Mieszkanie Charliego.

No to jak to było tam, Claudia nocowała u Charliego. Tyle tytułem wstępu. A teraz: Claudia obudziła się, na początku nie wiedziała gdzie się znajduje, ale oprzytomniała po chwili i już zdała sobie sprawę,co zaszło, dlaczego wylądowała tutaj i w ogóle. Wstała i podreptała się odświeżyć trochę do łazienki, pozostając w przydużawej koszulce Charlsa, która przypadła jej do gustu. Potem poszła do kuchni, nastawiła po cichu radio, żeby nie obudzić śpiocha, który nynał w salonie. A jemu teraz odpoczynek był wskazany. Zaczęła wyciągać potrzebne produkty, by upichcić pyszne naleśniki. Kuchnia urwała jej dupę (xd). Wszystko pięknie przygotowała, nakryła do stołu, wyciągnęła nutellę do smarowania naleśników, jakiś dżem. Swoją drogą Charlie był nieźle zaopatrzony jak na faceta! Po jakiejś godzinie wszystko było już gotowe. Zapach naleśników niósł się po całej kuchni. Claudia na palcach przemknęła do salonu i kucnęła przy kanapie przyglądając się przez chwilę obliczu Charliego. -Hej, śpiochu...-powiedziała cicho. -Wstawaaaj, zrobiłam obiecane śniadanie. -dodała takim aksamitnym głosem i pogiglała go w uchu, HE HE.

Właśnie widzę ile tego wszystkiego mam!
Charlie pewnie na początku tylko się przeciągnął i chciał spać dalej. Dopiero gdy doszło do niego, że to głos Claudii otworzył jedno oko i lekko się uśmiechnął - śniadanie mówisz? - przeciągnął się jeszcze raz i roztarł oczy dłonią- no to ewentualnie mogę wstać. - odkrył się więc z koca, dobrze, ze spał w bokserkach. - więc zaraz przyjdę -powiedział jeszcze i skoczył szybciutko do łazienki, aby jakoś wyglądać! Ubrał się też i wszedł do kuchni, pięknie pachniało więc uśmiechał się szeroko - wygląda i pachnie wspaniale - powiedział Jej i usiadł na tym krzesełku jednym.

Claudia, kiedy on się pindrzył w łazience, upewniła się,że wszystko w kuchni jest zapięte na ostatni guzik. Zaparzyła jeszcze dobrą kawę, specjalnie dla niego, bo pamiętała jak on bardzo kocha kawusię. -I mam nadzieję,że tak samo smakuje. -odpowiedziała z uśmiechem. Postawiła na stole dzbanek z kawą i dwa kubki, no i mogła w końcu usiąść obok Charliego. -No to smacznego. -uśmiechnęła się lekko i wzięła sobie naleśnika, posmarowała go nutellą, zwinęła w rurkę i zaczęła zajadać.

Mmmm kawa. Nalał od razu kawy do kubków i zrobił spory łyk. - kocham kawę - wymruczał przygotowując naleśnika. Gdy skosztował dodał jeszcze - i Twoje naleśniki też kocham - gdy zjadł całego, as potem jeszcze drugiego i trzeciego westchnął głęboko. Wypił kubek kawy - nie wstane, tak się najadłem. Wszystko było pyszne - pocałował Ją lekko w policzek w formie podziękowania. - a nie spytałem - przypomniał sobie patrząc na swoją koszulkę, na ciele Claudii, co zresztą wyglądało szalenie mrrrau - jak Ci się spało?

Claudia zjadła dwa i miała też już dosyć. Wyszły jej dość puszyste i tym samym tuczące. Uśmiechnęła się słysząc te słowa, no bo cieszyła się, że wszystko mu smakowało. -Miałam małe problemy z zaśnięciem, ale potem spało mi się całkiem przyjemnie. Tylko brakowało mi kogoś obok...-odwróciła głowę w jego stronę trzymając kubek z kawą przy ustach, bo właśnie miała się napić. -A ty jak się dzisiaj czujesz? -zapytała. Złożyła sztućce na talerzu i trochę go odsunęła.

- o wiele lepiej niż wczoraj - powiedział i wstał, zbierając naczynia -w takim razie ja pozmywam - czyli powsadzał wszystko do zmywarki, którą załączył. Podszedł do Niej, a właściwie stanął za Nią opierajac dłonie na ramionach dziewczyny. Zaczął Ją lekko masować przy okazji. -cieszę się, że zostałaś. Mam nadzieję, że następnym razem obudzę się przy Tobie - wyszeptał Jej do ucha, skoro się tak nachylał. Potem nalał sobie jeszcze kawy d kubka.

Masaż był całkiem zadowalającym wynagrodzeniem za śniadanie, przynajmniej Claudia sobie to tak tłumaczyła, że to w ramach podziękowania. -A jakie pomysły na dzisiejszy dzień? Bo ja najchętniej cały dzień poleniłabym się w łóżku oglądając jakiś dobry film, hm? -to była w sumie jej propozycja. Odpoczynek przyda się im obojgu, będą mogli pobyć razem i poczynić jakieś tam kroczki, których trochę im zostało jeszcze do zrobienia. -Nie mam takiej nadziei, tylko jestem tego pewna. -czule się uśmiechnęła i dopiła kawy.

-dobrze, że mam telewizor w sypialni - uśmiechnął się. - wiec idź tam, poszukaj jakiegoś filmu, na półce są - zresztą pewnie to już widziała. -zaraz do Ciebie pzyjdę, bo to całkiem miły plan - taki dzień razem, na pewno im się przyda. Charlie wyciągnął z lodówki jakiś sok, wziął na tackę szklanki, jakieś owoce i czekoladę! Specjalnie kupił dla Niej niemiecką! Bo na pewno mieli takie w sklepie i z tym wsyzstkim posedł do sypialni.

No to Claudia poszła do sypialni i zlokalizowała półkę z filmami. Przykucnęła i zaczęła przeglądać tytuły. Nie wiedziała w sumie na co ma ochotę, ale pewnie na jakąś lekką komedię, byle tylko fabuła filmu nie wymagała od niej większego skupienia. Zresztą Charlie pewnie też nie miał ochoty na taki seans. Zainteresował ją jakiś tytuł,wzięła pudełko i okazało się,że to jakiś horror. Horrory w sumie za skomplikowanej akcji nie mają, więc zdecydowała się na to. Najwyżej wymienią na komedię. Przygotowała łóżko na przyjęcie dwóch osób,a sprzętem niech zajmie się on. Nie chciała mu czegoś zepsuć. U siebie grzebała we wszystkim co się dało, miała taką smykałkę po ojcu. -Mmmm, deutsche Schokolade, du bist so lieb! -stwierdziła i zaśmiała się.-Wybrałam to, zdecyduj czy się nadaje. -podała mu film, a sama wgramoliła się na czworakach do łóżka, by jakoś wygodnie się w nim ułożyć.

Gdy zaczęła mówić w tym barbarzyńskim języku nieco się skrzywił. Ale zaraz potem roześmiał. Podał Jej tacę by to też jakoś rozpracowała, - może być - powiedział patrząc na pudełko - mam nadzieję, ze nie boisz się specjalnie horrorów - zapytał siadając na podłodze i podłączył głośniki. Włożył płytę do odtwarzacza i usiadł na łóżku obok Niej. - no to zaczynaaamy - i włączył film sadowiąc się wygodnie.

-Nie no, coś ty. Przecież, że się nie boję. To tylko film. -wzruszyła ramionami. Nie mogła się jednak podzielić długą listą obejrzanych horrorów, więc w sumie nie wiedziała jak zareaguje na ten, który wybrała. Był to film o jakimś nawiedzonym domu, w którym ojciec pomordował żonę i dwójkę małych dzieci. -I owoce...Charlie, rozpieszczasz. -uśmiechnęła się zadowolona i skubnęła trochę winogrona, a potem wzięła i obrała sobie banana, zaczęła go zajadać, mimo że niedawno zjadła naleśniki. Może była przed okresem i apetyt jej odpisywał. Podłożyła sobie pod plecy poduchę i mogła zacząć oglądać. -A ty trzęsiesz portkami na horrorach? -spytała go lekko szturchając go łokciem.

-Na każdym, dlatego zawsze oglądam je z dziewczynami - spojrzał na Nią z łobuzerskim uśmiechem i sam cos tam sobie zjadł. W tym momencie pewnie nowo wprowadzoną rodzine zaczęło straszyć! wysiadł im prąd, drzwi się pozacinały, nie mogli się wydostać. Może jeszcze cos tam strasznego się działo, ogólnie film się rozkręcal, ale charlie głównie oglądał profil Claudii, a nie ekran telewizora.

Popatrzyła na niego jak patrzy się na głupka xd -Ależ ty dowcipnyyyy...-zaśmiała się. otworzyła jeszcze niemiecką czekoladę, bo przecież nie mogła nie skosztować rodowitego przysmaku! Nalała jeszcze sobie soczku, Charliemu też gdyby go zaczęło męczyć pragnienie. Ale z niej obżartuch! Teraz była scena, kiedy chłopiec mył ząbki w łazience i nagle z kontaktu zaczęła cieknąć krew, oglądałam kiedyś film z taką sceną, właściwie to fabuła była taka sama. Chłopiec się odsunął i wpadł ciałem na ścianę, ale napięcie tak zbudowali, że Claudia myślała,że za jego plecami jakieś nawiedzone coś stoi i wystraszy, dlatego na jej twarzy malowało się napięcie i w ogóle.

wybacz, ze nim, ale piszę mu kartę ;*
Spojrzał na Nią oburzony, skoro ona tak na niego patrzyła! Gdy w filmie była taka kompletna cisza, a po chwili zaczęła grać taka wiesz muzyka oznaczająca coś złego to Charlie zrobił - Bu!- i dotknął Jej ramienia. Młaahahah.

Wybaczam ci <3 Claudia wtedy siedziała napięta jak struna pewnie, a gdy on ją wystraszył to podskoczyła. -Charlie! Głupolu! -pacnęła go w ramię i przy okazji jakiegoś jaśka złapała i też mu przyłożyła nim śmiejąc się w sumie. Ale serducho jej waliło jak oszalałe jeszcze!

Charlie za to zataczał się ze śmiechu na tym lożku broniąc się od Jej ciosów - haha przecież się nie boisz, co kochanie? - złapał Ją za rączki i przewrócił, tak, że leżała sobie na pleckach, a on.. zaczął Ją łaskoootać.

-Nie, nie boję się! Po prostu mnie wystraszyłeś, ty, nie film! -obkładała go dalej tą poduchą, a to, że ją przeniósł na plecy i zaczął łaskotać zupełnie jej się nie podobało, bo miała nieco pełny pęcherz! -O nieee! -chichrała się i wymachiwała nogami próbując jakoś go odciągnąć. -Proszę, przestań już! Bo zamoczę ci łóżko! -już ją policzki bolały od nadmiernego śmiechu. -Nie będziemy wiedzieć co się w filmie...dzieje!

-pieprzyć film - on też śmiał się jak oszalały. Aż mu łezka z tego śmiechu poleciała, szczególnie na uwagę, ze zamoczy mu łóżko! - no, to wybierzesz mi tutaj wszystko - wzruszył ramionami i przestał Ją na chwilę łaskotać, spojrzał na Nią, nachylił się i lekko musnął Jej wargi. A potem jakby nigdy nic szedł z Niej i oparł się znów wygodnie. - mam łazienkę w tym mieszkaniu, Słoneczko.

-Wariaaacie! -klepnęła go w ramię gdy już się uspokoił i pomasowała sobie poliki żeby przestały ją boleć. Buziak tak ją uszczęśliwił jak nic wcześniejszego. Położyła się obok niego wygodnie się opierając i patrzyła na niego przez chwilę czule się uśmiechając. -Masz? No patrz, nie wiedziałam. To zrób pauzę, bo muszę z niej skorzystać. -poinformowała i zerwała się z łóżka. Podreptała do łazieneczki, opróżniła pęcherz nucąc sobie "leje leje i głośno się śmieję, śpiewam sobie śpiewam, że wszystko olewam!", umyła rączki i wróciła do niego kładąc się w pierwotnej pozycji. -Cóż za ulga....-przymknęła oczy i pomasowała się po podbrzuszu.

hahahhahahhahahahahahaah bardzo ładna pioseneczka serio,serio.
Zrobił tę pauzę, a gdy Jej nie było pewnie się napił spokojnie i podjadł. A jak już przyszła, to wystawił tak ramię, wiesz, żeby mogła się przytulić. A jak usiadła to nawet musnął Ją w skroń. - głupi byłem, strasznie głupi - powiedział szczerym głosem. - to bez sensu, że Ci nie wierzyłem. - musiał to przemyśleć, gdy była w łazience!

jest jeszcze wersja o krecie xd mogę zanucić w każdej chwili, haha! Takiego przywitania po powrocie z łazienki się nie spodziewała, aj. -Charlie, mój ty..ty...-szukała jakiegoś trafnego określenia. -kocham cię. -powiedziała w zamian i wtuliła się w niego mocno. Pragnęła tego od tak dawna, no bo od wczoraj minęło już tyle czasu. -Ale już wierzysz? -zapytała dla pewności i odkleiła głowę by na niego spoglądnąć.

-Ja Ciebie też kocham - powiedział tylko i przytulił Ją do siebie. Gładził dziewczynę po włoskach, plecach, ramieniu. Co chwila też tam Ją muskał wargami. Gdy zadała mu te pytanie i spojrzała na niego kiwnął głową, z lekkim uśmiechem - wierzę Ci.

Czuła się, jakby znów grunt jej wrócił pod stopy ah. No i taka uskrzydlona też była, chęci do życia jej wróciły. Na jego słowa tylko posmyrała go noskiem po szyi, cmoknęła go też tam i wtuliła się przymykając oczy. Przez moment leżeli w ciszy. -Hm, teraz nie wiemy o co chodzi w filmie. -stwierdziła nadal mając zamknięte oczy. Miała już gdzieś ten cały film.

Zaśmiał się cicho, ponieważ cały czas była pauza - nie martw się, nic Cię nie ominęło, zresztą już go widziałem, opowiem Ci kiedyś jak się skończył - teraz wolał Ją sobie obejmować, bo przecież strasznie strasznie za tym tęsknili, oboje.

Przez ten nadmiar emocji pewnie biedna nie zauważyła, że film był spauzowany. -Wiesz, właściwie to mnie mało interesuje. Pewnie rodzinka się wyniosła z tego domu. -wzruszyła ramionami. Objęła go kładąc rękę na jego brzuchu i masując palcami jego żeberka po tej dalszej stronie. -Nigdy już żaden inny facet mnie nie tknie, tylko ty masz ten przywilej. -powiedziała ciszej. Cały czas miała zamknięte oczy, było jej wspaniale. Mogli tak leżeć cały dzień i ta perspektywa strasznie ją zadowalała.