klub tenisowy

    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 5:44 pm

    zahaczyli o jakąś kawiarnię po drodze, no i jej dom. zostawiła okropny mundurek w szafie, a sama ubrała się jakoś fajnie, a jak znajdę to wstawię. teraz jednak byli już na korcie i antoinette odbijała piłeczkę rakietką, by zaraz zagrać. starała się nie krzyczeć, jęczeć, ani nic takiego, co by nie pobudzać lenniego, który mogłby się podnieć na ich dźwięk. no i sobie odbijali.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 5:49 pm

    Lenny pewnie już i tak wystarczająco się podniecał widokiem jej długich nóg i podskakującą spódniczką. Poza tym Antoinette faktycznie była niezła w tego tenisa, więc nie mógł się jej za bardzo przyglądać, bo musiał skupić się na grze, bo przecież nie mógł dać jej wygrać. Jakby to wyglądało, gdyby przegrał z dziewczyną! - Nie żartowałaś z tym, że nieźle sobie radzisz z rakietą! - Zawołał do niej, bo chciał ją zagadać, by odwrócić jej uwagę od piłki. Bo doskonale wiedział, że kobiety niektóre mają średnio podzielną uwagę!
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 5:52 pm

    - a co? - odbiła pewnie jakoś fajnie w międzyczasie - nie wierzyłeś w moje umiejętności? - zapytała z lekkim wyrzutem i wyszła nieco do przodu by odebrać piłkę. on też nie grał źle. nawet bardzo dobrze! dlatego nie mogła sobie odpuścić. chociaż teraz trochę żałowała, bo może lenny wolałby poczuć się bardziej męsko i ją czegoś "nauczyć". co pewnie ćwiczyła wieki temu z jakimś fajnym trenerem, bo miała swego czasu fazę na tenis i chciała startować nawet w jakiś zawodach. - ty też jesteś godnym przeciwnikiem, lenny! - sapnęła celując w piłkę.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 5:59 pm

    - Wierzyłem, ale tylko do pewnego stopnia. Następnym razem będę w ciebie wierzył w stu procentach! - Obiecał jej, odbijając piłkę, chociaż z trudem, bo Antoinette chciała go chyba zamęczyć na śmierć, bo jej podania były jak kule ognia. Grali jak w tym teledysku jednym, kurde, nie pamiętam teraz ani czyj to był teledysk, ani do jakiej piosenki. OK, Vampire Weekend Giving Up The Gun!!! - Miło mi to słyszeć - ukłonił się jej nieznacznie, przez co pewnie nie zdążył odbić piłki, więc przeklął pod nosem, uznając, że lepiej jak się nie będzie już do niej odzywał, bo go rozpraszala.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:03 pm

    haha, zaraz obczaję teledysk. pewnie antoinette odbijała te jego piłki z zamkniętymi czami. dobra! jednak nie. nie była aż tak świetna. i chyba nie odbiła jednego podania i rozłożyła rączki. - może jednak nie wierz we mnie następnym razem w stu procentach... tylko nie wiem, w dziewięćdziesięciu. - zaśmiała się i podeszła w stronę siatki. - dasz mi buziaka? - zapytała i dopiero teraz widzę, że on nie odbił... dobra. więc pewnie odbił! co tam, zróbmy z niej ofermę, a nie z niego.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:06 pm

    Pierwszy raz to twoja postać a nie moja jest ofermą! Nie do wiary! - No nie wiem. Nie całuję się z osobami, które są tylko w dziewięćdziesięciu procentach dobre w tenisa - powiedział, chwilę grzebiąc stopą w podłożu kortowym, ale się nigdzie nie dogrzebał, więc uniósł kąciki ust i podszedł do siatki, opierając o nią łapska, by pocałować Antoinette dosyć soczyście w usta ponad ową siatką, mając nadzieję, że żaden przypadkowy chłopiec do noszenia piłek nie zrobi im słodkiej foci. Chociaż w sumie i tak by mu to nie przeszkodziło w czymkolwiek.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:11 pm

    nieprawda... pewnie kiedyś też ktoś był ofermą ;c zrobiła usteczka w podkówkę, kiedy tak mówił. ale jakoś tam się uśmiechała do niego, bo wyczuła jego żarcik. wolną ręką dotknęła jednej z jego. no a w drugiej trzymała rakietkę, zaraz jednak uniosła ją do góry i zarzuciła mu na szyję. pewnie wpadła na niego tak jak ta kiedy grała z jakiem... no dobra. antoinette wcale ten pocałunek nie zrzucił z nóg. - mm - zamruczała odsuwając się w końcu od niego i spuszczając wzrok na jego obojczyki. pewnie oblizała jeszcze usteczka. - słońce grzeje mi w plecy. - w zasadzie to się chwaliła, a nie żaliła.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:16 pm

    A, no, Vincent był ofermą, jak wpadł tyłkiem do kominka, stracił ucho i tak dalej. Pogłaskał ją po policzku, uśmiechając się calkiem szeroko. Antoinette miała zawsze takie całuśne usta, że miał ochotę całować ją w nieskończoność. - Prawda, że jest strasznie przyjemnie? Mógłbym grać tu w tenisa w nieskończoność - stwierdził, zerkając na niebo. - Przynajmniej przy takiej pogodzie. Ale chyba robi się już późno - dodał po chwili namysłu i nieznacznie zmarszczył czoło, wracając wzrokiem do Antoinette. - Jeszcze jedna partyjka i wracamy, czy już się zbieramy? - Zastanawiał się, czy będzie mógł podejrzeć ją pod prysznicem. Chociaż pewnie nie było koedukacyjnych pryszniców:<
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:21 pm

    i się pokaleczył w korytarzu ;3 ale on ucho stracił? w sumie to nie wiem xd pocałowała go jeszcze raz w ten jokerski uśmiech, bo lenny umiał się tak szeroko uśmiechać. od ucha do ucha to w jego przypadku za mało! coś tak czuję. - jeszcze jedna. nawet się nie spociłeś, lenny. masz taką świetną kondycję? - zapytała odsuwając się od niego i dając mu pstryczka w czubek nosa, bo to taka jajcarka jest. zastanawiała się, czy lenny nie zechciałby spędzić z nią kolejnej nocy, ale chyba sama wolała nie kusić losu. co jeśli tym razem by nie wytrzymała i w końcu doszłoby do czegoś więcej? pewnie żałowałby seksu z nim. bo go nie kochała, przynajmniej teraz. może się zakochiwała, ale nie miała tego za nic pewnego. więc ich myśli nie rózniły się aż tak bardzo, bo antoinette też od czasu do czasu myślała o nagim lennoxie.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:26 pm

    Chyba tak, a potem mu przyszyli, czy coś, nie wiem xd. - Jasne, że mam taką świetną kondycję, Antoinette. Myślisz, że co robię, jak teraz nie mam zajęć? - Zamachał do niej brwiami z szelmowskim uśmiechem. Pewnie faktycznie wciąż biegał na bieżni przed telewizorem, oglądając Galerię albo Ukrytą Prawdę z moją mamą. Może i był chudzielcem, ale jakąś tam krzepę miał. Podrapał się po nosie i skinął głową, wracając na swoją wcześniejszą pozycję, pozwalając jej zacząć, bo była w końcu kobietą.. Nie miałby nic przeciwko temu, by spędzili razem kolejną noc, zwłaszcza że uważał, że wtedy już musieliby się ze sobą przespać, bo przecież spali obok siebie już dwie noce, jeśli się nie mylę, byli na milionie randek, mniej lub bardziej oficjalnych, więc należało mu się coś od życia! Zwłaszcza, że był cały czas grzeczny jak kotek z kokardką na łebku. Taki co łypie niebieskimi ślepiami na wszystkich i mruczy, a w tajemnicy sika po kątach i do butów.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:31 pm

    oja... to faktycznie był biedny. ale marie nie lepsza, więc znowu nie był takim ostatnim frajerem xp co to za galeria? xd dobrze, że sika, a nie coś gorszego! antoinette nie wiedziała nic o jego dobrym prowadzeniu się. chociaż chyba nie miałby co szukać przy niej, gdyby było inaczej. skoro potrafiła skończyć swój dwuletni prawie związek z andrew jedynie po tym, jak zobaczyła, że całuje się z nicole. tym bardziej, że oboje zaprzeczali by on inicjował ten pocalunek, czy na niego odpowiadał. ale już nieważne. - jesteś głodny, sportsmenie? - zapytała rozbawiona, bo lenny nie wyglądał na takiego, co by całymi dniami się ruszał. raczej miała go za leniwca, który cały czas śpi, nie je i dlatego jest taki chudy.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:35 pm

    Nie znasz galerii? Galeria ludzkich uczuć?! Za każdym razem jak schodzę na dół zrobic sobie kawę w godzinach popołudniowych to leci na jedynce. Czy tam TVP Seriale. Pewnie skakał po korcie jak wiewiórka na koksie. - W sumie nie pogardziłbym jakimś jedzeniem. A co, przegrany stawia obiad? - Spytał ze śmiechem, odbijając jej kolejne podanie z gracją jakiejś Sharapovej albo kogoś tam!
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:41 pm

    a to nie wiem xd bo u mnie w domu to króluje tvn, więc ten xd - jeszcze nie przegrałam! - jęknęła. miała trochę kompleks księżniczki, która zawsze musi wygrywać. więc poleciała w jego stronę jakaś niekontrolowana ścina i dostał w brzuszek, bo był jednak trochę ofermą i nie uciekl przed piłką, która leciała do niego z prędkością piętnastu metrów na sekundę! czy może nieco mniej. ale i tak to było cholernie szybko, jak na taką chudzinkę jak antoinette.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:44 pm

    Umarł przez nią z powodu krwotoku wewnętrznego! Albo nie, ale jęknął cicho i złapał się za brzuch, odrzucając na bok swoją drogocenną rakietę. - Ała, teraz będziesz musiała i tak postawić mi obiad by mi to zrekompensować - stwierdził, masujac swój obolały brzuszek, w którym pewnie będzie miał teraz dziurę. Pewnie została w nim piłeczka od tenisa. Czuł, że połamała mu żebra, ale chyba był po prostu przewrażliwiony, ale i tak poszedł usiąść na jakąś ławeczkę przy korcie, bo się na nią obraził xd
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:49 pm

    - lenny? - wszystko działo się tak szybko, że ona wypięła się i czekała na piłkę gotowa na coś mocnego. ale on tam rozwalał wokół siebie rakietki i piłki i pewnie płakał! okej. jednak nie. ale i tak zmrużyła oczy i podrapała po policzku. - co się dzieje? - nie zakodowała, że dostał w brzuch! celowała w nos, bo chciała mu go złamać... albo we fiutka. żeby się przekonać, czy go tam ma! w końcu jeszcze jej nie przeleciał! no dobra. jednak coś tam miał, bo rano ostatniej nocy obudziła się przez jego stojącego kutasa, celującego w jej udo. najpierw się przestraszyła, ale później już się ogarnęła i nawet nie robiła mu o to wyrzutów. usiadła teraz obok niego i westchnęła. - przepraszam.. chyba trochę za mocno. co chcesz na kolację? - zapytała martwiąc się o jego śledzionę czy w co tam dostał.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 6:57 pm

    Lenny gapił się na swoje kolana i starał się uspokoić oddech, który mu wariował, bo się zestresował z tego wszystkiego. Zaraz jednak się w miarę ogarnął i podniósł wzrok na Antoinette. - Nie wiem, czy cokolwiek przełknę, chyba połamałaś mi żołądek! - Jęknął z nieszczęśliwą miną, ale zaraz jednak się uśmiechnął, bo musiał być przecież twardy, w związku z czym za chwilę nachylił się do niej i cmoknął ją w kącik ust, obciągając swoją koszulkę. - Jestem idiotą, chyba jednak nie umiem grać w tenisa - dodał po chwili namysłu i pokręcił głową, sięgając po jakąś butelkę z wodą, którą wcześniej tam gdzieś postawił.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 7:01 pm

    - o matko! - jęknęła smutno. nie chciała przecież mu zrobić krzywdy... no może przez chwilę, bo ją ograł. ale przecież to z bardzo niezdrowej zazdrości! oparła skroń o jego ramię i nie wiedziała specjalnie, co zrobić by mu pomóc. - nieprawda. chyba nieczysto zagrałam. przepraszam lenny. - wplotła palce pod jego kiteczkę i miziała go po karku. - leeeny. nie umieraj, okej? - jęknęła przerażona, że lenny już jej nie będzie lubił, bo zrobiła mu krzywdę na korcie.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 7:04 pm

    - Jejku, przecież nic mi nie jest, Antoinette - roześmiał się, by potem objąć ją w talii i przyciągnąć do siebie, by potem pocałować ją w usta, by udowodnić jej, że jest w stu procentach żywy. Odsunął się jednak zaraz od niej, unosząc kąciki. - W sumie lepiej, że trafiłaś w brzuch, a nie trochę niżej, bo trudniej byłoby mi się pozbierać - zauważył, szczerząc się jak głupi uczniak, a potem podniósł swój tyłek z ławeczki. - Idziemy stąd, co? Przebrać się - podrapał się po policzku, rozglądając się dookoła, by potem podnieść z ziemi swoja rakietę, bo nie mógł o niej zapomnieć.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sro Mar 21, 2012 7:08 pm

    - przez chwilę wyglądałeś, jakbyś potrzebował doktora. - westchnęła i zaraz zagryzła wargę. bo przecież celowała niżej! - miałeś szczęście. albo raczej twój kolega. - spojrzała po raz pierwszy chyba na jego penisa. to znaczy na krocze! przynajmniej po raz pierwszy, kiedy o tym wiedział. poklepała go jeszcze po tyłku, kiedy wstawał. - oj, lenny. jakbyś odbił, to nikt by nigdzie nie dostał. - powiedziała rozbawiona. wstała, kiedy on wrócił już tą rakietką. wtuliła się w jego bok, bo pewnie od razu szli do szatni. a później pojechali do jakiejś restauracji, ale nie było wolnego stolika, więc wzięli na wynos i pojechali albo do niego albo do niej, możesz wybrać i zacząć.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 6:53 pm

    nie mogłam znaleźć tego klubu, a szukałam w londynie....... jeju. no nic. w każdym bądź razie akurat była pod prysznicem i nagusieńka myła swoje powabne ciało!
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 7:08 pm

    co ta zawsze naga paraduje przed baśką! a ona za to właśnie weszła do klubowej szatni i otworzyła szafkę i dopiero wieszała w środku swój płaszczyk i torebkę. miała jakieś umówione zajęcia, bo musiała przecież utrzymywać formę, a przy okazji jakieś istotne znajomości. zresztą teraz miała chwilę oddechu między jednym filmem a drugim, to miała czas na głupoty.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 7:11 pm

    kiedy już się wykąpała poczłapała w klapeczkach do szafek. nie zwróciła uwagi na barbrę, bo z reguły nie gapiła sie na ubranych ludzi, kiedy sama była praktycznie naga.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 7:17 pm

    barbra też zaczęła się rozbierać i była teraz w samej bieliźnie. zdziwiła się, kiedy usłyszała jakieś kroki, bo pewnie upewniła się wcześniej, że nikogo w szatni nie ma, żeby tylko żadni psycho fani nie robili jej zdjęć i nie wstawiali do internetu. najwyraźniej przeoczyła osobę pod prysznicem. odwróciła się lekko i od razu rozpoznała holly. nawet nie czuła się jakoś zawstydzona, kiedy na nią patrzyła. zwyczajne kobiece nagie ciało, jakby nie miała własnego. xd
    - zmył ci się autograf. - zauważyła od razu, podnosząc wzrok z jej cycków na jej twarz.
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 7:23 pm

    pewnie była owinięta ręcznikiem. to nie widziała tych jej cycków. ale możliwe, że wtedy odłożyła ręcznik na ławeczkę. odwróciła nieco zdezorientowana głowę w jej stronę. - o! to ty. hej. - założyła mokre włosy za ucho. - niestety tak. ale uwieczniłam go na zdjęciu, więc nie jest najgorzej - zaśmiała się pod nosem i założyła na zadek majteczki. - nie wiedziałam, ze takie sławy też tu grają. - dzisiaj była nieco bardziej zawstydzona, bo nie piła nic wcześniej!
    avatar

    Gość
    Gość

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Gość Sob Maj 19, 2012 7:30 pm

    albo była tak owinięta, że było widać, że po prostu nie ma nic napisane na tym cycku. zaśmiała się.
    - pokazałaś mamie? - spytała z rozbawieniem, bo coś tam kojarzę, że chciała dopisywać, żeby nie pokazywała mamie. aż dziwne, że nawet barbra to zapamiętała, bo zwykle nie kojarzyła swoich fanów, tyle ich było. ale przecież nie codziennie podpisywała się na cycku! - musisz przestać nazywać mnie taką sławą. - stwierdziła, chociaż doskonale wiemy, że tylko udawała taką skromną, a naprawdę mogłaby słuchać godzinami, jaka to nie jest wspaniała.

    Sponsored content

    klub tenisowy Empty Re: klub tenisowy

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 5:26 am