berube

usmiechnela sie na jego widok. - nic nie widziales i wcale nie ukradlam trzech batonow - podeszla do niego zeby zakryc mu oczy. niestety nie robila mu niespodzianki i miala zamiar zaraz wracac do nejta xd

- w lodówce znajdziesz też muffinki - podpowiedział jej. pewnie bree kazała nie ruszać, ale tobias nie liczył się z jej zdaniem xd - mogłaś dać znać że wpadasz, nie musiałabyś na mnie czekać - echh, naiwny łudził się nadal, że wpadła do niego xd

- jackpot! - ucieszyla sie z muffinek. bree powinna pisac na pudelkach zeby ich nie dotykac. leila pewnie nie raz podjadla cos czego nie powinna ruszac. szczegolnie jesli tobias jej pozwalal xd - nie szkodzi, bylam u nate'a - poszla grzebac w lodowce.

tobias jej na wszystko pozwalał, szczególnie jeśli to miało doprowadzić bree do szewskiej pasji xd - bo czekałaś na mnie, a teraz możemy się zająć czymś przyjemniejszym - biegał, a i tak miał dużo energii więc już ja obejmował i cmokał jej szyję. znowu to powtórzę: naiwniak xd

dobrze, ze nie wiedziala, ze tobias wkreca ja w robienie na zlosc bree xd lubila ja nawet, nie tylko dlatego, ze piekla dobre babeczki xd
zasmiala sie kiedy ja calowal po szyi. - obiecalam nate'owi, ze obejrze z nim nowy dokument o nosorozcach - wyjela muffinke i odwrocila sie do niego. - ale moge do ciebie przyjsc po - nie chciala zeby czul sie porzucony xd

tobias też ja wkurzał sam swoimi czynami więc nie było tak że to tylko wina leili xd
- przecież te filmy są dla ludzi nie posiadających życia towarzyskiego - zaczął narzekać ale jednocześnie doskonale opisywał brata - a skąd ta pewność że będę czekać? - zaczęły się uszczypliwości - może też pójdę pielęgnować znajomości z innymi - nie dodał 'kolezankami' choć cisnęli mu się na język powoływanie na hanie xd

leila korzystala na tym, ze chcial ja wkurzac xd
- niektore sa ciekawe - nudzila sie na nich, ale bronila nejta. po za tym czasem sie czegos nauczyla, wiec nie bylo tak zle. nawet jesli te informacje jej nie byly do niczego potrzebne. - nie bede cie zatrzymywac jesli masz juz plany - starala sie nie brac tego do siebie. ma szczescie, ze nie wspomnial o hani xd

zdecydowanie xd
broniła nejta chociaż był nudziarzem. niestety tobias nie miał tyle empatii do swojego rodzeństwa! - czyli tak stawiasz sprawę? - zafalowal brewkami. udał że go to nie ruszało - w takim razie nie czekaj na mnie - jakby to wcale nie było odwrotnie. ucałował ja w policzek a potem się ogarnął i poszedł na imprezę, dziwnym trafem była tam hanka i ktoś im zrobil zdjęcie, ups xd

przyszedł do tobiasa, ale drzwi mu otworzyła bree i kazała zaczekać, aż tobias zejdzie. nie zagadywała tedzia, bo była zafascynowana swoim programem, więc i on podczas czekania zerknął jednym okiem na telewizor, gdzie leciały powtórki love island.

alfons ciężko pracował, a bree oglądała love island.
pewnie mieli iść razem na piwko, ale tobias uciął sobie drzemkę i trochę zaspał - już schodzę! - krzyknął i zaraz było słychać dudnienie schodów - daj mi jeszcze chwilę - zaczął układać włosy w lustrze w korytarzu i zerknął na tedzia - zafascynowany? - zaśmiał się. pewnie oglądali to też z leilą xd - która najfajniejsza? - zaczął filować gust tedzia!

- nie musisz się tak stroić, dobrze wyglądasz - zapewnił go z uśmiechem. kolejny bromance z podtekstem, ale tedzio oczywiście mówił szczerze i z serca. - nie podoba mi się żadna dziewczyna, która godzi się na występ w takim programie - powiedział z pełnym przekonaniem, sorry winter! dla niego były to tylko sztuczne dziewczyny, które chciały się wybić przez pokazywanie się w telewizji w bikini. takie dziewczyny się nie szanowały, a on podchodził do pań z pełnym szacunkiem.

ten bromance był bardziej romantyczny niż poprzedni xd
- spokojnie, żaden koleś mnie dziś nie zabierze, jestem cały twój - zażartował. byli uroczy! - niektóre nie są takie złe - zerknął na ekran - ta jest niezła - wskazał na jakąś brunetkę - i ta - na jakąś rudą - ta też nawet - i na blondi, ciekawe czy to była winter - oczywiście leila jest najładniejsza i najmądrzejsza - wiedział co musi dodać na koniec xd

tu były tylko czułości xd
- ja martwię się w imieniu leili, nie chcę, żeby była zazdrosna - udawał, że on nie będzie zazdrosny o uwagę tobiasa hehe. - leila jest najmądrzejsza i wiedziałaby, żeby nie brać w tym udziału - pochwalił swoją eks, ale faktycznie zaintrygowały go te blond włosy, które mignęły na ekranie i podszedł bliżej. tak się zagapił na ekran, że tobias mógł pomyśleć, że jednak go zainteresowały dziewczyny w bikini xd

takie niewinne bardzo!
- wynagrodzę jej to potem - dalej układał twardo włosy, zupełnie jakby szedł na randkę hehe - to prawda, ale myślę że głównie nie brałaby powodu bo prawie tu nie jedzą - a wiadomo, że to było najważniejsze dla leili xd - czyli blondi z dużymi no wiesz - wskazał na jej piersi, troglodyta xd biedna bree musiała tego słuchać, przeszkadzali jej!

nie byli agresywni jak jasper i hunter xd
- może kiedyś wymyślą teleturniej, w którym będzie mogła wykazać się umiejętnościami szybkiego jedzenia - mówił to ze szczerą chęcią, żeby wygrała xd - nie traktuj jej przedmiotowo! - już się zdenerwował i chciał jej bronić, chociaż przed chwilą sam mówił, że takie dziewczyny się nie szanują. bree się zniecierpliwiła ich paplaniną i podgłośniła dźwięk, przez co ted mógł usłyszeć głos, który bardzo przypominał winter, ale nadal nie miał pewności, czy to ona, bo telewizja mogła dużo przekształcać. poza tym on ją widywał w innych sytuacjach, a nie taką odstawioną jak w programie xd - czy ona wygląda jak moja znajoma winter? - wskazał na ekran, żeby tobias się wypowiedział, bo widział ją raz w życiu i mógł mu pomóc xd

nie, słodkie misie!
- może jest, ale w jakiejś japońskiej telewizji - mogłaby też kręcić tik toki i robić mukbangi, zarobiła jakąś kasę chociaż xd - daj spokój, przecież jej nie znasz - uspokajał zdenerwowanego, broniącego tedzia! też nie rozpoznał jej, możliwe że to podgłośnienie bree pomogło bo sam zaczął się przyglądać! - hmm - stanął przy telewizorze i analizował każdy kadr niczym film bergmana xd - wygląda jak twoja znajoma winter - przytaknął kiwając przy tym głowa niczym filozofujący mędrzec - halo? ted? - szturchnął go lekko bo się zawiesił.

leilę to na pewno cieszyło xd
- a tak, pamiętam, jak byłem na tajwanie... - zaczął, ale urwał, bo tobias miał specjalną minę na każdą okazję, gdy ted zaczynał gadać o tajwanie, więc nauczył się już, żeby wtedy przerwać swoje opowieści xd głównie miało to na celu uciszać dziwne historyjki teda przy dziewczynach, ale tobiasa pewnie też to niecierpliwiło xd zamiast więcej zastanawiać się nad japońskimi programami o jedzeniu, patrzyli teraz intensywnie na ekran, a bree dobiła ich, mówiąc, że "tak, to jest winter capaldi, moja faworytka, mieszka w okolicy i bądźcie cicho!". nic dziwnego, że tedzio potrzebował chwili, żeby się otrząsnąć i przetworzyć te informacje. - po prostu... nie spodziewałem się po niej czegoś takiego - czyli nie spodziewał się, że jest szmatą, która chodzi roznegliżowana i seksi się w telewizji xd - ale po prostu nie znam jej za dobrze - odchrząknął. dziwnie się poczuł! ostatnio tak dobrze im się rozmawiało i ten wizerunek winter nie pasował do tego, który sobie ułożył w głowie.

tobias miał specjalną minę na każdy tekst teda, ale faktycznie na teksty o tajwanie mogła być najwymowniejsza!
- winter capaldi - powtórzył po bree, może zrobi śledztwo wśród kolegów na uczelni żeby sprawdzić jak bardzo jest popularna! nie wiedział, że tedzio zna się z takimi celebrytkami, był nawet trochę pod wrażeniem! - nie spodziewałeś się, że jest sławna? - on na to patrzył w tych kategoriach! - prawdopodobnie inni faceci znają ją lepiej - wskazał na to co się działo w programie, a nie były to grzeczne rzeczy. plus z całą sympatią do tedzia nie sądził że mógłby poderwać taką gwiazdę hehe. widział jednak jego zbolałą mine więc poklepał go po ramieniu i próbował rozproszyć - piwko! - przypomniał i wyciągnął go do baru, ale pewnie ted i tak był markotny i zamyślony czy coś!

siedzieli z ash na kanapie i swipe'owali kandydatów dla niej na tinderze xd nate zaraz wygada leili, że tobias korzysta z tindera xd

zszedł schodami zza kanapy, więc faktycznie widział na ekranie, że siedzieli na tinderze.
- zaraz przychodzi leila - poinformował brata. niech czuje się ostrzeżony xd

bardziej podejrzane by bylo gdyby ash leciala na laski I szukala jakiejs na tinderze. zignorowalaby nejta gdyby nie to, ze wspomnial o leili. - myslalam, ze potem idziemy do baru - spojrzala niezadowolona na tobiasa. nie wspominal, ze zaprosil swoja laske.

może ash chciała trochę poeksperymentować!
zmierzył brata niezadowolonym spojrzeniem, po co go straszył? był wierny leili przecież! - idziemy, leila przychodzi do nate'a - musieli się nią dzielić i dziś wypadała kolej brata. może leila chciała potem nocować u tobiasa w łóżku, może się zdziwić jak pójdzie w tango z ash.

gdyby ashley zaczęła odkrywać swoją seksualność, to w końcu nate miałby o czym z nią rozmawiać, bo tak to w rodzinie otaczały go same sto procent hetero osobniki. nic dziwnego, że bree i piper tak się uparły, żeby wyswatać nate'a i valentino, skoro nie było innych kandydatów xd
- będzie nawet lepiej, jak pójdziecie do baru, my zajmiemy kanapę - wskazał na tę przestrzeń.

mogliby miec cos innego gdyby nate przedstawil ja jakims fajnym kolegom. jesli Tobias nie wroci na noc to najwyzej Leila sie obrazi I zostanie u nejta. bedzie musial sluchac jak marudzi.
- to troche sobie poczekasz bo jeszcze sie nigdzie nie wybieramy - zatrzymala sie na jakims profilu zeby przeczytac.

valentino i nate to para marzeń bree, a zamiast tego trafił się patrick, którego nie znosiła xd
- nie pokaz leili znowu programów gdzie zwierzęta są pożerane przez inne, bo potem w nocy muszę słuchać jak mamrocze o tym przez sen - poprosił, a raczej zasugerował. może nawet raz przez taki program nie mógł się do niej dobrać bo cały czas opowiadała o tym jak jakiś wąż pożarł małą gazelę czy coś tam xd - wychodzimy dopiero za pół godziny - oznajmił bratu - może chcesz sie przyłączyć? - zamachał na telefon - ash ci odpali, któregoś jeśli będzie łaskawa - chodziło mu oczywiście o faceta. pewnie dla nich patrick był specyficzny xd