Tworzyła coś farbami na płótnie więc możliwe, że była trochę upaćkana. Albo nie, na pewno była bo miała ogromną wenę. Tworzyła coś w wyrazistych kolorach, na pewno jakiś wymowny, aczkolwiek smutny przekaz. Do tego jeszcze miała słuchawki w uszach i słuchała Floydów, więc była totalnie odłączona od świata. Nawet nie zaglądała na zegarek, a pewnie była już umówiona z Florianem i się właśnie spóźniała.
sala plastyczna
- Gość
- Gość
- Post n°1
sala plastyczna
First topic message reminder :
Tworzyła coś farbami na płótnie więc możliwe, że była trochę upaćkana. Albo nie, na pewno była bo miała ogromną wenę. Tworzyła coś w wyrazistych kolorach, na pewno jakiś wymowny, aczkolwiek smutny przekaz. Do tego jeszcze miała słuchawki w uszach i słuchała Floydów, więc była totalnie odłączona od świata. Nawet nie zaglądała na zegarek, a pewnie była już umówiona z Florianem i się właśnie spóźniała.
Tworzyła coś farbami na płótnie więc możliwe, że była trochę upaćkana. Albo nie, na pewno była bo miała ogromną wenę. Tworzyła coś w wyrazistych kolorach, na pewno jakiś wymowny, aczkolwiek smutny przekaz. Do tego jeszcze miała słuchawki w uszach i słuchała Floydów, więc była totalnie odłączona od świata. Nawet nie zaglądała na zegarek, a pewnie była już umówiona z Florianem i się właśnie spóźniała.
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: sala plastyczna
spadaj, wystarczy, że philippe jest gejem, pewnie jemu ukradł z szatni! odłożyła na jakieś krzesełko swoją torbę i kurtkę, którą wcześniej zdjęła. i opowiedziała im o czymś pożytecznym, co im by się przydało do tego co robili, bo w sumie nie wiem, czy rysowali czy malowali czy robili zdjęcia czy jeszcze coś inngo. i też się nie znam, chociaż powinnam, bo zdaję historię sztuki na maturze xd ale rozszerzoną, to wystarczy mi analiza obrazów, co jest banalnie proste.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: sala plastyczna
HARDKOR Z CIEBIE! Pewnie opowiadała im o tym wszystkim sto lat, a Hunter raz po raz cos dopowiadał, udając, że jest wielkim znawcą, chociaż wcale nie był! W związku z czym czas im minął wyjątkowo szybko i uczniowie zaczęli się domagać pójścia do domu, więc Hunter stwierdził, że to koniec na dzisiaj, po tym jak Lea jeszcze zamieniła kilka słów z jakimiś napalonymi pseudoartystkami, które wcześniej chodziły na zajęcia tylko by pogapić się na tylek Huntera, a teraz pewnie w Lei się zakochały. - Może powinnaś zostać nauczycielką, co, Lea? - Spytał ze śmiechem, gdy wszyscy już sie zebrali, a on grzebał w swojej torbie, by spakowac do niej papiery.
- Gość
- Gość
- Post n°28
Re: sala plastyczna
no wiem xd - ohohohoho, co to to nie. nie przesadzaj, hunter - wyśmiała go trochę. - fajnie jest pogadać z kimś, kogo to interesuje i tyle - wzruszyła ramionami i usiadła sobie na tym niewygodnym krzesełku, na którym wcześniej kładła kurtkę i torbę. nogi ją trochę bolały, bo cały czas jak gadała stała. - poza tym nie będę robić ci konkurencji - jeszcze by go wywali, bo wiadomo, że lea byłaby lepszą nauczycielką. patrzyła na niego, jak grzebie w tej torbie i wyobraziła go sobie z enid.
- Gość
- Gość
- Post n°29
Re: sala plastyczna
- Nie byłabyś żadną konkurencją dla mnie! - Zauważył dumnie, a potem roześmiał się kręcąc głową. - Ja mam nadzieję, że nie skończę tu na resztę swego życia, bo bycie nauczycielem to chyba nie do końca moje powołanie i wolalbym jednak zająć się na poważnie zdjęciami.. - Stwierdził i podrapał się po swoim nosie, posyłając Lei szeroki uśmiech, gdy zamknął swoją torbę. - Masz ochotę na kawę, Lea? Musisz mi streścić swój plan wycieczki do Paryża. Nawet nie wiesz, jak zazdroszczę ci tego wyjazdu! - Chciałby jechać z nią zamiast Andiego.
- Gość
- Gość
- Post n°30
Re: sala plastyczna
- no tak twoi uczniowie od razu powiedzieliby, że wolą mieć lekcje ze mną - zaśmiała się. w ogóle to pewnie chichrała się do telefonu, bo właśnie enid o nim pisała ciekawe rzeczy. - na kawę jak najbardziej! i heeej, przecież też możesz zrobić sobie wycieczkę do paryża - bo już nie mówiła, że mógłby jechać z nimi, bo pewnie andy by się wkurzył xd i nie wiem czy tą kawę ty czy gdzieś, jak coś to zacznij. - no, ale to ja ci opowiem, a ty powiesz mi co u ciebie - wyszczerzyła się głupio, odpisując enid na smsa i wrzuciła potem telefon do torby.
- Gość
- Gość
- Post n°33
Re: sala plastyczna
miał być kibel, ale oczywiście lilka mi go zajęła. dlatego też przyszła tutaj, bo miała mieć zaraz jakieś zajęcia z malarstwa na które zapisała się od tego semestru. usiadła przy stojej sztaludze wyjmując wszystkie pedzle i tak dalej.
- Go??
- Gość
- Post n°34
Re: sala plastyczna
Chris biedak, ostatnio malował same smętne obrazy! Albo kobiety w ciąży.. także na zajecia plastyczne chodził niechętnie, zresztą nie były mu potrzebne. Jednak potrzebował obecności, by zaliczyć. Przyszedł ze swoją sztalugą bo nie lubił malować na tym szkolnym badziewiu, tak uważał. Zdziwił się widząc Antoinette, pewnie był na zajęciach pierwszy raz w tym semestrze. Podszedł do niej i uśmiechnął się. - księżniczka maluje?
- Gość
- Gość
- Post n°35
Re: sala plastyczna
zabawne, że semestr się kończy. faktycznie potrzebował tych obecności! uniosła wzrok na christophera. - od czasu do czasu. ale nie tak cudownie jak ty, christopher. - podniosła swoj tyłek, by oprzeć dłoń na jego przedramieniu i ucałować jego policzek. - dawno cię nie widziałam. zupełnie jakbyś zapadł się pod ziemię! - powiedziała z lekkim wyrzutem.
- Go??
- Gość
- Post n°36
Re: sala plastyczna
Uśmiechnął się i też ucałował jej policzek. - nie przesadzajmy, zresztą niedługo się przekonam jak ci idzie - wyszczerzył się i kiwnął głową. - byłem głównie w Londynie! Miałem małą wystawę, myślę, że już mnie stać na lot do twojego kraju! - troszkę się pochwalił, pewnie kupili pare jego obrazów i sie cieszył.
- Gość
- Gość
- Post n°37
Re: sala plastyczna
wróciła na siedzenie, bo całą przerwę spędziła ukrywając się za filarem i gapiąc się na albrta i clementine to teraz już się jej stać nie chciało. - wystawę? to wspaniale! - ucieszyła się, że jemu dobrze idzie. zaśmiała na ten lot. - szczerze mówiąc, wczoraj byłam tam z przyjaciółką. - wzruszyła ramionami, trochę była przybrązowiona i miała piegi na nosku. - szkoda, ze nie pomyślałam o tobie, zabralybyśmy cię ze sobą. poszedłbyś z nami na pedicure i manicure! - zachichotała, bo pewnie byłby z tego niezwykle zadowolony.
- Go??
- Gość
- Post n°38
Re: sala plastyczna
Zaśmiał się gdy wspomniała o locie. - na taki samolot pewnie nadal mnie nie stać, ale! -zmarszczył brwi i popatrzył na swoje paznokcie. Pewnie miał ładne dłonie, musiał o nie dbać, kiedyś malował na ulicy, to ludzie na nie patrzeli! - oj taaaak, kąpiele błotne i maseczki to coś co uwielbiam!- pokręcił głową. -dobra, to mogę podarować, ale na jedzenie mogłabyś mnie znów zaprosić, whisky też miałaś dobrą, pamietam.
- Gość
- Gość
- Post n°39
Re: sala plastyczna
- to samolot bez biletów, christopher. na rachunek księstwa. - powiedziała rozbawiona. christopher zawsze był takim pogodnym chłopcem, przy którym zapominała o tej dziwce clementine. albo raczej nie, bo nie umiałaby o niej zapomnieć! - cudownie! wiec jednak mamy jakieś wspólne zainteresowania. - poklepała go po udzie i zagryzła wargę przekrzywiając głową. - zmieniłam adres. szczerze mówiąc dwukrotnie, od naszego ostatniego spotkania. mam teraz własne mieszkanie i kiedy wszystko tam uporządkuję to oczywiście cię zapraszam! - whisky co prawda nie miała, bo whisky była alberta ale coś skombinuje na jego następne odwiedziny.
- Go??
- Gość
- Post n°40
Re: sala plastyczna
Podrapał się z tyłu głowy analizując to wszystko. - czyli sporo się działo, a ja nic nie wiem! - powiedział z zainteresowaniem i zastanawiał się, co może dać księżniczce w prezencie na nowe mieszkanie! Albo apartament. -nie mieszkasz już z bratem? Nie jest ci smutno, tak samej? - Chris marzył o wyprowadzce z akademika, ale jak wiadomo, jego współlokatora nigdy nie było!
- Gość
- Gość
- Post n°41
Re: sala plastyczna
- bo zapadłeś się pod ziemię! i nie odzywałeś się do mnie... - powiedziała z lekkim wyrzutem i przyglądała się chwile jego oczom. - nie mieszkam sama. to znaczy na razie tak... jednak czekam na współlokatora. znajomego. - uśmiechnęła się delikatnie żałując trochę, że nie zaproponowała wspólnego mieszkania lenniemu. jednak nie chciała go naciskać w żaden sposób. i nie znali się aż tak długo by sama była na to gotowa.
- Go??
- Gość
- Post n°42
Re: sala plastyczna
Zrobił wielce skruszoną minę i pogładził jej ramię, w ramach przeprosin. - wiec jak już mnie zaprosisz, wszystko nadrobimy! - obiecał i rozejrzał się po sali, bo wchodziło coraz więcej osób. - mam nadzieję, że nie będzie tak duzej przerwy przed kolejnym spotkaniem- Chris pewnie nic nie wie o żadnym Lennym, bo nie słucha plotek, ani nic i jest taki niedoinformowany.
- Gość
- Gość
- Post n°43
Re: sala plastyczna
- trzymam cię za słowo, chris. - posłała mu szeroki uśmiech. sama nie przejmowała się innymi. - ja również mam taką nadzieję. - pokiwała głową. ona myślała, ze wszyscy wiedzą o jej facecie, co czasami było mało przydatne, kiedy chciała zbajerować barmana by ten na przykład dał jej darmowego drinka. - więc czas zabrać się za sztukę. - uśmiechnęła się do niego widząc jak wchodzi ich profesorek.
- Go??
- Gość
- Post n°44
Re: sala plastyczna
Pewnie inni sobie coś tam szeptali, jak wcześniej go poklepała po udzie, a on ją po ramieniu pogłaskał! No, ale chris ogólnie miał wszystkich gdzieś, no prócz jakiś tam znajomych. Ustawił sobie sztalugę blisko Tośki. - no to teraz pokażesz co umiesz! - może profesor przyprowadził jakiegoś modela do malowania!
- Gość
- Gość
- Post n°45
Re: sala plastyczna
jasne. pewnie będą teraz o niej plotkować, że podrywa biednego christophera, a dla niej były to po prostu przyjacielskie macanki. - niewiele - zaśmiała się do niego i spuściła wzrok. - ale nie śmiej się ze mnie, co? w zasadzie pewnie jesteś najlepszy na tej sali. rety... - uważała, ze był lepszy od samego nauczyciela. oblizała usta widząc roznegliżowanego chłopaszka z klasy trzeciej, który robił to dla oceny albo poprawy zachowania.
- Go??
- Gość
- Post n°46
Re: sala plastyczna
Profesor pewnie nie lubił chrisa, za to! Gdyby chłopak nie olewał zajęć, może by za nim przepadał, ale tak.. Zaśmiał się widząc jak oblizuje te wargi. -pewnie tylko tak kokietujesz, a malujesz świetnie! - powiedział z uśmiechem i marszcząc nos zabrał się do malowania. Co chwila zerkał co tam wymalowała tośka.
- Gość
- Gość
- Post n°47
Re: sala plastyczna
- żadna ze mnie malarka, chris. - przewrócila oczami. - tak samo nie umiem układać bukietów. ale każda arystokratka ma obowiązek przynajmniej się tego uczyć. - wzruszyła ramionami. - pewnie wolałabyś malować dziewczynę, co? - skupiała się na razie na ogólnej sylwetce chłopaka, bo w sumie wstydziła się tych wszystkich szczegółów. była bardzo pruderyjna, przecież.
- Go??
- Gość
- Post n°48
Re: sala plastyczna
Zerknął na nią z zaskoczeniem - uczysz się układać kwiaty? - nie pojmował tych wszystkich zasad, więc go to zdziwiło. - a chcesz mi pozować? - zapytał z rozbawieniem, moze się jeszcze zarumieniła przez to malowanie, ot go pewnie rozczuliło. - gdybym miał malować tę kobietę u siebie w pokoju.. tutaj mi wszystko jedno - stwierdził jeszcze po chwili namysłu, miał już cały korpus, a teraz malował twarz, wszystkie rysy i w ogóle.
- Gość
- Gość
- Post n°49
Re: sala plastyczna
pozostawiła bez swojego komentarza, nie chciała dodawać mu więcej powodów do rozbawienia. nawet jej bracia się tego uczyli, bo matka nie chciała by byli ignorantami w tak ważnej kwestii. chociaż to układanie kwiatów całkiem jej się podobało. problem w tym, zę nie miała do tego talentu. spojrzała na niego zaskoczona. - pozować? z przyjemnością, christopher! - wzięła to na poważnie. nie pomyślała, że również mogło mu chodzić o akt. ale dawno nikt jej nie malował. - rozumiem. - pokiwała głową. skupiła się zaraz na zajęciach, a po nich zwiała muskając go jedynie w policzek.
- Go??
- Gość
- Post n°50
Re: sala plastyczna
To się trochę zdziwił jak się tak ochoczo zgodziła! -serio? To.. no świetnie - uśmiechnął się tylko, no bo był ciągle w szoku! Nie sądził, ze ona nie myśli o akcie tylko o jakimś zwyczajnym portrecie. No więc sobie tam jeszcze pomalowali, obiecali, że się zgadają i poszli każdy w swoją stronę bo lecę!
|
|