gentelman club
- lester fitts
- st. albansinformatykapan i władca31
- Post n°1
gentelman club
First topic message reminder :
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°26
Re: gentelman club
upił trochę drinka.
- pewnie specjalnie mnie tu zabrałeś, bo jesteś zazdrosny, że teraz mam większą szansę na tron niż ty. - wymyślił. taaak, harry na pewno uplótł całą taką intrygę, żeby gilberta ośmieszyć. mhm. to raczej gilbert był teraz cały obrażony, bo harry go zostawił i wyjechał do chin z jakąś lasią.
- pewnie specjalnie mnie tu zabrałeś, bo jesteś zazdrosny, że teraz mam większą szansę na tron niż ty. - wymyślił. taaak, harry na pewno uplótł całą taką intrygę, żeby gilberta ośmieszyć. mhm. to raczej gilbert był teraz cały obrażony, bo harry go zostawił i wyjechał do chin z jakąś lasią.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°27
Re: gentelman club
prawie się nie opluł jak gilbert znów zaczął o tronie. - proszę cię, wiesz dobrze, że w ogóle na tronie mi nie zależy. william niech się o to martwi - zaczął się gapić jak tancerka wymachiwała tyłkiem przed nosem casiraghi. - nie dąsaj się już tak - pomacał go po udku.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°28
Re: gentelman club
pokiwał głową i chwilę nic nie mówił, bo zagapił się na tyłek tancerki, który jednak zasłaniał mu całą widoczność, więc nie miał innej możliwości. nieszczególnie go ostatnimi czasy jarały damskie tyłki, ale on już sam nie wiedział czego chce.
- w świetle ostatnich wydarzeń postanowiłem znaleźć żonę. - oświadczył takim tonem, jakby nadawał przekaz do ludu w telewizji.
- w świetle ostatnich wydarzeń postanowiłem znaleźć żonę. - oświadczył takim tonem, jakby nadawał przekaz do ludu w telewizji.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°29
Re: gentelman club
pewnie wolałby, żeby harry mu tak trząsł dupą przed twarzą, ale on nie miał dzisiaj na to ochoty. - dobrze się czujesz? - pochylił się do niego, żeby go popukać palcem w czoło. - nawet nie masz jeszcze pewności, że będziesz miał ten tron, a już chcesz dawać się usidlać - upił kilka łyków swojego alkoholu. bawiło go zachowanie gilberta, bo on tak łatwo nie mógł się ustatkować. szczególnie jeśli nie miałby pewności, że będzie rządził krajem.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°30
Re: gentelman club
"ale on nie miał dzisiaj na to ochoty" hahahaha, a w inny dzień przewróciłby striptizerkę, żeby zająć jej miejsce i zacząć machać tylkiem przed twarzą gilberta? wyobraziłam to sobie!
- muszę teraz zbudować dobry image. mój ojciec całe życie zdradzał żonę i dopiero teraz staje się to oficjalne i nawet jeżeli wszyscy zawsze wiedzieli, to i tak skandal. jestem jego synem i nie chcę, żeby kojarzono mnie jako kolejnego skandalistę. - wymyślił. czy gilbert w ogóle nie ogarnia swojego życia, że mówi takie rzeczy..............xd
- muszę teraz zbudować dobry image. mój ojciec całe życie zdradzał żonę i dopiero teraz staje się to oficjalne i nawet jeżeli wszyscy zawsze wiedzieli, to i tak skandal. jestem jego synem i nie chcę, żeby kojarzono mnie jako kolejnego skandalistę. - wymyślił. czy gilbert w ogóle nie ogarnia swojego życia, że mówi takie rzeczy..............xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°31
Re: gentelman club
kto wie, może i by zajął miejsce tej striptizerki xd albo kazałby gilbertowi tańczyć dla siebie i robić striptiz, a potem jakby się już podniecił, to by go puknął jeszcze raz. tym razem w kibelku i wtedy to mógłby się czuć jak skandalista. - ale ty nie masz żony, więc jak chcesz ją zdradzać? - łapał go za słówka. śmiać mu się chciało. w sumie to niech się nabija z niego póki jeszcze może i jest mu do śmiechu.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°32
Re: gentelman club
gilbert i robienie striptizu?! nie wyobrażam sobie! ze swoją nerwicą natręctw zrzucałby ciuchy z siebie, a potem od razu je składał, żeby leżały porządnie.
- nie chcę jej zdradzać! chcę mieć żonę i idealną rodzinę i idealne życie i idealny tron. - wymieniał. ach, chciał mieć wszystko idealne, a i tak u niego zawsze wszystko wyglądało inaczej, nieważne, jakby się nie starał.
- nie chcę jej zdradzać! chcę mieć żonę i idealną rodzinę i idealne życie i idealny tron. - wymieniał. ach, chciał mieć wszystko idealne, a i tak u niego zawsze wszystko wyglądało inaczej, nieważne, jakby się nie starał.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°33
Re: gentelman club
może takie coś harrego podniecało, skoro uważał gilberta na tyle atrakcyjnego, żeby się z nim przespać. - ale przynudzasz - ziewnął i zostawił go, bo się poszedł bzykać w kiblu z jakąś laską.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°34
Re: gentelman club
- już to słyszałem! - stwierdził, bo nie robiło to już na nim ze strony harry'ego wrażenia. poszedł do domu, bo przecież nie będzie tu szukał żony.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°35
Re: gentelman club
victor żył w st. albans od zawsze, a nie wiedział nawet, że w mieście znajduje się taki klub! to tutaj go gazeta umówiła z jednym z chłopaków z one direction. zatrudnił się pewnie do jakiegoś pisemka w ramach studenckiego stażu i liczył, że będzie mógł jeździć do sejmu, albo chociaż do rady miasta czy nawet gadać z policją i robić coś pożyteczniejszego niż wywiady z jakimiś gwiazdeczkami. czytał jeszcze swoje notatki o louisie, bo przygotował się dość porządnie do tego i teraz czekał na niego w jednym z cichych pokoi przy szklance wody, bo przecież nie będzie pił w pracy. poza tym pewnie i tak nie pił, bo wiadomo że ma słabą głowę. ach, ten wikuś.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°36
Re: gentelman club
louis przyszedł w końcu na wywiad, o który poprosiła go jakaś kobieta. no co mu szkodzi, nie był już przecież w one direction to mógł sobie gadać z kim i kiedy chce. założył swoje najlepsze ciuchy, bo uważał, że tutaj trzeba ładnie wyglądać. znalazł chłopaka, z którym to ten wywiad miał być przeprowadzony, przywitał się - cześć, louis - podał mu rękę, usiadł sobie gdzieś obok niego. zamówił whisky - to co, możemy zaczynać? jesteś gotowy? - zapytał.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°37
Re: gentelman club
zespół się rozpadł to louisowi nawet porządnych dziennikarzy nie daja tylko zwykłych studenciaków, uczniaków! wszyscy co się liczyli to pewnie tylko z harrym i liamem chcieli gadać. ale bardziej z harrym, bo to temat numer jeden przecież jest! victor nie mówił nawet bee, że będzie przeprowadzał wywiad z którymś z nich, bo pewnie by go wytropiła i przyleciała tu z nim. victor podniósł się i podał mu rękę. - victor kay, cześć, miło poznać. - przywitał się i wrócił na miejsce z lekkim uśmiechem. - jasne, zaczynajmy. - nie miał żadnego dyktafonu ani nic, tylko czarny notesik, w którym będzie wszystko notował. miał już kilka pytań o sprawy zespołu, itd, ale on chyba wolałby zrobić z nim wywiad o nim, o louisie tomlinsonie a nie jednym z członków 1d. - jak się masz? - zapytał na początek sam trochę zestresowany, że gada z kimś tak sławnym.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°38
Re: gentelman club
louisa nie obchodziło to, że nikt z nim nie chciał gadać, bo na szczęście w końcu wszyscy dali mu spokój. nie robili mu mnóstwa zdjęć ukradkiem, nie prosili wiecznie o wywiady, nie pytali o larrego i o sprawę z sereną, awanturę z hazzą. miał to z głowy, ot tak. szkoda tylko, że zayn teraz tak daleko mieszkał, postanowił, że musi go odwiedzić koniecznie. zamyślił się bo zaczął dumać na temat tego kiedy ma odebrać kumpla ze szpitala ale się ogarnął - a wiesz co, po tym co się ostatnio wydarzyło, czuję się w porządku. dzięki że pytasz - napił się ze szklanki, bawiąc się lodem teraz.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°39
Re: gentelman club
victor uśmiechnął się do niego ze współczuciem. - słyszałem... możesz powiedzieć, o co chodziło? jestem pewien, że czytelnicy chcieliby o tym poczytać. - mrugnął do niego jakoś dając znać, że jak nie chce to nie musi gadać. sam victor pewnie by nie chciał mówić, czemu mu nie wyszło. bo to takie przykre wszystko. - jest szansa, że to tylko nieporozumienie i wszystko wróci do normy? - pewnie wszystkie fanpejdże, twittery i instagramy oszalały, dochodziły do nich głosy o kolejnych samobójstwach fanek, które nie umiały pogodzić się z rozpadem zespołu.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°40
Re: gentelman club
louis przyjrzał się victorowi, pijąc kolejne łyki łyskacza. miał ochot na cygaro, bo kto bogatemu zabroni - nie wiem. szczerze? nie mam pojęcia. zbyt dużo się między nami wydarzyło, żeby teraz to posklejać. wszystko zaczęło się od mojego konfliktu z harrym , potem lawina poszła sama. współczuję harremu, że dał się tak głupio złapać na dziecko, szczerze powiedziawszy to uważam, że to poniekąd wina taylor, że nasz zespół się rozpadł - wzruszył ramionami. jakoś nie widział tych nagłówków, bo co kogo obchodzi to co mówi jakiś louis tomlinson z byłego 1d. chociaż, wszystkie laski teraz chciały się z nim umawiać, o tak. miał wzięcie jak wcześniej.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°41
Re: gentelman club
victor szybko notował, bo może nie czytał żadnych tabloidów, ani nic takiego, nie miał nawet nosa do ploteczek, ale taylor to chyba taylor swift, bo obadał też tego harrego i będzie mieć z nim dziecko! - dlaczego uważasz, że "dał się złapać na dziecko"? nie jest jego? - uniósł brew podpytując go szybciutko. - co było między tobą a harrym? dlaczego to akurat taylor swift popsuła waszą relację? - przekrzywił głowę drapiąc się po kolanie i zerkając na tego louisa. pił dość szybko, a był taki chudy jak on i jeszcze niższy. victor miałby już pewnie dość, a temu dolewali już drugi raz tego alkoholu. victor zastanawiał się, czy nie powinien mu powiedzieć, żeby przestał bo zaraz wszystko powie, nawet to czego nie powinien, ale z drugiej strony powinien kuć żelazo póki gorące, tym bardziej, ze louis zgodził się na wywiad bez autoryzacji!
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°42
Re: gentelman club
podrapał się po policzku. bez autoryzacji, jezu to przecież hazza go zabije za to wszystko co powiedział. wziął głęboki oddech - bo uważam, że taylor okłamuje harrego, który jest trochę naiwny. słuchaj stary, ty też byś myślał, że to twoje dziecko skoro dopiero zeszliście się ze swoją byłą, która wcześniej sypiała z innymi facetami w tym z twoim kumplem z zespołu? bo ja bym chyba nie uwierzył. ona go wkręca w to wszystko, chciała rozbić zespół i jej się to skutecznie udało. harry pierwszy się od nas odwrócił, nie my od niego - zaakcentował ostatnie zdanie - co było między mną a harrym? byliśmy kiedyś bardzo dobrymi przyjaciółmi, ale to było kiedyś - machnął ręką - bo taylor skłóciła nas ze sobą, po prostu - powiedział poważnie, popijając dalej swój trunek.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°43
Re: gentelman club
oczywiście, że go za to zabije! powiesi za jaja, albo wyśle po prostu do zayna do afganistanu, żeby bawił się z kozami. i emmą! ta to na pewno obrobiłaby całą wioskę facetów i jeszcze sąsiednią też. bo co ona tam bez internetu będzie robić?! ciekawe, czy eleanor już się zorientowała, że jej nie ma. pewno fani z jutuba już jej szukają! victor wzruszył ramionami na pytanie louisa. - tak to już w życiu bywa - westchnął, bo jego też poniekąd charlotte skłóciła z sophie. haha, teraz będzie obwiniał charlotte za zjebanie jego przyjaźni, jaki debil. - zaczynasz teraz solową karierę czy robisz sobie przerwę od muzyki? - zapytał już o coś lżejszego, bo wydawało mu się, że temat taylor został wyczerpany.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°44
Re: gentelman club
nie wyśle go do afganistanu, ale będzie z nim kiepsko za takie rzeczy, które o nim mówi i o jego przyszłej żonie. trudno, najwyżej dostanie od niego w zęby. i tak nie wie gdzie teraz z niallem mieszka, ale za to on wie gdzie mieszka harry, taka fajna transakcja wiązana. elka już musiała zauwazyć, zgłosiła jej zaginięcie czy coś tam - jak na razie myślę o tym, żeby zrobić sobie przerwę od muzyki. muszę porozmawiać z niallem co by sądził o tym, żebyśmy zaczęli karierę razem ale to daleko do poważnych planów - wyszczerzył się.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak32
- Post n°45
Re: gentelman club
pogadali jeszcze o jakichś pierdołkach i jak się rozeszli pikuś wysłał wszystko do redakcji, a tam sie podniecili i jutro wszystko opublikują!
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°46
Re: gentelman club
ale będzie miał przejebane jutro xd to poszedł na chatę.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°47
Re: gentelman club
przyszedł sobie popatrzeć na koleżanki po fachu, bo szukał inspiracji do występów. wiadomo cyckami nie zatelepie tak jak one, ale może coś innego fajnego wyhaczy.
- angela barlow
- st albansstriptizerka-32
- Post n°48
Re: gentelman club
endżi właśnie skończyła się wyginać na rurze, więc zeszła po schodkach i poszła po drinka dla orzeźwienia. barman już wiedział co ma jej przygotować, to nie musiała długo czekać. mogła za to od razu podejść do majka. - przyszedłeś w odwiedziny? - zapytała z uśmiechem.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°49
Re: gentelman club
pewnie to ją oglądał, bo reszta lasek to wyginające się siedemnastki mająca "daddy issues", albo samotne matki z dziećmi próbujące w ten sposób zarobić na utrzymanie, szkoda tylko że widać było na ich brzuchach ślady ciąży i cesarki - można tak powiedzieć - kiwnął kelnerowi żeby coś tam też mu podał - szukam inspiracji - rozejrzał się po klubie - jakoś pusto dzisiaj - stwierdził wzruszając ramionami. oni pewnie mieli dziś u siebie ze trzy wieczory panieńskie he he.
- angela barlow
- st albansstriptizerka-32
- Post n°50
Re: gentelman club
fakt, angela była tu najlepsza i najbardziej popularna. wszyscy jej chcieli i zarabiała przez to wystarczająco, żeby nie zmieniać pracy. dobrze, że jednak wyszło jej, że nie jest w ciąży, bo by była kolejną mamuśką w klubie, próbującą jakoś wiązać koniec z końcem. - i co, zainspirowałeś się? - usiadła obok niego. - jest jeszcze wcześnie, lepsza zabawa się zaczyna o późniejszych godzinach - założyła nogę na nogę.
|
|