pokój percy'ego

perry w sumie sam zapracował na status gwiazdy swoimi sukcesami xd
bawił go niezdecydowanie percy'ego, jednocześnie robił swoje. pewnie nawet spodnie zmieniał na jakiś bardziej wygodny dresik skoro nie miał dziś planów towarzysko-imprezowych - degradacja gleb i jej skutki na świecie? - przeczytał tytuł książki, którą pewnie miał z uniwersyteckiej biblioteki - wyczuwam nerd vibe - to był komplement - w okularach wyglądałbyś jeszcze bardziej seksi - już macał.... jego książkę xd

dlatego tak bardzo swiecil xd
obawial sie wlasnie tego, ze bedzie zmienial spodnie xd na klate mogl zerkac, ale wiecej to bylo juz za duzo. - nie musze nosic okularow - zasmial sie niezrecznie. nie wiedzial, ze nerd to byl komplement i wstydzil sie swoich zainteresowan.

tak xd
- ja też nie - chwycił okulary które miał podczas sesji, oczywiście fejkowe, jakiś rekwizyt - ale dodają seksapilu co nie? - założył okulary na siebie i teraz to on o dziwo oczekiwał komplementu. też ich potrzebował a percy na razie się nie starał wcale xd

jak potrzebowal komplementow to zle trafil bo percy byl zbyt niesmialy xd jeszcze nie odkryl, ze perry go podrywa i myslal, ze to jego normalne zachowanie. w sumie duzo sie nie mylil xd - pasuja ci - zgodzil sie.

od podrywu do normalnego zachowania była cienka granica xd
- dzięki - poklepał go po ramieniu i wrócił do przebierania się - powinniśmy się umówić na kolację, albo obiad, albo kolację i śniadanie - dywagował nakładając koszulkę. tak, już go podrywał i liczył na to że percy nie odmówi, nie dostawał odmowy xd

ups xd
- w jakim celu? - wygladalo jakby wcale nie chcial, ale sie po prostu zdziwil, ze moglo byc choc troche mozliwosci, ze perry wlasnie go zapraszal na randke. myslal, ze jest zbyt duzym loserem jak dla niego. widzial jakimi osobami sie otacza! nie pasowal do tego towarzystwa.

perry miał partnerów i partnerki w dużej rozpiętości. od fancy florence czy charlotte po casualowego ansela także gdzieś percy wpisywał się w ten wzór jednak - jak to w jakim? - zaśmiał się. myślał, że percy domyślał się o co chodzi xd

niestety nie widzial go z anselem tylko z ludzmi w typie charlotte czt florence. - umm, no nie wiem.. chcesz znowu wprowadzac jakies zmiany w hotelu? - myslal, ze potrzebowal go zeby zalatwil jakas papierkowa robote. za bardzo sie przyzwyczail do tego jak peggy go traktowala xd

bo z takimi był na pudelku xd z anselem pewnie bardziej chronił swoją prywatność xd był elastyczny!
- możemy też o tym pogadać podczas kolacji jeśli chcesz - był otwarty na wszystkie rozmowy, ale głównie na flirt. pozbierał rzeczy i powiedział, że sie odezwie. nawet jeśli nie miał numeru to wyciągnął go od leona nieświadomie xd

mial cofusion wiec zajal sie praca.