las
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
las
First topic message reminder :
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°251
Re: las
no to poszli na tą herbatkę gdzieś i opowiedział jej jak wendy na niego nakrzyczała, że narzuca się ludziom, a on myślał, że są przyjaciółmi i tak dalej, a ja jednak lece bo dziadek do mnie zaraz przychodzi.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°252
Re: las
szukał cody'ego po całym mieście i nie mógł znaleźć. martwił się!
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°253
Re: las
louis jak zwykle nie miał czasu, więc musiała wyprowadzić jego psa. sama wymyśliłam mu imię bo ewce się nie chciało i nie pamiętam ups. puściła go ze smyczy i rzucała mu patyka.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°254
Re: las
- piper! - zauważył ją i od razu podbiegł. - kim jestem, cody'm czy mattem? - spytał, nawet nie zwracając uwagi na psa albo w ogóle próbując nawiązać na początku typową rozmowę w stylu co u ciebie.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°255
Re: las
odwróciła się w jego stronę i spojrzała jak na dziwaka. chwilę mu się jeszcze przyglądała, ale nie potrafiła ich odróżnić. szczególnie gdy nie stali obok siebie. - nie wiem. czemu zadajesz mi takie dziwne pytania? - uniosła brew w górę.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°256
Re: las
- jak to nie wiesz? przecież to nie jest takie trudne. - złapał ją za ramiona i potrząsnął nią. myślał, że piper od razu rzuci jego imieniem i udowodni jego tezę, że to wszystko nie jego wina, tylko wina tracy, która głupia nie wiedziała kto jest kim. - przespałabyś się ze mną gdybyś nie wiedziała, którym jestem? - zmierzył ją wzrokiem, ku radosci piper kierując się w stronę jeszcze dziwniejszych pytań.
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°257
Re: las
a co robiła faye? dostała kasę na jakiś swój projekt i jeszcze bardziej zdziwaczała i puszyła się na uczelni. dzięki badaniom matka dała jej spokój z randkami (choć może wcale z nich nie zrezygnowała?), a faye mając więcej kasy zainwestowała w mieszkanie, mrówki w akwarium i świecącą rybkę. a teraz skakała z pieńka na pieniek obserwując trajektorię jej lotu.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°258
Re: las
finn pędził piwo w mieszkaniu i szukał pustego lokalu, który mógłby nabyć i otworzyć bar. a przynajmniej tak mi się wydaje poki co. na pewno nie poszedł szósty czy siódmy raz na studia, szanuję go na tyle. pewnie nie utrzymywali z faye jakiegoś regularnego kontaktu, skoro faye jeszcze bardziej zajęła się badaniami, a finn poszukiwaniem swojej drogi w życiu. biegał po lesie, próbując coraz bardziej rozruszać swoją nieprawdziwą nogę. chciał jeździć na desce, grać w kosza jak zawsze. noga jednak temu nie sprzyjała i opierał się teraz o drzewo, masując sobie złączenie między kikutem a protezą.
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°259
Re: las
ambitne plany finna! faye mogła z nim pędzić alkohol. na pewno świetnie znała też chemię. razem otworzyliby biznes. ale nieee.... faye zdziczyła po tym jak się całowali i ukryła się w swoich badaniach. może i dobrze. może i teraz wyjdzie na ludzi, albo i nie? - uwaga bo skaczę! zrobiła już zamach i ostrzegła finna który stanął jej właśnie na drodze. na szczęście nie wskoczyła na niego a obok jednak pewnie wpadła na niego i go szturchnęła. biedaczek.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°260
Re: las
najwyraźniej zrealizował wszystkie swoje pomysły z "listy marzeń", więc teraz trzeba było zacząć myśleć o dalekosiężnych planach. paraolimpiadzie i tak dalej xd przestraszył się kiedy ktoś chciał na niego skakać. nie należał do strachliwych, a jednak trochę się bał, ze zaraz ktoś mu zgniecie nogę albo ta mu odpadnie albo coś. chyba mu jakąś nową dali, taką nogę 2020, skoro był przeczulony na jej punkcie i znowu go coś pobolewało. do tamtej się przyzwyczaił, z tą musiał się nauczyć żyć, ale przynajmniej swieciła w ciemności i nie musiał nosić odblaskow. nie, nie piłam tego piwa. kiedy na niego wpadła i go szturchnęła, jego pierwszym odruchem było złapać ją za ramiona, więc teraz miał jej twarz przed sobą w filmowym stylu i kiedy zobaczył, że ona to ona, wcale jej nie puścił.
- hej, nieznajoma. - uśmiechnął się od razu tak ładnie po swojemu ;x
- hej, nieznajoma. - uśmiechnął się od razu tak ładnie po swojemu ;x
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°261
Re: las
on zrealizował listę marzeń a ty nie zrealizowałaś dalej listy swoich gier to takie smutne xd skoro miał nogę świecącą w ciemności to już miał większą szansę na zaciągnięcie do łóżka faye. choć ta nie myślała o łóżku, ale może jakby zobaczyła taką nogę to by pomyślała. choć pewnie dla niej zaciągnięcie do łóżka to położenie się na nim na trzydzieści sekund albo wybieranie poszewek do pościeli. nie zdziwiłabym się xd jasne, ściemniasz z niepiciem. na pewno już ze dwa wypiłaś. dobrze, że miał refleks bo inaczej wylądowałaby kolanami w ziemi i marudziła - znamy się - oburzyła się nieco nie rozumiejąc jego żartów - spotkaliśmy się kilka razy i byliśmy nawet na nieco bliższym spotkaniu zwanym randką więc w teorii nie możesz nazywać mnie nieznajomą bo jestem całkiem znajoma - wyprostowała zaraz jego słowa.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°262
Re: las
finn więcej osiągnął w życiu niż ja, nawet więcej kierunków studiów zaczynał. takie życie.
jeszcze finn by dostał taką nogę co świeci w ciemności jak jest podniecony (w razie gdyby znowu mu przestał stawać xd), to w ogóle dużo atrakcji w łóżku by było. mogliby położyć się na łóżku w sklepie meblowym i też byłoby już pójście do łóżka. w dodatku w miejscu publicznym! nic nie piłam, idę spać zaraz. oni byli na randce? chyba muszę stare posty przejrzeć, bo nie wiem co się dzieje. o, byli na sylwestrze razem, slodko. jeszcze mi mignęło, że mi się przypomniało jak wysłałam link do posta z klatą marlona na awku do chłopaka xd
- oczywiście, że jesteś. - zaśmiał się od razu. - ale ostatnio tak mało cię widywałem jakbyś już mnie nie znała. - zauważył i złapał ją za nosek.
jeszcze finn by dostał taką nogę co świeci w ciemności jak jest podniecony (w razie gdyby znowu mu przestał stawać xd), to w ogóle dużo atrakcji w łóżku by było. mogliby położyć się na łóżku w sklepie meblowym i też byłoby już pójście do łóżka. w dodatku w miejscu publicznym! nic nie piłam, idę spać zaraz. oni byli na randce? chyba muszę stare posty przejrzeć, bo nie wiem co się dzieje. o, byli na sylwestrze razem, slodko. jeszcze mi mignęło, że mi się przypomniało jak wysłałam link do posta z klatą marlona na awku do chłopaka xd
- oczywiście, że jesteś. - zaśmiał się od razu. - ale ostatnio tak mało cię widywałem jakbyś już mnie nie znała. - zauważył i złapał ją za nosek.
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°263
Re: las
nie martw się, moje postacie też więcej niż ja osiągają. hahahaha, pamiętam jak mu nie stawał. właśnie mi się przypomniało to z lidką szmatą. tak, byli na randce na którą umówiła ich frankie. randka w ciemno halooo! a sylwestra już nie pamiętam he he. i pamiętam klatę marlona i przypał z twoim chłopakiem! czyli jednak pamięć mam nie najgorszą. jezu, też zaraz idę spać bo rano muszę wstać.... - jak kogoś raz poznasz to nie możesz już potem go nie znać - zauważyła - choć czasami urażeni ludzie mówią, że już kogoś nie znają lub nie chcą kogoś znać a to dziwne bo jak raz kogoś poznasz to nie możesz go odpoznać - rozkminiała dalej. pewnie jej ktoś tak powiedział bo była męczydupą.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°264
Re: las
nawet jak są plackami i nieudacznikami, to i tak więcej osiągają. o co chodzi.
w ogóle nie pamiętam jakiś randek w ciemno... na sylwestra się umawiali i to była ostatnia nasza gra nimi, dlatego mi się od razu pokazało ;x teraz wszystko będzie się przypominało. jakieś trybiki będą powoli poruszane i wszystko się odblokuje.
- czyli chcialaś mnie odpoznać, ale nie mogłaś? - zaśmiał się. nie brał nic z tego na poważnie, jak zawsze żarcikowała, a jemu się podobało. na pewno spotkał ją parę razy na korytarzu czy na mieście, chciał ją gdzieś wyciągnąć, a ona nie miała czasu zajęta badaniami. no to teraz wychodziło na to, że nie chciała go znać, a on najwyraźniej się nie poddawał.
w ogóle nie pamiętam jakiś randek w ciemno... na sylwestra się umawiali i to była ostatnia nasza gra nimi, dlatego mi się od razu pokazało ;x teraz wszystko będzie się przypominało. jakieś trybiki będą powoli poruszane i wszystko się odblokuje.
- czyli chcialaś mnie odpoznać, ale nie mogłaś? - zaśmiał się. nie brał nic z tego na poważnie, jak zawsze żarcikowała, a jemu się podobało. na pewno spotkał ją parę razy na korytarzu czy na mieście, chciał ją gdzieś wyciągnąć, a ona nie miała czasu zajęta badaniami. no to teraz wychodziło na to, że nie chciała go znać, a on najwyraźniej się nie poddawał.
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°265
Re: las
nawet ja to kojarzę a ty nie kojarzysz? boże masz coś z pamięcią. lecytynę zacznij łykać czy coś. ja od razu większość pamiętam a tobie się trybiki robocie muszą odpalić. a niby ja dłużej nie grałam he he - wcale tak nie powiedziałam - broniła się zaraz bo snuła jakieś swoje przemyślenia, a on wziął wszystko na opak. nawet się zawstydziła nieco i spłonęła rumieńcem choć pewnie do tego się przyzwyczaił - nie chciałabym ciebie nie znać - przyznała zaraz. kto chciałby nie znać człowieka-robota, no proszę cię.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°266
Re: las
ja w sumie nie pamiętam nic z tego co grałyśmy po wakacjach. chyba wyrzuciłam z pamięci cały ten mroczny okres z mojego życia. wydawało mi się, że po st. albans prawie już nie grałyśmy, a potem spojrzałam, że do marca jeszcze się coś ciągnęło. ty pewnie nie grałaś, a czytałaś albo rozkminiałaś xd tak jak przez ostatni tydzień. uśmiechnął się dumnie.
- w takim razie odezwij się czasem. nie bądź nieznajomą. - puścił jej oczko i pobiegł gdzieś.
- w takim razie odezwij się czasem. nie bądź nieznajomą. - puścił jej oczko i pobiegł gdzieś.
- faye valentine
- kopenhagafizyka teoretycznai'm not crazy, my mother had me tested31
- Post n°267
Re: las
dalej skakała po pieńkach.
|
|