muszla koncertowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
muszla koncertowa
First topic message reminder :
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°151
Re: muszla koncertowa
był dla niej szalonym kapelusznikiem ;x poklepał niewidzialne zwierzątko po niewidzialnej głowie - witaj gepardzie alfredzie - przywitał się śmiejąc. lubił takie nienormalne dziewczyny więc absolutnie wyobraźnie ellen mu nie przeszkadzała - jak to co? - wskazał na piwko - piję - zaśmiał się znów.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick28
- Post n°152
Re: muszla koncertowa
przynajmniej miał się z czego pośmiać. a ona nie zwracała uwagi, że śmiał się z niej, a nie z nią, bo nie ogarniała. zresztą kto by się tym przejmował. - wszyscy piją ciągle - zauważyła i położyła się obok ściany, po czym przekręciła się tak, że mogła na niej oprzeć nogi. dobrze, że się nie bzykała, bo to podobno pomaga zajść w ciążę xd
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°153
Re: muszla koncertowa
seba na pewno kiedyś ją ruchał. ale tak, też słyszałam że coś takiego pomaga na zajście w ciążę. ha ha, seba zawsze kumplował się z wariatkami wiec musiał się też nauczyć z nich śmiać ;x - a tobie aż tak to picie przeszkadza? - zapytał. bo nie ogarniał czego się czepia ;x sama była naćpana!
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick28
- Post n°154
Re: muszla koncertowa
nie czepiała się tylko stwierdzała fakt. posiedziala z nim trochę i stwierdziła, że musi odstawić geparda, bo lea będzie zła jak z nim wróci.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°155
Re: muszla koncertowa
siedział na ławeczkach ucząc się wiersza na pamieć bo chciał sie zakraść pod okno wendy i wyrecytować go tam ;x
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°156
Re: muszla koncertowa
siedziała obok niego i robiła na drutach na świeżym powietrzu. czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, czemu to własnie oni wygrali w plebiscycie?
- chodźmy już, robię się głodna. - zaczęła marudzić.
- chodźmy już, robię się głodna. - zaczęła marudzić.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°157
Re: muszla koncertowa
nie ma najmniejszych wątpliwości dlaczego oni umrą bez stracenia cnoty ;x chociaż z drugiej strony wendy już myslała, że ralfie stracił ta cnotę i ją wyruchał ;xxx
- głodna? - jęknął wyciągając zwitek banknotów i podając go siostrze - masz i kup sobie coś w sklepie który mijaliśmy po drodze - mruknął nie odrywając wzroku od wiersza - ja musze dokończyć to wkuwać, a w domu nie będe mógł się skupić - wyjaśnił.
- głodna? - jęknął wyciągając zwitek banknotów i podając go siostrze - masz i kup sobie coś w sklepie który mijaliśmy po drodze - mruknął nie odrywając wzroku od wiersza - ja musze dokończyć to wkuwać, a w domu nie będe mógł się skupić - wyjaśnił.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°158
Re: muszla koncertowa
wendy nie wiedziała, że ralphie jest (był) prawiczkiem. przez to tym bardziej by żałowała swoich poczynań!
spojrzała na zwitek banknotów.
- mam swoje pieniądze, a poza tym myślałam, że pójdziemy gdzieś razem. obiad będzie dopiero wieczorem! - marudziła dalej. zajrzała mu przez ramię do wiersza. - czego ty się właściwie uczysz? - zaczęła mamrotać pod nosem linijki wiersza, bo nie umiała czytać cicho.
spojrzała na zwitek banknotów.
- mam swoje pieniądze, a poza tym myślałam, że pójdziemy gdzieś razem. obiad będzie dopiero wieczorem! - marudziła dalej. zajrzała mu przez ramię do wiersza. - czego ty się właściwie uczysz? - zaczęła mamrotać pod nosem linijki wiersza, bo nie umiała czytać cicho.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°159
Re: muszla koncertowa
gdyby wiedziała, że jest (był) prawiczkiem to by go pewnie nie tknęła ;c ech będzie się musiał rozprawiczyć zanim spróbuje z nią to na prawdę zrobić ;x
- możemy gdzieś iść jak tylko się tego nauczę, obiecuję - jęknął dalej gapiąc się w wiersz. niestety to że lena czytała na głos jeszcze bardziej go rozpraszało więc westchnął i zdjął na chwile okulary bo oczyska go bolały. od razu świat stał się bardziej rozmazany he he - wiersza - odparł normalnie zupełnie jakby codziennie sie uczył wierszy.
- możemy gdzieś iść jak tylko się tego nauczę, obiecuję - jęknął dalej gapiąc się w wiersz. niestety to że lena czytała na głos jeszcze bardziej go rozpraszało więc westchnął i zdjął na chwile okulary bo oczyska go bolały. od razu świat stał się bardziej rozmazany he he - wiersza - odparł normalnie zupełnie jakby codziennie sie uczył wierszy.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°160
Re: muszla koncertowa
i tak go nie tknęła xd
- to ucz się szybciej. myślałam, że łatwo ci takie rzeczy przychodzą. - jęczała. myślała pewnie, że ralfi jest tak mądry, że wszystko mu przychodzi z łatwością. ralfi w dzisiejszym zachowaniu tak bardzo jak na awku i gifku. - po co? masz jakąś przemowę naa jakiejś konferencji? - podrapała się po podbródku. doczytała wiersz do końca. - to bardzo ładne. chciałabym, żeby ktoś mi go wyrecytował. - westchnęła rozmarzona.
- to ucz się szybciej. myślałam, że łatwo ci takie rzeczy przychodzą. - jęczała. myślała pewnie, że ralfi jest tak mądry, że wszystko mu przychodzi z łatwością. ralfi w dzisiejszym zachowaniu tak bardzo jak na awku i gifku. - po co? masz jakąś przemowę naa jakiejś konferencji? - podrapała się po podbródku. doczytała wiersz do końca. - to bardzo ładne. chciałabym, żeby ktoś mi go wyrecytował. - westchnęła rozmarzona.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°161
Re: muszla koncertowa
no nie, ale myślała że tak. ech. życie takie skomplikowane!
- nie popędzaj mnie, to jest jeszcze bardziej stresujące - machnął ręką. dlaczego jej głód miał być ważniejszy od jego planu bycia romantycznym którego wendy na pewno nie doceni? xd - nie mam teraz żadnej konferencji - wyjaśnił. pewnie z danielem pracowali nad planem obalenia lei! - a czy jeśli ktoś by ci to wyrecytował to rzuciłabyś się w jego ramiona i pocałowała? - pytał, bo chciał przewidzieć zachowanie wendy. którego i tak przewidzieć się nie dało.
- nie popędzaj mnie, to jest jeszcze bardziej stresujące - machnął ręką. dlaczego jej głód miał być ważniejszy od jego planu bycia romantycznym którego wendy na pewno nie doceni? xd - nie mam teraz żadnej konferencji - wyjaśnił. pewnie z danielem pracowali nad planem obalenia lei! - a czy jeśli ktoś by ci to wyrecytował to rzuciłabyś się w jego ramiona i pocałowała? - pytał, bo chciał przewidzieć zachowanie wendy. którego i tak przewidzieć się nie dało.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°162
Re: muszla koncertowa
moje postacie zawsze sobie wmawiają.
- przepraszam, nie wiedziałam, że to takie ważne. - zrobiła smutną minkę, bo przestraszyła się, że brat się na nią obrazi, a to ostatnie, czego chciała. ułożyła główkę na jego ramieniu. wolał dogadzać wendy niż swojej siostrze, ech. pewnie z danielem oglądali house of cards i przez to nie pracowali nad niczym! - oczywiście, że tak! - odpowiedziała bez chwili namysłu. szkoda, że ralphie nie przemyślał tego, że lena i wendy bardzo się od siebie różnią. - najlepiej w deszczu. - dodała jeszcze.
- przepraszam, nie wiedziałam, że to takie ważne. - zrobiła smutną minkę, bo przestraszyła się, że brat się na nią obrazi, a to ostatnie, czego chciała. ułożyła główkę na jego ramieniu. wolał dogadzać wendy niż swojej siostrze, ech. pewnie z danielem oglądali house of cards i przez to nie pracowali nad niczym! - oczywiście, że tak! - odpowiedziała bez chwili namysłu. szkoda, że ralphie nie przemyślał tego, że lena i wendy bardzo się od siebie różnią. - najlepiej w deszczu. - dodała jeszcze.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°163
Re: muszla koncertowa
jude też sobie wmawiał, że już nie kocha morgan he he.
- trochę to ważne, wytrzymaj jeszcze chwilę - próbował już wkuć ostatnie wersy, ale te zawierały jak dziwne archaizmy i to było najtrudniejsze ;c nie wiem czy house of cards miało tyle odcinków żeby aż tak długo to oglądać xd - w deszczu? - zerknął na nią - potrafisz przewidzieć kiedy będzie deszcz, albo go wywołać? - to byłoby dla niego bardzo przydatne.
- trochę to ważne, wytrzymaj jeszcze chwilę - próbował już wkuć ostatnie wersy, ale te zawierały jak dziwne archaizmy i to było najtrudniejsze ;c nie wiem czy house of cards miało tyle odcinków żeby aż tak długo to oglądać xd - w deszczu? - zerknął na nią - potrafisz przewidzieć kiedy będzie deszcz, albo go wywołać? - to byłoby dla niego bardzo przydatne.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°164
Re: muszla koncertowa
przez chwilę miał rację.
- jeżeli to ważne, to wytrzymam. - zapewniła go. może obejrzeli już amerykańską wersję i teraz zabrali się za oryginalną brytyjską... która miała jeszcze mniej odcinków. ale może oglądali już drugi raz, bo tak im się podobało! - nie wiem. tu prawie zawsze pada. - zauważyła.
- jeżeli to ważne, to wytrzymam. - zapewniła go. może obejrzeli już amerykańską wersję i teraz zabrali się za oryginalną brytyjską... która miała jeszcze mniej odcinków. ale może oglądali już drugi raz, bo tak im się podobało! - nie wiem. tu prawie zawsze pada. - zauważyła.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°165
Re: muszla koncertowa
pewnie oglądali i analizowali wszystko teraz ;x - ale dzisiaj nie pada, a chciałbym żeby dzisiaj padało - westchnął zamykając książkę - skończyłem, chodźmy jeść - oznajmił i pewnie nawet postawił siostrze obiad bo był taki kochany!
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°166
Re: muszla koncertowa
- dobrze, że nie pada, bo nie moglibyśmy siedzieć na dworzu. - zauważyła i poszli.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°167
Re: muszla koncertowa
gabe siedział tutaj sobie i w spokoju słuchał muzyki ;x
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°168
Re: muszla koncertowa
rosalie postanowiła wyjść trochę do ludzi, a że usłyszała stąd jakąś muzykę to się w tym kierunku udała. ucieszyła się jak zobaczyła znajomą twarz. - cześć - pomachała do niego i usiadła sobie obok.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°169
Re: muszla koncertowa
dobrze, że mike nic nie wiedział o tym, że oni są w takiej dobrej komitywie xd wyjął słuchawki z uszu, aż się uśmiechnął jak ją zobaczył - o allie, cześć. dawno cię nie widziałem, co tam u ciebie słychać? wszystko dobrze? - zapytał zainteresowany. dla niej jedynej chyba w tym mieście był miły ;x nie liczyć jego licznych kochanek oczywiście.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°170
Re: muszla koncertowa
haha pozdro, że myślałam, że tu jest jakiś koncert czy coś, a on sobie na słuchawkach słuchał. allie nie znała znajomych majka, więc nie wiedziała, że się z gabem znają. - tak, świetnie - pokiwała wesoło i pokiwała głową. najwyraźniej seks jej służy, skoro teraz jest taka pełna życia. uroczo. allie jest za kochana, żeby ktoś jej nie lubił. nawet gigi ją akceptowała xd - a co u ciebie? co robisz? - zapytała zaciekawiona.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°171
Re: muszla koncertowa
mike przecież by go zabił, że znowu się kręci niedaleko jego dziewczyny. jedną sobie już ukradli, a gabe jak widać przyjaźnił sie z następną. i tylko przyjaźnił, nie chciał jej mieć za swoją następną zdobycz. schował telefon do kieszeni i poprawił się na ławce - widzę właśnie, cała promieniejesz! zakochałaś się, czy coś? - zapytał rozbawiony, dźgając ją w boczek - u mnie? jak to zwykle, siedzę, odpoczywam, dobrze się bawię. - machnął ręką.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°172
Re: muszla koncertowa
i dobrze, że nie chciał jej kraść, bo allie i tak by się nie dała. nie widziała świata teraz poza majkiem, więc tym bardziej nie myślała o innych kolesiach. zaśmiała się jak zapytał czy się zakochała. - aż tak bardzo to widać? - zapytała rozbawiona. trochę nawet się zarumieniła, więc spuściła głowę żeby nie zauważył i pomacała się w miejscu, które dźgnął. - to dobrze. trzeba wykorzystać koniec wakacji - uśmiechnęła się.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°173
Re: muszla koncertowa
- oooo moja mała allie się zakochała! musisz mi koniecznie wszystko powiedzieć - zachęcił ją. skąd miał do cholery wiedzieć, że zakochała się w tym palancie majku xd nienawidzili się jak pies z kotem. nie chciał też wiedzieć co się stanie jak się tylko zobaczą twarzą w twarz, eh. czekał na jej opowieść.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°174
Re: muszla koncertowa
- no dobra - poprawiła się na ławce. zamyśliła się chwilę, żeby opowiedzieć mu wszystko od początku. - poznaliśmy się kiedyś przez przypadek i rozmawialiśmy od czasu do czasu. potem się zaprzyjaźniliśmy i tak wyszło, że teraz jesteśmy razem - opowiedziała mu w skrócie. - ma na imię majk i jest super przystojny - zaśmiała się. zawsze jak komuś o nim opowiadała to pomijała fakt, że jest striptizerem ;x
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°175
Re: muszla koncertowa
- mike? znam takiego jednego majka, ale to pewnie nie ten sam. jak ma na nazwisko, o ile to nie jest żadną tajemnicą? - zapytał zaciekawiony. nie chciał być wścibski, ale trudno, może znają tego samego faceta. - cieszę się twoim szczęściem allie - przytulił ją do siebie. był dobrym przyjacielem, nie chciał żeby ktoś ją skrzywdził.
|
|