Sala #1

    avatar

    Go??
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Sala #1

    Pisanie by Go?? Czw Lut 09, 2012 3:23 pm

    First topic message reminder :

    Nicole (oczywiście zaczęłam do napisania "Bloo") leżała w szpitalu od jakiś trzech dni, pogrążona w śpiączce. Lekarze walczyli wcześniej o jej życie, a teraz tylko czekali, aż się obudzi. Prawda była taka, że ona nie chciała się obudzić, nie chciała, żeby uratowano jej życie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 4:11 pm

    Chwilę jeszcze siedział taki naburmuszony. Wiedział, że Lily ma rację, ale chyba nie chciał tego przyjąć do wiadomości. Zaraz po chwili jednak trochę się rozchmurzył.
    - Jasne, nawet mam fajną sukienkę - powiedział lekko rozbawiony. Pewnie dali mu jakąś koszulę nocną xd. Nie czuł się w tym szpitalnym stroju zbyt męsko, ale co zrobić.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 4:37 pm

    Lily często miewała rację mimo tego że nawet kiedy jej nie miała to się upierała, że ją ma.
    - Za to ja jestem w świetnym garniturze. - zaśmiała się. Na pewno miała spodnie jakieś jeansowe i marynarkę, bol ubiła chodzić w marynarkach. Były takie ładne! Z jakaś kokardką czy coś. Jak zawsze wyglądała ślicznie.
    - Możemy pograć w karty albo w jakieś skojarzenia.... - zamruczała. Żeby się nie nudził przecież!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 4:56 pm

    I Robert doskonale na pewno o tym wiedział, bo wiele razy musiał iść na jej i udawać, że ona ma racje. Albo kończyć jakoś temat, bo by się obraziła.
    - Mogła byś się chociaż ogolić, a nie. Tu ładnie pięknie w garniturze, a zapuszczasz brodę - zaśmiał się. - W skojarzenia - podrapał się po swoim zarośniętym policzku.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:01 pm

    Uśmiechnęła się do niego. zaraz roześmiała z tego co mówił.
    - Przepraszam cię bardzo, ale do tego garnituru wybitnie to pasuje, więc nie mogę zgolić swojej brody. - mruknęła mu czule i zaśmiała się.
    - W skojarzenia... Okej. Więc zacznę.... - rozglądnęła się po pokoju szukając jakiegoś punktu zaczepienia.
    - Ściana? - nic nie przyszło jej do głowy więc niestety....
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:04 pm

    - Jak sobie chcesz, ale na tą brodę nie poderwiesz żadnej fajnej laski! Mnie na przykład nie kręcą tacy włochacze - strzepnął sobie teatralnie grzywkę z czoła, odchylając do tego głowę w tył. - A jestem fajną laską, więc słuchaj moich rad - roześmiał się.
    - Tynk - oparł głowę o poduszkę, gapiąc się w sufit.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:10 pm

    - Dobrze, więc się nad tym zastanowię. - roześmiała się bo on był takim kochanym wariatem. W dodatku jej! bo nie wydawał się być zły na nią za to co zrobił Tyler. A przecież by mógł....
    - wapno.... - mruknęła i roześmiała się bo wszystko wydawało jej się teraz zabawne! Po za tym nie miała dzisiaj kompletnie żadnych skojarzeń więc było jej trudniej.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:16 pm

    - No i dobrze - wyszczerzył się. Nie był na nią zły, bo to przecież nie jej wina, że ma takie chorego psychicznie brata. Rodziny się niestety nie wybiera i czasem zdarzają się takie osoby. No i po za tym była tu z nim i się przejmowała jego losem. Co innego gdyby było inaczej.
    - Osteoporoza - spojrzał w jej stronę i się uśmiechnął. Nie mógł być w złym humorze, widząc roześmianą Lily. Od razu czuł się trochę lepiej.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:19 pm

    roześmiała się słysząc jego skojarzenie. Posunęła go trochę. Znaczy szturchnęła by się posunął i położyła się obok niego ściągając wcześniej buty oczywiście.
    - Staruszka. - powiedziała z szerokim uśmiechem i przytuliła się do niego. Jeździła palcem po jego klacie. Dla niej nawet w tym szpitalnym stroju wyglądał bardzo seksownie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:28 pm

    Posunął się jej, tak jak chciała i objął ją jeszcze, przytulając się do niej. Chociaż leżeli teraz w dwójkę na jednoosobowym łóżku, to i tak było mu wygodnie. Lubił się do niej przytulać.
    - Placek - odpowiedział. - Zjadłbym sobie placek - podniósł się trochę i spojrzał na szafkę obok łóżka. Może ktoś mu jakiś przyniósł, albo coś.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:32 pm

    Zaczęła się śmiać kiedy wspomniał o tym placku.
    - Mam dla ciebie tylko twoje ulubione żelki i jakieś ciasteczka. - powiedziała ze smutkiem i sięgnęła bo po by mu to dać i żeby nie smutał! Przecież nie chciała żeby chodził niezadowolony.
    - Zawsze mogę iść po coś jeszcze jeśli tego chcesz. - powiedziała poważnie bo by poleciała!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:39 pm

    Zrobił smutną minkę, ale zaraz chwycił słodycze i odpakował sobie te ciastka, po czym wepchnął sobie całe do buzi. Gdy zaproponowała, że pójdzie po coś znowu, szybko pokręcił głową i połknął to co miał w buzi.
    - Nie, ciastka i żelki też są dobre - wziął kolejne ciacho i tym razem wsadził jej je do buzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:43 pm

    Uśmiechnęła się do niego i pocałowała jego policzek. a potem wepchnął jej ciasteczko do buzi więc pokręciła głową.
    - Weź, jeszcze kilka ciastek i nie będziemy się mieścić oboje na tym łóżku bo mi urośnie tyłek. - powiedziała z rozbawieniem. Nie sądziła by tak szybko jej dupa rosła ale w sumie kto to tam wie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:52 pm

    Sam w między czasie zdążył już zjeść z dwa ciastka. Był głodny, a niczego bardziej wartościowego przy sobie nie miał. No może oprócz kroplówki. No i po za tym miał ochotę na coś słodkiego.
    - Trudno. Będę miał więcej do macania - stwierdził, wzruszając ramionami. Raczej od kilku ciastek nie przytyje. Z nawet jeśli, to i tak by dalej ją kochał. No i zabierał ze sobą na siłownie xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 5:54 pm

    Pakowali by na siłce razem! huhu. Super super xd
    - Oj nie byłbyś taki zabawny jakbym przytyła z 30 kilo! - powiedziała z szeroko otwartymi ustami i zaśmiała się zaraz.
    - Brudzisz się głupolkuuuu. - mruknęła czule i otarła mu z kącika ust jakieś okruszki bo przecież ten wariat nawet jeść nie umiał.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 6:04 pm

    Robert by został jej prywatnym trenerem. Stałby ze stoperem i gwizdkiem obok niej, a ona by biegała na bieżni xd
    - Pewnie nie, ale wątpię, że po zjedzeniu jednego ciasta przybędzie ci aż tyle kilogramów - powiedział rozbawiony. Wyszczerzył się do niej, po tym jak otarła z niego te okruszki. Wyglądał teraz jak jakieś małe dziecko, które nigdy w życiu ciastek nie widziało. A przynajmniej się tak zachowywał.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 6:10 pm

    Niestety tak to wyglądało, ale Lily kochała go za tą dziecinność właśnie. Nawet za to jak rzucał w nią śniegiem z Minnie.
    - A skąd to możesz wiedzieć. To zawsze mogą być jakieś superciastka.... - zamruczała wzruszając ramionami. Przewróciła się bardziej na bok by na niego spoglądać. Oparła głowę o jego klatę i zamruczała milutko.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 6:17 pm

    - Skoro to są superciastka, to ja za niedługo będę wyglądał jak sumo - stwierdził i na pocieszenie otworzył te żelki. Przez to wszystko ja też mam ochotę na słodkie, a nie mogę xd Wyciągną paczkę w stronę Lily, żeby też sobie trochę wzięła.
    - Potem będziemy się musieli zapisać do jakiegoś programu telewizyjnego, żeby schudnąć. Będziemy sławni - głaskał ją po włosach.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Sob Lut 18, 2012 6:21 pm

    - Mogło by się to tak skończyć. - powiedziała z rozbawieniem i pocałowała go w szyję bo nie chciało jej się wyciągać wyżej i wyżej.
    - Och. super. Zawsze chciałam być sławna. - uśmiechnęła się. Leżeli tu jeszcze milion lat a ja nie mam na nich kompletnie weny! ;x
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 7:40 pm

    Mieli go niedługo wypisać bo zostało im tylko kilka badań, ale na razie dalej musiał tu siedzieć. A kochana Lily spędzała z nim tyle czasu ile tylko była w stanie. Po szkole zawsze przyjeżdżała do niego. Przed szkołą specjalnie wstawała wcześniej by dać mu buziaka na dobry dzień i w ogóle. A teraz siedzieli i grali w coś zabawnego, ale Lily przegrywała.
    - Nie nie nie! Oszukujesz! - jęknęła bo jak to! Ona nie może przegrywać, prawda!
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 7:46 pm

    Robertowi tak tu się nudziło, że prosił nawet, żeby przyniosła mu jakieś książki, coby się pouczyć mógł. Teraz nawet nauka nie była taka zła. Ale co zrobić! Przynajmniej chociaż czegoś się nauczy. Pewnie ma niedługo jakiś egzamin i to mu wyjdzie na dobre. No i nie jest mu przynajmniej żal, że nie może iść gdzieś tylko siedzieć i się uczyć, bo nie ma innego wyjścia.
    - Jasne! To ty nie umiesz przegrywać! - roześmiał się.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 7:49 pm

    - Wcale nie! Ja przegrywam z klasą ale tym razem oszukiwałeś! Widziałam to widziałam! Nie okłamiesz mnie. - zrobiła smutną minkę.
    - Na pewno bym teraz wygrała. - powiedziała udając oburzoną ale zaraz pocałowała go w sam środek ust.
    - I tak cię nie lubię.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 8:07 pm

    - Nie prawda! Jesteś po prostu przewrażliwiona - zaśmiał się. Ta jej mina go bawiła. - To że ty oszukujesz, to nie znaczy, że wszyscy dookoła też tak robią, skarbie - wymruczał rozbawiony i przedłużył pocałunek. - Jasne - wyszczerzył się.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 8:13 pm

    - Oj przestań już. Ja nie jestem w stanie oszukiwać bo jestem marnym kłamcą. - aha wiecznie oszukuje i kręci grając z nim w karty kości czy coś innego. Wystarczy chwilka jego nieuwagi i już magicznie wygrywa! Bo na pewno ona zapisuje wszelakie punkty.
    - Oczywiście, że tak. Nie wierzysz mi? - zapytała unosząc brew i rozejrzała się czy ktoś nie idzie a potem wgramoliła się na niego i pocałowała go namiętnie.
    - Szybko ci udowodnię, jak bardzo cię nie lubię. - powiedziała cicho do jego ucha i uśmiechnęła się zadziornie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 8:30 pm

    - Oczywiście! Zapomniałem przecież, że ty zawsze jesteś niewinna. W przeciwieństwie do osób, z którymi masz do czynienia - uniósł brwi, kiwając głową. Miał całkiem poważną minę.
    - Nie, nie wierze - wyszczerzył się. Odwzajemnił pocałunek i objął ją. - Udowadniaj - wymruczał cicho. Szkoda, że nie mogli robić tutaj brzydkich rzeczy, bo on z pewnością miał na nie teraz ochotę! I ja w ogóle muszę zaraz spadać ;c
    avatar

    Gość
    Gość

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Gość Pon Lut 20, 2012 8:33 pm

    Ja w sumie też bo mam psa do wyprowadzenia i tak dalej a podejrzewam że dziadek już strzela szczeną że pies nie był od 6 godzin na spacerze. ;x Ona też miała ochotę na seks z Robertem w tej chwili! Bo była napalona, pewnie dlatego że ostatnio przerwał im Tyler i teraz Robert leżał tutaj zamiast siedzieć z nią w pokoju i oglądać głupie programy przyrodnicze na które Lily by narzekała.
    - To przykro mi, że nie wierzysz. - zsunęła się z niego wzruszając ramionami. - Udowodniłabym ci, ale boję się, że źle na tym wyjdziesz. - powiedziała poważnie. pewnie chciała go bardziej napalić a potem uciec, ale nie miała serduszka, żeby mu to zrobić bo i tak cierpiał tutaj siedząc całymi dniami.

    Sponsored content

    Sala #1 - Page 3 Empty Re: Sala #1

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw Maj 09, 2024 5:56 pm