siedziała właśnie przy tym oknie, ale pod ścianą i wyczekiwała asha przy szklance wody z cytryną, bo nie miała na nic innego ochoty. tak ją ściskało w żołądku!
amokka
- Go??
- Gość
- Post n°1
amokka
First topic message reminder :
siedziała właśnie przy tym oknie, ale pod ścianą i wyczekiwała asha przy szklance wody z cytryną, bo nie miała na nic innego ochoty. tak ją ściskało w żołądku!
siedziała właśnie przy tym oknie, ale pod ścianą i wyczekiwała asha przy szklance wody z cytryną, bo nie miała na nic innego ochoty. tak ją ściskało w żołądku!
- Go??
- Gość
- Post n°126
Re: amokka
- jezu, skarbie! - jęknął podchodząc do tego stolika, bo nie widział nawet na razie marie. pochylił się nad nią i pocałował jej środek usteczek. - nie mogłem się wydostać z londynu. okropna sprawa! ale już jestem. - zdjął marynarkę i przewisił ją przed oparcie krzesła. rękawki sweterka podciągnął razem z tymi od koszuli i uśmiechnął do niej lekko. - pięknie dziś wyglądasz - zawsze jej to mówił na przywitanie! jaki on kochany. wtedy marie coś zaczęła paplać, więc odwrócił głowę w stronę siostry. dalej był na nią zły! - jutro masz na ósmą! czemu się nie uczysz? - mruknął zły, że łazi gdzieś po nocach. nie omieszkał zmierzyć wzrokiem juliana.
- Gość
- Gość
- Post n°127
Re: amokka
- mhm, no właśnie. mam nadzieję, że drugi w końcu zaakceptuje to, że jesteśmy razem. - odparł. nie zauważył, kiedy przy stoliku obok pojawili się andy i lea. był zbyt zapatrzony w marie, żeby zwracać na takie rzeczy uwagę! dla niego na świecie była tylko ona i on i może jeszcze jego trzy kubki kawy. to mu wystarczyło do szczęścia. już miał dopytać się o tych "jej facetów", bo najwyraźniej mieli jakiś dzień szczerości czy coś, ale wtedy właśnie odezwał się andy. podniósł wzrok i potarł oko. - hej, andy. - rzucił w jego stronę i tyle z jego planu nieodzywania się do niego.
- Gość
- Gość
- Post n°128
Re: amokka
Jęknęła, widząc brata, który pewnie ją śledził i tylko czaił się, by zepsuć jej spotkanie z Julianem. - Andy, odpierdol się ode mnie - rzuciła w jego stronę, pocierając dłonią o swoje czoło, posyłając Julianowi przepraszający uśmiech i dopiero wtedy zauważyła, że Andy nie przyszedł tu tak sobie, tylko umówił się z Leą, którą zmierzyła wzrokiem. Więc to była wybranka serca jej brata.. Jak dla Marie, mógł wybrać lepiej. - Więc ty jesteś Lea? Cześć - rzuciła w jej stronę, by potem rozejrzeć się dookoła, bo zaczęła się zastanawiać nad tym, czy wielki kawałek tortu czekoladowego nie poprawiłby jej humoru, który teraz się zepsuł przez pouczającego ja Andiego i jego brzydką dziewczynę xd.
- Gość
- Gość
- Post n°129
Re: amokka
ej xd
przywitała się z andy'm, a potem trochę zdezorientowana popatrzyła na parę siedzącą obok. - tak myślałam, że to twoja... - mruknęła nad stolikiem do andyego, ale nie dokończyła, bo marie mówiła żeby się odpierdolił. domyśliła się o co chodzi. - umh, tak, ty musisz być marie? - zmrużyła lekko oczy, przyglądając się chwilę dziewczynie. myślała, że będzie bardziej miła, tak jak np. ash, ale chyba się myliła! no, ale w sumie ash zawsze był upalony albo pijany, to nic dziwnego xd
przywitała się z andy'm, a potem trochę zdezorientowana popatrzyła na parę siedzącą obok. - tak myślałam, że to twoja... - mruknęła nad stolikiem do andyego, ale nie dokończyła, bo marie mówiła żeby się odpierdolił. domyśliła się o co chodzi. - umh, tak, ty musisz być marie? - zmrużyła lekko oczy, przyglądając się chwilę dziewczynie. myślała, że będzie bardziej miła, tak jak np. ash, ale chyba się myliła! no, ale w sumie ash zawsze był upalony albo pijany, to nic dziwnego xd
- Gość
- Gość
- Post n°130
Re: amokka
- cześć, lea. - dodał jeszcze, kiedy zauważył dziewczynę, bo na pewno się znali, skoro byli w tym samym wieku, chodzili razem do klasy w liceum czy coś. a potem niewiele już się odzywał, bo umierał na kaca i w ogóle ja idę, no a on został, więc wiadomka.
- Go??
- Gość
- Post n°131
Re: amokka
no a ja nie wiem, co i jak. więc andy pewnie patrzył tylko jak marie mierzy leę i chciał jej dać za to wpieprz xd
- Gość
- Gość
- Post n°132
Re: amokka
- Mhm, to ja - mruknęła do Lei, by potem zmusić się do nieznacznego uśmiechu. - Andy mi o tobie wiele opowiadał, ale myślałam, że jesteś brunetką - stwierdziła. Bo myślała, że dziewczyna jej brata jest inteligentna, a Lea nie wydawała się być zbyt rozgarnięta. Ciekawe, co go przy niej trzymało, skoro była nie dość, że brzydka, to jeszcze głupia!
- Gość
- Gość
- Post n°133
Re: amokka
- ach, tak? - zerknęła na andy'ego z lekkim uśmiechem, który zaraz jednak zniknął, kiedy ponownie spojrzała na marie. - dlaczego brunetką? - zastanowiło ją to i może nawet trochę rozbawiło, jak wyobraziła sobie siebie w brązowych włosach. - ja w sumie widziałam cię chyba na jakimś zdjęciu, z australii? hm? - dobra, zapomniała przez moment o tej ich kłótni wczoraj, w sensie marie i andy'ego, czy kiedy to tam było.
- Go??
- Gość
- Post n°134
Re: amokka
wczoraj. - brunetką? fuj. nie miałem nigdy dziewczyny brunetki. marie! zmyślasz. - prychnął wkurzony. w ogóle patrzył na tego jej faceta i od razu wiedział, że jest jakiś nie halo. niestety ash mu nie mówił o tym w końcu, że powinni go zbić. - i te zdjęcia, co była goła w wannie. pokazywałem ci... - bo akurat się zawieruszyły w jego fotografiach z dzieciństwa. pewnie walił sobie do zdjęć marie, tak go kręciła! no dobra. chyba jednak nie....
- Gość
- Gość
- Post n°135
Re: amokka
- Bo myślałam, że znalazł sobie w końcu mądrą dziewczynę - mruknęła, mrużąc oczy, a potem wbiła wzrok w swoje dłonie maltretujące rękawy swojego swetra. Chciała się jakoś zemścić na Andym za tą wczorajszą dziwkę, więc uznała, że dobrze będzie trochę powrzucać jego dziewczynie. - Ojej, myślałam, że mówisz o jakichś moich zdjęciach z dzieckiem, albo z jednym z miliona moich facetów, kiedy to pracowałam w burdelu w Australii, no wiesz, tam gdzie zaraziłam się tymi wszystkimi syfami - zamachała ręką i prychnęła, bo jej dziecięce focie w wannie były drażliwym tematem, bo miała krzywe zęby swojego czasu i się tego wstydziła!
- Gość
- Gość
- Post n°136
Re: amokka
- och, no tak, ale ja przynajmniej nie wpadłam z jakimś obcym facetem - mruknęła, chociaż chyba trochę przesadziła, ale nie pozwoli sobie, żeby ją tak obrażała! ale pewnie jak zobaczyła minę andy'ego to zrobiło jej się trochę głupio. chwyciła swoją torebkę i sprawdziła godzinę, myślała, że spędzą sobie z andy'm miło czas, bo długo się nie widzieli, ale musieli wpaść na jego kochaną siostrzyczkę! a jeszcze wczoraj lea jej broniła...
- Go??
- Gość
- Post n°137
Re: amokka
wciągnął powietrze nosem i spojrzał na marie, a później na jej faceta, który zajął się telefonem i miał ją w dupie. i bardzo dobrze! - kooochanie, co na uczelni? - odwrócił się od marie, bo nie będzie sobie wstydu robił przez tą gówniarę. najchętniej jednak wyniósłby ją stąd i zawiózł do domu. zamknął tam w łazience i zamurował drzwi! ale musiał się akurat powstrzymywać. złapał jej dłoń i przysunął sobie do ust udając jak najbardziej spokojnego. liczył na to, ze lea nie przejęła się dogryzkami marie i jej samoocena nie wylądowała pod stołem.
- Gość
- Gość
- Post n°138
Re: amokka
Oczywiście, wszyscy będą jej to teraz wypominać, na dodatek najwidoczniej Andy się Lei pochwalił, że Marie nie wiedziała, kto był ojcem jej niedoszłego dziecka. - Rzygam wami - syknęła w stronę tej obrzydliwie szczęśliwej parki, a potem podniosła się i ruszyła w stronę drzwi, by wyjść z lokalu, pewnie Julian za nią poszedł, bo nie był dupkiem, by zostawiać ją samą i płakała mu w ramię całą drogę do domu.
- Gość
- Gość
- Post n°139
Re: amokka
- okeeej, jakoś leci. chyba trochę przesadziłam? - popatrzyła na niego trochę niepewnie. chociaż raczej nie winiła siebie za to, że marie uciekła stąd, co było jej jednak na rękę. - nie powinnam była tego mówić, ale sama mnie do tego zmusiła - ok, znowu mi brakuje słowa :c popatrzyła na twarz andy'ego i zaraz się uśmiechnęła, bo miał taką uroczą buźkę.
- Go??
- Gość
- Post n°140
Re: amokka
pomasował sobie skroń, kiedy towarzystwo ze stolika obok opuściło to miejsce. westchnął. - trochę przesadziłaś... mogłaś już powstrzymać się, lea. ale w porządku. ona też nie była miła. - westchnął i spojrzał na nią z lekkim uśmiechem. nie chciał by było między nimi niefajnie. - nie mówmy o tym. co dzisiaj robilaś? - zapytał próbując zapomnieć o całej sprawie z marie. nie rozumiał, czemu musiała tak traktować leę? nie mogła go zwyzywać? ech! kobiety.
- Gość
- Gość
- Post n°141
Re: amokka
- może po prostu ma zły dzień albo jest zła na ciebie... - wzruszyła ramionami. chociaż i tak słowa marie ją w jakimś stopniu dotknęły, bo pewnie teraz nagada jego matce, jaka to lea jest głupia, a ta jego matka i tak już jej nie lubiła xd - dzisiaj? nic szczególnego, leniuchowałam. no i próbowałam upiec jakieś nowe ciasto, ale mi nie wyszło.... - pewnie chciała przynieść mu do domu, ale że jej nie wyszło to przyszli tutaj.
- Go??
- Gość
- Post n°142
Re: amokka
- raczej drugie. ale nie rozumiem, czemu naskoczyła na ciebie. dobrze, ze się nie przejęłaś. - powiedział z uśmiechem i pogładził jej delikatny policzek. pewnie już mieli to, co zamówili. - następnym razem ci się uda. ja ostatnio po raz pierwszy gotowałem w nowej kuchni. i jestem zachwycony układem szafek. - powiedział wesoło. spojrzał na telefon. - oo... biedna, słodka, mała marie pożaliła się braciszkowi. - prychnął zły, że ta na niego naskarżyła.
- Gość
- Gość
- Post n°143
Re: amokka
- no tak, przecież to tylko słowa, w dodatku rzucone w nerwach, to nie ma czym się przejmować - uśmiechnęła się, chociaż to była nie do końca prawda z tym, że się nie przejeła. - no właśnie, mów jak ci się mieszka i w ogóle - ożywiła się nieco na wzmiankę o wyremontowanym mieszkaniu. a potem mina jej trochę zrzedła i popatrzyła pytająco na niego, a potem na telefon.
- Go??
- Gość
- Post n°144
Re: amokka
wrzucił wkurzony telefon do kieszeni marynarki. poza tym ona już u niego była po remoncie! więc ten... pewnie o tym rozmawiali już. - w porządku. lepiej niż wtedy. podoba mi się bardzo. a tobie? i wcale nie jest babskie! nastraszyłaś mnie wtedy i bałem się o efekt końcowy. - bo nagadała mu, że zrobi mu gejowskie mieszkanie, a było naprawdę dobrze.
- Gość
- Gość
- Post n°145
Re: amokka
dobra, ale świeżo po remoncie, to jeszcze nie zdążył się zadomowić tam! roześmiała się - żartowałam wtedy, głuptasie. mi się też bardzo podoba. i w końcu będę mogła przychodzić do ciebie bez obaw, że zastanę cię z ashem przed telewizorem i z piwem w ręku - bo pewnie tak jej się kiedyś zdarzyło.
- Go??
- Gość
- Post n°146
Re: amokka
ale i tak z piwem przed telewizorem będzie mogła go zastać. spojrzał w jej oczy. - gdybyś mieszkała ze mną to mogłabyś spędzać czas na kanapie razem ze mną. - westchnął, bo dalej mu się to naprawdę marzyło. ale skoro ona nie chciała... cóż. nie miał na to wpływu, a nie chciał jej dalej naciskać. dlatego uśmiechnął się delikatnie. - w przyszły weekend mam kolejną imprezę. - powiedział słodko. znowu będzie didżejował. podobało mu się to niesamowicie.
- Gość
- Gość
- Post n°147
Re: amokka
- wiesz, andy - nabrała powietrza, spoglądając na niego spod długich rzęs, które zawdzięczała mascarze. - ostatnio dużo nad tym myślałam - założyła nogę na nogę. uśmiechnęła się słysząc o imperzie - ooo, to fajnie. wpadnę zobaczyć, o ile będę na siłach. ale nie mogłabym chyba tego przeoczyć - roześmiała się.
- Go??
- Gość
- Post n°148
Re: amokka
- myślałaś i co? - zapytał popijając tego, co sobie zamówił. w zasadzie to łudził się, że lea mogła zmienić zdanie. ale znając jego szczęście stwierdzi, że dopiero po ślubie będzie mogła z nim zamieszkać. albo nawet wtedy nie. kora chyba nie mieszka ze swoim mężem, tak? i nie dlatego, ze są w separacji, tylko nie umie tak żyć? nie wiem.. ktoś mi to mowił. pewnie bujda. - w porządku. możesz wpaść z tym swoim kolegą. - westchnął.
- Gość
- Gość
- Post n°149
Re: amokka
nie wiem xd moja mama pewnie by wiedziała, bo ma jej biografię, ale nie chce mi się tam iść. - i chyba zmieniłam zdanie. tzn. sama nie wiem, ale byłoby cudownie chodzić z tobą spać i budzić się przy tobie każdego ranka - uśmiechnęła się rozmarzona. i ja spadam, to zakończ jakoś ładnie, pa;*
- Go??
- Gość
- Post n°150
Re: amokka
uśmiechnął się do niej szerzej. - mówisz poważnie? to cudownie. ale jeszcze pomyślimy, skoro nie jesteś pewna. - pogadali, a później poszli do niego i na próbę spała u niego jedną noc xd
|
|