. często jednak to ona musiała być kochana i ratować jego dupę przed policją. dobrze, że nie wiedziała, że go ze szkoły wyjebali bo musiałaby na niego nakrzyczeć! a niestety nie miała teraz zbyt wiele energii. w ogóle nie wiem, ile ją tu trzymać teraz mam, jak jest tak bardzo poszkodowana... - chris... - szepnęła zaciskając jeszcze bardziej powieki, ale od razu pod nimi pojawił się on, dlatego szybko otworzyła oczy i jej oddech się przyspieszył. bała się jak cholera, bo jezus maria. porwał ją, a później chciał zabić! I JĄ ZGWAŁCIŁ.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 9:05 pm

    czasami bywał kochanym misiem, ale chyba tylko dla niej... nie wiem czy kogokolwiek jeszcze tak lubił jak ją. no i na pewno był jej wdzięczny za ratowanie tyłka. i nie miał zamiaru jej mówic o tym, że wyleciał. przynajmniej w najbliższym czasie, czyli pewnie dowie się po wakacjach jak nie wróci do szkoły. zacisnął usta strzelił kostkami w dłoniach z nerwów. - oderwę mu łeb, grace. - powiedzial całkiem poważnie. on chyba kogoś już zabił, więc co to dla niego. najwyżej pójdzie siedzieć ale za to w jakiej sprawie! - nie bój się, grace. - mruknął bo pewnie cała aparatura jej świrowała. - będę tutaj dzień i noc jak będzie trzeba. nie zbliży się do ciebie.... - powiedział poważnie. chociaż skoro chciał go zamordować....
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 9:08 pm

    haha, to powinni sobie z vincem przybić piątke a nie się lać xd
    - on jest nienormalny... chyba uciekł z tego wariatkowa, bo nikt by go nie wypuścił - powiedziała smętnie, bo się nad tym miała okazję zastanawiać właśnie. spojrzała na niego i lekko się uśmiechnęła. - dziękuję... ale chyba powinieneś chodzić do szkoły, hm? - ona się zastanawiała czy czasami jej nie cofną o rok, bo niby jak miałaby teraz zdawać egzaminy?! miała jednak nadzieję, że przesuną jej termin, bo nie chciałaby być rok w plecy. biedaczka, takimi rzeczami się martwiła.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 9:12 pm

    no cóż xd widocznie lubią xd
    - znajdę go, skarbie. - powiedział. ciągle był super poważny i pewnie planował do kogo dzwonić, żeby go szukali po całym st.albans a miał pewnie jakieś duże znajomości w kręgach bandziorskich, kibolskich i takich innych nieciekawych jednak. - nie martw się o moją szkołę. twoje zdrowie jest najważniejsze. - pokiwał głową i przetarł oczy. - potrzebujesz czegoś? chcesz się czegoś napić? - zapytał, żeby odsunąć temat szkoły.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 9:19 pm

    - wszystko mam pod kroplówkami, alex - powiedziała znużona i nie umiem grać takimi ziomkami, dlatego coś tam coś tam, posiedział a ona zasnęła. siema, nara. jean william, zaczynasz a ja zw.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 6:59 pm

    przyszedł tu od razu jak się dowiedział. roy mu powiedział czy coś, w końcu był takim fanem grace. nie spodziewał się tego, że ujrzy spaloną twarz grace, ale właściwie sam nie wiedział, czemu od razu tak do niej poleciał, w dodatku zapominając, że umówił się z abigail...
    - zabiję tego drania! - zawołał na wejściu, bo był super romantyczny i dbał o jej samopoczucie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 7:04 pm

    grace akurat spała, więc gdyby mogła to pewnie by podskoczyła z przerażenia. na samym wstępie pomyślała, że to znowu alex bo siedział u niej do rana wczoraj, ale jak kenny podszedł i zobaczyła jego facjatę to chyba zamrugała z miliard razy. nie czaiła, co on tu, po co on tu i na wszelki wypadek spojrzała na aparaturę, czy czasem nie ma tam ciągłej linii mówiącej o tym, że grace is dead. ale nie! była tak rozkojarzona, ze zapomniała o spalonym ryju i że wygląda jak mumia, bo była w bandażach.

    Sponsored content

    Sala #69 - Page 4 Empty Re: Sala #69

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Lis 01, 2024 12:47 am