recepcja
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°2
Re: recepcja
nie działało mu wifi w pokoju więc stał z laptopem w ręku domagając się ogarnięcia sytuacji u recepcjonistki! musiał pracować! inaczej jego myśli krążyły gdzie indziej xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°3
Re: recepcja
szkoda, ze nie dal sie poniesc mysla xd
archie nie mial takiego problemu bo od razu ruszyl na spacer. wrocil caly osniezony wiec chwile mu zajelo otrzepanie sie. - czesc - zdjal czapke i pomachal nia do jacka. - co tak stoisz? - zapytal z rozbawieniem i spojrzal na niego laptopa.
archie nie mial takiego problemu bo od razu ruszyl na spacer. wrocil caly osniezony wiec chwile mu zajelo otrzepanie sie. - czesc - zdjal czapke i pomachal nia do jacka. - co tak stoisz? - zapytal z rozbawieniem i spojrzal na niego laptopa.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°4
Re: recepcja
lepiej dla niego, ze nie dał xd pewnie po kupnie szalika, który miał na sobie valentino teraz cały czas z nim łaził i go wąchał xd
nie poznał go jak był taki ośnieżony! - wyglądasz jak ludzki bałwanek - podsumował kiedy sie otrzepywał. to może nawet był komplement - nie mam internetu - wyjaśnił dalej klikając w komputerze 'podłącz do wifi'. i nic!
nie poznał go jak był taki ośnieżony! - wyglądasz jak ludzki bałwanek - podsumował kiedy sie otrzepywał. to może nawet był komplement - nie mam internetu - wyjaśnił dalej klikając w komputerze 'podłącz do wifi'. i nic!
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°5
Re: recepcja
gdyby dal to valentino by go przyjal z otwartymi ramionami xd i by go mogl wachac zamiast szalika.
- jestem ludzkim balwankiem - zasmial sie. pewnie specjalnie sie wyturlal w sniegu. takie zabawy zawsze poprawialy mu nastroj. - przyjechales tu po internet? - zapytal z rozbawieniem. nie rozumial jak on i peggy mogli marnowac czas na prace w takich warunkach!
- jestem ludzkim balwankiem - zasmial sie. pewnie specjalnie sie wyturlal w sniegu. takie zabawy zawsze poprawialy mu nastroj. - przyjechales tu po internet? - zapytal z rozbawieniem. nie rozumial jak on i peggy mogli marnowac czas na prace w takich warunkach!
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°6
Re: recepcja
był ponad to xd jego ego mu nie pozwalało choć wewnętrznie tęsknił za nim już!
- przynajmniej sie zgadzamy - zauważył uśmiechając się do niego. turlał się w śniegu żeby nie myśleć ile życiowych porażek poniósł. może jack też powinien!
- nie - wyjaśnił uporczywie klikając 'enter' - ale w ofercie hotelu jest internet - pokazał na ulotkę. akurat jack i peggy w tej kwestii się rozumieli!
- przynajmniej sie zgadzamy - zauważył uśmiechając się do niego. turlał się w śniegu żeby nie myśleć ile życiowych porażek poniósł. może jack też powinien!
- nie - wyjaśnił uporczywie klikając 'enter' - ale w ofercie hotelu jest internet - pokazał na ulotkę. akurat jack i peggy w tej kwestii się rozumieli!
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°7
Re: recepcja
ech to ego! skoro za nim tesknil to powinien mu to powiedziec!
moze i jackowi by pomoglo jakby sie wyturlal w zimnym sniegu. mial nadzieje, ze odmrozi mu sie mozg i nie bedzie musial sie meczyc z myslami o vicky xd
- moze wylaczyli ci specjalnie zebys wyszedl na spacer - powiedzial rozbawiony. chociaz w tym sie umial z peggy dogadac.
moze i jackowi by pomoglo jakby sie wyturlal w zimnym sniegu. mial nadzieje, ze odmrozi mu sie mozg i nie bedzie musial sie meczyc z myslami o vicky xd
- moze wylaczyli ci specjalnie zebys wyszedl na spacer - powiedzial rozbawiony. chociaz w tym sie umial z peggy dogadac.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°8
Re: recepcja
niedomowienia lepsze xd
może jack też powinien sie wyturlać w takim razie żeby nie myśleć o valentino! archie nie powiedział że to pomaga na niemyślenie o tych z którymi nie wyszło xd
- nie mam z kim iść na spacer - odparł. zupełnie jakby oczekiwał że każdy spacer odbędzie się towarzystwie. bał się, że sam ze swoimi myślami nie wytrzyma xd
może jack też powinien sie wyturlać w takim razie żeby nie myśleć o valentino! archie nie powiedział że to pomaga na niemyślenie o tych z którymi nie wyszło xd
- nie mam z kim iść na spacer - odparł. zupełnie jakby oczekiwał że każdy spacer odbędzie się towarzystwie. bał się, że sam ze swoimi myślami nie wytrzyma xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°9
Re: recepcja
wiadomo xd
gdyby wiedzial, ze to by go przekonalo to by lepiej zareklamowal xd - ja bylem sam - to nie bylo dla niego nic dziwnego. nie bal sie najwyrazniej swoich mysli tak bardzo jak jack xd juz sie przyzwyczail do nich. - ale moge isc jeszcze raz z toba - zaproponowal. - i tak nic nie zdzialasz - skinal glowa na jego laptopa. mogl spedzic bardziej produktywnie czas!
gdyby wiedzial, ze to by go przekonalo to by lepiej zareklamowal xd - ja bylem sam - to nie bylo dla niego nic dziwnego. nie bal sie najwyrazniej swoich mysli tak bardzo jak jack xd juz sie przyzwyczail do nich. - ale moge isc jeszcze raz z toba - zaproponowal. - i tak nic nie zdzialasz - skinal glowa na jego laptopa. mogl spedzic bardziej produktywnie czas!
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°10
Re: recepcja
archie najwyraźniej nie był marketingowcem xd - sam? - zaśmiał się i położył dłon na jego ramieniu - mogłeś mnie zawołać - zupełnie jakby archie marzył o spacerze z jackiem hehe, choć kiedyś miło spędzali czas! mogli do tego wrócić xd - wolałbym iśc z tobą - przyznał szczerze - ale ostrzegam że jestem ostatnio umiarkowanie rozrywkowym rozmówcą - nie chciał żeby archie się rozczarował. zaczął za to pakować laptopa do plecaka. może na stoku złapie internet xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°11
Re: recepcja
od tego mial ludzi xd
- domyslilem sie, ze bedziesz zajety tym - z rozbawieniem pokazal palcem laptopa. teraz tak rzadko ze soba spedzali czas, ze pewnie nie przyszlo mu nawet do glowy zeby go zapytac czy nie chce sie z nim przejsc. - nieszkodzi, mozemy razem pomilczec - albo porobic inne rzeczy xd bylby chetny. zalozyl czapke na glowe.
- domyslilem sie, ze bedziesz zajety tym - z rozbawieniem pokazal palcem laptopa. teraz tak rzadko ze soba spedzali czas, ze pewnie nie przyszlo mu nawet do glowy zeby go zapytac czy nie chce sie z nim przejsc. - nieszkodzi, mozemy razem pomilczec - albo porobic inne rzeczy xd bylby chetny. zalozyl czapke na glowe.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°12
Re: recepcja
ale dziś zmieniamy wszystkie awki xd
- byłem zajęty co najwyżej wkurzaniem się na to że nie mam internetu - zaśmiał się próbując obrócić swoją frustrację w żart. raczej mało skutecznie! teraz rzadko, ale z desperacji z powodu odrzucenia znowu się spotkali - w takim razie pomilczmy - poprawił mu czapkę żeby dobrze się prezentował - a potem zobaczymy - i pewnie skończyło się spacerem i pocałunkami na osłodzenie! pewnie oboje i tak myśleli o kimś innym! next!
- byłem zajęty co najwyżej wkurzaniem się na to że nie mam internetu - zaśmiał się próbując obrócić swoją frustrację w żart. raczej mało skutecznie! teraz rzadko, ale z desperacji z powodu odrzucenia znowu się spotkali - w takim razie pomilczmy - poprawił mu czapkę żeby dobrze się prezentował - a potem zobaczymy - i pewnie skończyło się spacerem i pocałunkami na osłodzenie! pewnie oboje i tak myśleli o kimś innym! next!
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°13
Re: recepcja
próbował się dodzwonić do leili, ale jego telefon nie łapał zasięgu więc próbował przekonać recepcjonistkę żeby dała mu spróbować z ich aparatu zadzwonić!
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°14
Re: recepcja
mogli się spotkać w pokoju, który dzielili ze sobą xd teddy chciał się dodzwonić do sióstr, ale miał ten sam problem co tobias, więc po dłuższym czasie również wyruszył do recepcji.
- i co, udało się złapać zasięg? - zagadał go neutralnie, bo mimo tego, że byli razem przez cały wyjazd to nadal się nie pogodzili i ted tylko go obserwował jak nie mógł się dodzwonić.
- i co, udało się złapać zasięg? - zagadał go neutralnie, bo mimo tego, że byli razem przez cały wyjazd to nadal się nie pogodzili i ted tylko go obserwował jak nie mógł się dodzwonić.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°15
Re: recepcja
mogli xd ale nie obudziłam się jeszcze xd
stukał palcami w blat recepcji czekając aż wymyslą magiczny sposób na dodzwonienie sie do reszty świata - też nie mają zasięgu.... - burknął niezadowolony, ale tym razem nie z powodu teda xd - czy nie powinni tutaj mieć jakiegoś telefonu satelitarnego, który pomimo pogody ma zasięg - wymyślał myśląc że może takie właśnie jest prawo xd
stukał palcami w blat recepcji czekając aż wymyslą magiczny sposób na dodzwonienie sie do reszty świata - też nie mają zasięgu.... - burknął niezadowolony, ale tym razem nie z powodu teda xd - czy nie powinni tutaj mieć jakiegoś telefonu satelitarnego, który pomimo pogody ma zasięg - wymyślał myśląc że może takie właśnie jest prawo xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°16
Re: recepcja
tobias chciał wyjść z pokoju i uwolnić się od teda, ale on i tak go dopadł.
- powinni. to na pewno nie pierwszy raz kiedy coś takiego się zdarza, prawda? są przygotowani? i nic nam nie grozi, bo to tutaj częste? - patrzył na niego z nadzieją, że upewni go co do tego, że są bezpieczni.
- powinni. to na pewno nie pierwszy raz kiedy coś takiego się zdarza, prawda? są przygotowani? i nic nam nie grozi, bo to tutaj częste? - patrzył na niego z nadzieją, że upewni go co do tego, że są bezpieczni.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°17
Re: recepcja
śledził go xd
nawet patrzył na niego kiedy mówił. liczył na to, że ted wpadnie na magiczne rozwiązanie. niestety ted oczekiwał jakiegoś potwierdzenia/aprobaty od tobiasa czego się nie doczeka xd - no nie wiem... - zmartwił się i oparł o blat recepcji - mówią tutaj, że to najgorsza śnieżyca od 2010 kiedy lawina zeszła na miasteczko - powtarzał to co powiedziała mu recepcjonistka.
nawet patrzył na niego kiedy mówił. liczył na to, że ted wpadnie na magiczne rozwiązanie. niestety ted oczekiwał jakiegoś potwierdzenia/aprobaty od tobiasa czego się nie doczeka xd - no nie wiem... - zmartwił się i oparł o blat recepcji - mówią tutaj, że to najgorsza śnieżyca od 2010 kiedy lawina zeszła na miasteczko - powtarzał to co powiedziała mu recepcjonistka.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°18
Re: recepcja
tak, chciał się na nowo zaprzyjaźnić, więc uznał, że się przyczepi i tobias w koncu to zaakceptuje xd
- dobrze, że wszyscy są bezpieczni i w hotelu - westchnął. - może powinniśmy przejść się po pokojach i sprawdzić jak wszyscy się czują? może ktoś potrzebuje pomocy czy wsparcia - już planował organizację wolontariatu i że tobias do niego dołączy.
- dobrze, że wszyscy są bezpieczni i w hotelu - westchnął. - może powinniśmy przejść się po pokojach i sprawdzić jak wszyscy się czują? może ktoś potrzebuje pomocy czy wsparcia - już planował organizację wolontariatu i że tobias do niego dołączy.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°19
Re: recepcja
hahahahaha, pewnie na litość chciał go wziąć xd
- ciekawe czy ktoś w ogóle sprawdzał, czy wszyscy studenci dotarli do hotelu - może jakiś został i zamarzł na śmierć. dobry sposób na odejście xd spojrzał na niego lekko poirytowany - moja dziewczyna została tysiące kilometrów stąd i nie wie co sie ze mną dzieje, a ty sugerujesz że powinienem 'przejść się po pokojach'? - wykpił jego pomysł.
- ciekawe czy ktoś w ogóle sprawdzał, czy wszyscy studenci dotarli do hotelu - może jakiś został i zamarzł na śmierć. dobry sposób na odejście xd spojrzał na niego lekko poirytowany - moja dziewczyna została tysiące kilometrów stąd i nie wie co sie ze mną dzieje, a ty sugerujesz że powinienem 'przejść się po pokojach'? - wykpił jego pomysł.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°20
Re: recepcja
poprzednio zadziałało xd
- tak, chodzili po pokojach akurat jak wyszedłeś do recepcji - odpowiedział. pisałam, że arnold z wykładowcami to sprawdzali xd więc raczej wszyscy żyli! chyba że coś im się pomieszało w liczeniu. - gdyby zdarzyła się jakaś tragedia to już mówiliby o tym wiadomościach, więc na ten moment może przyjąć, że nic się nie zdarzyło - wymyślił. chociaż kto wie, może w tv już mowili o jakiś zaginięciach w śnieżycy w zermatt xd
- tak, chodzili po pokojach akurat jak wyszedłeś do recepcji - odpowiedział. pisałam, że arnold z wykładowcami to sprawdzali xd więc raczej wszyscy żyli! chyba że coś im się pomieszało w liczeniu. - gdyby zdarzyła się jakaś tragedia to już mówiliby o tym wiadomościach, więc na ten moment może przyjąć, że nic się nie zdarzyło - wymyślił. chociaż kto wie, może w tv już mowili o jakiś zaginięciach w śnieżycy w zermatt xd
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°21
Re: recepcja
mógł szukać bardziej innowacyjnych metod!
hahhaa, to nie doczytałam. szkoda, że nie przeoczyli xd byłby przypał jakby jakiś student/studentka zamarazli. potem by ich nawiedzali xd - zdajesz sobie sprawę, że leila od jakiegoś czasu nie myśli trzeźwo prawda? - ted chyba zapomniał jak straumatyzowana była - jeśli dzisiaj nie zadzwonie to tylko może się jej pogorszyć - już miał wyrzuty sumienia.
hahhaa, to nie doczytałam. szkoda, że nie przeoczyli xd byłby przypał jakby jakiś student/studentka zamarazli. potem by ich nawiedzali xd - zdajesz sobie sprawę, że leila od jakiegoś czasu nie myśli trzeźwo prawda? - ted chyba zapomniał jak straumatyzowana była - jeśli dzisiaj nie zadzwonie to tylko może się jej pogorszyć - już miał wyrzuty sumienia.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°22
Re: recepcja
po co zmieniać skoro się sprawdza xd
kto wie co się wydarzy xd
ted mógłby mu powiedzieć "trzeba było bez niej nie wyjeżdżać", ale to był ted. jemu nic takiego nigdy nie przyszłoby do głowy. zamiast tego westchnął ciężko.
- tak, wiem to - przeczesał włosy palcami. - możemy chodzić po całym hotelu i szukać zasięgu. moze gdzieś w końcu się uda złapać jedną kreskę. co ty na to? nie skończymy póki nie złapiemy zasięgu - znalazł nową misję.
kto wie co się wydarzy xd
ted mógłby mu powiedzieć "trzeba było bez niej nie wyjeżdżać", ale to był ted. jemu nic takiego nigdy nie przyszłoby do głowy. zamiast tego westchnął ciężko.
- tak, wiem to - przeczesał włosy palcami. - możemy chodzić po całym hotelu i szukać zasięgu. moze gdzieś w końcu się uda złapać jedną kreskę. co ty na to? nie skończymy póki nie złapiemy zasięgu - znalazł nową misję.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°23
Re: recepcja
a ted był taki ambitny!
mógł mu tak powiedzieć xd dalej nie wiem dlaczego tobias wyjechał bez niej. może dlatego, że już nie mógł odzyskać kasy za wycieczkę? albo dlatego, że chciał od niej trochę odpocząć, ale nie przyznał się do tego głośno? to moglo być to!
przygryzł dolną wargę i przystanął z nogi na nogę patrząc na niego. nie chciał przyznać że to dobry pomysł więc zamiast tego - okej, zróbmy tak - zgodził sie, a potem chodzili, gadali i szukali zasięgu. finalnie nie znaleźli więc tobias w przypływie złości rozwalił telefon o ścianę. ups xd
mógł mu tak powiedzieć xd dalej nie wiem dlaczego tobias wyjechał bez niej. może dlatego, że już nie mógł odzyskać kasy za wycieczkę? albo dlatego, że chciał od niej trochę odpocząć, ale nie przyznał się do tego głośno? to moglo być to!
przygryzł dolną wargę i przystanął z nogi na nogę patrząc na niego. nie chciał przyznać że to dobry pomysł więc zamiast tego - okej, zróbmy tak - zgodził sie, a potem chodzili, gadali i szukali zasięgu. finalnie nie znaleźli więc tobias w przypływie złości rozwalił telefon o ścianę. ups xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°24
Re: recepcja
kłóciła się z panem odźwiernym, który nie chciał otworzyć drzwi i jej wypuścić na zewnątrz. tupała nóżkami niezadowolona i wpadała w histerię jak pięcioletnie dziecko w sklepie.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°25
Re: recepcja
spotkała na korytarzu summer i ta lekko upaliła ją ziołem, co zdecydowanie jej pomogło na rozluźnienie. ostatnio po ekscesie z arthurem była spięta i go unikała! przechadzała się więc tedy trochę roznegliżowana jak na tą mroźną atmosferę i zamachała do dorothy - czy jakoś cię wesprzeć? - zapytała lekko rozchichotana wskazując na nieugiętego recepcjoniste.
|
|