kino
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
kino
First topic message reminder :
- max brandt
- luxemburg-bitch i'm too fab for you33
- Post n°351
Re: kino
bardziej maxowy, wiem. makler giełdowy w końcu zobowiązuje. znając życie max będzie i tak miał jakieś dziecko, ożeni się i zakocha, bo taka już jest karma i lubi się mścić. roześmiał się na jej słowa. - to oczywiste, że mógłbym mieć każdą na skinienie palca. oczywiście, mógłbym rozkochać w sobie jedną jedyną dziewczynę i założyć z nią rodzinę. nie widzę w tym nic ekscytującego, dla mnie to koniec życia towarzyskiego. siedzenie w pieluchach a weeeź - aż się wzdrygnął.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°352
Re: kino
- nie mówię, że masz w sobie rozkochać panienkę.... chodzi o to, żebyś ty się zakochał. ty czuł się przy tym kimś wyjątkowo. wtedy siedzenie w pieluchach nie byłoby dla ciebie karą a przyjemnością. - powiedziała poważnie. pewnie jeszcze jak była z alfiem to wierzyła, że jemu mogłaby urodzić dziecko, ale na szczęście to minęło. pewnie teraz się cieszyła, że ją zostawił. skoro pogrywa sobie ze wszystkimi dziewczynami to ona nie chciałaby takiego faceta. ;x
- max brandt
- luxemburg-bitch i'm too fab for you33
- Post n°353
Re: kino
huehue, to prawda, alfie będzie teraz znowu grał w te swoje gierki, niech lea się cieszy, że ma z nim spokój. podrapał się po nosie. - może kiedyś to nastąpi. ale ty w ogóle sobie wyobrażasz mnie z małym dzieckiem i z żoną przy boku? lea, bo dla mnie to obrazek z kosmosu. mam nadzieję, że jeżeli to się faktycznie wydarzy, to będzie to odpowiednia osoba a nie ta wariatka - zaśmiał się. - już jesteśmy niedaleko - zauważył.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°354
Re: kino
nie wiadomo czy lea na złość bree nie będzie chciała pójść na jakąś randkę z alfiem xd - jezu no właśnie chodzi o to, że jak już spotkasz tą dziewczynę to to wszystko nie będzie ci się wydawało obrazkiem z kosmosu tylko najrealniejszą i najbardziej odpowiednią rzeczą na świecie. chyba naprawdę nikogo takiego nie spotkałeś jeszcze. - powiedziała śmiejąc się i dała mu buziaka w policzek na pocieszenie, chociaż nie wyglądał na smutnego z tego powodu. - to w takim razie chodźmy coś zjeść! - zatarła ręce, bo nie dość, że było jej zimno to jeszcze rzeczywiście była głodna.
- max brandt
- luxemburg-bitch i'm too fab for you33
- Post n°355
Re: kino
to poszli na tą kolację, dawaj kogoś jeszcze fajnego!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°356
Re: kino
umówił się z harry'm do kina i było mu to bardzo na rękę, bo przynajmniej mógł uciec od szalonego williama na jego randce z duchem.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°357
Re: kino
harry do tego zaprosił beatrice i nic mu o tym nie powiedział. pewnie mu się nudziło i naoglądał się randek w ciemno, a że aggie robiła nie wiadomo co to miał okazję wyswatać daniela ze swoją kuzynką. co było dowodem na to za jak dobrego przyjaciela go uważa, bo byle komu kuzynki wyruchać by nie dał! - siemka - doszedł do niego.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°358
Re: kino
to rzeczywiście wielkie wyróżnienie dla daniela. szkoda tylko, że bea nic o tym nie wiedziała, może by się bardziej wyszykowała, a tak to myślała, że idą z harrym na jakąś głupią komedię porzucać w ludzi popcornem jak im się to czasem zdarzało robić na pewno. troszeczkę się spóźniła, jak to czasem się zdarzało. już z daleka zobaczyła i daniela i harrego. podeszła więc niepewnie. - cześć? - uniosła brew czekając na jakieś wyjaśnienia kuzyna.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°359
Re: kino
- o, cześć. - uścisnął dłoń harry'ego jak to robią prawdziwi mężczyźni kiedy się witają, a w stronę beatrice tylko skinął głową, bo nie był takim dżentelmenem, żeby ją po dłoniach całować. - ty też z nami idziesz czy tylko się odprowadzacie czy jak? - spytał głupkowato, bo już kupił dwa bilety, ups.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°360
Re: kino
skoro daniel chciał być kimś ważnym dla kraju to powinien się bardziej starać. tym bardziej, że harry dla niego poświęca swoją kuzynkę. - idziemy wszyscy w trójkę - poinformował ich, po czy objął kuzynkę i popchnął ją w stronę daniela, po czym sam poszedł dokupić bilet.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°361
Re: kino
całe szczęście, że nie całował jej po rękach bo to najgorsze na świecie jest! - mogłeś mi powiedzieć.... - mruknęła niezadowolona do harrego i kiedy ją przesuwał, czy tam popychał bardziej w stronę daniela to trochę straciła równowagę i jeśli jej nie pomógł to pewnie wylądowała na chodniku.... niezdara. ale ją zestresował harry swoimi dziwnymi zachowaniami!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°362
Re: kino
traktował ją jak normalną koleżankę... aggie go uczyła, żeby nie zachowywał się jak wariat przy królewskich potomkach. tym bardziej tych studiujących w st. albans.
- no właśnie, mogliście mnie wcześniej poinformować, kupiłem dwa ostatnie bilety w tym rzędzie, nie wiem gdzie będzie kolejne miejsce. - pokazał bilety, żeby mieć dowód, że je miał. nie przeszkadzało mu to, że przyszła bea, ale czuł się głupio, że nie miał biletu. teraz wiedział, że będzie musiał osobno siedzieć, a rudzielce razem. a chciał sobie pokomentować film z harry'm! oczywiście, że ją uratował, bo bierzesz mnie pod włos. złapał ją niczym bohater. - uważaj. - uśmiechnął się miło.
- no właśnie, mogliście mnie wcześniej poinformować, kupiłem dwa ostatnie bilety w tym rzędzie, nie wiem gdzie będzie kolejne miejsce. - pokazał bilety, żeby mieć dowód, że je miał. nie przeszkadzało mu to, że przyszła bea, ale czuł się głupio, że nie miał biletu. teraz wiedział, że będzie musiał osobno siedzieć, a rudzielce razem. a chciał sobie pokomentować film z harry'm! oczywiście, że ją uratował, bo bierzesz mnie pod włos. złapał ją niczym bohater. - uważaj. - uśmiechnął się miło.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°363
Re: kino
sam miał gdzieś królewskie zasady, ale chciał, żeby jego ulubioną kuzynkę traktowali jak księżniczkę. cokolwiek to znaczyło. - no i co z tego? kogo obchodzi w jakim rzędzie masz wykupiony bilet. usiądziemy tam gdzie chcemy - wywrócił oczami. szkoda, że daniel nie wiedział, że harry wcale nie ma zamiaru spędzić z kuzynką i go ignorować. w ogóle nie będą chyba za idealnie do siebie pasującą parą skoro bea woli koty, a daniel psy xd są nawet odwróceni w inne strony xd ucieszył się, że wszystko szło po jego myśli i już od początku się przytulali. czy tego chcieli czy nie. - to idziemy? - zapytał jak już wrócił.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°364
Re: kino
przeciwieństwa się przyciągają, potwierdzone info xd daniel jak zwykle za bardzo się przejmuje, za to harry jak zwykle nie przejmuje się niczym. z drugiej strony to rzeczywiście zaszczyt ustąpić miejsca królewskiej rodzinie. ludzie powinni się cieszyć, że mogą to zrobić! powinni mieć cały rząd dla siebie.... - przepraszam. - mruknęła odsuwając się od daniela i posyłając wściekłe spojrzenie harremu, bo sama z siebie równowagi nie traciła. - no chodźmy. - pokiwała głową. w końcu skoro już tutaj przyszła to nie ma możliwości wykręcenia się z tego.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°365
Re: kino
bardzo dobrze do siebie pasują, bo jakby skleić te ich dwa awki razem, że pierwsza bea, a obok daniel, to wyszedłby z tego zacny portret rodzinny! jeszcze nie wiedzą, że coś między nimi powinno być, więc jeszcze nie są dopasowani awkami xd
- to co z tymi biletami? na ten seans jest chyba mnóstwo ludzi. gdzie mam usiąść? - próbował ukraść harry'emu bilet, żeby dojrzeć jakie tam są miejsca. daniel za bardzo przestrzegał prawa, żeby być takim rebelem i siadać na innych miejscach niż wyznaczonych! - proszę, to wasze bilety. - podał je beatrice. uśmiechał się ładnie do niej, bo nie wiedział co harry'emu chodzi po glowie.
- to co z tymi biletami? na ten seans jest chyba mnóstwo ludzi. gdzie mam usiąść? - próbował ukraść harry'emu bilet, żeby dojrzeć jakie tam są miejsca. daniel za bardzo przestrzegał prawa, żeby być takim rebelem i siadać na innych miejscach niż wyznaczonych! - proszę, to wasze bilety. - podał je beatrice. uśmiechał się ładnie do niej, bo nie wiedział co harry'emu chodzi po glowie.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°366
Re: kino
jak przeczytałam 'skleić' to już wiedziałam, że znów powiesz o portrecie rodzinnym xd w sumie jak tak teraz na to patrze to się zgadza xd uroczo.
- no jak to co? usiądziemy wszyscy razem tam gdzie jest najmniej ludzi - wzruszył ramionami. teraz był bardziej dojrzały. inaczej znalazłby sobie miejsce, na których chce usiąść i nie obchodziłoby go, że były już zajęte. dalej się uśmiechał i tylko ruszył w stronę sali, zostawiając ich w tyle.
- no jak to co? usiądziemy wszyscy razem tam gdzie jest najmniej ludzi - wzruszył ramionami. teraz był bardziej dojrzały. inaczej znalazłby sobie miejsce, na których chce usiąść i nie obchodziłoby go, że były już zajęte. dalej się uśmiechał i tylko ruszył w stronę sali, zostawiając ich w tyle.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°367
Re: kino
a ona niby cokolwiek wiedziała? harry robił co chciał i jej w to nie wtajemniczał. popatrzyła na te bilety i pokręciła głową. - trzymaj je. - powiedziała bo pewnie ona by je jeszcze zgubiła czy coś takiego... była za bardzo przejęta spiskami kuzyna żeby pilnować biletów. - jakbym wiedziała to bym nie przychodziła, ale harry zadzwonił i powiedział za godzinę pod kinem i tyle. nic mi nie dał powiedzieć nawet! - wytłumaczyła się danielowi chociaż to chyba nie było konieczne. - może byś łaskawie na nas poczekał co!? - krzyknęła do harrego, który był już daleko przed nimi.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°368
Re: kino
czemu znowu? ja o portrecie rodzinnym mówiłam tylko kiedyś w kontekście awka daniela samodzielnie xd daniel też już się pogubił i było jakoś dziwnie.
- przepraszam, jeżeli ci przeszkadzam, to sobie pójdę... - zaraz poczuł się winny, że bea żałuje, że tu przyszła przez to, że spotkali tu daniela. oczywiście on też nie był zadowolony z tej sytuacji z powodu felernych miejsc, ale ogólnie nie miał nic przeciwko większemu wyjściu. gdyby tylko harry nie zachowywał się jak wariat! - coś mu odbiło dzisiaj, ja nie wiem. - potrząsnął głową i przyspieszył kroku.
- przepraszam, jeżeli ci przeszkadzam, to sobie pójdę... - zaraz poczuł się winny, że bea żałuje, że tu przyszła przez to, że spotkali tu daniela. oczywiście on też nie był zadowolony z tej sytuacji z powodu felernych miejsc, ale ogólnie nie miał nic przeciwko większemu wyjściu. gdyby tylko harry nie zachowywał się jak wariat! - coś mu odbiło dzisiaj, ja nie wiem. - potrząsnął głową i przyspieszył kroku.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°369
Re: kino
to było kilka dni temu i właśnie dlatego mi się od razu przypomniało bo to było o danielu. - no dalej bo ktoś inny zajmie nam miejsca i będę musiał się kłócić, a nie mam dzisiaj na to ochoty - przystanął i zaczął ich poganiać. zaraz jednak spojrzał w telefon i zaczął się nim zajmować. - świetnie. obowiązki wzywają, więc musicie radzić sobie sami - chwycił jakąś starszą babcię za ramię i wręczył jej swój bilet, życząc miłego seansu. - bawcie się dobrze. potem zdacie mi relację, ale nie chcę żadnych spoilerów - zaśmiał się. pocałował bea w policzek, pożegnał się z danielem i zwiał.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°370
Re: kino
-harry! - zdziwiła się, że tak nagle ich zostawia. spojrzała zdziwiona na daniela - no rzeczywiście.... odbiło mu. - powiedziała zdezorientowana i lekko spanikowana, że harrego może coś opętało i trzeba będzie z nim do egzorcysty albo psychiatryka jechać. będzie się potem musiała dowiedzieć o co mu tak naprawdę chodziło i co aż tak ważnego go wzywało, że zrezygnował z kina z nimi! - przynajmniej sprawa biletów się wyjaśniła. - zaśmiała się nerwowo bo jakoś dziwnie się czuła przy danielu, który ostatnio jej chyba wmawiał, że jest równie ciekawa jak nie ciekawsza od harrego...
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°371
Re: kino
- to był twój pomysł! - przypomniał harry'emu kiedy ich zostawiał, ale postawił ich przed faktem dokonanym i musieli się zająć teraz sami sobą. daniel ją komplementuje, a ona się stresuje, no wiesz co. zresztą to on powinien się stresować skoro spędzał czas w towarzystwie księżniczki. może już się przyzwyczaił przy harry'm. i aggie xd - taak, narobił zamieszania i nas zostawił. - zaśmiał się nawet. - to wchodzimy, madam? - wystawił łokieć, żeby go złapała pod rękę. sam nie wiedział czemu to zrobił, chciał sobie zrobić facepalma w duszy, większego niż dzisiaj na zachowania williama.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°372
Re: kino
beatrice na pewno mu to jeszcze wypomni. tak się po prostu nie robi. nie zaprasza się ludzi do kina i nie zostawia się ich potem samym sobie. tyle szczęścia, że bea z danielem się przynajmniej już znali. jakby zaprosił kogoś kogo bea nie zna to by się pewnie bardziej stresowała. no może komplementy na nią dobrze nie działają? a kto to może wiedzieć? zaśmiała się i wzruszyła ramionami. - a cóż innego nam pozostało, sir. - odpowiedziała rozbawiona, chwyciła go za ramię i weszli. - mam ochotę na orzechy w czekoladzie. - mruknęła ruszając od razu do sklepiku.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°373
Re: kino
harry nie dość, że zaprosił dwie osoby do kina, to jeszcze nie poinformował ich, że to impreza dla trojga, a na końcu uciekl. dziwne, że nie wywęszyli co się kraje. tym bardziej, że harry ostatnio zachęcał daniela do skorzystania z usług striptizerek, a ten marudził na pewno, że chciałby rudą xd i księżniczkę xd znali się i lubili, więc mogli spędzić miły wieczór. sami by się ze sobą pewnie nie umówili, a tak to mogli spędzić trochę czasu razem.
- właśnie miałem mówić to samo! - zdziwił się bardzo, że tak się porozumieli bez słów. daniel jaki obżartuch dzisiaj.
- właśnie miałem mówić to samo! - zdziwił się bardzo, że tak się porozumieli bez słów. daniel jaki obżartuch dzisiaj.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°374
Re: kino
no cóż. bea najwyraźniej nie podejrzewała harrego o to, że chciałby zostać swatką.... a daniel to tym bardziej. w końcu tak ważnej osobistości w kraju to nie wypada! sami na pewno by nie wpadli na to, żeby się umówić, bo daniel był zbyt zapracowany!
roześmiała się kiedy się okazało, że daniel też miał na nie ochotę. - są lepsze niż popcorn, ale w sumie to najlepiej się je przegryza popcornem... - rozmarzyła się bo wyobraziła sobie ten słodko słony smak i zamarzył się jej jeszcze popcorn, którego sobie oczywiście nie odmówi. bo niczego sobie nie odmawiała!
roześmiała się kiedy się okazało, że daniel też miał na nie ochotę. - są lepsze niż popcorn, ale w sumie to najlepiej się je przegryza popcornem... - rozmarzyła się bo wyobraziła sobie ten słodko słony smak i zamarzył się jej jeszcze popcorn, którego sobie oczywiście nie odmówi. bo niczego sobie nie odmawiała!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°375
Re: kino
zresztą nie przyszłoby im do głowy, że harry jest takim cwaniakiem, że próbuje wyswatać swojego przyjaciela ze swoją kuzynką. daniel nawet jakby się dowiedział, to i tak by nie uwierzył! nie, żeby bea mu się nie podobała... w końcu była ruda i urocza.
- ale popcorn karmelowy. - wymyślił, bo lubił dziwne smaki. pewnie w tym już go bea nie poprze. cóż, przynajmniej będzie mógł podjeść trochę orzechów w czekoladzie. i w domu na pewno go czeka niezjedzona kolacja gigi.
- ale popcorn karmelowy. - wymyślił, bo lubił dziwne smaki. pewnie w tym już go bea nie poprze. cóż, przynajmniej będzie mógł podjeść trochę orzechów w czekoladzie. i w domu na pewno go czeka niezjedzona kolacja gigi.
|
|