fighting cocks
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
fighting cocks
First topic message reminder :
- regan van der gale
- bazyleaturystykakopciuszek31
- Post n°176
Re: fighting cocks
w środku odetchnęła z ulgą, że vesper wcale nie zdecydowała się wracać do domu, tylko kazała jej przekazywać wiadomość. nie będzie musiała nic matce mówić zamiast wracać do domu i zmyślać matce, że znowu się upiła i zapomniała, że potrzebowała vesper.
- ale jeżeli będzie się na mnie wyżywać przez to, że nie przyszłaś, to jutro się policzymy. - pogroziła jej i uciekła jak najszybciej z powrotem do pracy. zacznij kimś dla madeline.
- ale jeżeli będzie się na mnie wyżywać przez to, że nie przyszłaś, to jutro się policzymy. - pogroziła jej i uciekła jak najszybciej z powrotem do pracy. zacznij kimś dla madeline.
- vesper cunningham
- st albans-ściemniara25
- Post n°177
Re: fighting cocks
- jasne - aż się roześmiała z żarciku regan i poszła się dalej bawić.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°178
Re: fighting cocks
pił. bo najwyraźniej urządzał sobie od wczoraj jakiś pijacki maraton.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°179
Re: fighting cocks
no to proszę bardzo. ariana przyszła się napić bo miała taki kaprys właśnie. siadła sobie przy barze i zamówiła kilka szotów, bo nie będzie się bawić w jakieś drinki. rozglądała się dookoła a jak zauważyła mike'a to zdecydowała, że nie chce się denerwować więc udawała, że w ogóle nikogo nie widzi w tej knajpie.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°180
Re: fighting cocks
majka na pewno zaczepiały wszystkie laski. ale on był na to niewzruszony bo przecież miał allie. chciał się tylko napić. pewnie był tutaj z kolegami, ale ci zaczęli wyrywać, podrywać i zrywać ciuchy z lasek i tak dalej. dlatego siedział sam i wgapiał się w telewizor, w którym leciał jakiś mecz. średnio go to obchodziło, dlatego widząc arianę szepnął tylko do barmana, żeby dostawił jej jeszcze ze dwa szoty na jego koszt.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°181
Re: fighting cocks
barman pewnie jej pokazał od kogo te dwa dodatkowe szoty, a kiedy ariana się zorientowała, że to od niego to co najmniej się zdziwiła. wzięła swoją tackę z szotami i dosiadła się do niego. - przez chwilę się zastanawiałam, czy mnie z kimś nie pomyliłeś.... - zaczęła dość przyjemnie jak na siebie.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°182
Re: fighting cocks
wiedział co ją udobrucha he he. uśmiechnął się widząc, że podchodzi. sam chwycił jednego z szotów i wypił - ciebie nie da się z kimkolwiek pomylić, jesteś jedyna w swoim rodzaju - oznajmił. trzeba przyznać że nieźle bajerował, choć wątpię żeby coś takiego na arianę miało podziałać.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°183
Re: fighting cocks
nie, raczej to na nią nie podziała. ale niech próbuje, kto wie.... - hm.... nie dość, że stawiasz przede mną alkohol, to jeszcze prawisz drinki.... chyba naprawdę pomyliłeś mnie z kimś milszym, albo co gorsza z kimś kto to doceni. - uniosła kącik ust i wypiła szota.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°184
Re: fighting cocks
dopóki będzie miał nadzieje, że ariana mu wybaczy jego beznadziejne zachowanie dopóty będzie próbował. super facet! allie powinna być wdzięczna losowi. pewnie była i codziennie dziękowała bogu za majka he he. jak ja lubie dowartościowywać swoje postacie - kiedyś to docenisz, zobaczysz - szturchnął ją lekko i wskazał na szota żeby z nim sie napiła.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°185
Re: fighting cocks
haha, zdecydowanie. szczególnie chyba facetów.... pewnie każda byłaby wdzięczna losowi za takiego miłego faceta. no może prawie każda. - naprawdę masz taką nadzieję? - zaśmiała się uroczo, chociaż raczej rzadko to robiła. - sądzisz, że kilkoma szotami jesteś w stanie roztopić moje serce? - uniosła brew, ale zaraz sięgnęła po kieliszek, żeby się z nim napić.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°186
Re: fighting cocks
każda prócz ariany najwyraźniej - ejejejjee - pogroził jej palcem - kilkoma szotami i komplementami - zauważył. bo nie chcial jej wcale tylko upić. tylko upić i udobruchać. to był początek dobrego planu pod tytułem: 'jak ariana ma mi wybaczyć mimo, że zachowałem się jak chujek?'. ten plan właśnie realizował.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°187
Re: fighting cocks
no cóż. specyficzna po prostu była. - aaa. no tak, zapomniałam. - pacnęła się w czoło i rozsiadła wygodniej na krześle. to się okaże, czy dobrego planu... nigdy nic nie wiadomo. - a w razie niepowodzenia masz jeszcze coś w zanadrzu? - zapytała, bo to dość istotne.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°188
Re: fighting cocks
specyficzna to mało powiedziane. - tak - odparł tajemniczo i przechylił kieliszek, z którego ubyły kolejne mililitry wódy - siebie - wyszczerzył ząbki - czy to nie wystarczy? - zaśmiał się. według niego jego osoba wystarczyła w zupełności do osłodzenia najbardziej gorzkiej sytuacji.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°189
Re: fighting cocks
wcale nie, to w zupełności wystarczające słowo, zeby ją opisać. - siebie? - zmierzyła go wzrokiem. - no cóż... nie jestem w zupełności przekonana co do tego, czy twoja osoba jest w stanie załagodzić całą sytuację. - powiedziała poważnie. to niemożliwe, żeby normalnie była dla niego taka miła.... musiała się zjarać porządnie, przed przyjściem tutaj.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°190
Re: fighting cocks
skoro tak mówisz. nie bede udawać, że znam twoje postacie lepiej od ciebie xd
- no weeeź - jęknął i przegryzł wódę słonym precelkiem - jestem przystojny, uśmiechnięty, zabawny i towarzyski. to niemożliwe że nie mógłbym temu podołać, to po prostu niemożliwe - tak, do jego cech trzeba dodać jeszcze jedną. był pewny siebie, bardzo pewnie siebie.
- no weeeź - jęknął i przegryzł wódę słonym precelkiem - jestem przystojny, uśmiechnięty, zabawny i towarzyski. to niemożliwe że nie mógłbym temu podołać, to po prostu niemożliwe - tak, do jego cech trzeba dodać jeszcze jedną. był pewny siebie, bardzo pewnie siebie.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°191
Re: fighting cocks
i tak wiem, że myślisz sobie, że wiesz lepiej. nie musisz się z tym ukrywać xd
- a ja jestem urocza, milusia i przyjacielska dla wszystkich. - wyrecytowała jakby mówiła jakiś wierszyk, w dodatku recytowała to beznadziejnie bo zupełnie bez przekonania. chociaż pewnie akurat w to co on mówił to wierzyła, bo nie dało się ukryć, że tak właśnie było. był przystojny towarzyski i zabawny.
- a ja jestem urocza, milusia i przyjacielska dla wszystkich. - wyrecytowała jakby mówiła jakiś wierszyk, w dodatku recytowała to beznadziejnie bo zupełnie bez przekonania. chociaż pewnie akurat w to co on mówił to wierzyła, bo nie dało się ukryć, że tak właśnie było. był przystojny towarzyski i zabawny.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°192
Re: fighting cocks
no wiesz co! jak możesz!
- nawet kłamać nie potrafisz - zauważył to zaraz śmiejąc się przy tym uroczo i machnął do barmana, a ten zaraz postawił przed nimi kolejną kolejkę szotów - choć czasami jesteś urocza, nawet jeśli o tym nie wiesz - bo pewnie były takie momenty, w których taka była, ale sama nie zdawała sobie z tego sprawy. jednak majk to zauważał. widział bardzo dużo wtedy kiedy chciał.
- nawet kłamać nie potrafisz - zauważył to zaraz śmiejąc się przy tym uroczo i machnął do barmana, a ten zaraz postawił przed nimi kolejną kolejkę szotów - choć czasami jesteś urocza, nawet jeśli o tym nie wiesz - bo pewnie były takie momenty, w których taka była, ale sama nie zdawała sobie z tego sprawy. jednak majk to zauważał. widział bardzo dużo wtedy kiedy chciał.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°193
Re: fighting cocks
taka prawda jest, nie ukrywaj się.
- potrafię, jak chcę. - zaśmiała się, bo chwilami kłamanie szło jej wyśmienicie. - naprawdę? może ci się coś przyśniło mike.... jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby ktoś po kilku szotach plótł takie bzdury. - pokręciła głową bo na pewno nikt jej nie powiedział nigdy, że jest urocza i jakoś z tego powodu nie ubolewała.
- potrafię, jak chcę. - zaśmiała się, bo chwilami kłamanie szło jej wyśmienicie. - naprawdę? może ci się coś przyśniło mike.... jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby ktoś po kilku szotach plótł takie bzdury. - pokręciła głową bo na pewno nikt jej nie powiedział nigdy, że jest urocza i jakoś z tego powodu nie ubolewała.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°194
Re: fighting cocks
ja? nigdy!
majk na pewno tak jej nie mówił, bo czasami na prawdę była dla niego urocza. szczególnie wtedy jak kręcili ;x choć potem też w sumie. nie licząc momentow kiedy sie na niego wsciekała. - toż to nie bzdury tylko prawda! - oburzył się - nie wmawiaj mi że to alkoholowa gadka - zaśmiał się.
majk na pewno tak jej nie mówił, bo czasami na prawdę była dla niego urocza. szczególnie wtedy jak kręcili ;x choć potem też w sumie. nie licząc momentow kiedy sie na niego wsciekała. - toż to nie bzdury tylko prawda! - oburzył się - nie wmawiaj mi że to alkoholowa gadka - zaśmiał się.
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°195
Re: fighting cocks
taaa, nie ma możliwości, żeby ktoś ci uwierzył.
kiedy ze sobą kręcili to pewnie i ariana uważała, że mike jest słodziakiem, a potem ją wykiwał, zostawił czy co to tam było i od razu zapałała do niego nienawiścią. ona za to pewnie uważała, że była najsłodsza jak się wściekała. - tak to wygląda z mojego punktu widzenia. - powiedziała wzruszając ramionami.
kiedy ze sobą kręcili to pewnie i ariana uważała, że mike jest słodziakiem, a potem ją wykiwał, zostawił czy co to tam było i od razu zapałała do niego nienawiścią. ona za to pewnie uważała, że była najsłodsza jak się wściekała. - tak to wygląda z mojego punktu widzenia. - powiedziała wzruszając ramionami.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°196
Re: fighting cocks
no dzieki.
majk za to nie uważał, że była słodka jak się wściekała bo wtedy się jej najnormalniej w świecie bał. na szczęście dziś się nie wściekała, przynajmniej jeszcze nie - a ja cię zapewniam, ze nie jestem pijany - zeskoczył z krzesełka i zrobił jaskółkę żeby potwierdzić swoje słowa czynem xd
majk za to nie uważał, że była słodka jak się wściekała bo wtedy się jej najnormalniej w świecie bał. na szczęście dziś się nie wściekała, przynajmniej jeszcze nie - a ja cię zapewniam, ze nie jestem pijany - zeskoczył z krzesełka i zrobił jaskółkę żeby potwierdzić swoje słowa czynem xd
- ariana wyatt
- st.albansgrafologiastay away30
- Post n°197
Re: fighting cocks
- wspaniale. - pewnie jeszcze trochę pogadali i poszła do siebie
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°198
Re: fighting cocks
kolejne pro miejsce. zagadywał właśnie barmana i proponował mu grube hajsy za obrazy eleganckich psów, bo chciał zrobić pranka swojej rodzinie i wymienić wszystkie królewskie portrety w sali tronowej na ludzi z głowami psów.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°199
Re: fighting cocks
tak, bardzo pro. harry w sumie powinien się chyba starać udobruchać aggie, ale nie wiedział, że mogła się obrazić za jego kolację z danielem, więc przyszedł tutaj. podsłyszał rozmowę bjorna i się zaśmiał, po czym podszedł bliżej. - dwa ci nie wystarczą - powiedział, po czym skinął na laskę za barem, żeby nalała mu to co zawsze.
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°200
Re: fighting cocks
jak wiesz, że są dwa xdd może było więcej, tylko nie widziałyśmy?!
- dlatego muszę zdobyć namiary na artystę, który by mi namalował więcej takich arcydzieł. znasz jakiegoś? - zmierzył wzrokiem harry'ego na przywitanie. harry zawsze się chwalił, że zna więcej wpływowych ludzi niż bjorn, więc teraz mógł udowodnić, czy taka jest prawda.
- dlatego muszę zdobyć namiary na artystę, który by mi namalował więcej takich arcydzieł. znasz jakiegoś? - zmierzył wzrokiem harry'ego na przywitanie. harry zawsze się chwalił, że zna więcej wpływowych ludzi niż bjorn, więc teraz mógł udowodnić, czy taka jest prawda.