muszla koncertowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
muszla koncertowa
First topic message reminder :
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°201
Re: muszla koncertowa
wendy czuła się niezręcznie po ich seksie, więc oczywiście, że nie chciała odbierać jego telefonów i zachowywać się jak najlepsi kumple. była niezadowolona, że zdążył ją zauważyć, a ona nie zdołała się wycofać, więc jęknęła w duchu i spojrzała na niego przelotnie.
- do domu, nie wiesz jaka jest późna godzina? - przeniosła wzrok na wyświetlacz telefonu pokazujący godzinę, w który wgapiała się teraz intensywnie jakby był najbardziej fascynującą rzeczą na świecie.
- do domu, nie wiesz jaka jest późna godzina? - przeniosła wzrok na wyświetlacz telefonu pokazujący godzinę, w który wgapiała się teraz intensywnie jakby był najbardziej fascynującą rzeczą na świecie.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°202
Re: muszla koncertowa
- wiem, też mam telefon jakbyś jeszcze nie zauważyła. a nie, przepraszam, ty faktycznie nie zauważałaś. przez dobre kilka dni mnie unikałaś, aż w końcu sam odpuściłem - mruknął niezadowolony. jemu już teraz było naprawdę wszystko jedno. nie chciał jej stracić jako przyjaciółki. myślał, że będą mogli przejść z tym na porządek dzienny i że będą udawać, że nic się nie stało. wendy uparta eh. - będziesz mnie teraz ignorować i usuniesz mnie ze znajomych na fejsie? - zapytał ironicznie.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°203
Re: muszla koncertowa
wywróciła oczami. nie spodziewała się, że oscar będzie na nią taki wściekły, raczej myślała, że będzie się czuł tak samo jak ona i w ten sposób jakoś przez to przejdą. też nie chciała go tracić jako przyjaciela, ale najwyraźniej los chciał inaczej.
- tak, bo nie mam co robić, tylko usuwać cię ze znajomych. dorośnij, jak ktoś nie odbiera telefonów, to znaczy, że nie chce rozmawiać. - złapała się pod boczki.
- tak, bo nie mam co robić, tylko usuwać cię ze znajomych. dorośnij, jak ktoś nie odbiera telefonów, to znaczy, że nie chce rozmawiać. - złapała się pod boczki.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°204
Re: muszla koncertowa
- ja chciałem porozmawiać. teraz też nie mam ochoty rozmawiać - burknął pod nosem. - mogłaś chociaż napisać mi smsa, żebym się raz na zawsze odpierdolił z twojego życia, bo jak widać najwyraźniej tego chcesz. bo tego chcesz, prawda? - zapytał. wcisnął dłonie w kieszenie spodni i tak się na nią gapił.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°205
Re: muszla koncertowa
- nie chcę tego, ale czego niby oczekujesz? już nigdy nic nie będzie jak dawniej! może dla ciebie to nic takiego, kolejna cipka zaliczona na twojej liście podbojów, ale dla mnie jesteś jak piąty brat i wybacz mi, ale szalenie żałuję tego, co się między nami wydarzyło i chciałabym cofnąć czas. - wyrzuciła z siebie. friendzone forever.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°206
Re: muszla koncertowa
nie uraziła go, bo on też zapewne chętnie cofnąłby czas gdyby tylko mógł. rozłożył bezradnie ręce - sorry, ale tego już nie zmienimy. byliśmy kompletnie pijani, nie miałem wpływu na to, że po prostu na ciebie poleciałem, a ty że też odpowiesz tym samym. wendy, do cholery jasnej, nie jesteś kolejną dziewczyną, którą zaliczyłem, jesteś moją przyjaciółką, przespaliśmy się i już, koniec tematu, nie mam maszyny czasu, nie zmienię przeszłości - wzruszył ramionami. - z resztą, sama powiedziałaś, że już nic nie będzie jak dawniej - odchrząknął. oni nie są frankie i finnem. oni nie są tacy fajni.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°207
Re: muszla koncertowa
- czyli co teraz? - spojrzała na niego. skoro nic nie będzie jak dawniej, nie mogli się już przyjaźnić? tego nie chciała, nawet jeśli tak się zachowywała. na pewno ciężko było jej się z tym pogodzić, stojąc twarzą w twarz z oscarem. nieupijanie się w swoim towarzystwie też byłoby niezłym pomysłem, chociaż póki co wendy musiałaby chyba się przy nim upić, żeby w ogóle zapomnieć o tym co się stało i poczuć się swobodniej.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°208
Re: muszla koncertowa
- a co ma być? zapomnijmy o tym raz na zawsze. nigdy już o tym nie mówmy, a na pewno nie majkowi, bo będzie się z nas śmiał - posłał jej przyjazny uśmiech. chociaż, zapewne gdyby mike nie miał dziewczyny, też by startował do wendy. a że oscar był wolny, to miał prawo pierwszeństwa. zapalił drugiego papierosa i czekał na to, czy się zgodzi na jego propozycję czy nie. - obiecuję, że ręce będę trzymał przy sobie. nigdy więcej cię nie pocałuję ani nie dotknę w taki sposób jak się dotyka dziewczynę a nie przyjaciółkę. - zaciągnął się papierosem.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°209
Re: muszla koncertowa
- fuj. nie dotykaj mnie nigdy. - dźgnęła go palcem w ramię i szybko zabrała dłoń, jakby próbowała macnąć jakiś nieznany obiekt. - ugh, muszę się upić i to przetrawić. - potarła oko. nim się nie obejrzeli, już byli pijani i znowu byli najlepszymi przyjaciółmi.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°210
Re: muszla koncertowa
stała na środku muszli koncertowej pijaniutka w trzy dupy i śpiewała kolędy xd
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°211
Re: muszla koncertowa
szedł z ziomkami do klubu, ale zgubił ich jakoś i tu zawędrował. zauważył jakąś laskę to podszedł do sceny i się na nią spojrzał, żeby ocenić czy jest jakaś ładna i warta jego uwagi. - święta już minęły - zaśmiał się i upił łyka wódki z butelki, którą miał w ręce.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°212
Re: muszla koncertowa
o mało co nie spadła ze sceny bo przerwał jej występ. zatoczyła się i usiadła powoli na brzegu. była roześmiana i zadowolona z życia. - ooo masz wódkę! daj trochę! - wyciągnęła ręce w jego kierunku. zaczęła sobie machać nogami i obserwować jego kumpli.
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°213
Re: muszla koncertowa
nie przejął się za bardzo tym, że prawie zleciała ze sceny i tylko powoli podszedł jeszcze bliżej. - gdzie magiczne słowo - powiedział rozbawiony. nie lubił się dzielić alkoholem, ale podał jej butelkę tylko dlatego, że mu się spodobała.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°214
Re: muszla koncertowa
- kochany jesteś. - pociągnęła sporego łyka z butelki, chociaż nie powinna już była tego robić. po prostu świętowała święta po swojemu, nikt jej tego nie może zabronić. miała inne priorytety w życiu obecnie. - idziesz gdzieś dalej na imprezę? - zapytała zainteresowana, oddając mu alkohol, skoro to była jego buteleczka.
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°215
Re: muszla koncertowa
- wiem - uśmiechnął się, przyglądając się jej uważniej, żeby ocenić ją w skali od jednego do dziesięciu. on sam świętował w inny sposób niż większość, więc w tym akurat byli do siebie podobni. - to mieliśmy w planach - chwycił butelkę. - zabierzesz się z nami czy wolisz dalej tu samotnie kolędować? - zapytał, po czym pociągnął kolejnego łyka.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°216
Re: muszla koncertowa
- zabieram się z wami o ile idziecie do jakiegoś super porządnego klubu, gdzie mają dobrą wódkę, towarzystwo i duuużo parkietu, bo zamierzam cię wyrwać na kilka tańców. - zeskoczyła ze sceny i uwiesiła mu się na szyi. - kathy jestem. i tak nie zapamiętasz mojego imienia, bo gapisz mi się prosto w dekolt, ale powiem ci w tajemnicy, że mi to w ogóle nie przeszkadza. to jak, idziemy? - zapytała miziając go po policzku.
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°217
Re: muszla koncertowa
- idziemy do porządnego klubu, a o towarzystwo się nie musisz martwić skoro jesteś ze mną - uśmiechnął się i chwycił ją w pasie gdy się na nim uwiesiła. - otto - również się jej przedstawił. - jesteś bardzo spostrzegawcza - zaśmiał się. miała rację i podobało mu się, że się tym nie przejmowała. - idziemy - powiedział, ale się nie ruszył i tylko stał przyglądając się jej.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°218
Re: muszla koncertowa
- naprawdę idziemy? bo mam wrażenie, że nadal tutaj stoimy, mój drogi otto. swoją drogą, bardzo ładne imię. jutro i tak nikt nic nie będzie pamiętał - zauważyła. on nie będzie pamiętał jej imienia, ona jego, rozejdą się w dwie strony. nic więcej nie będzie ich łączyło tylko jedna ciekawa noc. patrzyła się dłużej na jego usta, które wydały się jej kuszące i go pocałowała znienacka.
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°219
Re: muszla koncertowa
- idziemy - uśmiechnął się, dalej się jej przyglądając. nie miał nic z dżentelmena, więc nie miał zamiaru jej prawić komplementów. tym bardziej, że zaraz go pocałowała i nie musiał się w ogóle starać. takie dziewczyny lubił najbardziej. przycisnął ją bardziej do siebie i oddał pocałunek.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°220
Re: muszla koncertowa
jakby kathy to przeszkadzało. żyła chwilą, cieszyła się z tego, że jeszcze w ogóle komuś się podoba i to wykorzystywała. koledzy zaczęli gwizdać a kathy pokazała im tylko faka, nie przestając całować się z otto. a jak już się od niego oderwała to zaśmiała się. - też byście chcieli panowie, nie? ja dzisiaj jestem tylko zarezerwowana dla tego pana. chodź otto. idziemy - tym razem pociągnęła go za rękę.
- ottó becskei
- budapesztchemiafuckboy30
- Post n°221
Re: muszla koncertowa
bawiło go to, że jego koledzy na nich gwiżdżą, bo widział, że mu zazdroszczą. wyrwał pierwszą lepszą laskę, która w dodatku była ładna, więc był lepszy od nich. - czego tylko sobie życzysz - spojrzał na kumpli i skinął głową, żeby sobie poszli, po czym sam podążył tam gdzie ciągnęła go kathlyn.
- kathlyn byrd
- wenecjastomatologialost in life31
- Post n°222
Re: muszla koncertowa
to poszli do klubu, zacznę.
|
|