Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Sob Maj 06, 2023 11:07 am, w całości zmieniany 1 raz
lobby
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
lobby
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Sob Maj 06, 2023 11:07 am, w całości zmieniany 1 raz
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°76
Re: lobby
- nie ustalaliśmy że mam z tobą siedzieć cały czas - takich zasad nie było i nawet gdyby były to by się nie dostosował. wizja orgii była zbyt kuszaca - zamiast siedzieć tutaj mogłaś się dobrze bawić - jak on xd on bawił się wybornie xd najgorsze dinner party i najgorszy chłopak. oczywiście w jej głowie bo w jego nie byli parą xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°77
Re: lobby
- na tym polega dinner party! - denerwowała się. ona wyobrażała sobie, że będą siedzieć cały czas razem przy stole i zabawiać swoich wspólnych przyjaciół, a potem wszyscy będą mówić, że to najlepsza impreza na jakiej byli. to ostatnie może się spełnić, ale nie z takich powodow jakich dorothy chciała. - nie tak miało być! - tupnęła nóżką. nie mogła się dobrze bawić skoro jej fantazje się nie spełniły.
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°78
Re: lobby
- dinner party? - zmrużył oczy. nie zarejestrował że o coś takiego chodziło, ups xd miał w głowie tylko orgie jak już wpadł na ten pomysł i zajmował się organizacją prezerwatyw, seks gadżetów i lubrykantu - jak ci się nie podoba to możesz stąd iść - a przez 'stad' myślał o hotelu i własnej willi - ochroniarze odwiozą cię tam gdzie mieszkasz - laskawca xd zamachał, a potem dostrzegł jakaś wolna laske i pobiegł za nią. sorry!
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°79
Re: lobby
- nie podoba mi się! - odpowiedziała, a przez to miała na myśli, że perry już jej się nie podobał. stracił swoją szansę. różowe okulary spadły jej z nosa podczas dzisiejszego wieczoru i całe zauroczenie minęło. nawet się nie obraziła, że poleciał do jakiejś innej laski skoro też już miała go dość. ciekawe gdzie odwieźli ją ochroniarze, muszę znowu się zastanowić xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°80
Re: lobby
okazało się, że jeśli prowadzi się przybytek o nazwie "love motel", to z okazji walentynek wszystkie pary rezerwują pokoje na pobyt właśnie w tym miejscu. pary jeszcze nie wiedziały, że nie czeka ich romantyczny weekend w pięknych okolicznościach, za to leon i james mieli mnóstwo pracy, bo pierwszy raz w historii wszystkie pokoje zostały zabukowane. napoleon ozdabiał właśnie cały motel w serduszkach, żeby ukryć dziury w ścianach i inne niedopatrzenia.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°81
Re: lobby
czy james zamiast spędzać walentynki z raven siedział tutaj? możliwe, że trochę się wymigał i powiedział że musi pracować. raven pewnie wiedziała, że nie przelewa mu się z kasą więc nie miała innej opcji jak przyjęcie tego do wiadomości ups.
leon przyklejał serduszka, a jimmy biegał z odświeżaczem o zapachu kwiatów i psikał wszędzie. pewnie zamiast ładnie pachnieć to pachniało jak w toalecie xd
- możemy przewiesić kilka obrazów w bardziej strategiczne miejsca - wskazał na dużą dziurę.
leon przyklejał serduszka, a jimmy biegał z odświeżaczem o zapachu kwiatów i psikał wszędzie. pewnie zamiast ładnie pachnieć to pachniało jak w toalecie xd
- możemy przewiesić kilka obrazów w bardziej strategiczne miejsca - wskazał na dużą dziurę.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°82
Re: lobby
miał wymówkę, żeby nie spędzać z nią walentynek.
dobrze się do tego zabrali! nie byli przyzwyczajeni do tylu gości. dobrze, że napoleon nie kazał jamesowi udostępnić swojego pokoju jako apartamentu vip xd
- wydrukowałem też kilka plakatów, żeby je przykleić na ścianę - podniósł z lady plik kartek z wydrukowanym słowem "love" napisanym w wordzie i z rozmazanym tuszem przez starą drukarkę. romantyk.
dobrze się do tego zabrali! nie byli przyzwyczajeni do tylu gości. dobrze, że napoleon nie kazał jamesowi udostępnić swojego pokoju jako apartamentu vip xd
- wydrukowałem też kilka plakatów, żeby je przykleić na ścianę - podniósł z lady plik kartek z wydrukowanym słowem "love" napisanym w wordzie i z rozmazanym tuszem przez starą drukarkę. romantyk.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°83
Re: lobby
wina leosia.
na szczęście james mógł zostać u siebie, ale pokoju obok były zajęte więc wiedział, ze będzie słuchać całą noc odgłosów miłości xd
zaśmiał się na ten rozmazany tusz - bardzo romantyczne - chwycił kartki muskając przypadkiem dłoń leosia i był gotów do akcji - miałeś jakiś plan gdzie to rozwiesić czy mam sam wybrać? - był szefem więc mógł mu rozkazywać xd
na szczęście james mógł zostać u siebie, ale pokoju obok były zajęte więc wiedział, ze będzie słuchać całą noc odgłosów miłości xd
zaśmiał się na ten rozmazany tusz - bardzo romantyczne - chwycił kartki muskając przypadkiem dłoń leosia i był gotów do akcji - miałeś jakiś plan gdzie to rozwiesić czy mam sam wybrać? - był szefem więc mógł mu rozkazywać xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°84
Re: lobby
z powodu pracy czy zawrócenia mu w głowie? xd
ciekawe, czy będzie gorzej niż podczas orgii.
- prawda? prosty przekaz jest zawsze najlepszy - nie wyczuł ironii w jego głosie i myślał, że james pochwalał jego dekoracyjne działania. - masz rację, że trzeba to zasłonić - wskazał na dziurę, którą przed chwilą pokazywał james. dobry z nich team. - dodamy tam jeszcze balony. gdzie są balony? - wbił wzrok w pracownika, bo myślał, że przydzielił mu to zadanie.
ciekawe, czy będzie gorzej niż podczas orgii.
- prawda? prosty przekaz jest zawsze najlepszy - nie wyczuł ironii w jego głosie i myślał, że james pochwalał jego dekoracyjne działania. - masz rację, że trzeba to zasłonić - wskazał na dziurę, którą przed chwilą pokazywał james. dobry z nich team. - dodamy tam jeszcze balony. gdzie są balony? - wbił wzrok w pracownika, bo myślał, że przydzielił mu to zadanie.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°85
Re: lobby
obie rzeczy xd
może więcej osób się ruchać, ale chociaż za zamkniętymi drzwiami xd
- no jasne - dalej trochę podśmiechujki robił bo kto jak kto, ale leon nie był mistrzem prostych przekazów - robi się - zasalutował brudząc sobie trochę czoło tym rozmazanym tuszem. chwycił taśmę i wydzierał jej kawałki żeby przykleić kartkę na dziurę - miałeś kupić balony - przypomniał mu, bo tak wczoraj zarządził. pewnie zapomniał xd
może więcej osób się ruchać, ale chociaż za zamkniętymi drzwiami xd
- no jasne - dalej trochę podśmiechujki robił bo kto jak kto, ale leon nie był mistrzem prostych przekazów - robi się - zasalutował brudząc sobie trochę czoło tym rozmazanym tuszem. chwycił taśmę i wydzierał jej kawałki żeby przykleić kartkę na dziurę - miałeś kupić balony - przypomniał mu, bo tak wczoraj zarządził. pewnie zapomniał xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°86
Re: lobby
dobrze, że nie wpadli na pomysł, żeby znowu gumki na wejściu rozdawać. a może im zostały po ostatnim wydarzeniu xd
leon był sam w swoich własnych przekazach zagubiony, ale szukał ich tam, gdzie mógł xd
- nie, nie miałem tego na liście. zrobiłem wszystko ze swojej listy - był dumny z tego powodu! dlatego obszedł ladę i przerzucił papiery na biurku, żeby wyciągnąć swoją listę rzeczy do zrobienia. wyciągnął kartkę w stronę jamesa, żeby zaprezentować mu, że wszystko było skreślone, ale z tej perspektywy mógł zobaczyć, że na drugiej stronie kartki była reszta niewykonanych zadań. na ten widok mina mu zrzedła. - eee... nie musi być balonów, dobrze to wygląda - schował szybko listę do kieszeni i podszedł bliżej jamesa. - ubrudziłeś się - zaśmiał się i wskazał na jego czoło.
leon był sam w swoich własnych przekazach zagubiony, ale szukał ich tam, gdzie mógł xd
- nie, nie miałem tego na liście. zrobiłem wszystko ze swojej listy - był dumny z tego powodu! dlatego obszedł ladę i przerzucił papiery na biurku, żeby wyciągnąć swoją listę rzeczy do zrobienia. wyciągnął kartkę w stronę jamesa, żeby zaprezentować mu, że wszystko było skreślone, ale z tej perspektywy mógł zobaczyć, że na drugiej stronie kartki była reszta niewykonanych zadań. na ten widok mina mu zrzedła. - eee... nie musi być balonów, dobrze to wygląda - schował szybko listę do kieszeni i podszedł bliżej jamesa. - ubrudziłeś się - zaśmiał się i wskazał na jego czoło.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°87
Re: lobby
pewnie peggy zaopatrzył ich w gumki na lata xd
- wczoraj ustalaliśmy jakie kolory masz kupić - ruszył za nim żeby sprawdzić czy na pewno nie miał tego na liście. miał od niego lepszą pamięc więc był przekonany że ma rację - plakaty które zrobiłeś wyglądają lepiej niż balony - próbował go pocieszyć i poklepał go po ramieniu - zresztą zaraz zainstalujemy resztę - wskazał na kartki które trzymał - o, dzięki - przetarł dłonią czoło, ale tylko bardziej się rozmazał co poczuł nawet - tylko rozmazałem co? - zaśmiał się.
- wczoraj ustalaliśmy jakie kolory masz kupić - ruszył za nim żeby sprawdzić czy na pewno nie miał tego na liście. miał od niego lepszą pamięc więc był przekonany że ma rację - plakaty które zrobiłeś wyglądają lepiej niż balony - próbował go pocieszyć i poklepał go po ramieniu - zresztą zaraz zainstalujemy resztę - wskazał na kartki które trzymał - o, dzięki - przetarł dłonią czoło, ale tylko bardziej się rozmazał co poczuł nawet - tylko rozmazałem co? - zaśmiał się.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°88
Re: lobby
powinni wystawić na ladzie miskę z gumkami, żeby każdy mógł sobie brać.
- ustalaliśmy ogólnie, jakie chcemy kolory - poprawiał go, ale zaraz okazało się, że faktycznie james miał rację. dobrze, że leon był szefem i nie groziło mu, że ktoś go wyrzuci z tej pracy. chyba że betty wróci jasność umysłu. - no nie wiem... czy jest tu wystarczająco romantycznie? - rozejrzał się po tych wszystkich serduszkach i ponownie zawieszonych świątecznych lampkach. była to prowizorka i tandeta, ale na pewno było przytulniej niż w normalne dni. zawtórował mu śmiechem, kiedy zobaczył jak chłopak wygląda. - pomogę ci - zapowiedział, żeby nie zdziwił się, że zamierza go dotykać. zbliżył się i zaczął delikatnie trzeć palcem jego czoło.
- ustalaliśmy ogólnie, jakie chcemy kolory - poprawiał go, ale zaraz okazało się, że faktycznie james miał rację. dobrze, że leon był szefem i nie groziło mu, że ktoś go wyrzuci z tej pracy. chyba że betty wróci jasność umysłu. - no nie wiem... czy jest tu wystarczająco romantycznie? - rozejrzał się po tych wszystkich serduszkach i ponownie zawieszonych świątecznych lampkach. była to prowizorka i tandeta, ale na pewno było przytulniej niż w normalne dni. zawtórował mu śmiechem, kiedy zobaczył jak chłopak wygląda. - pomogę ci - zapowiedział, żeby nie zdziwił się, że zamierza go dotykać. zbliżył się i zaczął delikatnie trzeć palcem jego czoło.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°89
Re: lobby
gorzej jak są przeterminowane i przez to wszyscy wpadną. masowy pozew xd
haha, jeśli ktoś byłby nam leonem to już dawno byłby bez pracy. dobrze, że był tu szefem!
rozejrzał się wokół żeby sprawdzić czy jest romantycznie. nie było, to była tandeta, ale wtedy wzrok powędrował w stronę leosia i zrobiło się jakby bardziej romantycznie - jasne - zgodził się żeby go dotknął i patrzył na niego kiedy to robił. wtedy mu się przypomniało że zadał pytanie - jest romantycznie i idealnie - nie wiadomo czy mówił i wystroju czy o chwili xd
haha, jeśli ktoś byłby nam leonem to już dawno byłby bez pracy. dobrze, że był tu szefem!
rozejrzał się wokół żeby sprawdzić czy jest romantycznie. nie było, to była tandeta, ale wtedy wzrok powędrował w stronę leosia i zrobiło się jakby bardziej romantycznie - jasne - zgodził się żeby go dotknął i patrzył na niego kiedy to robił. wtedy mu się przypomniało że zadał pytanie - jest romantycznie i idealnie - nie wiadomo czy mówił i wystroju czy o chwili xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°90
Re: lobby
hahaha, to byłoby możliwe. ostatni gwóźdź do trumny motelu.
czyli wniosek jest taki, że jeśli przyjadą zakochane i zapatrzone w siebie pary, to nie będą się przejmować, że motel nie spełnia standardów, bo będzie dla nich romantycznie przez samo to, że są razem xd
- tak... też tak myślę - przyznał łagodnym głosem i uśmiechnął się lekko. cieszył się głównie dlatego, że jednak dobrze im wyszło dekorowanie, a poza tym udało mu się doprowadzić czoło jamesa do porządku. zabrał palec i jeszcze pozostał tak blisko niego, żeby przyjrzeć się i upewnić się, że nie jest już brudny.
czyli wniosek jest taki, że jeśli przyjadą zakochane i zapatrzone w siebie pary, to nie będą się przejmować, że motel nie spełnia standardów, bo będzie dla nich romantycznie przez samo to, że są razem xd
- tak... też tak myślę - przyznał łagodnym głosem i uśmiechnął się lekko. cieszył się głównie dlatego, że jednak dobrze im wyszło dekorowanie, a poza tym udało mu się doprowadzić czoło jamesa do porządku. zabrał palec i jeszcze pozostał tak blisko niego, żeby przyjrzeć się i upewnić się, że nie jest już brudny.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°91
Re: lobby
ups xd
tak, pewnie to były takie parki które spotykały się ze sobą miesiąc więc miały etap różowych okularów więc nawet nie zwrócą uwagi na to jak źle wygląda motel.
zdecydowanie mieli inne emocje kiedy byli tak blisko. james czuł ich za dużo, były negatywne i pozytywne, bo z tyłu głowy miał to że trey był ważniejszy dla leosia! szkoda, że raven nie miał w głowie, byłoby łatwiej xd
- dzięki - odchrząknął kiedy go wyczyścił, czuł się dziwnie kiedy byli tak blisko - powinniśmy zawiesić resztę - zasugerował zdroworozsądkowo wskazując na plakaty i odsunął się na tyle na ile mógł, pewnie finalnie oparł się o ścianę i na niego patrzył.
tak, pewnie to były takie parki które spotykały się ze sobą miesiąc więc miały etap różowych okularów więc nawet nie zwrócą uwagi na to jak źle wygląda motel.
zdecydowanie mieli inne emocje kiedy byli tak blisko. james czuł ich za dużo, były negatywne i pozytywne, bo z tyłu głowy miał to że trey był ważniejszy dla leosia! szkoda, że raven nie miał w głowie, byłoby łatwiej xd
- dzięki - odchrząknął kiedy go wyczyścił, czuł się dziwnie kiedy byli tak blisko - powinniśmy zawiesić resztę - zasugerował zdroworozsądkowo wskazując na plakaty i odsunął się na tyle na ile mógł, pewnie finalnie oparł się o ścianę i na niego patrzył.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°92
Re: lobby
będą tak zapatrzone w siebie, że potem wystawią dobre opinie o motelu xd
james nie myślał o raven, tak samo jak napoleon nie myślał o treyu xd leon zawsze miał mętlik w głowie, więc to, jak czuł się przy swoim pracowniku, pozostając tak blisko niego, też było dla niego zupełnie niezrozumiałe i przytłaczające.
gdy james oparł się o ścianę, to od ściany odkleiło się za słabo przyklejone serduszko i spadło mu na ramię, dlatego leon znowu się zaśmiał i musiał ponownie się zbliżyć i wkroczyć do akcji ratowania jego wizerunku.
- bardzo chcesz mieć coś walentynkowego na sobie - zażartował i zabrał to serduszko z jego ramienia, ale zaraz przykleił je mu na bluzę. - tak lepiej - stwierdził z uśmiechem, przyciskając mu jeszcze dłoń na serduszku na klacie i pod wpływem walentynkowych dekoracji i bliskości jamesa nachylił się, żeby go pocałować.
james nie myślał o raven, tak samo jak napoleon nie myślał o treyu xd leon zawsze miał mętlik w głowie, więc to, jak czuł się przy swoim pracowniku, pozostając tak blisko niego, też było dla niego zupełnie niezrozumiałe i przytłaczające.
gdy james oparł się o ścianę, to od ściany odkleiło się za słabo przyklejone serduszko i spadło mu na ramię, dlatego leon znowu się zaśmiał i musiał ponownie się zbliżyć i wkroczyć do akcji ratowania jego wizerunku.
- bardzo chcesz mieć coś walentynkowego na sobie - zażartował i zabrał to serduszko z jego ramienia, ale zaraz przykleił je mu na bluzę. - tak lepiej - stwierdził z uśmiechem, przyciskając mu jeszcze dłoń na serduszku na klacie i pod wpływem walentynkowych dekoracji i bliskości jamesa nachylił się, żeby go pocałować.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°93
Re: lobby
i zwiększy im się ilość gości xd
mętlik dla leona był dośc naturalny, natomiast dla jimmy'ego nie! myślał dość realnie z uwagi na swoją życiową sytuację, ale jednak przy swoim szefie trochę wariował!
widać, że to takie walentynkowe pozory z tymi serduszkami skoro odpadały od ściany. zaśmiał się nerwowo kiedy się zbliżył, nie po to sie oddalał i znowu poczuł jak serce mu staje na milisekundę - najwyraźniej bardzo tego chce - spojrzał na serduszko naklejone na jego bluzie i uśmiechnął się. myślał, że znowu się wywinie, ale nie wyszło bo leon go pocałował. co było ekscytujące, ale i przerażające jednocześnie bo nigdy nie miał takich uczuć w stosunku do jakiegokolwiek chłopaka! położył z automatu dłonie na jego klacie, dość niepewnie i dał się porwać z tym całkiem niewinnym i tak pocałunkiem!
mętlik dla leona był dośc naturalny, natomiast dla jimmy'ego nie! myślał dość realnie z uwagi na swoją życiową sytuację, ale jednak przy swoim szefie trochę wariował!
widać, że to takie walentynkowe pozory z tymi serduszkami skoro odpadały od ściany. zaśmiał się nerwowo kiedy się zbliżył, nie po to sie oddalał i znowu poczuł jak serce mu staje na milisekundę - najwyraźniej bardzo tego chce - spojrzał na serduszko naklejone na jego bluzie i uśmiechnął się. myślał, że znowu się wywinie, ale nie wyszło bo leon go pocałował. co było ekscytujące, ale i przerażające jednocześnie bo nigdy nie miał takich uczuć w stosunku do jakiegokolwiek chłopaka! położył z automatu dłonie na jego klacie, dość niepewnie i dał się porwać z tym całkiem niewinnym i tak pocałunkiem!
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°94
Re: lobby
i w ten sposób uratują motel przed upadkiem.
leon nie był świadomy, że wywołuje taki mętlik w głowie jamesa. zwykle to on był tym bardziej ogarniętym i pewnym siebie. napoleon był przyzwyczajony do całowania się z chłopakami, ale nie w sytuacji, kiedy jest ich szefem. zaraz zostanie oskarżony o molestowanie w miejscu pracy.
- nie powinniśmy tego robić - mruknął, odsuwając się od niego. ale nie miał na myśli tu powodów w postaci treya czy raven czy nawet ruth.
leon nie był świadomy, że wywołuje taki mętlik w głowie jamesa. zwykle to on był tym bardziej ogarniętym i pewnym siebie. napoleon był przyzwyczajony do całowania się z chłopakami, ale nie w sytuacji, kiedy jest ich szefem. zaraz zostanie oskarżony o molestowanie w miejscu pracy.
- nie powinniśmy tego robić - mruknął, odsuwając się od niego. ale nie miał na myśli tu powodów w postaci treya czy raven czy nawet ruth.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°95
Re: lobby
hehe, jak zawsze przypadkiem.
leoś był jednocześnie szefem, ale kimś innym jeszcze. james nie odkrył kim, to były dla niego nowe rzeczy xd
- no jasne - odsunął się. jemu jednak przeszła przez myśl raven - musimy ogarnąć motel, goście mogą się niedługo zjawić - dał dość jasną wymówkę i chwycił plakaty. poszedł je porozwieszać po innych miejscach w motelu!
leoś był jednocześnie szefem, ale kimś innym jeszcze. james nie odkrył kim, to były dla niego nowe rzeczy xd
- no jasne - odsunął się. jemu jednak przeszła przez myśl raven - musimy ogarnąć motel, goście mogą się niedługo zjawić - dał dość jasną wymówkę i chwycił plakaty. poszedł je porozwieszać po innych miejscach w motelu!
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°96
Re: lobby
pomagał jess ścierać kurze xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°97
Re: lobby
wyczaił ich i myślał, że pracownicy spiskują przeciw szefostwu xd nie wiedział, czy to dobrze, że dwie jego najbliższe osoby się integrują.
- co robicie? obijacie się? - podszedł bliżej.
- co robicie? obijacie się? - podszedł bliżej.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°98
Re: lobby
juz sie zaprzyjaznila z jamesem i dobrze sie bawili przy scieraniu kurzy.
- czy to by sie tak blyszczalo gdybysmy sie obijali? - pokazala na polke, ktora wycierali. to nic, ze sie zasiedzieli przy tej jednej bo sie zagadali xd
- czy to by sie tak blyszczalo gdybysmy sie obijali? - pokazala na polke, ktora wycierali. to nic, ze sie zasiedzieli przy tej jednej bo sie zagadali xd
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°99
Re: lobby
james też nie wiedział co to obijanie się, zahartowali go w domach zastępczych więc żarciki leona nie były trafione - i widać napis - pochwalił sie i wskazał na jakąś figurkę, która była wcześniej zakurzona a teraz było widać podpis artysty xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°100
Re: lobby
tak długo stali przy jednej półce, że aż wszystko błyszczało.
- bardzo dobrze - pokiwał głową. dobrze, że nie robił im testu białej rękawiczki. - o czym rozmawiacie? narzekacie na szefa? - wtrącał się dalej. - nie sugeruj im tego - mamrotał pod nosem do siebie. teraz będzie miał schizę, że sam im podsunął pomysł obgadywania go.
- bardzo dobrze - pokiwał głową. dobrze, że nie robił im testu białej rękawiczki. - o czym rozmawiacie? narzekacie na szefa? - wtrącał się dalej. - nie sugeruj im tego - mamrotał pod nosem do siebie. teraz będzie miał schizę, że sam im podsunął pomysł obgadywania go.
|
|