strip club

haha, angielska tradycja xd
w sumie jakby tak się zastanowić to chińska dziewczyna mogła równać się dmuchanej lalce. osoby postronne uwierzyłyby w to!
- i ta dziewczyna myśli, że jesteś cool? - zaśmiała się. dla niej nie był cool, tylko lame xd jak wszyscy koledzy philipa - od małego przegrywa z siostrą - poprawiła zaraz marcusa - tak, piszę wszystko w moim pluszowym pamiętniczku, zamkniętym na kłódkę i chowam go w tyłku pluszowego jednorożca - burknęła niemiło - tak robią dziewczyny, którymi ty się interesujesz - dodała. romy by pasowała do opisy trochę xd

haha xd
bedzie musial ustawic sobie live zdjecie ming na tapete zeby mogl udowodnic, ze jest prawdziwa xd
- specjalnie dla mnie zostawila swoj kraj - pominal czesc historii kiedy to on musial leciec do niej prosic by wrocila. ta wersja brzmiala bardziej cool. - wymieniacie sie dziewczynami? - zainteresowal sie. to bylo dziwne ale nawet troche hot xd - juz nie - zerknal na philipa. romy pewnie miala pluszowego jednorozca wiec od razu mu sie zle kojarzylo xd

ustawi sobie coś z jej kanału i wszyscy będą myśleli, że po prostu ustawił randomową laskę z internetu xd
- nikogo nie obchodzi twoja dziewczyna, patrz ile tu jest lepszych - zamachał działającą ręką (swoją drogą kochana siostrzyczka nawet się nie zainteresowała co mu się stało xd). juz mu się znudziło słuchanie jak marcus przechwala się związkiem. jego zdaniem nie było czym. - tak, przegrywam w kategorii kto jest większym frajerem - posłał jej głupią minę. - nie wymieniamy się, will zbiera zdesperowane laski, które ja olałem. gorsze laski dostają gorszą lore - wytłumaczył kumplowi. - tak, zapisują cały pamiętnik wrażeniami z najlepszej nocy w swoim życiu - wskazał na siebie, żeby było jasne o czym tam piszą w tych pamiętnikach. ten opis pasował też trochę do ming xd

wtedy wszyscy będą myśleć że się jara jakąś chińską youtuberką xd
hahahaha, nie przejęła się bo tak często był posiniaczony i tak samo ona, że jej to nie ruszało. może jakby roxy się oberwało to by się przejęła. w końcu młodsza siostrzyczka xd
- kraj? masz na myśli zjednoczone stany frajerstwa? - już uważała ming za frajerkę skoro chciała być z marcusem. wszystkie laski powinny lecieć na nią xd - laski po prostu wolą to - połozyła dłonie na swoich piersiach - zamiast tego - wskazała na jego krocze. gardziła penisami xd - widziałeś te pamiętniki czy tak sobie wmawiasz? - obstawiała drugą wersję.

gdyby kiedys ktos mu powiedzial, ze bedzie tak bardzo probowal udowodnic wszystkim, ze ma dziewczyne to by nie uwierzyl xd
- ming jest nalepsza - powiedzial obrazony. skrzyzowal rece i nie skomentowal slow will. wiedzial, ze jej nie przegada xd zerknal na cycki will, ale opanowal sie przed spojrzeniem w strone tego co pokazala potem. - fuj - skrzywil sie na opowiesci o pamietnikach. pogratulowal by mu gdyby nie wyruchal romy.

jeszcze jakiś czas temu chciałby za wszelką cenę udowodnić wszystkim jak bardzo nie ma dziewczyny i jaki jest obrotny xd ciekawe czy krążyły jeszcze jakieś plotki o jego orientacji czy jednak udało mu się udowodnić, że ma dziewczynę xd
właściwie to dobrze, że will nie dopytywała o jego rękę, bo miałaby powód, żeby śmiać się z jego przegranej bójki.
- nie przyszliśmy patrzeć na striptizerki, żebyś smędził o swojej dziewczynie - zniecierpliwił się zachowaniem marcusa. wybrał nieodpowiedniego kumpla do dzisiejszej wyprawy, ale widać nico się gdzieś zagubił. może miał lap dance w prywatnym pokoju albo strategicznie uciekł jak zobaczył, że will się zbliża xd - jasne, statystycznie więcej dziewczyn leci na cycki niż penisy - powiedział sarkastycznie (i wprost, bez pokazywania xd) - próbujesz zrobić zakład kto zalicza więcej? bo nie masz szans - zaczął się nakręcać. uważał, że nawet ze złamaną ręką będzie miał więcej akcji niż siostra. - widziałem wiadomości, które mi wysyłają jak chcą więcej - popisywał się.

może chociaż dzięki ming udało mu się udowodnić, że jest sto procent hetero!
zawsze zakładała, że przegrał. nie wierzyła w jego zdolności. ciekawe kto by wygrał bójkę will-philip i dlaczego byłaby to will xd
- on tak zawsze? - zapytała brata, ale patrzyła na marcusa, a pytała oczywiście w kontekście obrony ming. za bardzo się starał xd nico faktycznie mógł uciec na widok siostry philipa. bał się jej jeszcze bardziej niż hurd.
- obawiam się, że cycki są fajniejsze - dalej uważała, że więcej lasek leci na nią - możesz wmawiać swoim kolegom, że nie mam szans żeby poczuć się lepiej - wstała - wysyłają je tylko dlatego, że nie poznały mnie - rzuciła na pożegnanie, a potem poszła podrywać jakąś laskę przy barze xd

haha nie wiem czy udalo mu sie udowodnic, ze jest sto procent hetero, ale bycie bi bylo lepsze niz bycie gejem xd
ciekawe czy philip nie czul sie dobrze bijac dziewczyne czy nie dyskryminowal xd
- nie chcialem tu przychodzic - powiedzial obrazony tym, ze philip go tu wyciagnal. cycki ming mu wystarczaly na razie. nie wtracal sie juz w ich klotnie. ulzylo mu, ze sobie poszla i mogl sie skupic na piciu xd

bicie dziewczyny a bicie will to dwie różne rzeczy i philip z tym drugim nie miał problemu xd
- cycki są fajniejsze dla tego towarzystwa - pokazał facetów siedzacych przy stolikach i oglądających striptizerki. dziewczyn było mniej - wmawiaj sobie - machnął siostrze na pożegnanie - kiedyś byłbyś pierwszy chętny, żeby tu przyjść. zmieniłeś się - skomentował jeszcze do marcusa niezadowolony. skupił się na piciu i oglądaniu panienek, bo odechciało mu się z nim gadać. na pewno wkrótce wrócił nico skoro will zniknęła i mógł robić za bufor między nimi.

zaciagnela tiffy to stip clubu zeby usiasc z boku i obserwowac inetakcje tancerek z facetami. to mialo byc empowering xd nie pomyslala, ze moga miec flashbacki.

haha leila taka wyzwolona xd testowały swoje granice. tiffy nie miała flashbacków, bo nie mogła się na niczym skupić, tylko myślała o swoim biednym braciszku, niesłusznie oskarżanym o zdradę. jakaś striptizerka do nich podeszła i chciała zachęcić do prywatnego tańca, więc tiffany zaczęła ją wypytywać, czy jest tu z własnej woli i ta opowiadała im teraz o tym jak dużo kasy zarabia i jakie ma super życie xd

haha zaraz obie beda uzdrowione i zostana striptizerkami xd
sluchala dziewczyny z zafascynowaniem i czula sie zainspirowana tym jaka byla wyzwolona. tez chciala taka byc! znowu miec kontrole nad swoim cialem. - wow, moze czesciej tu powinnysmy przychodzic - odwrocila sie podekscytowana do tiffy. nie zauwazyla, ze byla przed chwila zamyslona bo ta wycieczka byla zbyt ekscytujaca xd

plot twist. przynajmniej samodzielnie decydowałyby, co robią ze swoim ciałem.
- z powodu dziewczyn czy bufetu? - wskazała na all-you-can-eat buffet, który jej zdaniem był tu najciekawszy xd tiffany nadal nie była na tym etapie co koleżanki, żeby czuć się swobodnie ze swoim ciałem i z patrzeniem na inne roznegliżowane ciała. - możesz tu przyprowadzić nate'a, żeby wspólnie obgadywać patricka, bo chyba lubicie to robić, co? - wypaliła, bo nie wytrzymała.

tak. najwiekszy progress.
- buffetu - zasmiala sie i spojrzala w strone jedzenia. zgadzaly sie z tym xd jesli bedzie dobre to bedzie zalowala, ze nie wpadly wczesniej. - co? - mina jej zrzedla slyszac jej zarzuty. domyslala sie, ze kiedys moze nastapic to, ze bedzie chciala bronic brata. tak samo jak ona nejta. - mowisz to tak jakbys ty nigdy nie rozmawiala z nikim o swoich uczuciach - nie uwazala tego za obgadywanie. nate mial malo przyjaciol i nie mial sie komu wygadac xd

- to najbardziej smakowite kąski tutaj - nawet zażartowała. bufet najważniejszy, no ale jednak tiffy nie mogła się skupić tylko na jedzeniu, skoro dusiła w sobie temat brata. - rozmawianie o uczuciach to jedno, ale naskakiwanie na patricka za coś, czego nie zrobił, to zupełnie inna sprawa - oskarżyła ją. tiffany nie biegała do tobiasa albo do thomasa i nie prawiła im morałów. a może powinna xd odzyskaliby swoje dziewczyny tylko po to, żeby dała im spokój.

- to prawda - zasmiala sie z jej zartu. bylo nawet przyjemnie. kiedy nie skupialy sie na facetach macajacych polnagie laski. - to ze ci powiedzial, ze nic nie zrobil nie znaczy, ze tak bylo naprawde - byla od razu gotowa bronic siebie i nejta. - ty musisz mu wierzyc bo jest twoim bratem, ale my widzielismy wszystko na wlasne oczy. jak to wytlumaczysz? - nie miala zwid! nie potrafila zaakceptowac wersji patricka skoro przez to nate bardziej cierpial.

mimo wszystko otoczenie je przytłaczało i lepiej było się skupić na bufecie niz na striptizerkach. jak zawsze jedzenie motywowało je do przekraczania kolejnych granic strefy komfortu!
nie podobało jej się to, że leila nawet nie próbowała wysłuchać wersji tiffy/patricka.
- a może widzieliście coś bez kontekstu i dopowiedzieliście taką historię, jaka pasowała nate'owi, bo szukał wymówki, żeby się rozstać? - zasugerowała. - patrick nigdy by go nie zdradził! on go nadal kocha! widzę to w jego oczach! - już rozsiewała plotki xd

jedzenie niezawodne! szkoda tylko, ze nie zdazyly sie zapchac jedzeniem zanim zaczely sie klocic.
- nie zwalaj teraz winy na nate'a! to nie on zostawil patricka i wyjechal zeby sie zabawiac z innymi - wkurzyla sie oskarzeniami tiffy. - mogl o tym pomyslec zanim zdradzil patricka! - wstala. - ide po jedzenie i wychodze - poinformowala ja zeby nie zostawic jej tu samej. powinna docenic, ze o nia dbala xd tiffy mogla zdecydowac czy chce wyjsc razem z nia czy isc w druga strone.

źle zaplanowały, mogły najpierw uderzyć do bufetu xd
- wyjechał, żeby rozwijać się zawodowo, a nate od samego początku go w tym nie wspierał! nic dziwnego, że patrick wolał spędzać czas z nowymi znajomymi niż słuchac jego marudzenia! - dorzuciła swoje trzy grosze. zdenerwowała się, że leila tak broni nate'a. chłopaki rozstały się juz dawno temu, a dopiero teraz wszystkie dramki i konflikty wychodziły na wierzch xd - okej! idę z tobą, ale tylko dlatego, że musimy razem wrócić! całą drogę nie będę się do ciebie odzywać! - rzuciła oskarżycielskim tonem. zebrały jedzenie i wróciły w milczeniu.

przyszła oglądać striptizerów i striptizerki w ramach swojej metody zapominania o archiem xd

przyszedl tu w podobnym celu xd
spodobal mu sie koles, ktory sie krecil w poblizu vicky wiec udal sie w ta strone. dobiero jak podszedl blizej to rozpoznal ja. nawiazal kontakt wzrokowy I nie wiedzial co zrobic wiec zakryl sie drinkiem xd

nawet w tych kwestiach byli podobni, co za przypał.
szkoda, że nie rozpoznawal swojej eks wtedy nie stanąłby przed takim problemem jak teraz - jest mój! - od razu zaczęła się kłócić o kolesia widząc archiego. była na niego zła i nie chciała żeby ukradł jej striptizera xd

ups.
za bardzo sie zapatrzyl na striptizera. - wez tamtego, jest bardziej w twoim stylu - pokazal na kolesia przypominajacego oscara xd mogl poszukac kogos innego, ale najwyrazniej znowu byl na etapie kiedy wykorzystywal klotnie z vicky zeby byc w jej towarzystwie. skoro nie potrafili sie ostatnio nie klocic to korzystal z tego co mial xd

patologiczne zachowanie archiego. chciał się kłócić żeby z nią przebywać, a vicky tęskniła za tym jak rozmawiali normalnie. widać, że miał po tatusiu destrukcyjne zachowania!
- nie chcę tamtego, sam sobie go weź, wolę tego - już go macała po klacie. pewnie był podobny do archiego i dlatego go chciała. może miał koronę na głowie to przypominał trochę księcia - a ty weź sobie tamtą, przypomina tą wredną pipę - miała na mysli leah oczywiście. jej odwieczny wróg xd ona pewnie nawet jej nie pamiętała.

nie wiedzial, ze istniala mozliwosc gdzie beda mogli normalnie porozmawiac. cos po ojcu musial miec xd
- gdybym chcial ta wredna pipe to bym do niej napisal - nie podobalo mu sie, ze zabrala sie za macanie kolesia. wolal byc na jego miejscu, ale sam sobie zalatwil taki los, ups.