supermarket
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
supermarket
First topic message reminder :
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°726
Re: supermarket
potrzebowała dwóch sekund, żeby rozpoznać go bez doktorskiego kitla, tylko w normalnych ciuchach. to nie było naturalne xd ona też wyglądała inaczej, bo znowu bardziej się malowała i nie była taka blada i nijaka jak w szpitalu.
- nie masz autorytetu bez kitla - poinformowała go i dorzuciła specjalnie więcej słodyczy do koszyka.
- nie masz autorytetu bez kitla - poinformowała go i dorzuciła specjalnie więcej słodyczy do koszyka.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°727
Re: supermarket
a on nie w piżamce ją poznał. może dlatego że była ładna i wygadana, taką ją zapamiętał!
- mam ciągle tytuł doktora bez kitla - przypomniał jej i zerknął do koszyka - nawet moje dzieciaki nie zjadają takich ilości słodyczy - wiedział to bo był ojcem roku, wiadomo xd
- mam ciągle tytuł doktora bez kitla - przypomniał jej i zerknął do koszyka - nawet moje dzieciaki nie zjadają takich ilości słodyczy - wiedział to bo był ojcem roku, wiadomo xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°728
Re: supermarket
mógł jej się dłużej przyglądać jak ją kroił xd
- w supermarkecie wszyscy są równi - wymyśliła. wolny teren jak wyspa gabriela - pewnie dlatego, że ich tata zabrania im jeść słodyczy - zażartowała. już wyobrażała sobie iana stojącego na straży zdrowego odżywiania w swoim domu. no chyba że tylko na pacjentach tak się znęcał.
- w supermarkecie wszyscy są równi - wymyśliła. wolny teren jak wyspa gabriela - pewnie dlatego, że ich tata zabrania im jeść słodyczy - zażartowała. już wyobrażała sobie iana stojącego na straży zdrowego odżywiania w swoim domu. no chyba że tylko na pacjentach tak się znęcał.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°729
Re: supermarket
poznałby jej wnętrzności na pewno xd
- no dobrze - uniósł ręce w geście poddania się bo wyglądała uroczo i bojowo - nonsens - pokręcił głową - nie mogą tylko jeść słodyczy przed posiłkami - poprawił ją. pewnie jak zauważył, ze sally im daje coś słodkiego to wtedy się czepiał xd - jak się czujesz? - zapytał jednak zaraz z troski bo jego gen lekarza nie mógł być zignorowany.
- no dobrze - uniósł ręce w geście poddania się bo wyglądała uroczo i bojowo - nonsens - pokręcił głową - nie mogą tylko jeść słodyczy przed posiłkami - poprawił ją. pewnie jak zauważył, ze sally im daje coś słodkiego to wtedy się czepiał xd - jak się czujesz? - zapytał jednak zaraz z troski bo jego gen lekarza nie mógł być zignorowany.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°730
Re: supermarket
patrzył na to, co ma w środku, a nie na jej wygląd zewnętrzny xdddd romantycznie.
zaśmiała się, kiedy się poddał, a na jej twarzy wymalowała się dumna mina.
- na pewno mają swoje sposoby, żeby kitrać słodycze - jej młodsze rodzeństwo tak robiło i miała doświadczenie. - myślałam, że moja kontrola jest dopiero za dwa tygodnie - przekrzywiła głowę, patrząc na niego i nie chcąc odpowiadać od razu. wyczuła, że pyta jako lekarz, a nie zatroskany sojusznik.
zaśmiała się, kiedy się poddał, a na jej twarzy wymalowała się dumna mina.
- na pewno mają swoje sposoby, żeby kitrać słodycze - jej młodsze rodzeństwo tak robiło i miała doświadczenie. - myślałam, że moja kontrola jest dopiero za dwa tygodnie - przekrzywiła głowę, patrząc na niego i nie chcąc odpowiadać od razu. wyczuła, że pyta jako lekarz, a nie zatroskany sojusznik.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°731
Re: supermarket
tak podrywał laski xd a nie sorry, nie podrywał lasek od ślubu z sally xd
ta dumna mina była całkiem urocza więc zapatrzył się na nią chwilę - w to nie wątpie, ale muszą być sprytni bo znam większość skrytek w domu - oczywiście nie znał bo w domu nie bywał za często, ale trzeba grać dobrego ojca. za takiego się uważał! to sally wszystko utrudniała.
- wiem - westchnął widząc jej reakcje - ale pamiętasz, że jeszcze przez dwa miesiące żadnego sportu i nadwerężania się fizycznego? - przypomniał jej.
ta dumna mina była całkiem urocza więc zapatrzył się na nią chwilę - w to nie wątpie, ale muszą być sprytni bo znam większość skrytek w domu - oczywiście nie znał bo w domu nie bywał za często, ale trzeba grać dobrego ojca. za takiego się uważał! to sally wszystko utrudniała.
- wiem - westchnął widząc jej reakcje - ale pamiętasz, że jeszcze przez dwa miesiące żadnego sportu i nadwerężania się fizycznego? - przypomniał jej.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°732
Re: supermarket
zardzewiał w tych kwestiach.
ledwo hanka rzęsy pomalowała, a ian już postrzega ją jako uroczą xd
- ha! czyli to ty kitrasz słodycze przed nimi - wycelowała w niego palcem, jakby naprawdę przyłapała go na gorącym uczynku. liczyła na to, że jej lekarz okaże się hipokrytą i nie będzie musiała się stosować do jego anty-słodyczowych zasad (chociaż i tak się nie stosowała...). sally doceniała to, że był dobrym ojcem! oczywiście w tych momentach, kiedy bywał w domu. - kontroferta - wyskoczyła od razu - jeśli za dwa tygodnie wszystko będzie w normie, to będę mogła zacząć się przygotowywać, żeby być w formie na nowy sezon hokeja na trawie - wiedziała, że nie może się nadwyrężać, ale chciała to przetestować.
ledwo hanka rzęsy pomalowała, a ian już postrzega ją jako uroczą xd
- ha! czyli to ty kitrasz słodycze przed nimi - wycelowała w niego palcem, jakby naprawdę przyłapała go na gorącym uczynku. liczyła na to, że jej lekarz okaże się hipokrytą i nie będzie musiała się stosować do jego anty-słodyczowych zasad (chociaż i tak się nie stosowała...). sally doceniała to, że był dobrym ojcem! oczywiście w tych momentach, kiedy bywał w domu. - kontroferta - wyskoczyła od razu - jeśli za dwa tygodnie wszystko będzie w normie, to będę mogła zacząć się przygotowywać, żeby być w formie na nowy sezon hokeja na trawie - wiedziała, że nie może się nadwyrężać, ale chciała to przetestować.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°733
Re: supermarket
musi się rozkręcić, żonka woli czytać książki, a nie zajmować się nim.
była ładna i niegłupia to zapunktowała u niego xd
- nie jem za bardzo słodyczy - podzielił się z nią jakimś faktem z życia, uzewnętrzniał się. jak na lekarza prowadził całkiem zdrowy tryb życia. nawet nie przesadzał z alkoholem! czyli rzadko doceniała, bo rzadko bywał w domu ups - jesli za dwa tygodnie wszystko będzie dobrze co oznacza, że żaden wskaźnik nie będzie za nisko lub za wysoko - powiedział dokładnie - to będziesz mogła ćwiczyć raz w tygodniu przez dwie godziny, ale bez podnoszenia ciężkich rzeczy - był nieugięty, ale dlatego że nie chciał żeby wracał do szpitala.
była ładna i niegłupia to zapunktowała u niego xd
- nie jem za bardzo słodyczy - podzielił się z nią jakimś faktem z życia, uzewnętrzniał się. jak na lekarza prowadził całkiem zdrowy tryb życia. nawet nie przesadzał z alkoholem! czyli rzadko doceniała, bo rzadko bywał w domu ups - jesli za dwa tygodnie wszystko będzie dobrze co oznacza, że żaden wskaźnik nie będzie za nisko lub za wysoko - powiedział dokładnie - to będziesz mogła ćwiczyć raz w tygodniu przez dwie godziny, ale bez podnoszenia ciężkich rzeczy - był nieugięty, ale dlatego że nie chciał żeby wracał do szpitala.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°734
Re: supermarket
przyzwyczaiła się, że go nie było w okolicy i miała już swoją rutynę xd
- miałam nadzieję, że okażesz się bardziej nieprzewidywalny - westchnęła teatralnie, żeby pokazać mu swoje rozczarowanie. oczywiście cały czas żartowała i nie przejmowała się ciekawostkami z jego życia, póki nie mogła ich wykorzystywać przeciw niemu. jakby wróciła do szpitala to by mogli więcej czasu razem spędzać xd zaakceptowała pomysł z treningami i wrócą do tego podczas jej wizyty - okej, pytanie. ile to są "ciężkie rzeczy" i czy próbujesz znowu odwieść mnie od pomysłu kupowania tylu słodyczy, bo nie będę mogła ich przytachać? - wskazała na swój wypełniony koszyk.
- miałam nadzieję, że okażesz się bardziej nieprzewidywalny - westchnęła teatralnie, żeby pokazać mu swoje rozczarowanie. oczywiście cały czas żartowała i nie przejmowała się ciekawostkami z jego życia, póki nie mogła ich wykorzystywać przeciw niemu. jakby wróciła do szpitala to by mogli więcej czasu razem spędzać xd zaakceptowała pomysł z treningami i wrócą do tego podczas jej wizyty - okej, pytanie. ile to są "ciężkie rzeczy" i czy próbujesz znowu odwieść mnie od pomysłu kupowania tylu słodyczy, bo nie będę mogła ich przytachać? - wskazała na swój wypełniony koszyk.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°735
Re: supermarket
teraz powinna wszystko podporządkować pod niego, halo!
- jestem lekarzem, ojcem i mężem - w tej kolejności właśnie - jak bardzo mógłbym być nieprzewidywalny? - zaśmiał sie. prowadził raczej stabilne życie i dość spełnione, no z paroma pęknięciami, ale na razie za bardzo nie eskalowały. nie chciał żeby jego pacjenci wracali do szpitala, to w dziewięćdziesięciu procentach oznaczało, że spartolił robotę xd - nic powyżej pięciu kilogramów i to też tyczy się zakupów czy ksiażek - wskazał na jej wózek - dlatego to czas żeby iść do kasy - już próbował nią sterować i ją namówić.
- jestem lekarzem, ojcem i mężem - w tej kolejności właśnie - jak bardzo mógłbym być nieprzewidywalny? - zaśmiał sie. prowadził raczej stabilne życie i dość spełnione, no z paroma pęknięciami, ale na razie za bardzo nie eskalowały. nie chciał żeby jego pacjenci wracali do szpitala, to w dziewięćdziesięciu procentach oznaczało, że spartolił robotę xd - nic powyżej pięciu kilogramów i to też tyczy się zakupów czy ksiażek - wskazał na jej wózek - dlatego to czas żeby iść do kasy - już próbował nią sterować i ją namówić.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°736
Re: supermarket
zdążyła zadecydować, że wraca na studia, ian nie ostrzegł jej, że ma brać go pod uwagę w swoich planach.
- lekarze w "chirugach" są nieprzewidywalni na wiele sposobów - stwierdziła, żeby go podrażnić. już chyba coś wspominała o tym serialu przy nim wcześniej, a on się denerwował xd jak leżała po operacji i oglądała tv, to miała jeszcze więcej czasu, żeby nadrabiać medyczne tasiemce. - niech będzie, ale jutro wracam po drugie tyle. trochę ruchu dobrze mi zrobi - żartowała sobie dalej. chyba jej życiowym celem było sprawdzenie, kiedy jej lekarz straci cierpliwość xd musiała sobie jakieś rozrywki zapewniać w szpitalu. grzecznie poszła do kasy i domu.
- lekarze w "chirugach" są nieprzewidywalni na wiele sposobów - stwierdziła, żeby go podrażnić. już chyba coś wspominała o tym serialu przy nim wcześniej, a on się denerwował xd jak leżała po operacji i oglądała tv, to miała jeszcze więcej czasu, żeby nadrabiać medyczne tasiemce. - niech będzie, ale jutro wracam po drugie tyle. trochę ruchu dobrze mi zrobi - żartowała sobie dalej. chyba jej życiowym celem było sprawdzenie, kiedy jej lekarz straci cierpliwość xd musiała sobie jakieś rozrywki zapewniać w szpitalu. grzecznie poszła do kasy i domu.
- darcy callis
- milford heavenbiologia morskalittle mermaid24
- Post n°737
Re: supermarket
robila szybkie zakupy. wrzucila same zdrowe rzeczy do koszyka I patrzyla na lody. w glowie obliczala kiedy ostatni raz je jadla I czy zostawila wystarczajacy zapas wolnych kalorii zeby sobie na nie dzisiaj pozwolic.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°738
Re: supermarket
marty był na zakupach z peggy, ale zgubił się na dziale ze słodyczami i zaszedł darcy od tyłu - weź mnieee - zażartował widząc jak patrzy na lody. był jej diabełkiem, ale wiedział jak ważny jest poziom cukru w organizmie xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°739
Re: supermarket
zauważyła nieobecność marty'ego kiedy przez kilka chwil tłumaczyła mu wyższość jednej marki sosów nad inną i zorientowała się, że słucha jej jakiś stary dziadek, a nie jej chłopak. ruszyła więc w poszukiwaniu marty'ego i z daleka zobaczyła, że znowu zagaduje jakąś koleżankę. ciężkie zycie peggy! zatrzymała się na końcu alejki, bo dostrzegła ciastka owsiane i wybierała najlepsze, sprawdzając kątem oka, czy marty już ją zauwazył i do niej dołączy.
- darcy callis
- milford heavenbiologia morskalittle mermaid24
- Post n°740
Re: supermarket
odwrocila sie zeby zobaczyc kto do niej dolaczyl, po czym sie zasmiala. - lody sa niezdrowe, powinienes mnie probowac przekonac zebym wziela owoce zamiast tego - pokazala na ben & jerry's. popelnila blad przychadzac do tej alejki. a teraz dodatkowo trudno bylo jej odejsc skoro marty ja namawial.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°741
Re: supermarket
spotykała się z martym to wiedziała jakie miał podejście do słodyczy. jadł ich dużo. pewnie dlatego był wiecznie na cukrowym haju. niestety teraz zaangażował się w namówienie darcy na lody więc nie zauważył wzroku peggy. wyjął jakiś kubek z lodami i zamachał nim przed oczami darcy - te są wiśniowe, to prawie jakbyś jadła owoce - zaśmiał się. to mogło trochę jak flirt wyglądać.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°742
Re: supermarket
peggy czytała skład na opakowaniu i chociaż bardzo ją kusiło, żeby podejść szybciej do marty'ego i jego towarzyszki, to jednak nie mogła się spieszyć i wkopać w wybór nieodpowiednich ciastek, więc zawiesiła się na końcu alejki. dosłownie zawiesiła, bo teraz obserwowała ich zamiast czytać co jest napisane. faktycznie ich zachowanie wyglądało podejrzanie! a że tak się gapiła bezpardonowo, to zauważyła to jakaś przechodząca babcia, która rzuciła do niej motywujący tekst w stylu "dziewczyna nie ściana", bo chciała dopingować peggy do podrywu marty'ego, ale w rudej tylko się zagotowało xd
- darcy callis
- milford heavenbiologia morskalittle mermaid24
- Post n°743
Re: supermarket
pluses tego, ze nie spotykali sie juz bylo to, ze nie musiala przechodzic tortur kiedy on zajadal sie niezdrowym jedzeniem, a ona musiala patrzec xd
zasmiala sie I dotknela jego dloni zeby odsunac od siebie lody. - prawie to nie to samo - powiedziala z rozbawieniem. marty byl zbyt zajety gadaniem o lodach zeby przypomniec sobie o peggy, ale darcy poczula jej zabojczy wzrok na sobie. - chyba ktos na ciebie czeka - spojrzala na dziewczyne gapiaca sie na nich.
zasmiala sie I dotknela jego dloni zeby odsunac od siebie lody. - prawie to nie to samo - powiedziala z rozbawieniem. marty byl zbyt zajety gadaniem o lodach zeby przypomniec sobie o peggy, ale darcy poczula jej zabojczy wzrok na sobie. - chyba ktos na ciebie czeka - spojrzala na dziewczyne gapiaca sie na nich.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°744
Re: supermarket
może marty był już odporny na kurwiki w oczach peggy hehe.
faktycznie miała lżej nie patrząc jak marty pożera kolejną paczkę czekoladowych ciastek kiedy grał na konsoli.
- czasami warto się nagradzać - był nieugięty jeśli chodzi o lody. choć tak na prawdę on nagradzał się cały czas xd - o - zerknął w stronę rudej - to peggy - zamachał do niej zapraszając ją tu do nich. nie wiem dlaczego chciał żeby się poznały. uznał, że to nic złego xd
faktycznie miała lżej nie patrząc jak marty pożera kolejną paczkę czekoladowych ciastek kiedy grał na konsoli.
- czasami warto się nagradzać - był nieugięty jeśli chodzi o lody. choć tak na prawdę on nagradzał się cały czas xd - o - zerknął w stronę rudej - to peggy - zamachał do niej zapraszając ją tu do nich. nie wiem dlaczego chciał żeby się poznały. uznał, że to nic złego xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°745
Re: supermarket
marty nie przemyślał tego, a peggy zachęcona tym, że ją zauważył, oczywiście ruszyła do przodu, żeby zaznaczyć swój teren.
- wybrałam takie - zaprezentowała marty'emu swoje łupy zebrane po drodze, czyli sos i ciastka, które wrzuciła do koszyka trzymanego przez chłopaka. - cześć, jestem peggy. chyba jeszcze się nie znamy - miała już wolne ręce, więc wyciągnęła jedną, żeby kulturalnie zapoznać się z darcy.
- wybrałam takie - zaprezentowała marty'emu swoje łupy zebrane po drodze, czyli sos i ciastka, które wrzuciła do koszyka trzymanego przez chłopaka. - cześć, jestem peggy. chyba jeszcze się nie znamy - miała już wolne ręce, więc wyciągnęła jedną, żeby kulturalnie zapoznać się z darcy.
- darcy callis
- milford heavenbiologia morskalittle mermaid24
- Post n°746
Re: supermarket
przyzwyczail sie xd
- w takim razie zapamietam to I nagrodze sie lodami jak bede miala za co - zabrala je od niego I odlozyla na polke. w sumie nawet jej pomogl xd teraz bedzie myslala nad tym co moze zrobic zeby zasluzyc na lody. usmiechnela sie do rudej. nie wiedziala, ze jest w niebezpieczenstwie xd - darcy - przedstawila sie I uscisnela jej dlon.
- w takim razie zapamietam to I nagrodze sie lodami jak bede miala za co - zabrala je od niego I odlozyla na polke. w sumie nawet jej pomogl xd teraz bedzie myslala nad tym co moze zrobic zeby zasluzyc na lody. usmiechnela sie do rudej. nie wiedziala, ze jest w niebezpieczenstwie xd - darcy - przedstawila sie I uscisnela jej dlon.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°747
Re: supermarket
haha tak, pewnie taki wzrok to dla niego chleb powszedni.
- owsiane ale bez czekolady? - wiadomo, że wszystko z czekoladą lepsze. marty był zawiedziony tym że napychała go zdrowym żarciem. pewnie przemyci przy kasie jakiegoś batonika chociaż - darcy to moja koleżanka, spotykaliśmy się czasami - nie sprecyzował na jakich zasadach - a peggy to moja dziewczyna - pochwalił się i widać było że jest z tego dumny xd
- owsiane ale bez czekolady? - wiadomo, że wszystko z czekoladą lepsze. marty był zawiedziony tym że napychała go zdrowym żarciem. pewnie przemyci przy kasie jakiegoś batonika chociaż - darcy to moja koleżanka, spotykaliśmy się czasami - nie sprecyzował na jakich zasadach - a peggy to moja dziewczyna - pochwalił się i widać było że jest z tego dumny xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°748
Re: supermarket
- prawdziwe owsiane są bez czekolady - już dawała mu wykład i spojrzała na darcy porozumiewawczo. - zawsze próbuje wszystkich namówić na słodycze, nie? - nawet szukała bondingu z dziewczyną i spojrzała na te lody za nimi. - miło cię poznać. nie widziałam cię nigdy na żadnym spotkaniu ze znajomymi marty'ego - myślała, że jego znajomi to jedna wielka paczka i wszyscy się znają.
- darcy callis
- milford heavenbiologia morskalittle mermaid24
- Post n°749
Re: supermarket
usmiechnela sie kiedy peggy gadala o ciastkach. tu sie mogly zgodzic. - tak, nic dziwnego, ze ma tyle energii - zazartowala I zerknela na martyego. to sie przydawalo podczas seksu xd zestresowala sie kiedy tlumaczyl skad sie znaja. - spotykalismy sie dawno temu - zasmiala sie niezrecznie.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°750
Re: supermarket
gadały o martym jak o psie xd
marty i bez slodyczy dawał radę z seksem, ale faktycznie mógł być wtedy bardziej żwawy. peggy go ograniczała xd
- nie rozumiem co to za zarzuty - zaśmiał się. nie widział nic złego w słodyczach xd - darcy spotykała się z wszystkim, jak spotykaliśmy się razem - zaczął pokracznie tłumaczyć, ale powoli wychodziło szydło z worka - coś miałaś jeszcze kupić? - próbował przekierować rozmowę xd
marty i bez slodyczy dawał radę z seksem, ale faktycznie mógł być wtedy bardziej żwawy. peggy go ograniczała xd
- nie rozumiem co to za zarzuty - zaśmiał się. nie widział nic złego w słodyczach xd - darcy spotykała się z wszystkim, jak spotykaliśmy się razem - zaczął pokracznie tłumaczyć, ale powoli wychodziło szydło z worka - coś miałaś jeszcze kupić? - próbował przekierować rozmowę xd
|
|