internet&tacos
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
internet&tacos
First topic message reminder :
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°151
Re: internet&tacos
quinn był jedynakiem, pierwsza chyba moja postać która nie ma w ogóle rodzeństwa i ma tylko rodziców! na dodatek, którzy są jeszcze razem, tyle, że zajmują się karierą. quinn nie może pójść na bal, bo nie jest nikim ważnym a poza tym to jemu się w ogóle nie należy xddd cóż, młodsza siostra zawsze pro.
- też się cieszę, że się dzisiaj zobaczyliśmy. koniecznie musimy kiedyś iść na kawę czy na piwo, cokolwiek tam będziesz chciała - zaproponował - szkoda, naprawdę, bo jesteś bardzo dobrym pracownikiem - pochwalił ją. zebrał wszystko ze stołu i wywalił.
- też się cieszę, że się dzisiaj zobaczyliśmy. koniecznie musimy kiedyś iść na kawę czy na piwo, cokolwiek tam będziesz chciała - zaproponował - szkoda, naprawdę, bo jesteś bardzo dobrym pracownikiem - pochwalił ją. zebrał wszystko ze stołu i wywalił.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°152
Re: internet&tacos
tracy całe życie spędziła w sierocińcu, więc też ma trochę inną sytuację rodzinną. połowie zaproszonych to się w ogóle nie należy, ale elżbieta raczej się tym nie przejmuje xd
- tak, tak, koniecznie. musimy jakoś porządnie zgrać nasze zabiegane grafiki. - zaśmiała się lekko, bo oboje mieli tyle zajęć, że ciężko było znaleźć czas wolny w tym samym momencie. - no, nie popracowałam tam za długo. - zauważyła, bo ile ona w ogóle była w st. albans? pewnie dopiero od miesiąca!
- tak, tak, koniecznie. musimy jakoś porządnie zgrać nasze zabiegane grafiki. - zaśmiała się lekko, bo oboje mieli tyle zajęć, że ciężko było znaleźć czas wolny w tym samym momencie. - no, nie popracowałam tam za długo. - zauważyła, bo ile ona w ogóle była w st. albans? pewnie dopiero od miesiąca!
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°153
Re: internet&tacos
ja na dodatek postanowiłam, że wkręcę jutro księżniczkę. jezu tyle postaci, że nie ogarnę xd
spojrzał na zegarek, miał dosłownie kilka minut na rozmowę z tracy. potem będzie musiał uciekać bo nie moze się nigdzie spóźnić - powiedzmy, że w weekend się możemy spotkać, co ty na to? - zaproponował znów - trudno, spotkamy się w następnej pracy najwyżej - zauważył.
spojrzał na zegarek, miał dosłownie kilka minut na rozmowę z tracy. potem będzie musiał uciekać bo nie moze się nigdzie spóźnić - powiedzmy, że w weekend się możemy spotkać, co ty na to? - zaproponował znów - trudno, spotkamy się w następnej pracy najwyżej - zauważył.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°154
Re: internet&tacos
należy jej się, jakby nie patrzeć xd
tracy nie chciała go zatrzymywać. nigdy nie chciałaby, żeby przez nią miał problemy w pracy! czułaby się bardzo, baaardzo winna.
- brzmi jak plan. - przytaknęła zadowolona. - może wrócę do sklepu. nie wiem jeszcze jak to wszystko się ułoży. na razie jestem taka zagubiona w tym całym dorosłym życiu. - roześmiała się.
tracy nie chciała go zatrzymywać. nigdy nie chciałaby, żeby przez nią miał problemy w pracy! czułaby się bardzo, baaardzo winna.
- brzmi jak plan. - przytaknęła zadowolona. - może wrócę do sklepu. nie wiem jeszcze jak to wszystko się ułoży. na razie jestem taka zagubiona w tym całym dorosłym życiu. - roześmiała się.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°155
Re: internet&tacos
oczywiście, więc jutro księżniczka malin się pojawi!
- dobrze, wiesz co, muszę już uciekać. zdzwonimy się! - ucałował ją w oba policzki i poleciał do pracy. next!
- dobrze, wiesz co, muszę już uciekać. zdzwonimy się! - ucałował ją w oba policzki i poleciał do pracy. next!
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°156
Re: internet&tacos
ja też szykuję niespodzianki na bal xd
pożegnała się z nim i w końcu zamówiła coś i zjadła.
pożegnała się z nim i w końcu zamówiła coś i zjadła.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°157
Re: internet&tacos
była w pracy. obsługiwała meneli i hipsterów, ale nie potrafiła rozróżnić którzy to którzy.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°158
Re: internet&tacos
wśród tych wszystkich meneli i hipsterów był też alojzy, który musiał się zobaczyć z astrid, co było mu wybitnie nie na rękę. chodził przez to wkurwiony. kiedy była w końcu jego kolej odetchnął z ulgą bo miał zamiar to załatwić i uciec. - kolacja, londyn, przyszła sobota - wyrecytował.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°159
Re: internet&tacos
zdziwił ją widok alojzego, bo wcale nie był menelem ani hipsterem, co najwyżej synem prostytutki. tak czy inaczej pozował na ważniackiego księcia, więc astrid nie spodziewała się go w miejscu, co do którego nadal się nie przyznawała, choć wszyscy już od dawna wiedzieli, że tu pracuje.
- pomyliłeś lokale. tu nie można zamawiać z wyprzedzeniem i dojazdem do londynu. - wywróciła oczami, bo miał jak zawsze za duże wymagania.
- pomyliłeś lokale. tu nie można zamawiać z wyprzedzeniem i dojazdem do londynu. - wywróciła oczami, bo miał jak zawsze za duże wymagania.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°160
Re: internet&tacos
- teraz to akurat zamawiałem do londynu ciebie, nie jedzenie. - skrzywił się bo jemu to nie pasowało, ale inaczej mógł nie zdobyć tego czego chciał! to wolał już wziąć astrid niż zepsuć swój genialny na pewno plan.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°161
Re: internet&tacos
- nie jestem jak twoja matka, nie można mnie zamówić. - też się skrzywiła i nawet nie hamowała się z mówieniem o jego matce. tym bardziej, że klientela tej knajpy na pewno nie ogarniała, że stoi przed nimi książę.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°162
Re: internet&tacos
- nie pozwalaj sobie. - warknął bo nie mogła mówić o jego matce! a przynajmniej jemu się wydawało, że nie mogła. - mam cię błagać, czy co? oszczędź mi tego. wystarczy, że musiałem cię zaprosić bo inaczej pewnie nici z moich planów. - mruknął niezadowolony. ale jakby miał ją błagać to chyba jednak wolałby iść bez niej ;x
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°163
Re: internet&tacos
- nie jesteś zbyt jasny w swoich zaproszeniach i planach, więc na co mam się zgadzać? - rozłożyła ręce bezradnie. wychyliła głowę, żeby spojrzeć na ludzi za nim. - mów zwięźlej i ciekawiej, bo za tobą robi się kolejka. - dodała ziewając. zupełnie nie wiedziała o co mu chodzi, bo przyszedł i zaczął rozdawać jakieś niezrozumiałe rozkazy.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°164
Re: internet&tacos
- nie obchodzi mnie ta kolejka. - prychnął bo dlaczego niby miałaby mu rozkazywać. to bez sensu. - już mówiłem, idziemy w przyszłą sobotę na kolację do londynu. - powtórzył bo może ta praca rzuciła się jej na słuch i rozumienie tego co się mówi.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°165
Re: internet&tacos
na jego słowa roześmiała się szczerze.
- co sprawiło, że uważasz, że chciałabym iść z tobą na kolację do londynu? - złapała się pod boczki i przyglądała mu się. - znudziły ci się zaczepki i postanowiłeś wyznać mi swoje prawdziwe uczucia? - zmrużyła oczy.
- co sprawiło, że uważasz, że chciałabym iść z tobą na kolację do londynu? - złapała się pod boczki i przyglądała mu się. - znudziły ci się zaczepki i postanowiłeś wyznać mi swoje prawdziwe uczucia? - zmrużyła oczy.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°166
Re: internet&tacos
- taaak... oczywiście. - mruknął wywracając oczami. - zmusiła mnie do tego sytuacja i nieważne jak bardzo tobie się to nie podoba uwierz, że mi bardziej. ale to jest kolacja na szczycie z ludźmi z balu, którzy stwierdzili, nie wiem jakim cudem, że byłaś przeurocza i kazali mi z tobą przyjść. - powiedział niezadowolony.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°167
Re: internet&tacos
- hmmmmm - zaczęła się zastanawiać, a raczej udawać, że się zastanawia. skrzyżowała ręce na piersi, ale jedną dłoń przyłożyła do podbródka, by móc się nadal zastanawiać. - czyli mnie potrzebujesz. - podsumowała. - i jeśli nie przyjdę, twoja przyszłość będzie zrujnowana. - wyolbrzymiła to specjalnie, chociaz nie wiedziała co to za ludzie, ale na pewno jacyś ważni. - a co ja z tego będę miała? - musiała wiedzieć.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°168
Re: internet&tacos
to, ze potrzebuje astrid to była chyba najgorsza wiadomość ostatniego roku! no może zaraz po tym jak dowiedział się, że jego matka była pospolitą dziwką. - już nie przesadzaj. wcale moja przyszłość nie legnie w gruzach. - skrzywił się, ale niestety w głębi duszy obawiał się, że właśnie tak to się skończy! - pokażesz się znów na salonach, do których tak bardzo chcesz wrócić? zyskasz nową sukienkę? nie myśl, że wytargujesz coś więcej. - mruknął niezadowolony bo jeszcze mu będzie warunki stawiać a i tak uważał się za dobrodusznego, że ją zaprasza.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°169
Re: internet&tacos
to, że potrzebował astrid, było gorsze od tożsamości jego matki. chociaż wszystko zaczęło się właśnie od tego, kim była jego matka. to wszystko jej wina!
- taaak? to może nie przyjdę i zobaczymy. - wymyśliła kąśliwie. - znowu będziesz musiał traktować mnie publicznie jak swoją księżniczkę, a sukienkę wybiorę najdroższą jak się da. nie chciałbyś przecież, żebyśmy ośmieszyli się przed ważnymi osobistościami... - postanowiła postawić warunki, chociaż plusy, które przedstawił, bardzo jej przypadły do gustu.
- taaak? to może nie przyjdę i zobaczymy. - wymyśliła kąśliwie. - znowu będziesz musiał traktować mnie publicznie jak swoją księżniczkę, a sukienkę wybiorę najdroższą jak się da. nie chciałbyś przecież, żebyśmy ośmieszyli się przed ważnymi osobistościami... - postanowiła postawić warunki, chociaż plusy, które przedstawił, bardzo jej przypadły do gustu.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°170
Re: internet&tacos
wszystko przez nią. namieszała mu w życiu i to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu
- jeśli naprawdę sądzisz, że będę cię błagał to się mylisz... - skrzywił się bo najwyraźniej miała na to ochotę, a on się do tego poziomu nie zniży. nie ma możliwości. - niczego innego się nie spodziewałem. - powiedział niezadowolony bo nie da się ukryc, że podejrzewał, że właśnie tak to się skończy.
- jeśli naprawdę sądzisz, że będę cię błagał to się mylisz... - skrzywił się bo najwyraźniej miała na to ochotę, a on się do tego poziomu nie zniży. nie ma możliwości. - niczego innego się nie spodziewałem. - powiedział niezadowolony bo nie da się ukryc, że podejrzewał, że właśnie tak to się skończy.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°171
Re: internet&tacos
astrid na pewno chciałaby zobaczyć jak się przed nią płaszczy i ją o to błaga, ale z drugiej strony była świadoma, że alojzy może odpuścić i odebrać jej szansę pojawienia się na salonach w nowej sukience. a to było dla niej zbyt cenne!
- w takim razie jesteśmy umówieni, kochanie. - zatrzepotała rzęsami głupio, żeby go zdenerwować. w sumie nie wiem czy tamci ważniacy uważają ich za parę czy nie? hm.
- w takim razie jesteśmy umówieni, kochanie. - zatrzepotała rzęsami głupio, żeby go zdenerwować. w sumie nie wiem czy tamci ważniacy uważają ich za parę czy nie? hm.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°172
Re: internet&tacos
pewnie tak i to dla alojzego jeszcze większy dramat! skoro się zgodziła to poszedł stamtąd napomykając tylko, ze resztę dogadają przez telefon czy cos.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°173
Re: internet&tacos
nie mogła się skupić na pracy, bo szukała na telefonie nowej sukienki ;x
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°174
Re: internet&tacos
siedziały tu i przeglądały prospekty uczelni, które dostały na jakiś targach czy czymś takim.
- nieważne o ilu uczelniach przeczytamy, i tak żadna nie spodoba mi się bardziej niż st. albans. - stwierdziła odkładając wszystkie katalogi. ona już postanowiła, że tu zostaje.
- nieważne o ilu uczelniach przeczytamy, i tak żadna nie spodoba mi się bardziej niż st. albans. - stwierdziła odkładając wszystkie katalogi. ona już postanowiła, że tu zostaje.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°175
Re: internet&tacos
- dlaczego ta w st albans podoba ci się najbardziej? - odłożyła ulotkę na stolik. - jeśli ja tu zostanę to tylko ze względu na ludzi - napiła się soku, który jej przed chwilą przynieśli.
|
|