sala #3
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
sala #3
First topic message reminder :
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°101
Re: sala #3
casper jak widać zareagował bardzo niedobrze na wieść, że przespała się z jego najlepszym kumplem. miał teraz pogruchotane kości w prawej dłoni, lekki wstrząs mózgu, a tylko dlatego że miał ochotę zabić ich dwoje xd zamknął laptopa jak weszła do sali - proszę proszę, kogo my tutaj mamy... - mruknął niezadowolony.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°102
Re: sala #3
dobrze, że nie wiedział, że do tego notorycznie rucha neila ;o miała nadzieję, że ten sobie poradził wczoraj z essie i nie wygada niczego casprowi. - jak się czujesz? - zapytała, przyglądając się mu. było jej głupio, a do tego za karę pewnie nadal miała kaca po tym winie.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°103
Re: sala #3
neila już jej może wybaczy, z resztą będzie mu wszystko jedno w tym momencie. najgorsze było dla niego to, że to był jego najlepszy kumpel, a na dodatek że miał dziewczynę z którą się też przyjaźnił. postukał się po gipsie - nieźle, dostałem sporo leków, jutro zapewne wyjdę bo nie będą mnie trzymać tutaj w nieskończoność. - wzruszył ramionami - mam pytanie kylie... pomyślałaś w ogóle o tym jakie będą tego konsekwencje, że wyruchałaś mojego najlepszego kumpla? - zapytał wprost. - zapewne nie wiedziałaś o tym, że miał dziewczynę, prawda? - dodał szybko.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°104
Re: sala #3
przeniosła wzrok na jego gips, bo trudno było jej mu patrzyć prosto w oczy. wiedziała, że źle zrobiła i nie była aż taką suką, żeby mieć na to wylane. - to dobrze - mruknęła w odpowiedzi na to, że go wypuszczą. zaraz jednak podniosła głowę i zmarszczyła brwi. - skąd miałam wiedzieć, że ma dziewczynę? - rozłożyła ręce. z tym akurat nie kłamała, bo nie interesowało ją kto z kim się spotyka. zresztą nie była aż tak blisko z leo, żeby miał się jej tym chwalić. nawet jak casper jej o tym mówił to i tak nie słuchała go porządnie.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°105
Re: sala #3
- no to teraz już wiesz. rozjebałaś jeden związek i moją przyjaźń, jesteś z siebie dumna siostrzyczko? - zapytał zdenerwowany. był pierwszy raz porządnie wkurzony na swoją siostrę. na leo bywał obrażony wielokrotnie, ale z nim mu było najłatwiej się po kłótni dogadać. westchnął cicho i napił się wody z kubeczka - wiesz, w sumie to teraz powinno być mi wszystko jedno co robisz i z kim robisz. powinienem powiedzieć, że jest mi to obojętne czy to jest mój przyjaciel czy nie. ale do cholery, kylie, krzywdzisz ludzi! - podniósł na nią głos, aż go głowa znowu rozbolała.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°106
Re: sala #3
nic przez chwile nie mówiła, ale w końcu musiała się odezwać, żeby powiedzieć coś na swoją obronę. - nie, nie jestem z tego dumna, ale dlaczego tylko na mnie się wyżywasz? - zacisnęła piąstki. - nie zrobiłam tego bez jego zgody, więc nie obwiniaj tylko mnie! byłam pijana i to on zaciągnął mnie do kibla - zacisnęła usta. musiała się jakoś wybronić, więc była gotowa zgonić winę na leo jak tylko się dało.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°107
Re: sala #3
- przestań pierdolić. alkohol nie jest żadną wymówką, kylie - powiedział poważnie, bo taka była prawda. on też przecież był najebany na imprezie w trzy dupy, ale nie leciał do pierwszej lepszej laski, żeby się z nią ruchać. no cóż, był wściekły i na nią i na niego, szkoda było mu niny, która chyba z tego wszystkiego była w najgorszej sytuacji. - tłumaczy się tylko winny. sorry siostrzyczko, nie wiem jak to teraz naprawisz albo odkręcisz, ale musisz to zrobić - polecił jej.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°108
Re: sala #3
było jej przykro, ale casper ją zdenerwował. rozumiała, że jest zły bo miał do tego prawo, ale to nie zmieniało faktu, że kylie nie miała zamiaru brać wszystkiego na siebie. - dlaczego ja mam to niby naprawiać? - zmierzyła go wzrokiem. - to w połowie moja wina, ale sam przed chwilą powiedziałeś, że podobno alkohol niczego nie tłumaczy, więc dlaczego ja mam też naprawiać błędy leo, który sam zdecydował, żeby zdradzić swoją dziewczynę i ciebie - skrzyżowała ręce na wysokości cycków.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°109
Re: sala #3
- to razem to teraz naprawiajcie. nie wiem jak, nie interesuje mnie to, ale ma być wszystko w porządku. jakim trzeba być debilem, żeby zdradzać swoją dziewczynę. a ty też jesteś kompletnie nieodpowiedzialna, mogłaś go od siebie odepchnąć, cokolwiek... zawiązał ci oczy, ze nie zauważyłaś, że to mój kumpel? kylie, noo - jęknął nieszczęśliwie - leo to palant. tyle. zjebaliście i jestem na was wściekły. nie mówiąc już o ninie, która chyba chce cię zabić - dodał.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°110
Re: sala #3
westchnęła bo nie wiedziała jak ma to niby naprawić i go udobruchać. nie pomyślała o tym wczoraj jak dała się wyruchać leo, ups. - jasne, najlepiej wyżyć się na mnie - mruknęła. nie chciało jej się już o to kłócić, więc pożegnała się z nim i zwiała do siebie. next
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°111
Re: sala #3
no cóż, sie rucha leo, to się potem nie myśli o konsekwencjach xd casper dostał leki i zasnął jak małe dziecko.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°112
Re: sala #3
miał wszystkie kończyny i nawet nie umarł he he.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°113
Re: sala #3
łał xd elka za to jak tylko dowiedziała się o wybuchu a potem jak dowiedziała się o johnie to od razu poleciała do szpitala. jak dobrze, że mogła wykorzystać to, że ma raka to lekarze jej wszystko mówili o jego stanie zdrowia. siedziała teraz na jego łóżku i obierała mu pomarańczkę.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°114
Re: sala #3
pewnie ze dwa dni leżał nieprzytomny jak warzywo jakieś. zrobili mu pare operacji i teraz nawet trzymał się nieźle. chociaż ciągle był dość poważnie poobijany i uszkodzony - dziękuje - chwycił kawałek pomarańczki którą od razu zeżarł. ciągle nie gadał z leną bo teraz się jej trochę bał xd
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°115
Re: sala #3
- muszę w końcu o ciebie dbać i nadrobić za wszystkie te czasy kiedy to ty mi pomagałeś. jedz jedz, na zdrowie - pogładziła go delikatnie po policzku. jej to było wszystko jedno co robi lena, byleby się nie zbliżała aż tak bardzo do niej samej a tym bardziej do johna. nie życzyła jej śmierci, co to to nie ale i tak jej nie trawiła ;x - nie martw się, niedługo będziemy w domu - pocałowała go w usta.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°116
Re: sala #3
- nie musisz mi aż tak bardzo pomagać - wyjaśnił zaraz podnosząc się z lekka na łóżku. chciał jej pokazać że jest zaradny i wcale nie musi go niańczyć jak pięciolatka. on za to bardzo się o lene martwił i wiedział że prędzej czy później ja zobaczy i będa gadać. choć może ta zacznie go unikać, kto wie - tak myślisz? - dopytał. bo jak na razie lekarze nic nie mówili o ty że go wypuszczą ;c
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°117
Re: sala #3
- hej, musimy sobie pomagać. jesteśmy razem, kocham cię i chcę zawsze być przy tobie w tych chwilach, kiedy mnie potrzebujesz. a teraz stanowczo mnie potrzebujesz - złapała go za łapkę i delikatnie ją zaczęła gładzić. nie wiedziała jak poprawić mu humor. położyła się obok niego i przytuliła się do jego ramienia - tak myślę. jeszcze musisz wytrzymać tylko kilka dni. potem wrócisz do domu, będzie okej - próbowała go pocieszyć. w duchu i tak myślala, że mają strasznego pecha. jak nie ona ma raka to on przeżył zamach bombowy czy co wyście tam wymyśliły ;x strasznie było jej źle, ale przecież nie będzie mu pokazywać, że też płacze w poduszkę, prawda?
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°118
Re: sala #3
- i tak juz teraz jest lepiej i nie potrzebuje aż tyle twojej pomocy - oznajmił dumnie bo jeszcze dwa dni temu nie mógł jej przytulić bo wszystko go bolało a teraz nawet dawał radę to zrobić kiedy kładła się obok niego. zaraz wtulił się w jej cycki i westchnął - pewnie w domu będę jeszcze leżał bezczynnie z tydzień - a przecież zaczęły się zajęcia i jakaś praca też na niego czekała xd nie wiem to chyba zamach był, dagna spontanicznie wymysliła bo miałyśmy dramowe combo.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°119
Re: sala #3
ona też przecież musiała wrócić do tej swojej roboty, bo pamiętam, że jakąś miała xd wykorzystywała to, że ostatnio dużo przeszła, a pracodawca ją uwielbiał to miała spokój. ale zapewne w przyszłym tygodniu znowu wróci do kierowania projektem. z resztą mniejsza o to, gładziła go po głowie, skoro dla niego te cycki to była bezpieczna przystań xd - nie zabronisz mi chyba tego, żebym o ciebie dbała? - zachichotała i pocałowała go w nos - musisz odpocząć, przeżyłeś bardzo dużo ostatnio. teraz będzie już dużo lepiej, zobaczysz. w końcu miłość działa cuda - starała się jak mogła, ale i tak chuj z tego. eh, mogłyście wymyślić coś innego.......
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°120
Re: sala #3
nie przyjmujemy reklamacji co do dram xd
zasnął zaraz wtulony w jej cycki to faktycznie czuł się tam bezpiecznie xd zacznij niną.
zasnął zaraz wtulony w jej cycki to faktycznie czuł się tam bezpiecznie xd zacznij niną.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°121
Re: sala #3
no czasu nie cofnę, to fakt. ale i tak uważam, że to żal.
zasnęła też.
zasnęła też.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°122
Re: sala #3
leżał od tygodnia w szpitalu, zabandażowany od stóp do głów, tylko z otworem na twarz. miał wszystkie nogi i ręce wiszące na temblakach. xd
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°123
Re: sala #3
skye pewnie od tygodnia go już szukała i nigdzie nie mogła znaleźć, więc wypytała jego ziomków co się z nim dzieje i kiedy jej wszystko wyśpiewali poleciała przerażona do szpitala. - dżuuuudeee! - pisnęła zmartwiona wpadając do sali. ale okazało się, że w tej sali nie leży, więc przeszła do następnej i ponowiła swój zmartwiony pisk i tym razem trafiła. - matko boska co się stało!? - złapała się za głowę i podleciała do jego łóżka.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°124
Re: sala #3
słyszał jak ktoś go wołał w innej sali, ale nie mógł wstać i tam pobiec. na szczęście skylar w końcu go odnalazła. on w przeciwieństwie do niej cały się rozpromienił na jej widok.
- nic takiego, tylko się połamałem cały. - powiedział całkiem beztrosko xd co to dla niego!
- nic takiego, tylko się połamałem cały. - powiedział całkiem beztrosko xd co to dla niego!
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°125
Re: sala #3
skylar po porostu popsuł się gps nastawiony na juda, albo ona po prostu tego nie ogarniała i skręciła nie tam gdzie powinna. cóż, zdarza się najlepszym.
- tylko!? ile już tak leżysz? - zapytała i usiadła na brzegu łóżka. chciała go pogłaskać, ale pewnie tylko oczy i usta miał po za gipsem to w sumie trochę słabo jakby go smyrała po powiekach....
- tylko!? ile już tak leżysz? - zapytała i usiadła na brzegu łóżka. chciała go pogłaskać, ale pewnie tylko oczy i usta miał po za gipsem to w sumie trochę słabo jakby go smyrała po powiekach....
|
|