kino
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
kino
First topic message reminder :
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°376
Re: kino
no pewnie, że nie. nie, żeby daniel był wybitnie złą partią, ale bea raczej wyobrażała sobie życie u boku innego księcia. bo tak wypada. no ale nie będzie narzekać. xd
- o nie! - pokręciła głową. - jak chcesz mieć w ustach słodko-słoną rozkosz jak kupimy popcorn karmelowy.... - pokręciła głową.- musi być solony. - powiedziała stanowczo. dziwne smaki dziwnymi smakami, może i bea chętnie by karmelowego spróbowała gdyby nie ochota na orzeszki.... albo william zdążył porcję gigi wyrzucić udając, że ją zjadła. niech nie będzie taki pewny. xd
- o nie! - pokręciła głową. - jak chcesz mieć w ustach słodko-słoną rozkosz jak kupimy popcorn karmelowy.... - pokręciła głową.- musi być solony. - powiedziała stanowczo. dziwne smaki dziwnymi smakami, może i bea chętnie by karmelowego spróbowała gdyby nie ochota na orzeszki.... albo william zdążył porcję gigi wyrzucić udając, że ją zjadła. niech nie będzie taki pewny. xd
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°377
Re: kino
zawsze jeszcze mogli się nią zainteresować szwedzcy pr-owcy i swatać ją w mediach z nieokiełznanym bjornem. w takim układzie już chyba lepiej zgodzić się na dziecinne zabawy harry'ego.
- nie wiedziałem, że chodzi o słodko-słoną rozkosz... - zmarszczył czoło i podrapał się po policzku, bo już się bał, że popełnił jakieś faux pas przy księżniczce. jednak się pilnował przy niej trochę! nie byli jeszcze takimi ziomkami jak z harry'm, żeby czuł się całkowicie swobodnie. - szczerze mówiąc nie lubię takiego łączenia smaków... albo stawiam na słodkie albo na słone. - tłumaczył jej swoje proste zasady, bo to prosty chłopak jest. william pewnie wyrzucił porcję gigi, bo się wkurzył, że on się napracował, a ona tego nie tknęła xd
- nie wiedziałem, że chodzi o słodko-słoną rozkosz... - zmarszczył czoło i podrapał się po policzku, bo już się bał, że popełnił jakieś faux pas przy księżniczce. jednak się pilnował przy niej trochę! nie byli jeszcze takimi ziomkami jak z harry'm, żeby czuł się całkowicie swobodnie. - szczerze mówiąc nie lubię takiego łączenia smaków... albo stawiam na słodkie albo na słone. - tłumaczył jej swoje proste zasady, bo to prosty chłopak jest. william pewnie wyrzucił porcję gigi, bo się wkurzył, że on się napracował, a ona tego nie tknęła xd
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°378
Re: kino
to zdecydowanie lepsze były zabawy harrego. nie wiem czy bea by wytrzymała z takim bjornem.... jest zbyt kochana! już lepszy zapracowany daniel...
- najwyraźniej nie łączyłeś nigdy popcornu z orzeszkami w czekoladzie! - zaśmiała się, bo uważała, że temu nikt nie jest w stanie się oprzeć, nawet daniel, który takich rzeczy ze sobą nie łączy. przecież to tak idealne połączenie jak paluszki z nutellą.... może tak było.... a może się rozpłakał, że gigi nie chce jeść a on się tak napracował... teraz to nie wiadomo!
- najwyraźniej nie łączyłeś nigdy popcornu z orzeszkami w czekoladzie! - zaśmiała się, bo uważała, że temu nikt nie jest w stanie się oprzeć, nawet daniel, który takich rzeczy ze sobą nie łączy. przecież to tak idealne połączenie jak paluszki z nutellą.... może tak było.... a może się rozpłakał, że gigi nie chce jeść a on się tak napracował... teraz to nie wiadomo!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°379
Re: kino
bjorn też kochany, ale tylko jedno mu w głowie. danielowi też, ale przynajmniej w jego przypadku to praca.
- zgaduję, że dzisiaj będę miał tę przyjemność. - zaśmiał się nawet, chociaż w duchu bał się próbowania takich nowych, niespodziewanych rzeczy. będzie musiał przy beatrice przygotować się na podejmowanie kolejnych wielkich wyzwań. kto wie, może któreś mu się spodobają i wywrócą jego światopogląd do góry nogami. nigdy się nie dowiemy jak potoczyła się randka williama xd
- zgaduję, że dzisiaj będę miał tę przyjemność. - zaśmiał się nawet, chociaż w duchu bał się próbowania takich nowych, niespodziewanych rzeczy. będzie musiał przy beatrice przygotować się na podejmowanie kolejnych wielkich wyzwań. kto wie, może któreś mu się spodobają i wywrócą jego światopogląd do góry nogami. nigdy się nie dowiemy jak potoczyła się randka williama xd
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°380
Re: kino
no nie dowiemy się bo william nie będzie się danielowi zwierzać, a że nie ma przyjaciół, to tym bardziej się nie dowiemy xd no to daniel rzeczywiście nie miał wyjścia i musiał spróbować tego cudownego połączenia, ale jak mu nie smakowało to w niego więcej nie wmuszała xd pogadali, obejrzeli film, pośmiali się, miło spędzili na pewno czas.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°381
Re: kino
był na jakimś fajnym filmie, z którego właśnie wychodził.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°382
Re: kino
elsa wracała do domu, w dodatku wcale nie była pijana. ani zjarana. chyba zrobiła sobie dzień przerwy. oddech dla organizmu. że też jej jeszcze wszystko nie wysiadło. rozmawiała przez telefon i była tak na tym skupiona, że nikogo nie zauważała, a wiadomo, że w takich sytuacjach nietrudno, żeby na kogoś wpaść. i takim ktosiem był jeremy. przy okazji bidulka robiła sobie telefon. - kurwa. - spojrzała na pękniętą szybkę. oglądała go ze wszystkich stron, próbowała włączyć, wyłączyć, ale ekranik pozostawał czarny.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°383
Re: kino
wow, elsa nie będąca pod wpływem środków odurzających to naprawdę bardzo rzadki widok. jeremy akurat wyrzucał pudełko po popcornie i piciu, więc nie zauważył nikogo zmierzającego w jego kierunku. odwrócił się szybko gdy poczuł, że ktoś w niego wszedł. - wszystko w porządku? - zapytał i podszedł do niej, żeby spojrzeć na jej telefon.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°384
Re: kino
tak. niech się napatrzy póki może, bo to nie potrwa długo na pewno. - no właśnie nie! spierdolił się na amen! - westchnęła. nie będzie przecież krzyczeć na jeremyego. gdyby to był ktoś inny to rozpętała by tu piekło, ale za bardzo go chyba lubiła. westchnęła i zacisnęła usta. - trudno. - przetarła oczy lekko, żeby się nie rozmazać i schowała telefon do torebki. - dawno cię nie widziałam. - stwierdziła dość chłodno bo cały czas była zdenerwowana
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°385
Re: kino
- przepraszam, nie wiedziałem, że idziesz w moją stronę - to nie była jego wina, ale i tak przeprosił. taki z niego dobry chłopak. poza tym szkoda była telefonu. sam nie chciałby żeby jego się rozbił. - to prawda. co słychać? - uśmiechnął się do niej miło. może miał nadzieje, że tak się przynajmniej nie będzie aż tak denerwować bo był uroczy.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°386
Re: kino
- trudno. przynajmniej mam wymówkę, żeby kupić nowy. - machnęła ręką. tyle dobrego, ze może sobie wziąć co jej się podoba, a nie to na co ją stać. w sumie w ogóle nie powinna się więc denerwować, ale to pewnie silniejsze od niej. - jakoś tam leci. ale zawsze mogłoby być lepiej. - wzruszyła ramionami - a co u ciebie? - założyła kosmyk włosów za ucho.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°387
Re: kino
- tyle dobrze - spojrzał jeszcze raz na jej potłuczony telefon. dobrze, że przynajmniej miała na nowy pieniądze i nie musiała chodzić z jakąś cegłą, która nawet nie robi zdjęć. - zawsze też mogłoby być gorzej - zauważył. był raczej bardziej fanem pozytywnego myślenia. - nic nowego - wzruszył ramionami.
- elsa ayers
- londynmuzykologiabitch31
- Post n°388
Re: kino
wtedy nie pomogłoby mu nawet to, że go lubi. - lepiej też by mogło być. - wzruszyła ramionami, święta wykończyły ją psychicznie, więc nie miala ochoty na pozytywne myślenie. - nie jesteś wybitnie rozmowny. - zauważyła. - chyba nic się nie stało, co? - zapytała.
- jeremy hurd
- paryżreżyseria dźwiękuromantyk30
- Post n°389
Re: kino
ups. elsa taka przepełniona negatywną energią. - nie, wszystko jest w jak najlepszym porządku - zapewnił ją. pogadali i odprowadził ją do domu. też idę, papa.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°390
Re: kino
przyszła tu na noc horrorów! jakąś antywalentynkową akcję czy coś takiego, bo właśnie mi się przypomniało, że jutro walentynki hehe.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°391
Re: kino
meh walentynki. zaciągnęła na nią oscara, bo on też nie świętował walentynek jakoś szczególnie. za to jutro w robocie będzie miał wysyp klientek i klientów na tatuaże z imieniem ukochanego. wyglądali trochę jak para ale cóz na to poradzić. stali w kolejce po popcorn a on gapił się bez przerwy na tyłek jednej z dziewczyn.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°392
Re: kino
- mówiłam ci, że masz stanąć za mną, żeby nikt nie myślał, że jesteśmy parą i obchodzimy walentynki. - rzygać jej się chciało na samo to słowo. w ogóle w kinie zamiast klimatów horrorowych i tak wszędzie były serduszka, a w kolejce stały same zakochane pary i była tym faktem wiele zawiedziona. też mi antywalentynki!
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°393
Re: kino
- sorry. zagapiłem się na tyłek tamtej dziewczyny i tak jakoś wyszło. - nawet tego nie próbował ukrywać, że był zainteresowany inną laską. z wendy umówili się przecież, że już nigdy więcej jej nie tknie i zamierzał dotrzymać słowa. zaraz usunął się za nią, żeby przypadkiem znów na niego nie nakrzyczała. - ja pierdolę, sami zakochani... super. - wywrócił niezadowolony oczami a zakochane pary chciały go teraz zabić wzrokiem.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°394
Re: kino
- powiedz to głośniej, to wtedy na pewno nikt nas nie weźmie za parę. - zaśmiała się nawet na ten tekst o tyłku innej dziewczyny. nie byli na etapie frankie i finna, którzy byli dla siebie skrzydłowymi, ale i tak zawsze mogła posłuchać o tyłkach, które podobały się oscarowi. wendy rozejrzała się uważnie naokoło, bo to było szalenie podejrzane, że wokół były same zakochane pary. nagle złapała oscara za ramię z przerażeniem. - o cholera! musimy uciekać! - prawie że krzyknęła. - popatrz! - wycelowała palcem w stronę plakatów reklamujących noc horrorów, która była w przyszłym tygodniu i noc komedii romantycznych, która była dzisiaj. pomylili terminy!
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°395
Re: kino
zanim się obejrzał, wendy ciągnęła go już do wyjścia. - cholera, to dlatego tutaj same zajęte. nikogo wolnego, prócz nas... dobra, spadamy. - wcisnął dłonie do kieszeni swojej kurtki. szykował się już do wyjścia, ale pech chciał, że trafił się ten facet od dziewczyny z ładnym tyłkiem ups i oscar dostał za swoje niewybredne komentarze fangę w nos xd znowu xd
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°396
Re: kino
- chciałam noc horrorów, a nie horror w rzeczywistości! - przeżywała przerażona, bo zakochane pary i komedie romantyczne przerażały ją bardziej niż najstraszniejsze filmy. wszystko działo się tak szybko, że ledwie się obróciła, a oscar już był poszkodowany. - żyjesz? widzisz, mówiłam! tu jest niebezpiecznie! - przebierała nóżkami jakby zakochane pary miały ją zaraz zaatakować niczym zombie.
- oscar black
- st. albansfreakshownot quite your kind of guy.31
- Post n°397
Re: kino
facet sobie poszedł, oscar ledwo się zebrał. trzymał się teraz za twarz. - ja pierdolę, dopiero początek roku a ja już drugi raz mam złamany nos. chodź, pójdziemy na pogotowie, musi mnie ktoś ogarnąć. - mruknął niezadowolony. z nosa ciekła mu krew, więc nie był to zbyt piękny widok. - jak ja kurwa nienawidzę walentynek. pierdolcie się! - zaczął wygrażać parom xd
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°398
Re: kino
- chodź, bo jeszcze nam mózgi zjedzą. - złapała go i uciekli przed kino, a właściwie parę kroków obok kina, żeby nikt nie pomyślał, że idą tam na ten paskudny maraton. pewnie ralfi śledził wendy i widział, że tam poszła z oscarem xd ups. nic dziwnego, że dawno nie miała z nim kontaktu! - nie idziemy na żadne pogotowie, nie trzeba być po medycynie, żeby opatrzyć nos. a masz szczęście, bo ja jestem na medycynie. - roześmiała się z własnego żartu, bo już była doprowadzona przez te walentynki do takiego stanu ostateczności, że nawet głupkowato żartowała. - a potem poleje się wódka i sami sobie obejrzymy maraton horrorów. - zapowiedziała i tak też zrobili. zacznij next.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°399
Re: kino
boże skąd mam wiedzieć kogo ci dać, tyle nie grałam.
joy była na jakimś przeglądzie krótkich włoskich filmów niemych. to było tak hipsterskie i tak dziwne że po seansie w holu można było napić się wina, dlatego je piła!
joy była na jakimś przeglądzie krótkich włoskich filmów niemych. to było tak hipsterskie i tak dziwne że po seansie w holu można było napić się wina, dlatego je piła!
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista31
- Post n°400
Re: kino
#niemamzniąrelekxd #tozatrudne. edit: lolże. są byłymi xdddd
gabe przyszedł tutaj na zaproszenie, bo ta impreza takowe posiadała. zrobił się mega ważniakiem i myślał, że wszystkimi tutaj rządzi, ale przypał. chociaż, dziewczyny dalej traktował jak księżniczki cnie. obserwował pijącą joy z daleka.
gabe przyszedł tutaj na zaproszenie, bo ta impreza takowe posiadała. zrobił się mega ważniakiem i myślał, że wszystkimi tutaj rządzi, ale przypał. chociaż, dziewczyny dalej traktował jak księżniczki cnie. obserwował pijącą joy z daleka.
|
|