mulberry's cafe

    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 12:02 pm

    First topic message reminder :

    Christopher ubrał jakąś super koszulę, jak zwykle użył perfum, na które wydaje kasę za kilka sprzedanych obrazów. Chciał zrobić wrażenie na Funny, bo uraziła jego męską dumę! teraz się odegra, bedzie miły i uprzejmy, ale.. nie do zdobycia! Ha, kupił nawet kwiatek, w ramach prezentu!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 8:16 pm

    / czarli jak zwykle czyta! nie martw się, zda całą relację chrisowi!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 8:20 pm

    /jak zwykle?! mylisz mnie z patką!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 8:21 pm

    Na jej nieszczęście wychwycił jej drobną pomyłkę i uśmiechnął się unosząc kącik ust. -Lucy, chciałabyś się do czegoś przyznać? -zapytał rozbawiony. Nie zbijał się z tego, że czyta takie rzeczy tylko z tego, że tak uroczo to przed nim ukrywała! -Tak, jestem w ostatniej klasie. Ty zapewne początek, co? Bo trzecioklasistką na pewno nie jesteś.
    /czarli musi wszystko o wszystkich wiedzieć xd
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:34 pm

    Pablo siedział w kawiarni i pił kawę, bo był uzależniony od kofeiny. Przeglądał przy tym wczorajszą gazetę, stukając palcami w blat stolika i rozmyślając o życiu i śmierci, jak to miał w zwyczaju.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:38 pm

    biedny on jest. valeria miała dziki dzień wczoraj, bo ją oskarżali o bycie lesbijką w szkole i ten alfredo cały jeszcze jej to powiedział w twarz! przecież nie jej wina, że zakochała się w największym dupku na świecie, który notabene o tym dalej nie wie i nie umie patrzeć na innych kolesi. no dobra. umie! ale nic więcej. w każdym bądź razie kupiła sobie kawę i usiadła przy stoliku, ale z biegiem czasu zauważyła pabla, którego kojarzyła przynajmniej. albo nawet się przyjaźnili. to wzięła tą kawę i swój tyłeczek do niego.
    - coś ciekawego? - zapytała odnośnie gazety i tak się na niego gapiła siedząc na przeciwko.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:58 pm

    Mogli się w sumie przyjaźnić. Podniósł wzrok na Valerię, pewnie obiło mu się o uszy coś o tym, że teraz Valeria jest lesbijką, ale jako że nigdy nie wierzył w plotki to nic na ten temat nie powiedział, tylko uśmiechnął się do niej jednokącikowo, upijając łyk swojej wciąż jeszcze ciepłej kawy. - Ciekawego? Nie za bardzo, czytam tylko i wyłącznie dla sportu. No, może jeszcze trochę, by zająć się czymś i nie umrzeć z nudów - westchnął i przeczesał palcami swoje włosy, by potem przymknąć na moment oczy. Spał najwyżej dwie godziny i to nad ranem, więc niedługo po tym, jak się położył, obudziły go słoneczne promienie zaglądające do jego mieszkania, które nie jest takie pedalskie, bo nie zdążył się w nim jeszcze do końca urządzić, bo boi się, że jak zacznie kupować do niego coraz to więcej sprzętów to za bardzo się do niego przywiąże, a przedmioty, jak i osoby, do których się przywiązywał, nie kończyły zazwyczaj zbyt dobrze. - Jak leci? - Spytał, wracając wzrokiem do gazety, którą zaraz odłożył na bok, bo Valeria była ciekawszym obiektem obserwacji niż brzydkie literki.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:03 pm

    chciała już mu powiedzieć, że dla sportu to powinien iść na basen czy pobiegać, bo widać, że przywalił. ale może miał jakąś dietę piwną czy coś równie dziwacznego. więc... cóż. ona była zbyt kochana by mu takie brzydkie rzeczy mówić! pokiwała więc jedynie głowką, bo lubiła zabawić się w te pieski samochodowe. nie wyglądał najlepiej. to znaczy wyglądał jak zwyykle. valeria myślała kiedyś, że pablo jest ćpunem, ale nigdy nie przłapała go na fazie. więc zrezygnowała z tej teorii.
    - w porządku! a u ciebie? - uśmiechnęła się kącikowo i napiła swojej kawy. oblizała przy okazji usta, bo jak zwykle trochę wyleciało jej tej kawy i prawiie się upierdoliła. a miała do tego niezwykły talent!
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:06 pm

    Był chudy i piękny, codziennie biegał i chodził na siłkę trzy razy w tygodniu, więc nie miała się co czepiać! Zresztą ona nie powinna się interesować tym, w jakiej był formie fizyczne, bardziej chyba powinna się zamartwiać jego kondycją psychiczną, która kulała od dawien dawna. - Też w porządku - wzruszył ramionami. Nie chciał jej zamartwiać przecież swymi problemami, więc zmusił się do jak najbardziej entuzjastycznego i pogodnego uśmiechu, który pewnie nie do końca mu wyszedł, ale wyglądał przy tym tak samo uroczo jak zawsze. - Trochę się nie wyspałem. Dzisiaj chyba będę musiał położyć się przed dwudziestą, by się wyspać na jutro do szkoły - westchnął, kręcąc głową, a potem dopił swoją kawę, rozważając zakup następnej, ale nigdzie w pobliżu nie było kelnerki, a jemu nie chciało się wstawać, by iść do kasy. Ciężka sprawa!
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:15 pm

    dopiero ogarnęłam, że oni mają przecież tą kampanię do just cavalli ze sobą! i nawet benek cmoka jac. to takie urocze. zmartwiła się jego problemami ze snem.
    - może powinieneś przestać pić kawę? i przerzucić się na przykład na jakąś herbatkę! - zaproponowała mu, bo sama miała swego czasu problemy z zasypianiem, ale wszystko wróciło do normy i teraz, kiedy chciało się jej spać to od razu zasypiała! no ale pablo akurat potrzebuje terapeuty, bo to przez jego czarne myśli tak jest. i nigdy nie mówił jej o swoich problemach, wiec nie chciała sama naciskać na niego. przecież sama nie lubiła, kiedy ktoś tam wymuszał na niej zwierzenia. chociaż sama była dosyć otwarta i mówiła wprost co ją gryzie.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:18 pm

    HAHA bez kitu! - Chyba jestem uzalezniony od kawy, nie wiem, czy byłbym w stanie przerzucić się nagle na herbatę - wzruszył ramionami i westchnął, by koniec końców machnąć ręką i oblizać usta. - Ale to nieważne, poradzę sobie z tym jakoś - zapewnił ją, bo nie chciał, by Valeria się przejmowała jego problemami, które miał w zwyczaju bagatelizować, chociaż w rzeczywistości taka insomnia to spory problem i pewnie niedługo umrze z wycieńczenia przez to, że sypia maksymalnie trzy godziny dziennie! Uśmiechnął się do niej, by potem odsunąć się z krzesełkiem od stoliczka. - Masz ochotę na coś słodkiego? Bo chyba muszę kupić jeszcze jedną kawę dla siebie - kiwnął dłonią w stronę kasy, przy której dwie kelnereczki świergotały jak głupie o tyłkach jakichś chłopców.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:25 pm

    miała coś już mówić, ale ten wstawal. roześmiała się na kolejną kawę.
    - oj, pablo. może weźmie sobie tym razem jakąś bezkofeinową? chyba, że mam się zacząć o ciebie martwić. - zacmokała w powietrzu i zerknęła na swoją kawę. nie wiedziała, na co ma ochotę. chyba na nic.... spędziłaby za duzo czasu na zastanawianiu się, co chce dlatego jedynie pokręciła głową. ale zaraz zerknęła na tablicę z promocjami.
    - o! albo chcę. jogurt z malinami. - oblizała usteczka, bo malinki zawsze ją kręciły.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:28 pm

    Jego też kreciły malinki, w każdej postaci, więc świetnie się dobrali. Uśmiechnął się do niej, a potem skinął głową, na znak, że zarejestrował jej zamówienie, a potem wstal i ruszył, by złożyć zamówienie, przy czym pewnie poprowadził krotką, acz uprzejmą rozmowę z jedną z brzydkich kelnerek na temat tego, jaka jest pogoda i jaka pogoda zapowiada się na najblizsze dni. Za niedługą chwilę Pablo wrócił do stolika wraz z kelnerką, niosącą tacę z jego kawą bezkofeinową, bo nie chciał, by się Valerka o niego martwiła, kawałkiem tarty bananowej z karmelowym kremem i jogurt z malinami dla Valerii. - Nie wiem, czy dam radę wypić te bezkofeinowe siki - westchnął, gdy znów rozsiadl się na swoim krześle, przysuwając do siebie swe ciasto, by Valeria-grubas mu nie zabrala.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:38 pm

    uśmiechnęła się do niego, kiedy wrócił. może nie był taki męski jak joshua, a jego głowa była zbyt malutka na takie wysokie ciało to i tak mógł być uznany za przystojnego. jego blada cera, spod której wystawała niektóre żyłki wyglądała trupio. valeria w pewnej chwili stwierdziła, że może powinna zaproponować mu kupno kremu poprawiającego koloryt skóry, ale zrezygnowała. mógł się przecież na nią obrazić!
    - może dzięki temu ci kawa zbrzydnie i przerzucisz się na ziołowe herbatki - złapała za swój jogurcik posypany jakimiś płatkami wsianymi i zaczęła wcinać. wcale nie miała zamiaru zjadać mu jego tarty bo nie lubiła bananków.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:42 pm

    Nie obraziłby się na nią, bo nie miał w zwyczaju się na ludzi obrażać. Wiedział, że każdy ma prawo do błędów i tak dalej! - Szczerze mówiąc to nie sądzę, ale kto wie.. Nigdy nie lubiłem herbat, ale może nie trafiałem na żadne dobre - wzruszył ramionami. Chodził na herbaty do Marie, więc to się tłumaczy samo przez się, bo jej kawa tylko jej samej smakowała. Podrapał się po policzku, upijając łyk kawy, po czym skrzywił się i dosypał do niej dwie saszetki cukru, by zamieszać i zabrał się za swoją tartę, która była przepyszna i Valeria powinna żałować, że nie jest bananiarą, bo na pewno by jej smakowała!
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:50 pm

    tylko herbata jej smakowała. chociaż marie kawę też zawsze spieprzała i vincent musiał się na nią wkurwiać. no ale już nieważne. valeria popatrzyła na niego smutno.
    - ej, pablo... słyszałeś, że whitney nie żyje? - zaptała się go, bo może nie słuchał rano radia i nie wiedział o takich smutnych sprawach! za to valeria nosiła teraz żałobę. chociaż nigdy specjalnie za nią nie była.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 2:54 pm

    Biedny ten Vincent! Pokiwał głową, oblizując widelczyk od ciasta z pysznego kremiku. - Słyszałem. Smutna sprawa - pokiwał głową, zastanawiając się, czemu media muszą tak trąbić o ludzkim nieszczęściu. Pewnie o śmierci jego ojca też gadali wszyscy, bo był jakąś szychą w biznesie komputerowym, czy jakimś tam innym, więc wszyscy snuli jakieś niestworzone historie na temat jego śmierci. Ze na przykład porwali go tak naprawdę kosmici. - Ciekawe ile czasu media będą się tym podniecały - pokręcił głową.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 3:00 pm

    - ja myślę, że im dłużej tym lepiej. warto gloryfikować takie sławy. tym bardziej, że naprawdę była niezwykła. fajnie, że pokazują ile zrobiła dobrego, a nie na ilu odwykach była. - uśmiechnęła się do niego nieśmiało. ale pewnie jeśli da jeszcze jeden argument przeciwko takiej kolei rzeczy usłucha go i przestanie mieć swoje zdanie. cała valeria!
    - smaczne? - zapytała zerkając na jego ciasto. swój jogurcik już zjadła i nie wiedziała, co ze sobą robić.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 3:02 pm

    - Myślisz? Na miejscu jej rodziny i krewnych nie chciałbym tyle czasu słuchać o tym, że umarła. Zresztą podejrzewam, że prędzej czy później odkopią jakieś jej brudy i zaczną o nich mówić, co już dla nikogo nie będzie przyjemne - zauważył i oblizał usta, by potem skinąć głową. - Bardzo smaczne. Nie chcesz spróbować? - spytał. Chociaż nie powinien się z nią dzielić, ona z nim się nie podzieliła! Ale był uprzejmym chłopcem, miłym dla każdej kobiety, nawet brzydkiej i pryszczatej.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 3:11 pm

    - oooch. nie wiem. nieważne. - westchnęła. nie lubiła wychodzić na głupią. a przecież trochę była! biedna z niej dziewczyna. była życiową idiotką! dobrze, ze w szkole dawała sobie jakoś radę.
    - nie... nie będę ci wyjadała. - psiknęła zakrywając twarz rączkami. ostatnio się zaziębiła, jak wyleciała do szkoły w mokrej głowie. ale nie mogła się spóźnić na lekcję. akurat miała jakiś sprawdzian. pociągnęła nosem i napiła się kawy.
    - wybacz. jakieś przeziębienie mnie bierze.
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 3:16 pm

    Spadł na ziemię i umarł czy coś, bo jakoś mi się odechciało grać i w ogóle:c
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 3:21 pm

    albo porwali go kosmici xd ona poleciała na dodatkowe zajęcia z gry na kontrabasie xd
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 5:12 pm

    Siedziała w kawiarni przy jednym ze stolików przy oknie i uczyła się historii z jakiejś przeraźliwie grubej książki, którą nosiła dzisiaj przez całe miasto, szukajac godnego miejsca do nauki. Tutaj w sumie było w porządku, ale te wszystkie ciasta i ciasteczka ja kusiły i zjadła już dwa kawałki torcika czekoladowego i pół muffinki z jagodami (drugą połowę właśnie dojadała), o wypitych trzech filiżankach gorącej czekolady nie wspominając. Musiała dostarczać umysłowi kalorie, by nie przestał działać!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 5:15 pm

    Ta kawiarnia jest chyba najpopularniejszym miejscem w St. Albans! Nic dziwnego, że i Julian się tutaj czasem pokazywał, tak jak na przykład teraz. Stanął sobie przy ladzie i zaczął bajerować kelnerkę, bo pewnie to była jakaś dobra koleżanka i liczył na rabat na ciastko, w końcu sam był takim ciachem, w ogóle chyba nie będę się mogła skupić, jak będę nim grać, tylko będę patrzeć na jego avatar!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A z Fanny znają się czy się nie znają? W ogóle chcę jakiś superaśny romansik Baśki z Pablem, ale to jak ona już się wyleczy z Alberta.xd
    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 5:21 pm

    Bo to chyba jedyna kawiarnia! xd Mogą się znać, niewiemskąd, ale mogą! I romansik masz jak w banku, Pablo musi się ożywić i wyrwać z pochłaniającej go melancholii itd! Ja też będę się gapić na jego awatarka:3 Ok, koniec tego offtopu na pół posta. Fanny oderwała wzrok od Trotskiego czy innego swego przyjaciela historycznego i próbowała się ogarnąć, bo cała się ubabrała muffinką i miała okruszki wszędzie, najwięcej oczywiście w staniku, bo ubrała koszulkę z nieco za dużym dekoltem, niż powinna, wiec próbowała się otrzepać, przy czym zauważyła Juliana, do którego się uśmiechneła, ale pewnie nie zauwazył, bo zarywał grubą, brzydką kelnerkę:c
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 5:30 pm

    To miasteczko jest takie biedne! Nic tu nie ma. Ale cóż, bywa. Baśka aktualnie też jest pochłaniania w melancholii, więc nawet do siebie pasują. xd Ale najpierw jeszcze Nicole i Luc! Mamy dużo do zrobienia. xd
    Julian wytargował już jakąś muffinkę na koszt firmy, w sumie trudno się dziwić, z takim wyglądem! Dobra, wszystkie moje jego posty będą o tym, jaki on jest wspaniały, cóż. Odwrócił się więc w poszukiwaniu wolnego stolika, bo z tym było zawsze trudno, skoro tu zawsze taki tłok! Nie znalazł więc miejsca, ale znalazł Fanny, przy której było jeszcze puste krzesło, więc posłał jej swój firmowy uśmiech i na nim usiadł. Na krześle, nie na uśmiechu.
    - Heeej, mogę? Jak zwykle nie ma miejsca! - zaśmiał się, ale i tak usiadł bez pytania, więc nie mogłaby mu odmówić.

    Sponsored content

    mulberry's cafe - Page 2 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 11:02 am