windsor
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°301
Re: windsor
przyleciała do harrego, bo chciała go opieprzyć o to kino! bez pukania wpadła do jego pokoju i od razu rzuciła się na wygodne łóżko. - czekam na wyjaśnienia. - powiedziała jakby harry czytał jej w myślach i wiedział po co tu przyszła.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°302
Re: windsor
harry najwyraźniej nie bał się, że go ktoś porwie skoro zostawiał drzwi otwarte xd chociaż pewnie miał i do pilnowania domu ochroniarzy. - jakie wyjaśnienia? - zapytał ją żeby go oświeciła. najwyraźniej zdążył już zapomnieć o tym, że ją wystawił.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°303
Re: windsor
na pewno miał jakiś strażników...... wszędzie byli. ale bea była znana i kochana przez nich, więc dlaczego mieliby jej nie wpuścić xd - jak to jakie wyjaśnienia? - zdziwiła się. - czy ja zawsze muszę ci wszystko tłumaczyć. - westchnęła i położyła się z tej bezsilności. - chodzi mi o kino, oczywiście.... co to było za dziwne zachowanie? - podniosła lekko głowę, żeby na niego spojrzeć, ale to było męczące, więc wróciła do patrzenia w sufit.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°304
Re: windsor
spojrzał na nią i zamrugał. - nie przypominam sobie żebym zrobił coś złego - gosposia przyniosła mu szkocką, którą zażądał jeszcze zanim wparowała tu bea. - napijesz się czegoś? - wtrącił się jej pomiędzy zdania. miał jeszcze jakieś maniery, więc wypadało się o to zapytać. szkoda tylko, że zapomniał, że nie ładnie komuś przerywać. - ach to - zaśmiał się krótko kiedy powiedziała, że chodzi o kino. - babcia wydała mi rozkaz, a sama powinnaś wiedzieć, że już nie mogę ich ignorować po tym jak się ostatnio na mnie wściekła przez ten ślub - powiedział na swoją obronę.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°305
Re: windsor
pokręciła głową. jakby chciała się czegoś napić to pewnie zaczęłaby od powiedzenia mu o tym. w końcu nie była aż tak zła na to, że ją tak paskudnie w kinie wystawił. - ale niby jaki rozkaz? - uniosła brew. - i nawet nie chodzi o to, że zwiałeś - machnęła ręką. no zdarza się. - ale po co zapraszałeś i mnie i daniela? i dlaczego mi nie powiedziałeś, że nie będziemy sami! nie jestem dla ciebie wystarczającą towarzyszką? - zapytała
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°306
Re: windsor
- taki - pokazał na stertę papierów, która leżała na stoliku. to nawet nie było to, ale nie chciało mu się dalej zmyślać i jej tłumaczyć. - bo na początku chciałem z tobą iść, ale potem przypomniał mi się nudziarz daniel, który nigdy nigdzie nie wychodzi. takie wypady każdemu wychodzą na dobre - wywrócił oczami. tak bardzo się czepiała o nic. - nie polubiliście się? - zapytał zaraz bo to było najważniejsze.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°307
Re: windsor
spojrzała na te papiery, ale stwierdziła, że samo patrzenie na nie przyprawia ją o mdłości i największą nudę jaka ją spotkała w życiu więc szybko odwróciła wzrok. słuchała jednak jego tłumaczenia uważnie. nawet usiadła, żeby mu się przyglądać! - i bez tego wypadu do kina się już lubiliśmy. no znaczy przynajmniej ja go lubię, chociaż czasami jest za poważny - wzruszyła ramionami.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°308
Re: windsor
usiadł sobie na fotelu i upił łyka alkoholu. - no widzisz. nie wiem w takim razie po co tyle marudzisz - westchnął. - właśnie, dlatego trzeba go trochę rozkręcić. nie samą pracą człowiek żyje - wyciągnął przed siebie nogi.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°309
Re: windsor
- i stwierdziłeś, że jest w tobie na tyle dobroci, że to ty go rozkręcisz? - zapytała unosząc brew. nie była pewna, czy to co mówi harry to rzeczywiście prawda, z drugiej strony nie miała powodów, żeby mu nie wierzyć, przecież jej by nie okłamywał bo po co! - mogłeś mnie chociaż uprzedzić to bym się ładniej ubrała. - wywróciła oczami.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°310
Re: windsor
- chciałaś się dla niego specjalnie wystroić? - wyszczerzył się. byli na dobrej drodze, bo przecież chodziło mu tylko o to, żeby się razem spiknęli. - rozkręcam go już od dawna, ale teraz już nie mogę chodzić na striptiz, więc to mnie trochę ogranicza - napił się znowu.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°311
Re: windsor
- nie! dlaczego tak sądzisz? po prostu w towarzystwie innym od twojego powinnam wyglądać lepiej. - mruknęła. ale pewnie jednak chciała się chociaż trochę danielowi podobać. w końcu większość dziewczyn lubi słuchać komplementów i zachwytów nad swoją osobą. bea za bardzo się nie różniła. cieszyła się, kiedy ktoś zauważał jak się wystroiła. - bo ty sądzisz, że tylko kluby ze striptizem są w stanie go rozruszać. - wywróciła oczami. - nie znasz innych rozrywek?
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°312
Re: windsor
- kluby ze striptizem to najlepsza rozrywka - bo tak zawsze uważał. no może teraz wolał bardziej gapić się na cycki aggie, ale pewnie czasami chciałby sobie popatrzeć na inne dziewczyny, ale bał się, że mu przywali xd raz oberwał i wcale mu się to nie podobało. - ale skoro znasz jakieś lepsze rozrywki to czemu mu ich nie pokarzesz - spojrzał na nią.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°313
Re: windsor
westchnęła ciężko. wiedziała, że nie łatwo będzie mu to wybić z głowy i nawet nie chciało się jej próbować. z resztą to zmartwienie aggie a nie jej... - wydaje mi się, że on się mnie boi.... - zmarszczyła nosek. może w kinie zachowywał się w miarę normalnie, ale jak się widywali wcześniej nie mogła się oprzeć wrażeniu, że nie daniel nie czuje się zbyt pewnie w jej towarzystwie. co ją trochę też stopowało.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°314
Re: windsor
zaśmiał się słysząc jej słowa. - dlaczego tak uważasz? - zapytał dalej rozbawiony. - chociaż przyznam, że czasami jesteś trochę przerażająca - nabijał się z niej trochę bo wcale tak nie uważał. przynajmniej on się jej za bardzo nie bał. nawet jeśli się złościła to pewnie uważał, że to urocze. - może go onieśmieliłaś - wyszczerzył się.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°315
Re: windsor
- no bo tak uważam. - wzruszyła ramionami. trudno jej to było wytłumaczyć. z pewnością była urocza jak się wściekała bo się nie umiała wściekać i robiła to naprawdę rzadko. pewnie częściej się obrażała, albo udawała, że ją coś nie interesuje.... - weź głupku.... - rzuciła w niego poduszką. - same głupoty ci przychodzą do głowy - pokręciła głową ze śmiechem.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°316
Re: windsor
- mogło tak być. daniel boi się tylko mnie - zaśmiał się i podniósł z ziemi poduszkę, która się od niego odbiła. - to źle gdybyś mu się podobała? - zapytał zaraz. musiał się wszystkiego dowiedzieć, żeby jego plan zakończył się sukcesem, a nie porażką.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°317
Re: windsor
- oj bo jesteś taaaaaki straszny. - wywróciła oczami. dla niej może nie był, ale istnieje jeszcze możliwość, że nie znała go od tej drugiej, złej, awanturniczej strony, bo dla niej zawsze był milusi i kochany. - źle? - spuściła wzrok i wzruszyła ramionami. - nie, dlaczego. ale oboje wiemy, że tak nie jest. - zaśmiała się, żeby ukryć zakłopotanie, bo może jednak chciała się podobać poważnemu danielowi!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°318
Re: windsor
- dla ciebie jestem specjalnie miły - odrzucił jej poduszkę. jak mu się coś nie podobało to potrafił zrobić awanturę, żeby wyszło na jego, ale zapewne bali się go tylko dlatego, że miał dużo władzy i z łatwością mógł się wszystkich pozbyć. - niby skąd? pytałaś go o to? - uniósł w górę brew.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°319
Re: windsor
- aaaaaa...... - mruknęła zamyślona. - to dlatego wszyscy się dziwią, że z tobą jeszcze wytrzymuję. - zaśmiała się i złapała poduszkę. usiadła po turecku i przytuliła ją do brzucha. - zwariowałeś? dlaczego miałabym go o takie rzeczy pytać? - westchnęła i zaczęła skubać rogi poduszki. - z resztą babcia zawsze powtarzała, że zainteresowanie powinien wykazywać mężczyzna i tego się trzymam.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°320
Re: windsor
- więc nie masz pewności, że mu się nie podobasz - podsumował. - od kiedy słuchasz babci? nie żyjemy już w 19 wieku żeby dziewczyny musiały się tym przejmować i czekać aż facet się pierwszy zainteresuje - wywrócił oczami. był nawet zadowolony, że jego plan działa. inaczej nadal nie rozmawiali by o danielu i o tym czy podoba mu się bea. teraz tylko jeszcze będzie musiał jemu nagadać i wszystko pójdzie szybciej.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°321
Re: windsor
- ale to akurat całkiem mądra rada. po co starać się o faceta, któremu jest wszystko jedno? jeśli dziewczyna mu się naprawdę podoba to powinien zdobyć się na odwagę i wykonać pierwszy krok. - powiedziała poważnie bo naprawdę w to właśnie wierzyła. babcia mówiła im różne głupie rzeczy, które dawno przestały obowiązywać, ale to jej się tak spodobało, że się tego trzymała.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°322
Re: windsor
- a skąd on ma wiedzieć, że ma u ciebie jakieś szanse i też ci się podoba, skoro go onieśmielasz? - przypomniało mu się. zaśmiał się bo to było całkiem zabawne. zaraz jednak napił się żeby się uspokoić bo nie chciał żeby się czasem na niego obraziła. albo pomyślała, że się z niej naśmiewa.
- beatrice windsor
- londynHRsweet child28
- Post n°323
Re: windsor
- eeee.... a czy ktoś powiedział, że mi się podoba? - zapytała. nie chciała wyjść na jakąś napaloną nastolatkę. - jest.... poważny, a wiesz, że ja nie potrafię być długo poważna. a co jakbyśmy się w końcu zanudzili albo tylko kłócili, bez sensu - westchnęła. niby udaje, że daniel się jej nie podoba a jednak rozmyśla o tym jakby to im było razem.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°324
Re: windsor
- nie zaprzeczyłaś, więc tak pewnie jest - poruszył brwiami. - nie znasz go aż tak dobrze, więc skąd możesz wiedzieć, że się będziecie nudzić - pokręcił głową. poopowiadał jej jeszcze trochę o nim, a potem zeszli na inny temat bo ile można gadać o nudnym danielu. zacznę jeremym.
|
|