pomnik
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pomnik
First topic message reminder :
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°126
Re: pomnik
podniósł na nią wzrok, ale nic nie odpowiedział i znowu wbił spojrzenie w ziemię, a raczej bliżej nieokreśloną przestrzeń, bo tak naprawdę był w jakimś innym świecie i nie zwracał uwagi na to co jest wokół niego.
- cześć - mruknął i podrapał się po policzku ręką trzymającą papierosa, przez co celeste mogła zauważyć, że cały czas ręce mu się trzęsły. siedział na tej barierce, ale siedział wyraźnie niespokojny.
- cześć - mruknął i podrapał się po policzku ręką trzymającą papierosa, przez co celeste mogła zauważyć, że cały czas ręce mu się trzęsły. siedział na tej barierce, ale siedział wyraźnie niespokojny.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°127
Re: pomnik
podeszła do niego i złapała go za ręce - trzymasz się jakoś? - zapytała wzdychając. bardzo martwiła się o niego i bała, bo pewnie wieczorem jak już wszyscy poszli do siebie spać to celeste ryczała bo wyobraziła sobie, że jej brat umiera i by nie zniosła takiego widoku. zrozumiała, że jednak nie chce go zamordować widelcem ani nożem xd chociaż to by była kusząca wizja jak celeste zabija własnego brata. no ale.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°128
Re: pomnik
philip nigdy nie bał się tego, że umrze. był jednym z tych typów, którzy mogliby wbiegać w ogień bez zastanowienia dwa razy. okazywało się jednak, że istniały pewne osoby, które bały się tego, że on umrze. nawet jeśli na co dzień same groziły mu śmiercią xd
kiedy złapała go za ręce z trudem podniósł wzrok i spojrzał na nią swoimi zaszklonymi oczami. był twardzielem i nie ryczał, ale jednak czuł się w tej chwili przytłoczony. widok philipa z zaszklonymi oczami mógłby być szokiem dla wielu, ale celeste widziała go przecież już w takich sytuacjach i największym dołku po śmierci jego dziewczyny.
- tym razem naprawdę zjebałem - powiedział poważnie.
kiedy złapała go za ręce z trudem podniósł wzrok i spojrzał na nią swoimi zaszklonymi oczami. był twardzielem i nie ryczał, ale jednak czuł się w tej chwili przytłoczony. widok philipa z zaszklonymi oczami mógłby być szokiem dla wielu, ale celeste widziała go przecież już w takich sytuacjach i największym dołku po śmierci jego dziewczyny.
- tym razem naprawdę zjebałem - powiedział poważnie.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°129
Re: pomnik
philip może sam i nie przejmował się tym, że umrze, ale miał rodziców i rodzeństwo, którzy zapewne okropnie by przeżyli jego śmierć. celeste mimo, że groziła mu codziennie, że go w wyrafinowany sposób zamorduje i on odwdzięczał się tym samym w jakże uroczym stylu, to go kochała jak jasna cholera. był w końcu jej starszym bratem, chujkiem, ale braciszkiem którego nie oddałaby za nic. pomiziała go po obu policzkach - wiem, ale nie jesteś sam. poradzimy sobie jakoś, tak? - zapewniła go i przytuliła do siebie. wiedziała, że teraz ją potrzebuje.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°130
Re: pomnik
jego instynktem było odepchnąć celeste, ale tylko westchnął i pozwolił jej go objąć. jego ręce nadal wisiały sztywno, tym bardziej, że w jednej ręce trzymał fajkę. przynajmniej przytulenie pozwoliło trochę uspokoić się jego ciału, które do tej pory całe drżało.
- nie ma z czym sobie radzić - mruknął, odsuwając się, bo jednak co za dużo to nie zdrowo. tak czy inaczej nie było tu wiele do radzenia sobie, philip zjebał, teraz musiał znaleźć pracę i oddać tacie kasę oraz błagać swojego kumpla o wybaczenie, że prawie go zabił. philipowi tak naprawdę nic się nie stało, był po prostu zszokowany i popaprany mentalnie. zaciągnął się papierosem.
- nie ma z czym sobie radzić - mruknął, odsuwając się, bo jednak co za dużo to nie zdrowo. tak czy inaczej nie było tu wiele do radzenia sobie, philip zjebał, teraz musiał znaleźć pracę i oddać tacie kasę oraz błagać swojego kumpla o wybaczenie, że prawie go zabił. philipowi tak naprawdę nic się nie stało, był po prostu zszokowany i popaprany mentalnie. zaciągnął się papierosem.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°131
Re: pomnik
westchnęła kiedy się od niej odsunął. usiadła sobie obok niego i mu się przyglądała przez chwilę - więc, jak zamierzasz to wszystko załatwić, hm? odkupisz ojcu samochód i ukoisz nadszarpnięte nerwy mamy? bo chyba jakoś zamierzasz to naprawić, nie? - zapytała drapiąc się pod okiem - wszyscy się o ciebie martwimy a ty nadal uważasz, że jesteśmy taaacy koszmarni philip - dźgnęła go w ramię palcem. zapaliła sobie też papierosa, a przy okazji związała włosy w kucyk.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°132
Re: pomnik
- mam to pod kontrolą, nie musisz robić planu odkupienia w dziesięciu krokach - burknął. wolał walczyć sam ze swoimi myślami niż siedzieć ze swoją młodszą siostrą i dyskutować o sposobach naprawienia błędów. i tak nie mógł naprawić tego co zrobił, nie mógł cofnąć czasu. mógł co najwyżej próbować załatać dziury w relacjach z rodzicami i marcusem. - to po co się martwicie? to nie jest niczego warte. - stwierdził i zaciągnął się papierosem. nigdy nie uważał, że jego rodzina jest koszmarna, wręcz przeciwnie, była całkiem spoko. philip po prostu nie umiał okazywać uczuć, a tym bardziej się zamknął i dystansował od śmierci swojej dziewczyny.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°133
Re: pomnik
- a co jak chcę, co? - zmarszczyła nos - daj sobie w końcu pomóc, a nie ciągle budujesz mur między nami. naprawdę chcę być miła dla ciebie ale czasem nie mam do ciebie cierpliwości. a ty nawet nie wiesz że wczoraj wyobraziłam sobie że umarłeś i ryczałam całą noc. a mama? widziałam jak mama płakała po kryjomu w łazience. moje gratulacje braciszku. sam chcesz sobie z tym poradzić? - zapytała stając na przeciwko niego i patrząc mu prosto w oczy - niczego warte to jest nasze życie bez ciebie - zauważyła unosząc się trochę.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°134
Re: pomnik
- to wasza sprawa jeśli jesteście przewrażliwione, nic mi się nie stało. żadnego zadrapania, siniaka, nic. - zakasał rękawy, żeby mogła to zobaczyć na własne oczy. - bardziej poobijany jestem jak ćwiczę nowy trik na desce. - dodał. - i właśnie kurwa o to chodzi. że zjebałem i mi nic się nie stało, a mogłem zabić marcusa albo kogoś innego. powinno było mi się coś stać. - stwierdził wkurzony, gadając bardziej do siebie i rzucił niedopałek przed siebie. spojrzal na celeste po ostatnich słowach. - mama kazała ci to powiedzieć? ty mnie nienawidzisz. - zauważył, bo po zachowaniu siostry uważał, że tak było. z całej rodzinki lore'ów to z nią zawsze najciężej było mu się dogadać, bo brała za bardzo do siebie wszystkie jego docinki, którymi obdarowywał całą rodzinę po równo.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°135
Re: pomnik
- jesteśmy przewrażliwione? że się o ciebie martwimy, to jesteśmy przewrażliwione? co ty myślisz, że rodzina ma cię gdzieś i że byśmy się wszyscy cieszyli z tego, że byś umarł? no to mam dla ciebie informację, nie, nie cieszylibyśmy się idioto - pacnęła go w czoło - nie, nie powinno ci się nic stać. czego ty nie rozumiesz, ty w ogóle nie powinieneś tam być, zacznijmy od tego - zauważyła jakże mądrze - nienawidzę? naprawdę myślisz, że cię nienawidzę philip? - chciałam napisać marcus xDD - ja cię kocham braciszku - westchnęła.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°136
Re: pomnik
spoko, ja cały czas mam ochotę pisac o nim marcus xd słuchał jej i się nie wtrącał, ciągle czując ten wszechogarniający niepokój i tuptając trochę w miejscu. słowa o tym, że rodzina nie cieszyłaby się gdyby umarł oczywiście mocno na niego oddziaływały, tu znowu przytoczę śmierć jego dziewczyny, która popełniła samobójstwo, nie zastanawiając się nad tym jak to wpłynie na jej rodzinę i takiego philipa własnie. widocznie wczorajsza akcja znowu mocno przywoływała w philipie wspomnienia z tamtego mrocznego okresu.
- ok - tyle skomentował z jej wszystkich wywodów. nie umiał powiedzieć nic więcej, więc po prostu złapał ją za łapkę, żeby wiedziała.
- ok - tyle skomentował z jej wszystkich wywodów. nie umiał powiedzieć nic więcej, więc po prostu złapał ją za łapkę, żeby wiedziała.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°137
Re: pomnik
philip do niego nie pasuje xD szkoda, że nie może być marcusem. za dużo serialu.
zaszkliły się jej oczy i się do niego uśmiechnęła - ok - odpowiedziała mu tym samym. może to zostanie ich taki znak, że i tak się kochają mimo wszystko. celeste może mówiła niefajne rzeczy i chciała go zamordować ale kochała go ponad życie i nigdy nie pozwoliłaby na to, żeby ktokolwiek inny go skrzywdził. poza tym, on też by nie chciał, żeby siostry cierpiały i ona o tym wiedziała - idziemy do domu? - zapytała.
zaszkliły się jej oczy i się do niego uśmiechnęła - ok - odpowiedziała mu tym samym. może to zostanie ich taki znak, że i tak się kochają mimo wszystko. celeste może mówiła niefajne rzeczy i chciała go zamordować ale kochała go ponad życie i nigdy nie pozwoliłaby na to, żeby ktokolwiek inny go skrzywdził. poza tym, on też by nie chciał, żeby siostry cierpiały i ona o tym wiedziała - idziemy do domu? - zapytała.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny25
- Post n°138
Re: pomnik
pff pasuje. jest mentalnym marcusem xd
philip mimo wszystko podświadomie wiedział, że nawet jeśli kłóci się z celeste na każdym kroku to tak naprawdę byliby dla siebie zrobić wszystko. dobrze jednak było się upewnić tym jednym małym, ale znaczącym gestem. nie potrzebowali do tego wielkich słów i skakania wokół siebie. zgodził się pójść do domu i może nawet spał u niej skoro był emocjonalnie rozbity.
philip mimo wszystko podświadomie wiedział, że nawet jeśli kłóci się z celeste na każdym kroku to tak naprawdę byliby dla siebie zrobić wszystko. dobrze jednak było się upewnić tym jednym małym, ale znaczącym gestem. nie potrzebowali do tego wielkich słów i skakania wokół siebie. zgodził się pójść do domu i może nawet spał u niej skoro był emocjonalnie rozbity.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you24
- Post n°139
Re: pomnik
a mentalnym marcusem na pewno!
a rano go ogarnęła i zrobiła im super śniadanie na pewno! i spędzili razem trochę czasu.
a rano go ogarnęła i zrobiła im super śniadanie na pewno! i spędzili razem trochę czasu.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°140
Re: pomnik
siedział pod pomnikiem i pisał wiersze xd szukał rymu do słowa "chłód" aktualnie!
- cedric jones
- daragainzynieria mechanicznaex navy25
- Post n°141
Re: pomnik
cedric byl na codziennej wieczornej przebiezce. rozwiazal mu sie but wiec zatrzymal sie przed samuelem I kucnal by go zawiazac.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°142
Re: pomnik
a samuel nie zauważył cedrica bo był w twórczym szale i powtarzał ciągle - chłód, chłód, chłód - szukał rymu i przygryzał długopis - głód! - nagle go olśniło, ale zamachnął się długopisem i trafił nim w głowe cedrica, ups.
- cedric jones
- daragainzynieria mechanicznaex navy25
- Post n°143
Re: pomnik
przekrecil glowe w jego strone gdy ciagle powtarzal jedno slowo. skrzywil sie I kontynuowal zawiazywanie sznurowek, kiedy nagle oberwal. spojrzal na dlugopis I podniosl go z ziemi, po czym pewnym krokiem ruszyl w strone samuela. - chyba cos zgubiles - warknal na niego nieprzyjemnym tonem.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°144
Re: pomnik
jak już rzucił ten długopis to widział praktycznie w zwolnionym tempie jak uderza w cedrica - nieeeeeee - wyciągnął rękę za długopisem, ale niestety już było za późno - przepraszam! - wstał i praktycznie stanął na baczność (przyzwyczajenie). zaraz podszedł do cedrica i zaczął go otrzepywać, choć to był malutki długopisik tylko - przepraszam, przepraszam, przepraszam - powtarzał się zdenerwowany.
- cedric jones
- daragainzynieria mechanicznaex navy25
- Post n°145
Re: pomnik
- zamiast przepraszac nastepnym razem lepiej uwazaj - powiedzial do niego. wlasciwie to bardziej mu rozkazal. zmierzyl go wzrokiem gdy stanal na bacznosc I skrzywil sie. to bylo dla niego jak throwback z wojska I wcale mu sie nie podobala jego postawa. - nie dotykaj mnie - warknal I machnal raka zeby odgonic jego lapska.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°146
Re: pomnik
obaj byli w woju to mogli mieć flashbacki xd
- nie zrobiłem tego specjalnie - wytłumaczył się i zaczął skubać skórki u paznokci. napisałam mu, ze tak robił w karcie! - okej, okej - odsunął się a potem na niego patrzył bo nagle doznał olśnienia że powinien napisać o nim wiersz! i zaczął coś przy nim kreślić w twórczym szale.
- nie zrobiłem tego specjalnie - wytłumaczył się i zaczął skubać skórki u paznokci. napisałam mu, ze tak robił w karcie! - okej, okej - odsunął się a potem na niego patrzył bo nagle doznał olśnienia że powinien napisać o nim wiersz! i zaczął coś przy nim kreślić w twórczym szale.
- cedric jones
- daragainzynieria mechanicznaex navy25
- Post n°147
Re: pomnik
powinni razem wyladowac na terapii xd
- nie obchodzi mnie czy bylo to specjalnie czy nie - burknal, przenoszac wzrok na jego dlonie I chwile sie przygladajac jak urywa sobie skorki. - zalosne - mruknal bardziej sam do siebie. chcial juz odchodzic, ale zachowanie samuela zaintrygowalo go na tyle by dalej stal w miejscu.
- nie obchodzi mnie czy bylo to specjalnie czy nie - burknal, przenoszac wzrok na jego dlonie I chwile sie przygladajac jak urywa sobie skorki. - zalosne - mruknal bardziej sam do siebie. chcial juz odchodzic, ale zachowanie samuela zaintrygowalo go na tyle by dalej stal w miejscu.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°148
Re: pomnik
może tak będzie!
samuel był jednym wielkim kłębkiem nerwów i stresu, dziwne że mu włosy jeszcze nie wypadły xd
- co? - zerknął na niego słysząc żałosne i speszył się nie gmerając już przy dłoniach więcej. zaraz jednak dopadła go wena i podszedł pokazujac mu co nakreślił - zobacz to o tobie 'niebiański wojownik' - wskazał na tytuł wiersza, słodko.
samuel był jednym wielkim kłębkiem nerwów i stresu, dziwne że mu włosy jeszcze nie wypadły xd
- co? - zerknął na niego słysząc żałosne i speszył się nie gmerając już przy dłoniach więcej. zaraz jednak dopadła go wena i podszedł pokazujac mu co nakreślił - zobacz to o tobie 'niebiański wojownik' - wskazał na tytuł wiersza, słodko.
- cedric jones
- daragainzynieria mechanicznaex navy25
- Post n°149
Re: pomnik
na wszystko jest czas xd jak tak dalej pojdzie to I w koncu wlosy mu wypadna.
spojrzal na samuela, po czym pochylil sie w jego strone by przeczytac co tam nabazgral. moze nawet mu sie spodobalo bo chyba pisalam mu w karcie, ze w glebi duszy jest romantykiem xd gdyby nie to, ze oprocz tego byl jeszcze homofobem I to bylo dla niego niedorzeczne by mezczyzna pisal takie rzeczy o innym mezczyznie. tym bardziej o nim! moze nie podrazniloby go to tak bardzo gdyby napisal to o kims innym. - oddawaj to! - powiedzial podniesionym glosem I wyrwal mu z rak zeszyt czy cokolwiek on tam mial. - co to ma znaczyc?! - zapytal nerwowo I pomachal mu tym przed nosem.
spojrzal na samuela, po czym pochylil sie w jego strone by przeczytac co tam nabazgral. moze nawet mu sie spodobalo bo chyba pisalam mu w karcie, ze w glebi duszy jest romantykiem xd gdyby nie to, ze oprocz tego byl jeszcze homofobem I to bylo dla niego niedorzeczne by mezczyzna pisal takie rzeczy o innym mezczyznie. tym bardziej o nim! moze nie podrazniloby go to tak bardzo gdyby napisal to o kims innym. - oddawaj to! - powiedzial podniesionym glosem I wyrwal mu z rak zeszyt czy cokolwiek on tam mial. - co to ma znaczyc?! - zapytal nerwowo I pomachal mu tym przed nosem.
- samuel berenson
- tel awiwliteraturoznawstwothis is me trying26
- Post n°150
Re: pomnik
albo wyrwie sobie palce xd może powinien meliske pić, albo rumianek jak rosie.
skoro był homofobem to nie dogadają się, a raczej sam bedzie się go bał! nie spodziewał się takiej relacji - ale to moje wiersze! - jęknął i widząc straszną minę cedrica wycofał się - już go nie potrzebuje! - powiedział donośnie ale i smutno a potem uciekł bo nie chciał bić się, ani dostać wpierdolu.
skoro był homofobem to nie dogadają się, a raczej sam bedzie się go bał! nie spodziewał się takiej relacji - ale to moje wiersze! - jęknął i widząc straszną minę cedrica wycofał się - już go nie potrzebuje! - powiedział donośnie ale i smutno a potem uciekł bo nie chciał bić się, ani dostać wpierdolu.