mcdonald
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°2
Re: mcdonald
forum wyciąga z ciebie wszystko, co najgorsze! xd spoko, ja ostatnio pogubiłam wszystkie pieniądze z portfela na klatce schodowej jak wychodziłam, a potem wracam i mój mówi "patrz, ktoś zgubił bilet", patrzę, a to mój z legitymacją jeszcze... i się tylko śmiał ze mnie, że typowo. ;x
tymczasem morgan i jude przyszli sobie do mcdonalda.
- to co chcesz? zapłacę za ciebie, w końcu gdyby nie ja, nie musiałabyś znowu zamawiać... - zaczął się tłumaczyć. mimo tego, że dopiero co go wylali po kilku dniach pracy, to miał trochę pieniążków, w końcu rodzice zadbali, by ich dzieci mogły sobie na wszystko pozwolić. aha, a teraz mi się przypomniało, że miałam wcześniej pisać, że ja to w ogóle kfc nie lubię. a mak mi się strasznie obrzydził, bo ostatnio dużo jadłam. w każdym razie ani tu, ani tu nigdy nie jem sałatek, to świętokradztwo! ;d
tymczasem morgan i jude przyszli sobie do mcdonalda.
- to co chcesz? zapłacę za ciebie, w końcu gdyby nie ja, nie musiałabyś znowu zamawiać... - zaczął się tłumaczyć. mimo tego, że dopiero co go wylali po kilku dniach pracy, to miał trochę pieniążków, w końcu rodzice zadbali, by ich dzieci mogły sobie na wszystko pozwolić. aha, a teraz mi się przypomniało, że miałam wcześniej pisać, że ja to w ogóle kfc nie lubię. a mak mi się strasznie obrzydził, bo ostatnio dużo jadłam. w każdym razie ani tu, ani tu nigdy nie jem sałatek, to świętokradztwo! ;d
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°3
Re: mcdonald
hahhhhah, to ja aż taka dobra nie jestem, bo po prostu w słupy wchodzę. ale kiedyś wypiłam u chłopaka kilka piw i jak wysiadałam z autobusu, to mi sie ubzdurało, że zostawiłam tam telefon, bo nie mogłam go znaleźć w kieszeni ani nigdzie. cofnęłam się i szukałam go, po czym wysiadłam znowu załamana, że zgubiłam, a się okazało, że jednak cały czas go miałam przy sobie xdd
- hmmm - spojrzała w górę na te obrazki, zastanawiając się na co ma ochotę, bo to przecież taki trudny wybór. - może być big mac - odpowiedziała w końcu. to nic, że napisałam jej w karcie, że nie lubi mięsa ani tłustego... go big or go home. w ogóle fajnie, że go wysłali do swojej starej szkoły. może poznać ich korzenie i tak dalej xd. ja tez nie lubie kfc, bo nie jem mięsa xd
- hmmm - spojrzała w górę na te obrazki, zastanawiając się na co ma ochotę, bo to przecież taki trudny wybór. - może być big mac - odpowiedziała w końcu. to nic, że napisałam jej w karcie, że nie lubi mięsa ani tłustego... go big or go home. w ogóle fajnie, że go wysłali do swojej starej szkoły. może poznać ich korzenie i tak dalej xd. ja tez nie lubie kfc, bo nie jem mięsa xd
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°4
Re: mcdonald
jak ja wróciłam ze stanów, to w szale przyjazdu zaczęłam wyciągać wszystkie pamiątki i tak dalej z walizek i wszystko z nich wyciągać i potem nie mogłam znaleźć saszetki z tysiącem dolców, wpadłam w panikę i już byłam przekonana, że zostawiłam na lotnisku, bo tam przekładałam, a potem patrzę, a na środku pokoju saszetka leży.
dżud zaraz zamówił im dwa big maki. kto by się przejmował, że morgan nie lubi mięsa... pewnie była już zdesperowana, żeby coś zjeść! dlatego zaraz usiedli przy stoliczku i w tych romantycznych okolicznościach zaczęli jeść.
- studiujesz tu? - zagaił w końcu jude, kiedy niezręczna cisza stała się nie do zniesienia.
dla mnie frank i merc bardziej są z msa, ale niech będzie, że to też ich stara szkoła. xd pewnie pozostała czwórka rodzeństwa hurd też się tu uczyła!
dżud zaraz zamówił im dwa big maki. kto by się przejmował, że morgan nie lubi mięsa... pewnie była już zdesperowana, żeby coś zjeść! dlatego zaraz usiedli przy stoliczku i w tych romantycznych okolicznościach zaczęli jeść.
- studiujesz tu? - zagaił w końcu jude, kiedy niezręczna cisza stała się nie do zniesienia.
dla mnie frank i merc bardziej są z msa, ale niech będzie, że to też ich stara szkoła. xd pewnie pozostała czwórka rodzeństwa hurd też się tu uczyła!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°5
Re: mcdonald
to tego już chyba nie przebiję. masz szczęście, że serio nie zgubiłaś tego ;d
po takim dniu pełnych wrażeń każdy byłby zdesperowany. tak się przejęła przedtem swoimi butami, że pewnie nawet zapomniała o tym, ze nie lubi takich rzeczy. zresztą od czasu do czasu można sobie pozwolić na trochę szaleństwa.
- tak, dziennikarstwo - powiedziała z dumą, kiedy już przeżuła to co miała w buzi. - a ty? - zapytała od razu, przyglądając mu się z zaciekawieniem. przy lepszym świetle i nie cały zalany potem był o wiele przystojniejszy. no mi też bardziej przypominają msa, ale tutaj zakończyłyśmy ich przygodę, więc to też się liczy ;d
po takim dniu pełnych wrażeń każdy byłby zdesperowany. tak się przejęła przedtem swoimi butami, że pewnie nawet zapomniała o tym, ze nie lubi takich rzeczy. zresztą od czasu do czasu można sobie pozwolić na trochę szaleństwa.
- tak, dziennikarstwo - powiedziała z dumą, kiedy już przeżuła to co miała w buzi. - a ty? - zapytała od razu, przyglądając mu się z zaciekawieniem. przy lepszym świetle i nie cały zalany potem był o wiele przystojniejszy. no mi też bardziej przypominają msa, ale tutaj zakończyłyśmy ich przygodę, więc to też się liczy ;d
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°6
Re: mcdonald
już byłam przekonana, że tak się stało! naprawdę bym się nie zdziwiła, bo znam swoje szczęście.
no proszę, wychodziłoby na to, że przy dżudzie morgan zapominała o bożym świecie i wyzwalała w sobie szaleństwo do robienia spontanicznych rzeczy. a przynajmniej to jedna interpretacja...
- ja też. - pokiwał głową i wgryzł się we frytkę, bo myślał, że dziewczyna pyta po prostu o to, czy też tu studiuje, a nie przyszło mu do głowy, że to brzmi tak, jakby też studiował dziennikarstwo. albo jakby był źle wychowany i nie chciał jej powiedzieć, co takiego studiuje. on też miał w końcu możliwość, żeby się jej przyjrzeć i zauważyć, że jest niesamowicie piękna, przez co trochę go zatykało i stąd ta niezręczna cisza, która trwała, kiedy szli w stronę mcdonalda.
spoko spoko, niektóre postacie już mają tyle wersji swoich historii, że trudno ogarnąć!
no proszę, wychodziłoby na to, że przy dżudzie morgan zapominała o bożym świecie i wyzwalała w sobie szaleństwo do robienia spontanicznych rzeczy. a przynajmniej to jedna interpretacja...
- ja też. - pokiwał głową i wgryzł się we frytkę, bo myślał, że dziewczyna pyta po prostu o to, czy też tu studiuje, a nie przyszło mu do głowy, że to brzmi tak, jakby też studiował dziennikarstwo. albo jakby był źle wychowany i nie chciał jej powiedzieć, co takiego studiuje. on też miał w końcu możliwość, żeby się jej przyjrzeć i zauważyć, że jest niesamowicie piękna, przez co trochę go zatykało i stąd ta niezręczna cisza, która trwała, kiedy szli w stronę mcdonalda.
spoko spoko, niektóre postacie już mają tyle wersji swoich historii, że trudno ogarnąć!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°7
Re: mcdonald
na to wygląda! i ta interpretacja nie jest wcale taka zła. i ja też się znowu nie za ciekawie czuje, więc oni sobie dokończyli w spokoju jeść, pogadali i każdy poszedł w swoją stronę.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°8
Re: mcdonald
też miałam własnie kończyć, papa!
- franz holtzman
- berlinfizyka technicznadiler31
- Post n°9
Re: mcdonald
franz przyszedł po wykładach na kawę i coś dobrego z maczka. stanął w kolejce i bawił się telefonem, bo mu się nudziło.
- enrique machado
- londynarchitektura wnętrzHA! GAY!33
- Post n°10
Re: mcdonald
a enrique stał za nim i co chwilę gapił się na jego zadek, bo chyba franz miał rureczki i tak smakowicie wyglądał. pewnie enrique mlaskał jakoś, bo zbyt często oblizywał usta i chciał już schrupać to ciasteczko przed sobą.
- franz holtzman
- berlinfizyka technicznadiler31
- Post n°11
Re: mcdonald
prędzej franz mu przyłoży na środku restauracji, bo sori ale był homofobem. poza tym, był lekko agresywnym typkiem. obejrzał się za siebie w złym momencie, bo zobaczył jak enrique patrzy na jego zgrabny tyłeczek - ej koleś, odpierdol się z łaski swojej - bo trochę się zbliżał, faktycznie miał na niego ochotę. schował telefon i odsunął się od enrike.
- enrique machado
- londynarchitektura wnętrzHA! GAY!33
- Post n°12
Re: mcdonald
- mmm, niemiec - zamruczał z podnietki, bo kiedyś znał jednego geja niemca, który wiecznie chodził w płaszczu jak z matrixa i miał swastykę wytatuowaną na całych plecach.
- bez agresji, ziomeczku. tylko podziwiam - mrugnąl do niego nawet, taki podrywacz xd
- bez agresji, ziomeczku. tylko podziwiam - mrugnąl do niego nawet, taki podrywacz xd
- franz holtzman
- berlinfizyka technicznadiler31
- Post n°13
Re: mcdonald
- spierdalaj albo ci przyłożę - nienawidził takich palantów jak on, wolał ich unikać z daleka. nie wiedział skąd do cholery on miał pojęcie o tym, że był niemcem. z resztą, mało go to obchodziło, bo przyszła jego kolej na kupienie jedzenia. ale enrike wyraźnie nie odpuszczał, to franz po prostu go walnął z pięści w brzuch a potem w jaja. niech się nauczy, że nie wolno z nim zadzierać - powiedziałem raz i dobitnie, nie będę się powtarzał. odpierdol się - warknął. kupił sobie zestaw, kawę i poszedł zjeść w spokoju.
- enrique machado
- londynarchitektura wnętrzHA! GAY!33
- Post n°14
Re: mcdonald
po akcencie, na przykład? na pewno miał silny, niemiecki akcent! jaaa, guut. no i jak ęrikę dostał w brzuszek to się zgiął w pół i przewalił na jakąś kobietkę, a później wyczołgał z maczka i uciekł pierwszą lepszą taksą, bo strach się bać! a tylko patrzył... nawet nie dotknął!
- franz holtzman
- berlinfizyka technicznadiler31
- Post n°15
Re: mcdonald
franz zjadł w spokoju i wrócił do domu.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°16
Re: mcdonald
chciała hamburgera to ma! quentinowi nie było na rękę łażenie gdziekolwiek bo przecież chciał się wcześniej położyć spać, jak widać na chwilę obecną nie było to możliwe. siedzieli teraz z lysette przy jednym ze stolików, a ta zajadała się jakimś powiększonym zestawem, który kupił jej quentin. ale się szarpnął, fiu fiu! pewnie skubał od niej frytki bo w sumie nie był zbytnio głodny - i co? jedzenie poprawiło ci humor? - zapytał w końcu. pewnie wyglądał jak wieśniak w tej ufajdanej makijażem bluzie, niezbyt jednak się tym przejmował.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°17
Re: mcdonald
lysette zawsze znajdowała ukojenie w jedzeniu. zawsze przed ważnymi egzaminami okupowała się w kupę żarcia, wpieprzała ile wlazło i później latała do kibla rzygać. dzisiaj nie będzie inaczej, ale na razie zażerała smutki i pokiwała głową oblizując sos z kącika ust. nie wyglądała szczególnie elegancko, ale kto by się tym przejmował.
- myhyyym. jesteś głupi, że nie chciałeś też - tak naprawdę pewnie miał kasę tylko na jeden zestaw i dlatego sobie nie kupił, a nie, że nie był głodny, he he. frajerek.
- myhyyym. jesteś głupi, że nie chciałeś też - tak naprawdę pewnie miał kasę tylko na jeden zestaw i dlatego sobie nie kupił, a nie, że nie był głodny, he he. frajerek.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°18
Re: mcdonald
he he, to taka druga effie skoro rzygała po jedzeniu...... tylko bardziej sucz niż effie. nie był aż takim biedakiem, ale pewnie wyliczył ile jedna frytka ma kalorii i stwierdził że się mu nie opłaca xd - mhm, jedz jedz, na zdrowie - pokiwał głową i skubnął jeszcze jedną frytkę, a potem zapytał - więc powiesz mi dlaczego faceci to świnie czy to takie bardzo ogólne stwierdzenie? - dopytywał, bo w sumie był ciekaw czego się poryczała. możesz w sumie zakończyć bo jednak się zbieram spać ;c
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°19
Re: mcdonald
opowiedziała mu tak w skrócie, co zaszło na zajęciach podkolorowując to trochę, dodając pewnie, że ją podrywał, ale ona nie ma teraz ochoty na spotykanie się z jakimiś frajerami, a później mu zwiała, bo potrzebowała się wyrzygać zanim wszystko zostanie strawione i przyjmie tą kosmiczną dawkę kalorii. pa!
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°20
Re: mcdonald
przyszedł po jakiś happy meal pewnie i miał zamiar zaraz wracać do domu bo musiał przecież grać w gre.... ostatnio chłopcy w pracy opowiadali o tym co sie dzieje jak zasiadają przed grami, to jeden mówił, że przez to spóźniłby się na maturę xdd także pozdro. james na szczęście nic takiego nie miał tylko chciał napierdalać z karabinu maszynowego w innych.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°21
Re: mcdonald
maciek jest gejmerem, heloł. wiem, co to znaczy........ ;x jak nie cs, to wow, jak nie wow to diabolo, jak nie diabolo co inne plaque inc (to akurat zajebiste xd), a teraz w jakiegoś isaaca gra i morduje stworki xd ale tak to już jest... w ogóle ma ponad 400 gier na steamie ; o james pewnie miał jeszcze więcej, skubaniec. serena była z koleżankami i zobaczyła go z daleka, dlatego chciała przyszpanić i się z nim chociaż przywitać. - heej, james. jak tam? - zapytała stając za nim.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°22
Re: mcdonald
nooo dokładnie... w każdym bądź razie zawsze się znajdzie jakaś gra do grania. james to na pewno miał z milion gier i grał sobie w akurat tą, która mu się przypomniała, że istnieje, i jak wychodziły kolejne nowe gry to musiał mieć je już w dniu premiery bo inaczej był chory ze złości. odwrócił się w stronę głosu, i zmierzył ją wzrokiem. - cześć. - uniósł lekko kącik ust. kurcze, ładna była, ale za cholerę nie mógł sobie przypomnieć jej imienia. a kojarzył, że mu się przedstawiała, pewnie nie raz xd - całkiem nieźle, a u ciebie? jak literatura? - zapytał bo wmówiła mu, że właśnie to studiuje..
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°23
Re: mcdonald
przed premierą! serena to co najwyżej mogła sobie ponapieprzać w simsy, tym bardziej że teraz jeszcze dodali baseny to w ogóle czaderska 4. pamiętał, że studiuje literaturę a nie pamiętał, jak ma na imię. jaki z niego frajer! - w porządku, daję radę - wzruszyła ramionami i oblizała swoje pełne usteczka. - co kupujesz? - kiwnęła głową w stronę tablicy ze smakołykami z maka. pewnie wieśniaka.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°24
Re: mcdonald
pamiętał tylko wybiórcze rzeczy.... sama nie wiem czemu zapamiętał co studiowała a nie jak miała na imię ale to mu się pewnie wydało mniej ważne to dlatego xd - jeszcze nie wiem.... - wzruszył ramionami. - a ty już wiesz co chcesz? - zapytał. nie, żeby miał zamiar jej to kupować......... aż taki milusi nie był. tak po prostu zadał pytanie....
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°25
Re: mcdonald
- loda w wafelku. - powiedziała rozbawiona, bo jakoś ją to śmieszyło, pewnie lód. bo wyobraziła sobie, że robi loda jamesowi. jezu, nie wiem czy nie powinno jej to brzydzić, ale pewnie chciała posmakować spermy, bo koleżanki mówiły, że jak facet nażre się czegoś słodkiego to jest znośna. - miałeś mnie zaprosić na maraton filmy... - zagryzła wargę. chciała się wprosić do niego na noc, jezu xd
|
|