vincent & agnes

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sob Lut 11, 2012 7:31 pm

    First topic message reminder :

    grał w fitness na xboxie w sypialni! xd w samych gaciach. arrr!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:16 pm

    No dokładnie, hahaha! - Jasne, byłbyś cudownym baletmistrzem, Vinc - roześmiała się, opierając czoło o jego spocone ramię, uśmiechając się przy tym cały czas. - Chętnie bym z tobą zatańczyła dziadka do orzecha! - Byłby dziadkiem, a ona orzechem xd. - Och, nie jest tak źle, możesz w sumie jeszcze poczekać z prysznicem - stwierdziła, bo to ponowne sprzątanie trochę ją przestraszyła, dla pewności przytuliła się mocniej do chłopaka, przez co zaraz i ona będzie mokra od jego potu! Fujka!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sob Lut 11, 2012 11:22 pm

    weeeź... on się pocił tak bardzo jak ten grubas z dżakasów! ale dobrze, że nie miała zamiaru pić jego potu. to jednak byłaby przesada.
    - podrap mnie po plecach, bunny... - westchnął cicho i odsunął się od niej by zaraz stanąć tyłem. pewnie miał robale w domu, a się nie mył to mu jakiś tam składał własnie jajeczka... albo jednak nie! ale swędziło go niemiłosiernie.
    - albo może faktycznie czas się umyć... - pewnie tak go wysyłała się kąpać, by samej go podglądać. albo chociaż wskoczyć pod prysznic razem z nim!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:25 pm

    Teraz chyba musiałaby iść razem z nim się umyć, bo śmierdziała jak żul po sprzątaniu jego łazienki, bo wszystko mu odkażała jakimś spirytusem! Posłusznie ułożyła łapki na jego pleckach, by zaraz mu z nich zdrapać brud razem ze swędzeniem i jajeczkami robali. Pewnie był tą laską skądś tam, która ma hodowlę robali w Polsce! - W sumie to jak wolisz, Vincent. Mozesz się umyć, a ja spróbuję ci w tym czasie nieco ogarnąć pokój - rozejrzała się po sypialni. Chociażby ta wycieraczka, którą traktował jako matę do ćwiczeń, potrzebowałaby odświeżenia, albo chociaż wytrzepania, bo wolę nie wiedzieć, ile psich kup z butów gości Vinca (pewnie Effie, bo tylko ona chodziła po gównie) było do niej przyklejonych.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sob Lut 11, 2012 11:36 pm

    widziałam ją we wiadomościach..............................................tą od robali xp
    - nie sprzątaj mi pokoju! - krzyknął prawie na nią. miał tu wszędzie pochowane po kątach akty effie rysowane z pamięci, bo przecież miał dalej obsersję na jej punkcie. podrapał się po karku.
    - to znaczy... chaiłem, byś złapała aluzję. że idziemy pod prysznic razem. - pokiwał głową. wcale nie chciał z nią tam iść, ale słowo się rzekło! podszedł do jakiejś komody i wynalazł tam jakieś gatki dla siebie. ona będzie chodziła na golasa.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:38 pm

    Biedna Bunny była z nim! Jeszcze taka naiwna, że nie wątpiła w to, że naprawdę chciał iść z nią pod prysznic, od samego początku! Uśmiechnęła się, bo w sumie już nieco się zmęczyła doprowadzaniem jego łazienki do porządku, że przez pokój mogłaby nie przebrnąć, więc chętnie przystała na ten wspólny prysznic i zaraz ruszyła do łazienki, rozpinając po drodze guziczki od swojej koszuli, nucąc przy tym jakąś śliczną pioseneczkę, którą zasłyszała w radio.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sob Lut 11, 2012 11:43 pm

    pewnie jakąś o pedałach. dlatego vincent popatrzył na nią jak na idiotkę i jedynie przytulił do siebie ramieniem jeszcze bardziej wycierając w jej włosy swoje spotniałe paszki! biedna ona jest.
    - to wskakuj. ja zrobię jeszcze siku. - mruknął zdejmując na samym wstępie swoje gacie. chyba, że mieli kąpać sie w bieliźnie! no i normalnie by sikał pod prysznicem, ale jeszcze trafiłby na jej stopy i co! tak to teraz stał przed sedesem i celował w jakiś tam punkt. prawą ręką trzymał, lewą strzepywał!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:45 pm

    Dzięki za szczegółowy opis sikania Vincenta! Przyda mi się na przyszłość! Bunny w międzyczasie ściągnęła swoje legginsy, z bielizną zaraz też się pożegnała i wskoczyła pod prysznic, gdzie ustawiła optymalną dla siebie temperaturę i zaczęła się myć, pucować swoje zgrabne ciałko i wlosy pewnie, jego pachnącym szamponikiem, musiała umyć, bo jej całe zapocił i teraz się ich brzydziła. Pewnie myła je przez jakąś folię, albo rękawiczki jednorazowe.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sob Lut 11, 2012 11:55 pm

    wiem, lubisz takie niuanse xd
    optymalna temperatura czyli wrzątek? pewnie nosiła takie schowane w swim rowie czy gdzieś tam indziej. bo u vinca takich wynalazków nie znajdziesz! nie ma co śnić. on z pewnością zaraz do niej dołączył. a rączki umył już pod prysznicem.
    - o cholera... zapomniałem, jaka jesteś piękna. - przełknął ślinę gapiąc się głównie na jej cycki, ale też biodra i resztę. uśmiechnął się rozmarzony i złapał za mydło. nie lubił żeli, bo... bo nie xd
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:59 pm

    Pewnie wrzątek++.. Albo nie, jakaś taka trochę niższa, ale nie zimna, bo lubiła się myć w super gorącej wodzie. Żałowała w związku z tym, że nie mają wanny w akademiku, bo mogłaby się moczyć we wrzątku godzinami. Zawsze może łóżko przerobić na wannę, ten sam kształt. Na jego słowa, uniosła kąciki ust, a potem zmierzyła go wzrokiem, starając się nie gapić jakoś perfidnie na jego penisa, bo jeszcze wziąłby ją za jakąś napaloną dziewuszkę! - Ty też jesteś piękny, Vincent. Możesz mnie umyć - zaproponowala mu, przysuwając się nieco do niego, by naruszyć perfidnie jego przestrzeń osobistą!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 12:09 am

    - piękny jak posąg dawida! - dodał rozbawiony. a że woda napływała mu do ust to przestał gadać. i nie miał zamiaru utopić sie pod prysznicem. to po prostu zaczął ją szorować. nie jakoś nerwowo i enrgicznie, tylko raczej subtelnie. zaczął oczywiście od ramion i przesuwał się w dół. ominął cycki, bo sam nie wiedział... albo dobra! po brzuchu wrócił do piersi i zaczął je z namaszczeniem masować. i nie mógł się powstrzymać to wpił się w jej wargi. napaleniec!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 12:13 am

    Mruknęła jakieś "dokładnie" i ukradła mu trochę mydła, pewnie odłamała kawałek, bo miał wielką kostkę białego mydła z ludzkiego tluszczu, które nie pachniało, a może wręcz śmierdziało, ale świetnie się mydliło, więc i ona zaczęła pucować jego wspaniałą klatkę piersiową, na którą leciała zawsze i pewnie nigdy nie przestanie na nią lecieć. Odwzajemniała jego pocałunki, zastanawiając się, czy Vincent myśli o Effie całując się z nia. Albo o dragach!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 12:18 am

    szarego białego jelenia miał. bo miał skórę atopową i dermatolog zakazał mu używać innego! pewnie o jednym i drugim. całe szczęście, nie pytała go o takie bzdety. chociaż był wprawnym klamczuchem to od razu by się zaśmiał i powiedział, że zwariawała! wlosy bunny były mokre i trochę zimne. wcale nie były takie wspaniałe w dotyku.. dlatego sięgnął tym razem do jej tyłka masując go mydełkiem fa... a nie. białym jeleniem xd tak czy siak, w końcu mu stanął i kuł udo bunny. czy raczej biodro. chociaż on taki najwyższy nie jest!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 12:23 am

    Sama nie jesteś wspaniała w dotyku, jej włosy były przecudowne, nawet jak mokre, na pewno nie plątały się tak jak moje i były najmocniejsze na świecie, więc mógłby ją ciągnąć za nie po podłodze, albo po kocich łbach, pewnie w tym miasteczku nie było normalnych chodników, tylko same takie kamyczki! Mogła się domyślić, że tak skończy się ich wspólne mycie, ale w sumie za bardzo jej to nie przeszkadzało, chociaż, biorąc pod uwagę to, że przecież jej związek z Vincentem to była zamierzchła przeszłość (może nie taka zamierzchła, biorąc pod uwagę to, jaka gówniara z Bunny, nie byli razem raczej gdy miała czternaście lat!) i teraz zdecydowanie parą nie byli mogła wyjść albo na łatwą sunię, z kompleksem matki Teresy, albo na sentymentalną idiotkę liczacą na to, że ich związek w magiczny sposób się zregeneruje. Żadna opcja nie była super, ale chwilowo sobie tym łepetyny nie zajmowała, tylko ścisnęła jego pośladek, pewnie przyciągając go jeszcze bliżej do siebie, bo chciała, by zrobił jej dziurę w udzie swym penisem sztywnym jak wymaglowana pościel.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 12:39 am

    mogł ją rozdziewiczyć, co nie! to tym bardziej miała do niego sentymencik. urocze w sumie. przesunał usteczkami od ust, przez jej pomarszczony policzek do samego ucha.
    - jesteś piękna, bunny. - wymruczał jej cicho, bo jednak postanowił otworzyć usta i umrzeć pod tym prysznicem. z drugiej strony nigdy nie lubił kochać się na stojąco, dlatego nie zamierzał przelecieć jej tu. może w ogóle nie chciał jej przelecieć? nieee... to jednak vincent jest. pieścił ją swoimi niezaspokojonymi wiecznie łapami, aż skończyła się woda, bo miał odliczone xd no dobra! wcale nie. ale westchnął do jej szyi i zagapił na ramię. zaraz odsunął się od niej!
    - masz malinkę! - jęknął. i przepraszam bardzo, ale on jej nie zrobił. a sama by nie sięgnęła xd
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 12:44 am

    No w sumie mógł! Było jej tak przyjemnie, uwielbiała jego dotyk i miała nadzieję, że Vincent nie puści jej już nigdy, albo przynajmniej potrzyma ją w swych objęciach jeszcze kilka chwil, ale najwidoczniej się przeliczyła. Gdy się od niej odsunął straciła równowagę i musiała przytrzymać się ściany, by nie runąć w dół, pewnie wtedy rozwaliłaby sobie kolanka i zalała mu krwią całą łazienkę, by potem musieć jeszcze raz sprzątać. - Och, Vincent - jęknęła cicho, odsuwając się tak, by oprzeć się plecami o ścianę i przymknąć oczy, bo liczyła na to, że to pomoże jej się lepiej skupić. - Mówiłam ci już, że wczoraj sporo wypiłam - westchnęła cichutko, mając nadzieję, że ten jej nie zacznie bluzgać, bo przecież nie miał prawa!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 12:47 am

    - aha. - mruknął poważnie zawiedziony jej postępowaniem. kolejna co pieprzy innych? ten świat nie ma przyszłości! a przynajmniej jego życie właśnie utraciło jakikolwiek promyk nadziei, czy światełko w tunelu, coby miało być lepsze. zatoczył się na drugą ściankę i zamrugał niemrawo. musiał zapalić! chociaż tytoń. chociaż wolałby coś mocniejszego. wyszedł spod prysznica i wytarł nogi w chodniczek. zaraz jednak ruszył do kuchni, wyjał z jakiegoś schowka setkę i wytrąbił ją duszkiem. nie było dla niego innej nadziei! co za pojebana bunny, że dała sobie zrobić malinkę ;c
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 12:51 am

    Oczywiście! Vincent musiał ją przechytrzyć i zostawić sobie jakiś alkohol w super tajnej skrytce, chociaż ona przeszukała całe jego mieszkanie, sprawdzając, czy na pewno jest czyste od jakichkolwiek używek. Wyskoczyła spod prysznica, by owinąć się ręcznikiem, bo nie miała zamiaru świecić golizną po mieszkaniu i poszła do kuchni za nim. Nie uważała, by miała go za co przepraszać, ale i tak miała wyrzuty sumienia z tego wszystkiego, poza tym nie wiedziała, co w jego łepetynie się kotłowało, więc była podwójnie przestraszona. Widząc butelczynę w jego łapce, prychnęła i doskoczyła do niego, by wyrwać mu z dłoni butelkę. Całe szczeście nie roztrzaskała jej o ziemię, bo oboje pokaleczyliby sobie bose stópki. - Vincent! Zachowuj się! - Szturchnęła go lekko w ramię, bo co on sobie myślal!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 12:59 am

    - wyjdź. - mruknął jedynie do niej patrząc przez okno. zastanawiał się, czy gdyby zdecydował się skoczyć to umarłby z zimna czy raczej z tego upadku. cóż! pewnie zabiłby wybiegającą na zewnątrz bunny, a sam by przeżył. jak w tym żarcie o synu, który nabija broń by ojciec zabił matkę. czy jak to tam było!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:02 am

    Nie znam tego żartu! - Nigdzie nie idę! Nie masz prawa się na mnie gniewać, Vincent! - Zauważyła super odważnie, łapiąc go za nadgarstek, by nie próbował otworzyć okna i przez nie wyskoczyć, bo pewnie czytała mu w myślach. W każdym razie posłała mu odrobinę spanikowane i jednocześnie błagające spojrzenie, bo nie była pewna, czy nie obudzi się w nim zaraz jakaś żądza krwi i jej nie zleje.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 1:07 am

    a... bo to w sumie nie żart tylko ta historyjka o najdziwniejszym przypadku śmierci xd nieważne!
    - jednak trochę mam! wczoraj byłaś z innym, a dzisiaj chciałaś się przespać ze mną! dziewczyno! zrób coś. bo podzielisz los effie! - warknął na nią, chociaż nie miał siły na żadne kłotnie i inne tego typu sprawy.
    - fajnie że przyszłaś. dzięki za jedzenie i łazienkę. i umycie pleców. a teraz spadaj. nie chce mi się na ciebie patrzeć! - powiedział zawiedzionym tonem i uciekł do łazienki, gdzie się zamknął. ale cwaniak! xp
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:10 am

    Stwierdziła, że miał rację. Była głupia! Ale głupia! Aż smutno się robi! W związku z czym rozpłakała się, jak to ona, a potem usiadła przy stole w kuchni i płakała, zastanawiając się, czy jak wyjdzie z mieszkania Vincenta, to uda jej się zlapać taksówkę, czy będzie musiała wracać na piechotę do akademika. O tej porze dojście tam zajęłoby jej o wiele więcej czasu niż normalnie, bo na każdym kroku miałaby wrażenie, że ktoś ją śledzi i rozglądałaby się na wszystkie strony:c
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Nie Lut 12, 2012 1:16 am

    zasnął na kiblu, bo miał zatwardzenie. a ja lecę to pa.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 1:17 am

    A ona wpieprzyła się na jego kanapę i tam zasnęła, pa.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Go?? Sro Lut 22, 2012 11:12 pm

    Przyszła do Vincenta bo się umówili pewnie że spędzą razem wieczór. Przyniosła nawet jakieś filmy na DVD! I nie były to rosyjskie adaptacje o dziwo. Mogli oglądać Gwiezdne Wojny! O w sumie sama bym obejrzała! No i zapukała kullturalnie! Jak zawsze miała wysokie buty i czerwone paznokcie, do tego fantastyczny humor i ochotę na seks!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by st. albans Sro Lut 22, 2012 11:18 pm

    gwiezdne wojny? ;c nie! przyniosła same komedie romantyczne, bo tam dużo się ruchają i pewnie chciała mu pokazać, że też chce tak samo jak te wszystkie lasie. on też miał ochotę na seks ale sam się zadowalał. na kiblu z fajnymi pisemkami, które teraz pochował po dziurach pod panelami. zaraz jej otworzył i pocałował w usteczka.
    - heeej. już myślałem, że olałaś mnie i nie przyjdziesz. - wciągnął ją do srodka i patrzył jak zdejmuje płaszcz i tak dalej. filmy wział od niej, bo miała je w osobnej torbie.

    Sponsored content

    vincent & agnes - Page 2 Empty Re: vincent & agnes

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -
      » agnes
      » agnes
      » agnes
      » agnes
      » agnes

      Obecny czas to Wto Maj 14, 2024 2:33 am