ogródek

nie trzeba było wydawać kasy na dekorowanie to mu się podobało, wyczuwam janusza.
pewnie znalazł tą opaskę w rzeczach betty na dodatek, nie zdziwiłabym się. james po ostatnich ekscesach starał się być przykładnym pracownikiem. jednak nie chciał stracić tej roboty i przy okazji dachu nad głową - a ty? - zapytał śmiejąc się - wszystko przebiega zgodnie z planem, też możesz wyluzować - nie mógłby się bawić z czystym sumieniem widząc że leon zbiera kubki i sprząta. to było też jego zadanie.

mógłby się przebrać w dowolny strój betty i miałby idealny kostium, ale wszystkie jej kreacje były za wielkie xd
- nie jestem takim fanem imprez - przyznał się. trochę za późno, skoro zorganizował we własnym przybytku imprezę i nie mógł jej teraz zakończyć i wyprosić gości albo chociaż wyjść szybciej do domu. dlatego wolał mieć coś do roboty.

w dwie osoby by się zmieścili xd
- och - zmartwił się że wcześniej mu nie powiedział. teraz było mu głupio, że nalegał tak na to! - możesz zawsze posiedzieć ze mną i raven, o ile ją znajdę - przyznał się że ją zgubił ale liczył na to że betty jej nie pożarła jednak - daj serio, pomogę ci - chwycił kubeczki od leona zaczepiajac jego dłonie. uznał, że nie znajdzie śmietników xd

pomysł na couple's costume na przyszły rok xd
- nie mogę każdej imprezy z wami spędzać - wiedział, że to byłoby za duże włażenie do ich spraw. chociaż jednocześnie na orgii czuł się bezpiecznie siedząc w pokoju jamesa i teraz też chętnie by to zrobił. uśmiechnął się lekko, kiedy chłopak interweniował w sprawie kubeczków. - możemy też to zrobić jutro - stwierdził i wskazał gdzieś obok w miejsce bałaganu - przed chwilą tam sprzątałem i już tego nie widać - chociaż wiadomo jaki mógł być poziom sprzątania leona xd

tak xd
- chodzimy też na inne imprezy poza motelem - zapewnił. choć pewnie były to dziwne seanse spirytystyczne tylko xd chyba, ze raven zabierała go na imprezy z ciotką aurorą i emmą xd nie chciał jednak żeby leon czuł się źle!
- lepiej sprzątać na bieżąco żeby jutro nie zrywać się z rana - może chciał trochę pospać i tego samego chciał dla swojego szefa - to znaczy, że dobrze się bawią i że smakuje im poncz który przygotowaliśmy - czyli przelali z butelek do wielkich dzbanów xd - dochód z biletów będzie większy niż zakładaliśmy, to pomoże ci z ogarnięciem tego miejsca - próbował znaleźć pozytywy i nawet lekko go szturchnął bioderkiem żeby nie był aż tak sztywny.

- ja nie - przyznał się, ale juz ustalili, że nie był szczególnie imprezowym typem, więc wcale nie było mu żal tych ominiętych imprez - jutro z rana i tak nie będziemy mieli żadnych gości - przypomniał mu, że motel świecił pustkami. poza tym napoleon w kazdym scenariuszu zaśpi. uśmiechnął się, widząc entuzjazm i zaangażowanie jamesa - nie dałbym rady tego zrobić bez ciebie - zauważył i położył mu dłoń na ramieniu, żeby okazać jak go docenia. ale zamiast go poklepać to po prostu jego dłoń tam została. pewnie zapomniał co miał zrobić dalej xd

był w głębi duszy starym dziadkiem! james jednak trochę podróżował i był aktywny więc trochę inaczej spędzał czas. co nie oznaczało, że na koniec dnia nie lubił usiąść w wygodnym fotelu i poczytać.
- nigdy nie możesz być tego pewny - starał się znaleźć trochę optymizmu. może do motelu powinni zjeżdżać mordercy i dusić tu prostytutki czy coś - po to tu jestem - zaśmiał się. leon płacił, leon dostawał. prosta relacja. ale czy na pewno? spojrzał na jego dłoń i poczuł się trochę dziwnie, po chwili chwycił ją i chciał delikatnie zdjąć, ale zamiast tego jego mózg nie wysłał sygnału do ręki i tak ją trzymał przez kilka milisekund.

napoleon ma w karcie, że nie wyluzował odkąd zaczął studia. widać już wtedy rozpoczęła się jego starość xd 
wolałby, żeby motel nie przyciągał tego typu gości. wtedy na pewno mieliby dużo sprzątania xd
oboje przez chwilę byli simami, którym usunięto kolejne działanie i zawiesili się w tym, co robili. dłoń jamesa na dłoni napoleona sprawiła, że poczuł ciepło rozlewające się po całym ciele. james był jego bezpieczną przystanią w obliczu kolejnej imprezy, ale też w innych kwestiach jak ogarnianie spraw motelowych czy radzenie sobie ze śmiercią mamy. dlatego jego mózg wysłał mu sygnały, które były sprzeczne z tym, że leon powinien zabrać dłoń. zamiast tego zrobił coś, czego on sam się nie spodziewał, czyli nachylił sie i go pocałował.

to szybko xd
może to byliby dobrze wychowani mordercy i sprzątali po sobie za dogodne zniżki i ciepłą wodę pod prysznicem xd
dobrze, ze nikt ich nie wsadził do basenu i zabrał barierki hehe. james nie wiedział dlaczego się zawiesił i dlaczego trzymał jego dłoń, ale to było całkiem naturalne i przyjemne. zmieszało się to jednak ze zdziwieniem kiedy leon go pocałował. i to tak wielkim, że zamiast oderwać się od razu to zrobił to dopiero po chwili. był zaskoczony, ale jednocześnie i o dziwo trochę to odwzajemnił. przeraziły go te nowe dziwne doznania i uczucia dlatego po sekundzie jednak odsunął się trochę zawstydzony i zmieszany - muszę iść znaleźć raven - zabrał ze sobą kubeczki i uciekł. na szczęście zaraz znalazł swoją dziewczynę i mógł się nią zająć żeby nie siedziała sama na imprezie w motelu!

lepiej, żeby szybko mu się zaczęła starość niż choroba psychiczna xd
musieliby dobrze rozreklamować motel, żeby taką właśnie klientelę przyciągnąć.
napoleonowi też wszystko wydawało się naturalne, przynajmniej do momentu, w którym james się oderwał i sprowadził ich z powrotem na ziemię. nic nie powiedział, tylko poszedł szukać sobie zajęcia gdzieś indziej. skończyło się na tym, że pisał do ruth, żeby umówić się na kolejną randkę, bo nie mógł się całować z pracownikami xd chujek xd

wraz z nadchodzącą wiosną zaangażował roxy do pomocy przy ogarnianiu ogródka. obiecał jej, że zapłaci jej za to parę groszy. zapożyczy się u perry'ego xd

haha nie chcialo mu sie samemu pracowac.
zachecilo ja, ze obiecal jej prace, ale dosc szybko sie znudzilo. przekopywanie ogrodka to nie bylo zajecie dla niej. - duzo jeszcze zostalo? - zaczela jeczec.

ani samemu, ani z jamesem xd
roxy mogłaby zaangażować wesa do tej pracy, żeby mógł dorobić. nie bał się fizycznej pracy bez koszulki, robił to samo z czyszczeniem basenów xd na szczęście wkrótce sezon na baseny i będzie mógł znowu zarobić xd
- nie wiem - przetarł czoło przedramieniem, przez co została mu na czole ziemia z rękawiczki - wygląda, jakby dużo - nie wiem, na co liczyła xd

jamesowi tez musial zaplacic xd
nie pomyslala, ze moglaby go wykorzystac. moze wpadnie na to jak jej wypierze koszulke xd chetnie by popatrzyla na jego klate podczas pracy.
- nie mowiles, ze tak duzo - zalamala sie. myslala, ze ogarna to w rodzinie I to beda latwe pieniadze xd

jamesowi też płacił, ale miał i tak tyle roboty, że nie wyrabiali. może zaczęli mieć pierwszych klientów po udanych walentynkach xd
wesley miał wiele zalet, mógł prać, gotować, pielić w ogródku, chodzić bez koszulki xd idealny pan domu.
- spójrz na to z innej strony, im dłużej będziemy pracować, tym więcej ci zapłacę - stwierdził wesoło, ale zaraz się zreflektował i rozejrzał po ogródku jeszcze raz. - eee, właściwie to nie będę ci w stanie zapłacić za aż tyle pracy - uświadomił sobie.

walentynki to byla szansa dla love motelu xd
nie reklamowal sie dobrze skoro jeszcze nie mial dziewczyny.
prawie ja przekonal. zanim dodal, ze nie bylo go stac na jej prace. - jak to? - rozejrzala sie. mogla byc teraz ze znajomymi, ale poswiecila sie dla niego. nie byla wystarczajaco mila zeby pracowac za darmo xd

tak się postarali na walentynki, że zaślepione zakochane pary teraz polecały motel na romantyczny weekend. zrobią themed motel z walentynkami cały rok xd nadal wisiały serduszka wszędzie. nic dziwnego, że leon i james szybko wpadali w romantyczny nastrój i się całowali po kątach xd
rosie nie doceniala tych zalet, więc nie miał dziewczyny xd
- ale to nic, przynajmniej spędzimy razem czas, będzie miło i pośpiewamy do piosenek w radiu - miał nadzieję, że to ją przekona do darmowej pracy xd

to byl jakis pomysl na biznes xd
mogl znalezc inna, a nie sie skupiac na rosie xd
- w radiu leci Katy Perry - nie lubila jej muzyki. wolala jakies mniej znane kawalki na Spotify. zgodzila sie jeszcze troche mu pomoc, ale uciekla jak zadzwonily po nia kolezanki. moze specjalnie dala im godzine zeby miec wymowke xd