klub bilardowy
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
klub bilardowy
First topic message reminder :
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°401
Re: klub bilardowy
- u leili czy layli? - musiał się upewnić, bo już w przeszłości mieli związane z tym nieporozumienia. był zbyt zdziwiony tą sytuacją, dlatego wolał się upewnić. reakcja w zależności od imienia będzie inna.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°402
Re: klub bilardowy
- layle zostawiam dla ciebie - zaśmiał się na wspomnienie o feralnej wybrance tedzia - u leili - powiedział wyraźniej. trochę się miotał bo było mu na tam dobrze po pijaku, a na trzeźwo znowu było dziwnie - może wysondujesz jaki ma do mnie stosunek? - już chciał go wysyłać na przeszpiegi. on by to dla niego zrobił xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°403
Re: klub bilardowy
- to... chyba dobrze? - uniósł brew pytająco i przyglądał się koledze. nie był to coś, czego się spodziewał, ale nadal kibicował im jako parze. w końcu po to on odpuścił leilę xd tobias był tak zdesperowany, że prosił innego byłego leili, żeby wybadał, co ona o nim teraz sądzi. - nie wiesz tego, skoro spędziłeś u niej noc? - już sobie wyobrazał, co mogli robić.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°404
Re: klub bilardowy
gdyby to faktycznie było dobrze to wyczułby to od tobiasa xd a ten się miotał strasznie. z jednej strony był zazdrosny o leilę i chciał z nią spędzać czas, z drugiej strony nie wiedział czy powinien wchodzić drugi raz do tej samej rzeki skoro im nie wyszło! - nie robiliśmy tego, no wiesz - nie chciał na głos sie przyznawać że został u laski i nic nie robił - byłem pijany i no wiesz, nie mogłem - to znaczy jego penis nie mógł więc pokazał ręką jak coś opada żeby ted zrozumiał co i jak xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°405
Re: klub bilardowy
słuchał go z uwagą i kiwał głową ze zrozumieniem.
- ale inaczej byście to zrobili? - dopytywał. ted dżentelmen nadal uważał, że seks zawsze coś oznacza, dlatego jego zdaniem już sam fakt, że prawie do czegoś doszło, wpływał pozytywnie na opinię tobiasa u ich wspólnej eks.
- ale inaczej byście to zrobili? - dopytywał. ted dżentelmen nadal uważał, że seks zawsze coś oznacza, dlatego jego zdaniem już sam fakt, że prawie do czegoś doszło, wpływał pozytywnie na opinię tobiasa u ich wspólnej eks.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°406
Re: klub bilardowy
wyrozumiały tedzio xd
- nie wiem, może, już to robiliśmy po zerwaniu - dywagował i rzucał kolejne rzutki celnie niczym ted lasso - byłem pijany - zrzucił winę na alkohol choć doskonale wiemy, ze alkohol najczęściej pokazuje to jakbyśmy się chcieli zachować, a nasz rozum nasz blokuje. tak było w przypadku tobiasa.
- nie wiem, może, już to robiliśmy po zerwaniu - dywagował i rzucał kolejne rzutki celnie niczym ted lasso - byłem pijany - zrzucił winę na alkohol choć doskonale wiemy, ze alkohol najczęściej pokazuje to jakbyśmy się chcieli zachować, a nasz rozum nasz blokuje. tak było w przypadku tobiasa.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°407
Re: klub bilardowy
widział, że tobias potrzebuje się wygadać.
- okej - odchrząknął. - brzmi, jakbyście wcale nie chcieli się rozstawać - uznał. tak to wyglądało z jego perspektywy. - tak, już to mówiłeś - kiwnął głową. informacja o alkoholu nie przekonywała go. położył dłoń na jego ramieniu, żeby zmusić go do spojrzenia na siebie. - a na trzeźwo? chciałbyś do niej pójść? - spytał po prostu. wyciągał z odmętów duszy tobiasa jego prawdziwe uczucia. nie chciał, żeby ani tobias, ani leila byli potem pokrzywdzeni.
- okej - odchrząknął. - brzmi, jakbyście wcale nie chcieli się rozstawać - uznał. tak to wyglądało z jego perspektywy. - tak, już to mówiłeś - kiwnął głową. informacja o alkoholu nie przekonywała go. położył dłoń na jego ramieniu, żeby zmusić go do spojrzenia na siebie. - a na trzeźwo? chciałbyś do niej pójść? - spytał po prostu. wyciągał z odmętów duszy tobiasa jego prawdziwe uczucia. nie chciał, żeby ani tobias, ani leila byli potem pokrzywdzeni.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°408
Re: klub bilardowy
tobias nie potrafił się po prostu wygadac, bo z jednej strony miał nejta który nie chciał go słuchać, a z drugiej huntera który generalnie nie ogarniał w takie tematy xd został mu brachol ted xd
- zerwaliśmy bo leila nie chciała ze mną być - na pewno nie o to poszło w zerwaniu, bo leila była wtedy w trudnym momencie w życiu, ale nigdy do końca sobie tego nie wyjaśnili i tobias tak to odczuwał!
- może, nie wiem... - speszył się, ze taki był wylewny - lepiej grajmy, bo na razie ani razu nie trafiłeś do tarczy - zarządził i skupił się na graniu. może ted powinien coś od leili wyciągnąć.
- zerwaliśmy bo leila nie chciała ze mną być - na pewno nie o to poszło w zerwaniu, bo leila była wtedy w trudnym momencie w życiu, ale nigdy do końca sobie tego nie wyjaśnili i tobias tak to odczuwał!
- może, nie wiem... - speszył się, ze taki był wylewny - lepiej grajmy, bo na razie ani razu nie trafiłeś do tarczy - zarządził i skupił się na graniu. może ted powinien coś od leili wyciągnąć.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°409
Re: klub bilardowy
zrobiło się już zimno na dworze więc miała na sobie puchową kurtkę i wyglądała jak ludzik michelin, oprócz kurtki nie miała na sobie niczego więcej prócz wysokich trampek za kostkę. i w tym stroju grała w bilarda. wszyscy myśleli że jest wariatką dlatego grała sama ze sobą i odbijała wszystkie bile xd oprócz tego na obramowaniu stołu miała ustawione dwanaście kieliszków szotów i je popijała niczym drineczki xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°410
Re: klub bilardowy
anderson nie oceniał i nie wykluczał, a rząd szotów go zaintrygował. poza tym wszystkie stoły były zajęte i nie chciało mu się czekać na swoją kolej, kiedy znajomi skończą grać.
- kto wygrywa? - podszedł do niej jak gdyby nigdy nic.
- kto wygrywa? - podszedł do niej jak gdyby nigdy nic.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°411
Re: klub bilardowy
w przeciwieństwie do ruby, która była bardzo oceniająca xd
zerknęła na andersona zanim uderzyła kijem o bile - helena amudsen von hochelberg - wskazała na postać, która powinna być po drugiej stronie stołu - niestety helena flores del campo trafia dziś w krawędzie - i wskazała na siebie. zupełnie jakby opisywała dwie różne osoby lub osobowości. z tej okazji wychyliła kolejnego szota xd
zerknęła na andersona zanim uderzyła kijem o bile - helena amudsen von hochelberg - wskazała na postać, która powinna być po drugiej stronie stołu - niestety helena flores del campo trafia dziś w krawędzie - i wskazała na siebie. zupełnie jakby opisywała dwie różne osoby lub osobowości. z tej okazji wychyliła kolejnego szota xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°412
Re: klub bilardowy
ale przekonała się do andersona, więc może dla innych też jest szansa.
- kurde, ta helena daje ci dzisiaj popalić - potrząsnął głową współczująco. zaraz lena przejdzie na drugą stronę stołu i tamtej będzie przybijał piąteczki, że wygrywa. dwie osobowości? wspaniale, dwie nowe koleżanki xd - na zdrowie - uniósł swój kufel z piwem, choć była tak szybka, że zdążyła już się napić.
- kurde, ta helena daje ci dzisiaj popalić - potrząsnął głową współczująco. zaraz lena przejdzie na drugą stronę stołu i tamtej będzie przybijał piąteczki, że wygrywa. dwie osobowości? wspaniale, dwie nowe koleżanki xd - na zdrowie - uniósł swój kufel z piwem, choć była tak szybka, że zdążyła już się napić.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°413
Re: klub bilardowy
niestety anderson też kusił ją innymi rzeczami.
- ma dziś szczęście, jestem przekonana że rzuciła na mnie jakiś urok - żaliła się nowo poznanemu koledze - na zdrowie - może i wypiła jednego szota, ale zaraz trzymała drugiego, jednak zamiast go wypić to wrzuciła go do kufla andersona. już u niego plusowała. przeszła na drugi koniec stołu i od razu zmieniła uśmieszek i posturę - jestem niepokonana! - uniosła ręce i machała kijem, helena amundsem von hochelberg była bardziej zuchwała xd
- ma dziś szczęście, jestem przekonana że rzuciła na mnie jakiś urok - żaliła się nowo poznanemu koledze - na zdrowie - może i wypiła jednego szota, ale zaraz trzymała drugiego, jednak zamiast go wypić to wrzuciła go do kufla andersona. już u niego plusowała. przeszła na drugi koniec stołu i od razu zmieniła uśmieszek i posturę - jestem niepokonana! - uniosła ręce i machała kijem, helena amundsem von hochelberg była bardziej zuchwała xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°414
Re: klub bilardowy
anderson miał mocne argumenty xd
- na pewno następnym razem będzie ci szło lepiej - pocieszał ją. ucieszyła go tym, że podzieliła się szotem, więc już był po stronie heleny flores del campo. napił się i roześmiał, kiedy zmieniła zachowanie. nic dziwnego, ze inni traktowali ją jak wariatkę. andersonowi za to podobało się, że jest taka nietuzinkowa i nie przejmuje się tym, co myślą inni. - dajesz, dziewczyno! - dopingował drugą helenę.
- na pewno następnym razem będzie ci szło lepiej - pocieszał ją. ucieszyła go tym, że podzieliła się szotem, więc już był po stronie heleny flores del campo. napił się i roześmiał, kiedy zmieniła zachowanie. nic dziwnego, ze inni traktowali ją jak wariatkę. andersonowi za to podobało się, że jest taka nietuzinkowa i nie przejmuje się tym, co myślą inni. - dajesz, dziewczyno! - dopingował drugą helenę.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°415
Re: klub bilardowy
prawda xd
- następnym razem wybiorę rzutki, helena amundsen von hochelberg ma słabego cela w rzucie do tarczy - najwyraźniej w jej głowie te dwie toczyły bitwy. może spędzała tu dużo czasu sama, dlatego wymyślała wariacje swojej osoby! swoja drugą postacią bezproblemowo trafiła i zdobyła punkty - zaraz przegrasz flores del campo i nawet talizman w postaci pięknego chłoptasia ci nie pomoże - wskazała kijem na andersona.
- następnym razem wybiorę rzutki, helena amundsen von hochelberg ma słabego cela w rzucie do tarczy - najwyraźniej w jej głowie te dwie toczyły bitwy. może spędzała tu dużo czasu sama, dlatego wymyślała wariacje swojej osoby! swoja drugą postacią bezproblemowo trafiła i zdobyła punkty - zaraz przegrasz flores del campo i nawet talizman w postaci pięknego chłoptasia ci nie pomoże - wskazała kijem na andersona.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°416
Re: klub bilardowy
- jak znajdziecie czas pomiędzy potyczkami, to chętnie zagram z wami zarówno w bilarda, jak i rzutki - zaoferował się. spędzała czas sama, a miała szansę zyskać nowego kolegę, otwartego na jej dziwactwa. - no właśnie, oboje zaraz przegracie! - zawołał do powietrza i udawał, że tam też stoi wariacja jego osoby.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°417
Re: klub bilardowy
oparła się o kij i przyglądała chłopakowi który wskazywał na swoje inne, niewidzialne osobowości - hmmmm, heleny mogą zagrać z twoimi kolegami, a my możemy we dwoje - zaproponowała - o ile się nie boisz, bo na razie stoisz jak kołek - podjudzala go. lubiła takie zagrywki żeby zmniejszyć pewność siebie przeciwnika.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°418
Re: klub bilardowy
zdziwił się, kiedy okazało się, że helen jest jeszcze więcej, ale już nie kwestionował tego. cieszył się, że będzie mógł zagrać i w dodatku zapoznać się z nową koleżanką.
- zaraz sprawdzimy, czy faktycznie jesteś taka niepokonana - nie zrażał się. może lepiej dla niego by było, gdyby zagrał z tą heleną, której dzisiaj nie szło. miałby wygraną w kieszeni xd
- zaraz sprawdzimy, czy faktycznie jesteś taka niepokonana - nie zrażał się. może lepiej dla niego by było, gdyby zagrał z tą heleną, której dzisiaj nie szło. miałby wygraną w kieszeni xd
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°419
Re: klub bilardowy
prawdziwa helena tytułowała się bardziej casualowo, czyli lena!
- masz duzo pewności siebie jak na kogoś kto zaraz przegra - dalej go cisnęła i manifestowała wygraną. co za pewne zaraz się stało, na szczęście po przegranej zgodziła się zostać i pić dalej więc wracali wspólnie i wesoło nad ranem! kto wie, może nawet zasnęła u nich na kanapie, na koniec rozpięła kurtkę jak spała więc zieloni mogli ją goła, wesołą i śpiącą podziwiać xd
- masz duzo pewności siebie jak na kogoś kto zaraz przegra - dalej go cisnęła i manifestowała wygraną. co za pewne zaraz się stało, na szczęście po przegranej zgodziła się zostać i pić dalej więc wracali wspólnie i wesoło nad ranem! kto wie, może nawet zasnęła u nich na kanapie, na koniec rozpięła kurtkę jak spała więc zieloni mogli ją goła, wesołą i śpiącą podziwiać xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°420
Re: klub bilardowy
sprzedawal komus ziolo niedaleko I przy okazji wpadl na piwko. stal przed wejsciem I palil fajke.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°421
Re: klub bilardowy
eve akurat wychodziła po jednym piwku, ale znajoma niezadowolona twarz ją przyciągnęła - interesy? - zapytała przystając obok. może też powinna zacząć handlować żeby stać ją bylo na ciepły kąt xd
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°422
Re: klub bilardowy
- a co, jestes zainteresowana? - mogl jej po znajomosci dac znizke. ucieszyl sie nawet na jej widok, ale jego mina tego nie okazywala. moze przez aline nauczy sie cieszyc z tych relacji jakie ma. nigdy niewiadomo ile psychopatow tu jest, a stare znajomosci byly bezpieczne.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°423
Re: klub bilardowy
wokół sami psychopaci, niech nie czuje się bezpiecznie!
- nie w tym momencie, jestem przed wypłatą, a słyszałam że nie dajesz na kreskę - zażartowała. pewnie i tak nie dawał, a eve nie miała w planie kupować. rzadko paliła, to zaburzało jej wewnętrzny zen. choć teraz wiele innych czynników go również zaburzało!
- nie w tym momencie, jestem przed wypłatą, a słyszałam że nie dajesz na kreskę - zażartowała. pewnie i tak nie dawał, a eve nie miała w planie kupować. rzadko paliła, to zaburzało jej wewnętrzny zen. choć teraz wiele innych czynników go również zaburzało!
- hudson may
- St Albans-diler28
- Post n°424
Re: klub bilardowy
nie czul sie bezpiecznie! nie chcial wierzyc, ze najbezpieczniejszy bylby z psycholka Alina xd
- przyjmuje rozne rodzaje zaplaty - zazartowal. mogla dac sie przeleciec to by jej dal xd tez byl biedny I nie mogl rozdawac towaru za darmo.
- przyjmuje rozne rodzaje zaplaty - zazartowal. mogla dac sie przeleciec to by jej dal xd tez byl biedny I nie mogl rozdawac towaru za darmo.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°425
Re: klub bilardowy
a jednak!
- znajdź taką, która będzie chciała ci zaoferowac inny rodzaj zapłaty - szturchnęła go lekko. hudson był przystojny, ale jednocześnie wykluczony z uwagi na to, że kumplowała się w esther. sorry! - tam masz potencjalnych klientów - wskazała na jakąś grupkę studenciaków, a potem poszła!
- znajdź taką, która będzie chciała ci zaoferowac inny rodzaj zapłaty - szturchnęła go lekko. hudson był przystojny, ale jednocześnie wykluczony z uwagi na to, że kumplowała się w esther. sorry! - tam masz potencjalnych klientów - wskazała na jakąś grupkę studenciaków, a potem poszła!
|
|