pomnik
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pomnik
First topic message reminder :
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°251
Re: pomnik
mogl do niego potem napisac i wytlumaczyc xd
a jemu nie bylo przyjemnie tak sie do niego odzywac, ale nie potrafil udawac, ze nie sprawil mu przykrosci. - skoro zaczepiles mnie po to zeby przypomniec mi, ze podnieca cie moja siostra to mozesz juz sobie isc - zdenerwowal sie.
a jemu nie bylo przyjemnie tak sie do niego odzywac, ale nie potrafil udawac, ze nie sprawil mu przykrosci. - skoro zaczepiles mnie po to zeby przypomniec mi, ze podnieca cie moja siostra to mozesz juz sobie isc - zdenerwowal sie.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?24
- Post n°252
Re: pomnik
był zbyt skonfundowany. nie oczekuj od lucka logicznego myślenia.
czyli arthur chciał go zranić tak jak on zranił jego ech! westchnął na jego słowa - to nie ona! - wykrzyczał praktycznie - to ty! ty mnie podnieciłeś okej? - zaczął nerwowo machać rękoma i wskazywał na niego przy tym.
czyli arthur chciał go zranić tak jak on zranił jego ech! westchnął na jego słowa - to nie ona! - wykrzyczał praktycznie - to ty! ty mnie podnieciłeś okej? - zaczął nerwowo machać rękoma i wskazywał na niego przy tym.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°253
Re: pomnik
ech!
jego wyraz twarzy zlagodnial kiedy lucek w koncu wytlumaczyl co sie stalo. spojrzal na ochroniarza i skinal glowa dajac mu znac, ze moze sobie isc. sam podszedl blizej. - wiec dlaczego nie zlozyles mi zyczen? - wypomnial mu. to byl intensywny dzien i ucieszylby sie!
jego wyraz twarzy zlagodnial kiedy lucek w koncu wytlumaczyl co sie stalo. spojrzal na ochroniarza i skinal glowa dajac mu znac, ze moze sobie isc. sam podszedl blizej. - wiec dlaczego nie zlozyles mi zyczen? - wypomnial mu. to byl intensywny dzien i ucieszylby sie!
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?24
- Post n°254
Re: pomnik
obserwował ochroniarza, który odchodził gdzieś na bok. potem przeniósł wzrok na arthura - nie wiedziałem czy powinienem - przyznał się - nie wiedziałem czy tego chcesz - wzruszył ramionami. było mu głupio, ale nie miał innej wymówki! - mogę to zrobić teraz - zaproponował. lepiej późno niż wcale.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°255
Re: pomnik
- byloby mi milo - przyznal. wzrok mimowolnie polecial mu w kierunku krocza lucka bo znajac teraz prawdziwy powod tamtej sytuacji bedzie o tym znowu myslal. - wiec zrob - poprosil. mial nadzieje, ze dostanie jakis prezent.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?24
- Post n°256
Re: pomnik
był tak zaaferowany tym, że miał złożyć mu życzenia! nie zauważył, że gapi się na jego krocze - okej - zrobił krok w jego kierunku. zerkał na niego czy nie ucieka jednak! - chciałbym ci życzyć.... - zrobił kolejny krok - pewności siebie - zrobił kolejny krok - mniejszej ilości zmartwień - kolejny krok - i dużo przytulania - dodał stając bardzo blisko niego, obejmując go i przytulając.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°257
Re: pomnik
nie uciekl i cierpliwie czekal na zyczenia. usmiechnal sie lekko i odwzajemnil uscisk. - dziekuje, mam nadzieje, ze sie spelni - odwrocil glowe w jego strone. - szczegolnie to ostatnie - dodal przygladajac sie jego twarzy z bliska.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?24
- Post n°258
Re: pomnik
lucek był zadowolony że udało mu się w ten karykaturalny sposób wytłumaczyć. dobrze, że teraz nie miał nieoczekiwanego wzwodu xd
- już się spełnia - zauważył i przycisnął go mocniej do siebie. dał mu całusa w policzek i mruknął do ucha - wszystkiego najlepszego - najlepsze życzenia dla arthura. co tam wystawne przyjęcia - chcesz spędzić ten bardzo spóźniony, urodzinowy wieczór ze mną? - zaproponował patrząc na niego.
- już się spełnia - zauważył i przycisnął go mocniej do siebie. dał mu całusa w policzek i mruknął do ucha - wszystkiego najlepszego - najlepsze życzenia dla arthura. co tam wystawne przyjęcia - chcesz spędzić ten bardzo spóźniony, urodzinowy wieczór ze mną? - zaproponował patrząc na niego.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°259
Re: pomnik
teraz przynajmniej arthur by mial pewnosc, ze to faktycznie przez niego xd
slyszac jego propozycje odsunal sie. ale tylko po to by zlapac go za reke. - chce - usmiechnal sie. zapakowali sie do auta i pojechali do lucka gdzie milo spedzili wieczor. podobalo mu sie o wiele bardziej od przyjecia!
slyszac jego propozycje odsunal sie. ale tylko po to by zlapac go za reke. - chce - usmiechnal sie. zapakowali sie do auta i pojechali do lucka gdzie milo spedzili wieczor. podobalo mu sie o wiele bardziej od przyjecia!
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?24
- Post n°260
Re: pomnik
lucek już nie chciał takich rzeczy pokazywać publicznie, był za mało naćpany lekami xd
oglądali coś razem i przytulali się albo nie tylko! mama lucka była zachwycona odwiedzinami jego kolegi (hehe) i nawet przygotowała im domowe jedzenie. uroczo! best birthday every!
oglądali coś razem i przytulali się albo nie tylko! mama lucka była zachwycona odwiedzinami jego kolegi (hehe) i nawet przygotowała im domowe jedzenie. uroczo! best birthday every!
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°261
Re: pomnik
oglądał ten brzydki pomnik i zastanawiał się czemu w jego miejsce nie stoi jego podobizna.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts29
- Post n°262
Re: pomnik
george wracał limuzyna z jakiegoś eventu i dostrzegł jego 'królewską mość'. kazał się zatrzymać i wysiadł z auta w towarzystwie trzech goryli - podróżujesz na piechotę wiedząc, że tak na prawdę twoje miejsce jest wśród plebsu? - zażartował, nie ma to jak ciepłe powitanie.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°263
Re: pomnik
odwrócił się sprowokowany.
- moja limuzyna czeka tam - wskazał na drugą stronę ulicy. tę parę kroków był w stanie przejść bez noszenia go na rękach. zerknął też za george'a na jego auto. - zatrzymujesz się przy mnie chcąc podziwiać mój blask? - odwdzięczył się pytaniem.
- moja limuzyna czeka tam - wskazał na drugą stronę ulicy. tę parę kroków był w stanie przejść bez noszenia go na rękach. zerknął też za george'a na jego auto. - zatrzymujesz się przy mnie chcąc podziwiać mój blask? - odwdzięczył się pytaniem.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts29
- Post n°264
Re: pomnik
jak zawsze się nakręcali na siebie i skakali jak koguciki!
spojrzał na jego samochód z pogardą - za małe na limuzynę - skwitował. zawsze musiał mieć wszystko lepsze. szczególnie teraz kiedy na każdym kroku musiał sam sobie udowadniać własną wartość.
- blask? - uniósł brew ku górze - jeśli kiedykolwiek jakiś miałeś to został przyćmiony przez ciemne chmury które roztacza twoja małżonka, wszędzie gdzie wejdzie - robił jej czarny pr. na okrągło!
spojrzał na jego samochód z pogardą - za małe na limuzynę - skwitował. zawsze musiał mieć wszystko lepsze. szczególnie teraz kiedy na każdym kroku musiał sam sobie udowadniać własną wartość.
- blask? - uniósł brew ku górze - jeśli kiedykolwiek jakiś miałeś to został przyćmiony przez ciemne chmury które roztacza twoja małżonka, wszędzie gdzie wejdzie - robił jej czarny pr. na okrągło!
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°265
Re: pomnik
wiadomo, musieli udowodnić temu drugiemu kto jest lepszy. florence zadecydowała xd
- za małe to są twoje rodowe klejnoty - nie miał na myśli królewskich skarbów - i nie umiesz zadowolić kobiet - pojechał mu. ciekawe czy florence żaliła się, że george nie jest seks maszyną czy gabriel po prostu założył to z góry. - masz na myśli ciemne chmury twojej rozpaczy z powodu jej straty? - jego zdaniem florence była wspaniała i george miał czego załować xd choć oczywiście gabriel pierwszy się cieszył z ich rozstania, bo windsor nie był godny jego psiapsi.
- za małe to są twoje rodowe klejnoty - nie miał na myśli królewskich skarbów - i nie umiesz zadowolić kobiet - pojechał mu. ciekawe czy florence żaliła się, że george nie jest seks maszyną czy gabriel po prostu założył to z góry. - masz na myśli ciemne chmury twojej rozpaczy z powodu jej straty? - jego zdaniem florence była wspaniała i george miał czego załować xd choć oczywiście gabriel pierwszy się cieszył z ich rozstania, bo windsor nie był godny jego psiapsi.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts29
- Post n°266
Re: pomnik
florence to żadna nagroda według georga xd
- w towarzystwie mówią że to twoje klejnoty miały problem z byciem eksponowanym - wytknął mu to że kiedyś nie stawał mu. słyszał takie plotki i teraz to wykorzystał hehe - czy ja wyglądam na zrozpaczonego? - wskazał na swoją dostojna twarz - jestem szczęśliwy że pozbylem się tego pasożyta - ładnie nazywał florence.
- w towarzystwie mówią że to twoje klejnoty miały problem z byciem eksponowanym - wytknął mu to że kiedyś nie stawał mu. słyszał takie plotki i teraz to wykorzystał hehe - czy ja wyglądam na zrozpaczonego? - wskazał na swoją dostojna twarz - jestem szczęśliwy że pozbylem się tego pasożyta - ładnie nazywał florence.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°267
Re: pomnik
gabriela nie obchodziło zdanie george'a xd
- moje klejnoty mogą być podziwiane tylko przez wybrańców - obruszył się, bo nie chciał powracać do tego mrocznego okresu w swoim życiu. wybrańców czyli każdego kto zawędruje do jego ogrodu i zobaczy wielki posąg nagiego księcia. prychnął gdy nazwał jego małżonkę pasożytem. przede wszystkim musiał bronić swojej bff, nawet nie patrząc na nią w kategorii żony. - jesteś tak zrozpaczony, że aż mówisz cokolwiek, żeby ją obrazić. to się nie godzi! wyzywam cię na pojedynek! - chciał bronić jej honoru.
- moje klejnoty mogą być podziwiane tylko przez wybrańców - obruszył się, bo nie chciał powracać do tego mrocznego okresu w swoim życiu. wybrańców czyli każdego kto zawędruje do jego ogrodu i zobaczy wielki posąg nagiego księcia. prychnął gdy nazwał jego małżonkę pasożytem. przede wszystkim musiał bronić swojej bff, nawet nie patrząc na nią w kategorii żony. - jesteś tak zrozpaczony, że aż mówisz cokolwiek, żeby ją obrazić. to się nie godzi! wyzywam cię na pojedynek! - chciał bronić jej honoru.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts29
- Post n°268
Re: pomnik
gabriela obchodziło tylko własne zdanie xd
- masz na myśli lekarzy specjalistów sprawdzających twoja przypadłość? - dalej go dręczył gorzkimi słowami. nie potrafili inaczej ze sobą rozmawiać. to dobrze że florence nie została jego żona. w życiu by się nie dogadali - nie pojedynkuje się z osobami słabszymi umysłowo - nazwał go głupkiem. prawda jest taka że jego ochroniarze co najwyżej mogli się pojedynkować.
- masz na myśli lekarzy specjalistów sprawdzających twoja przypadłość? - dalej go dręczył gorzkimi słowami. nie potrafili inaczej ze sobą rozmawiać. to dobrze że florence nie została jego żona. w życiu by się nie dogadali - nie pojedynkuje się z osobami słabszymi umysłowo - nazwał go głupkiem. prawda jest taka że jego ochroniarze co najwyżej mogli się pojedynkować.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°269
Re: pomnik
ewentualnie mamusi xd
- mam na myśli wszystkie kobiety, które wolą mnie od ciebie! - wyrzucił z siebie ostrzejszym tonem. przykre słowa george'a były już too far i wykraczały według gabriela poza granice dobrego smaku i standardowych międzyksiążęcych przytyków. - wiesz, że byś przegrał - prychnął. nawet nie bronił swojego umysłu tylko próbował w inny sposób dokopać windsorowi. wiadomo, że poprzez pojedynek miał na myśli walkę między ich ochroniarzami. książęta nawet paluszkiem nie kiwną.
- mam na myśli wszystkie kobiety, które wolą mnie od ciebie! - wyrzucił z siebie ostrzejszym tonem. przykre słowa george'a były już too far i wykraczały według gabriela poza granice dobrego smaku i standardowych międzyksiążęcych przytyków. - wiesz, że byś przegrał - prychnął. nawet nie bronił swojego umysłu tylko próbował w inny sposób dokopać windsorowi. wiadomo, że poprzez pojedynek miał na myśli walkę między ich ochroniarzami. książęta nawet paluszkiem nie kiwną.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts29
- Post n°270
Re: pomnik
no tak xd
- obawiam się że nie ma ich aż tak dużo - bo george jako seks maszyna uważał się za casanove hehe. nie czuł się okropnie z tym co mówił. był zły na caly świat że mu nie wychodziło i teraz napatoczył się gabriel więc jechal mu - z tobą? - zlustrował go wzrokiem prychajac przy tym. nie dopowiedział nic więcej tylko w towarzystwie ochroniarzy odwrócił się na pięcie i wsiadł do swojej limuzyny która pojechal dalej.
- obawiam się że nie ma ich aż tak dużo - bo george jako seks maszyna uważał się za casanove hehe. nie czuł się okropnie z tym co mówił. był zły na caly świat że mu nie wychodziło i teraz napatoczył się gabriel więc jechal mu - z tobą? - zlustrował go wzrokiem prychajac przy tym. nie dopowiedział nic więcej tylko w towarzystwie ochroniarzy odwrócił się na pięcie i wsiadł do swojej limuzyny która pojechal dalej.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°271
Re: pomnik
każdy z nich uważał się za boga seksu i próbował to temu drugiemu udowodnić. gabriel na pewno nie mógł sobie pozwolić na przytyki na temat funkcjonalności jego przyrodzenia.
- nie chodzi o ilość tylko o jakość - upierał sie przy swoim. on tam był dumny, że np. florence przejrzała na oczy i jednak była w jego drużynie, a nie z windsorami. - ze mną - napuszył się jak paw. też zaraz wrócił do swojej rezydencji, bo po odzywkach george'a potrzebował masażu.
- nie chodzi o ilość tylko o jakość - upierał sie przy swoim. on tam był dumny, że np. florence przejrzała na oczy i jednak była w jego drużynie, a nie z windsorami. - ze mną - napuszył się jak paw. też zaraz wrócił do swojej rezydencji, bo po odzywkach george'a potrzebował masażu.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°272
Re: pomnik
byla umowiona dzisiaj z nejtem, ale nie chciala przychodzic do niego do domu wiec zaproponowala zeby poszli na spacer. chciala sie spotkac w polowie drogi I czekala na niego teraz.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°273
Re: pomnik
- hej! - przybył oczywiscie z psiakami skoro weszła opcja spaceru - masz dość mojego gotowania? - musiał dopytać, bo wcześniej myslał, że leila go odwiedzi i będzie jadła jego dziwne zdrowe przekąski. mogła faktycznie mieć ich dość.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°274
Re: pomnik
- czesc - usmiechnela sie lekko. wolala niezdrowe przekaski, ale jego marchewkami tez nigdy nie gardzila. - nie, po prostu mialam ochote sie przejsc - kucnela zeby przytulic jednego z psiakow. potrzebowala teraz tego!
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°275
Re: pomnik
jedzenie to jedzenie, leila niczym nie gardziła xd
- to dobrze, bo przyniosłem trochę ciastek owsianych - wyciągnął woreczek z kieszeni kurtki kiedy przytulała się z psiakiem. przydałyby jej się teraz przytulanki z psiakami i lody czekoladowe, ale ciastka owsiane też powinny być ok.
- to dobrze, bo przyniosłem trochę ciastek owsianych - wyciągnął woreczek z kieszeni kurtki kiedy przytulała się z psiakiem. przydałyby jej się teraz przytulanki z psiakami i lody czekoladowe, ale ciastka owsiane też powinny być ok.