mulberry's cafe

    avatar

    Go??
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty mulberry's cafe

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 12:02 pm

    First topic message reminder :

    Christopher ubrał jakąś super koszulę, jak zwykle użył perfum, na które wydaje kasę za kilka sprzedanych obrazów. Chciał zrobić wrażenie na Funny, bo uraziła jego męską dumę! teraz się odegra, bedzie miły i uprzejmy, ale.. nie do zdobycia! Ha, kupił nawet kwiatek, w ramach prezentu!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Sro Maj 23, 2012 7:06 pm

    - Och przestań. Ale on zna cię dłużej niż ten czas kiedy jesteś markotna. - powiedziała z uśmiechem i pogładziła jej policzek żeby Marie się chociaż troszkę uśmiechnęła! - Wcale tak nie uważam. Jeśli się kochacie to nie jesteście ani odrobinę za młodzi. - powiedziała poważnie. - na pewno się ucieszy. - zapewniła ją i uśmiechnęła się szeroko.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Sro Maj 23, 2012 7:12 pm

    - Może i masz rację - westchnęła, uśmiechając się nieznacznie. - Jesteś najkochańszą osobą jaką znam, Allie, serio - stwierdziła po chwili namysłu, by potem nachylić się do niej i musnąć ustami jej czółko. I pewnie pogadały jeszcze sto lat i się rozeszły!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 3:44 pm

    Biedna Marie ma czarny niczek:c
    Jerome jadł niespecjalnie dobrego croissanta, próbując się uczyć do poniedziałkowego egzaminu, ale średnio mu to wychodziło, bo był śmierdzącym leniwcem i to, że był piątek totalnie wyzerowało jego umysł. A czuł się trochę winny, bo dzisiaj nie poszedł na zajęcia bo wstał jakoś strasznie późno i z wielkim kacem, więc za nic nie mógłby dopchać się do Londynu, zwłaszcza na czas.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 3:50 pm

    już ma normalny xd
    była 'zwiedzać' miasto i przyszła tutaj na coś taniego, bo miała pewnie ograniczone fundusze, co chyba dla gigi jest jeszcze większą zmorą od samej marielle. zupełie nie potrafiła sobie z tym poradzić i odkąd tu jest wydała pewnie jedną trzecią całomiesięcznego kieszonkowego, które było śmiesznie niskie. tak naprawdę weszła tutaj tylko po to by zrbić siusiu. zwykle nie znosiła korzystać z publicznych toalet ale ta w jej nędznym mieszkaniu nie była wiele lepsza, więc co jej szkodzi. miała już wychodzić z jakimś małym cappuccino, na ktore mieli dzisiaj promocję, ale dostrzegła przy jednym ze stoiczków jeroma. - wyglądasz jak potwór. - mruknęła pochylając się do jego ucha po francusku, z nutką jakiejś radości, bo w końcu spotyka tu kogoś normalnego.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 3:54 pm

    Jerome podniósł na nią wzrok znad książki, w której po raz piąty czytał to samo zdanie, bo zupełnie nie potrafił się na tym skupić. - Stołujesz się w takich podłych lokalach? - Spytał, unosząc kącik ust, a potem podniósł się z krzesła, by ucałować Gigi w oba policzki, jak na prawdziwego francuza przystało. Pogłaskał ją przy tym po bioderku, by sprawdzić, czy nie przytyła, ale dalej była jednym wielkim patyczakiem. Czasami zastanawiał się, czy Simon nie był oszukanym francuzem, bo jako jedyny z jego znajomych był tłuściochem. Jerome zaraz opadł na swoje krzesło, pewnie wcześniej odsuwając to naprzeciwko siebie, by Gigi usiadła.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:02 pm

    - chciało mi się pić. - przewróciła oczami i lekko się uśmiechając usiadła na tym krześle, co to zacny jerome jej odsunąć. jaki z niego dżentelmen! a taki niepozorny. oparła łokcie na stole i poprawiła włosy, jakkolwiek idealne by już były. oczywiście nie miała tu swojego mistrza fryzjerstwa, ani nawet nie było jej stać na jakiegoś zwykłego na przedmieściach, do którego chadzają same starsze panie na trwałą ondulację, a nie owulację jak kiedyś moja mądra koleżanka powiedziała. - poza tym cudownie cię widzieć, jerome. - posłała mu lekki uśmiech i napiła swojej kawy, ktora była tragiczna, dlatego zaraz odstawiła ją na stoliczek i pogłaskała go po rączce. - chyba zbyt długo wczoraj imprezowałeś. - pokręciła zażenowana głową, bo nie uważała, by powinno się tak upijać do nieprzytomności, jak świnia. ona wolała sączyć swoje koktajle i obserwować wszystkich na około by ich oceniać i się z nich śmiać. jej główne i najprzyjemniejsze hobby.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:07 pm

    - Więc przykro mi, że wybrałaś akurat to miejsce. Bo zarówno picie, jak i jedzenie, a raczej jego namiastkę, mają tu paskudne - wyznał jej, odsuwając od siebie talerzyk z niedojedzonym rogalikiem, od którego wyłącznie robiło mu się niedobrze. Miał ochotę na prawdziwą, paryską bagietkę, a nie takie ścierwo smakujące jak trociny. Przyglądał się Gigi, która wyglądała nieco marnie, ale nic na ten temat nie powiedział, bo nie był takim chamem. Wolał wyśmiewać się z jej mordki w myślach. - Też się cieszę, że cię widzę, Gigi - zapewnił ją, uśmiechając sie jednokącikowo. - Imprezowałem? Nie, skąd. Tylko trochę - wzruszył ramionami, bo nie miał zamiaru opowiadać jej o swoich wczorajszych ekscesach, za które Gigi pewnie by go potępiła!
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:15 pm

    - dziękuję, ale zbyt późno dajesz mi te rady - spojrzała z obrzydzeniem na jego talerzyk, gdzie był rozdrobniony na cząstki elementarne croissant, który nawet nie pachniał jak croissant o dziesiątej rano w niedzielę, przyniesiony prosto z piekarni. i to nawet takiej najzwyklejszej, na pierwszym lepszym rogu. bo dla niej rogaliki na śniadanie to było coś pokroju wielkiej religii. z namaszczeniem podchodziła do smarowania ich konfiturą czy jedzenia ich maczając w jakimś pysznym sosie i popijaniu ich kawą albo świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy, bo zawsze doskonale ją pobudzał. ale teraz nie miała ani paryża, ani tamtejszych piekarni, ani nawet dobrej kawy. zostało jej życie w ponurym miejscu, jakim była ta wioska na obrzeżach londynu, gdzie pomimo dzisiejszego słońca co chwilę padało. nie miała nic do deszczu, o ile był w paryżu. paryż o każdej porze dnia i nocy, w każdą możliwą porę roku wyglądał tak samo magicznie. przynajmniej dla niej. - doskonale wiesz, że nie znoszę kiedy mnie okłamujesz, jerome. - pogroziła mu palcem, ale zaraz pobłażliwie się uśmiechnęła. - jestem już tu z wami i mam zamiar mieć na was oko. - oczywiście mówiła również o simonie. jej pierwszą wielką intrygą będzie zjednanie tych dwoje, bo dla niej byli stworzeni dla siebie i nie rozumiała ich biseksualizmu, skoro tak bardzo się kochali. a nawet jeśli nie była to prawdziwa miłość, to na pierwszy rzut oka widziała ich pożądanie siebie nawzajem.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:22 pm

    Uważaj, bo zrobię Arnauda i Gigi nie będzie miała czasu na intrygi! - Wcześniej nie sądziłem, że weszłabyś do kawiarni, która znajdowałaby się poza granicami miasta - przez miasto miał oczywiście na myśli Paryż, który sam osobiście uwielbiał bardziej niż cokolwiek na świecie. Podrapał się po nosie. - Chociaż kawa we Włoszech też nie jest zła - dodał po chwili namysłu i machnął ręką, odsuwając swoje książki na brzeg stolika. - Zresztą to nie jest ważne. Długo masz zamiar tu zabawić? Bo odrobinę boję się, że mogłabyś się udusić w tym paskudnym miasteczku - stwierdził z troską i pogłaskał ją po policzku, uśmiechając się przy tym nieznacznie. - Poza tym masz zamiar trzymać pieczę nad porządkiem w miasteczku? - Spytal nieco tym zaniepokojony, bo Gigi nie nadawała się na stróża prawa. Była zbyt delikatna i jej cera, jeszcze nie skażona mało sprzyjającym powietrzem Angielskim, była zbyt świetlista! Chociaż to chyba złe słowo ale nie pamiętam lepszego xd.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:30 pm

    chyba sama w to nie wierzysz? jest mistrzynią urządzania sobie czasu, poza tym pewnie im by miała go mniej tym intrygowałaby więcej. promienna cera się mówi, z tego co kojarzę xd ale świetlista też jest dobra, o ile nie masz na myśli zbyt błyszczącej buzi, niemal przetłuszczonej z kupą łoju. bo takiej gigi zdecydowanie nie miała. - ja również. - westchnęła zagryzając dolną wargę i spuszczając wzrok na swoje dłonie splecione na stoliku, by zaraz znowu spojrzeć na jeroma i się uśmiechnąć. - ale się za tobą stęskniłam! nie masz pojęcia.. - zapewniła go, chociaż chyba aż tak bardzo nie tęskniła by przyjeżdżać aż tu i faktycznie się dusić tym powietrzem. no cóż. - i nie wiem, chyba trochę tu posiedzę. chcę chodzić tu do szkoły. - uśmiechnęła się słodko. nie ufała jeromowi aż tak bardzo by zwierzać mu się z prawdziwego powodu jej przyjazdu. - owszem. - przytaknęła rozbawiona. bo chyba porządek według jej słownika miał nieco inne znaczenie.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:53 pm

    Komuś ufała bardziej? Biorąc pod uwagę długość listy jej wrogów to chyba niespecjalnie, bo postaci nie ma nieskończenie wiele. Jerome zmierzwił swoje ładne włoski, bo jego dla odmiany stać było na fryzjera, a potem uśmiechnął się. - Cieszę się, że tu jesteś, Gigi, bo zaczynałem się czuć tak, jakbym otoczony był przez samych frajerów - zwierzył się jej, wzdychając ciężko. - Na studia też chcesz tu zostać? - Spytał nieco zaskoczony, bo sądził, że Gigi pragnie studiować na Sorbonie, co zresztą było też jego marzeniem do pewnego czasu, bo potem uznał, że Sorbona wcale nie jest taka super, więc przylazł tutaj na swoją chemię. Chyba tak sobie wybrał uniwersytet, bo nie wiem, jak UCL z chemią, ale chyba nie jakoś super. No ale nieważne.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 4:58 pm

    nikomu nie ufa, tylko sobie. jerome też mógł być potencjalnie na liście jej wrogów, zważając na jej niestałość. w końcu wystarczyłoby, gdyby powiedział, że ma posklejane rzesy czy coś równie okrutnego. z gigi trzeba jak z jajkiem. - bo byłeś. nie spotkałam tu jeszcze żadnej normalnej osoby. - zmierzyła wzrokiem jakąś dziewczynę przy stoliku obok. niska, szczupła blondynka, która opowiadała o świetnych ubraniach kupionych w tk maxxie, gigi miała ochotę się porzygać. - to się okaże. mam jeszcze wiele czasu, prawda? może będę studiowała na harvardzie i w ogóle wyjadę do stanów. - przewróciła oczami, bo nie chciała tak daleko wybiegać w przyszłość. - lepiej mów, kogo powinnam poznać, a kogo z miejsca znienawidzić. - oparła głowę o swoją dłoń i patrzyła na niego nieco znudzonym wzrokiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 5:02 pm

    Okej, jednak boję się Gigi i nie wiem, czy chcę z nią grać xd. - Faktycznie masz jeszcze sporo czasu - skinął głową, bo doskonale wiedział, że z Gigi nie wolno się kłócić, a potem otarł swoje usta papierową serwetką, bo Gigi go pewnie opluła. - Kogo powinnaś poznać? No nie wiem. Dziewczyna Simona to świruska - zaczął wymieniać. W sumie nie znał żadnych wielkich gromad tubylców. W ogóle Gigi powinna się przyjaźnić z Antoinette. Tylko twoje postacie pasują do siebie xd. - No i nie wiem, nie jestem pewien, jak z ludźmi w szkole. Simon mówił, że są w porządku, ale on jest o wiele zbyt łaskawy w ocenianiu ludzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 5:09 pm

    oczywiście, że chcesz! kto by nie chciał grać z królową? ; o i antoinette zna się z gigi! nawet gigi ma z nią zdjęcie na profilowym. mrmrmrmrmr. poza tym przyjaźni się z barbrą, więc wiesz. - dziewczyna simona? - skrzywila się, bo to dla niej był jakiś oksymoron. simon nie powinien mieć dziewczyny tylko chłopaka! zwłaszcza jeroma. pewnie dlatego, że wtedy mogłaby ich kontrolować. - ludzie ze szkoły mnie nie obchodzą. - wyjęła papierośnicę z torebki i wyjęła jednego fajka. - chcesz? - podsunęła mu, bo jednak nie będzie taka chamska i się z nim podzieli. odpaliła sobie swojego papierosa i chwilę dumała nad pewną kwestią. - chcę wiedzieć, co ze studentami. jest tu ich dużo? - bo wiadome było, że kręcili ją starsi chłopcy, a królowa musi mieć przy swoim boku króla.


    Ostatnio zmieniony przez gigi dnia Pią Maj 25, 2012 5:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
    avatar

    Gość
    Gość

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Gość Pią Maj 25, 2012 5:12 pm

    ;* Nie chce mi się już grać Jeromem, to pewnie opowiedział jej o dobrych dupach z St. Albans i potem zwiał do kosmetyczki, czy gdzieś!

    Sponsored content

    mulberry's cafe - Page 22 Empty Re: mulberry's cafe

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 12:52 pm