toaleta

wszystko takie zajęte... więc james robił co tam sobie chciał a ona poszła na dyżur po kiblach z clydem. - rety, jesteś pewien, ze chcesz do damskiej wchodzić? - bała się o niego, bo zawsze był taki delikatny i nie była pewna, czy widział kiedykolwiek zakrwawioną podpaskę, a podejrzewała że takich mogą tu znaleźć kilka co najmniej.

lisa pewnie tyrała wszystkich, a clyde specjalnie z nią poszedł na obchód, żeby mogli sobie palić trawkę po kątach i prowadził ją wszędzie tam, gdzie ich nie było, hehehe! ale on był abstynentem i w sumie nie lubił pijanych ludzi, więc może też uważnie pilnował, żeby nikt się nie upijał! na co dzień taki super kumpel pan cho, a tutaj nagle na balu okazuje się, że nie ma żadnych luzów. plot twist jak zawsze. xd
- dziewczyny zawsze w swoich toaletach robią najgorsze rzeczy, tak czy nie? - takie plotki słyszał. w holandii tak było, jak się tam wychowywał!

tylko udawał takiego fajnego, a późnij o wszystkim donosił lisie albo rojowi i oni ich tyrali. a to wszystko wina pana cho! ale z niego szmaciarz. - najgorsze czyli jakie? - zapytała marszcząc nos i otworzyła drzwi by najpierw wejść do kibla chłopaków. kilku szczało przy pisuarach dlatego obczaiła ich faluski, ale nie mieli fajnych to tylko westchnęła smętnie. lisa z nim powinni mieć romans!

to nie było tak! on właśnie był takim kumplem dla uczniów i dlatego dla ich dobra chciał o nich dbać, żeby nie pili i nie robili nic głupiego, bo sam na studiach po pijaku prowadził samochód i zabił dwie osoby, ale nikt tego nie wie, co nie....
- wszystkie te, do których staramy się na tym balu nie dopuścić. - wzruszył ramionami. wszedł za nią do tej toalety, ale nic podejrzanego się tam nie działo, to zaraz wyszli i zaraz zrobił taki gest ręką, jakby zapraszał lisę do środka do damskiej toalety, bo on tam pierwszy nie będzie wchodził.

oja! xddddddddddddddddd clyde taki rozbójnik!
- nie wiem, ja tego nie robiłam - powiedziała poważnym tonem i weszła do tego kibla a tam jakaś laska rzygała już przez okno. - clyde - mruknęła do swojego młodszego kolegi, bo on miał lepsze podejście do dzieciaków od niej. a ona wolała się nie wydzierać dzisiaj. ani tym bardziej denerwować. tak naprawdę chciała przegonić te dziewuszki, zaprowadzić do roya i pojść gdzieś z clydem, na szybki numerek. james ją zaniedbywał!

np. dlatego lunatykuje xd zgrywa luzaka, ale ma swoje tajemnice!
- ja w damskich toaletach też czasu nie spędzałem. - zaśmiał się, bo uznał to za szalenie zabawny żarcik! na pewno się zjarał gdzieś przed balem to miał dobry humor. podszedł do dziewczyny i oznajmił, że dzwoni po jej rodziców, żeby ją odebrali, a ona zaczęła płakać, to jej obiecał, że ją położy gdzieś u pielęgniarki i będzie mogła przespać cały bal i wytrzeźwieć i się lepiej poczuć. taki był kochany! lisa nie kręciła clyde'a, sorka! była za stara dla niego xdddd

to niech spierdala. lisa odnalazła jamesa i z nim spędziła cały bal.

no to zaciągnął ją tutaj, żeby mogli sobie spokojnie zajarać. zamknęli się w którejś kabinie i było mruczu. isaac siedział na klopie, a ofelka mu na kolanach, bo tam dość ciasno było.

zaraz rozpuściła włosy, które ułożyły się na jej ramionach w niedbałe fale i łaskotały twarz isaaca! w rozpuszczonych czuła się bardziej naturalna! skąd znalazłaś taki awek ofelki? ja go nie widziałam, ale smutek! pewnie miziała go rąsią po karku, a drugiej trzymała skręta, którym się zaciągnęła. znad kabiny musiał się unosić przyjemny dymek! pomiziała go nosem po policzku i zaśmiała się - mam tyle skrętów przy sobie, że jeśli wypalimy wszystkie to będziemy dzisiaj ujeżdżać jednorożce - bo miała najlepszy towar, od seby pewnie, a nie od perciego!

w rozpuszczonych na pewno wyglądała ładniej! awek? w sensie gifek w lofkach, tak? z tumblra. xd a może być? bo szukam ładniejszego! możesz podrzucić jak masz jakiś - oby tylko jednorożce - zaśmiał się. nie wiem czy to miało być dwuznaczne z jego strony czy co.. ja już nie ogarniam moich postaci o tej porze! a isaac musiał być już nieźle upalony! percy chyba już z tym skończył. xd

tak chodziło mi o gifek, ale ja już też nie ogarniam ;c ja nie mam fajnych gifków, zresztą sama mam beznadziejny w profilku, ale teraz zmienię na turnera to będzie zajebisty profilek! :d dźgnęła go w bok i zaśmiała się. pewnie się upalą i zasną w tym kiblu! - mogą to być tylko jednorożce, ewentualnie latające słonie... - zamyśliła się chwilę. po chwili zaczęła poluźniać jego krawat i wcale nie szykowała się tutaj na dzikie seksy. po prostu go zdjęła i zawiesiła sobie na szyi! w sumie krawaty są pro, sama kiedyś nosiłam!

jednak pisanie postów o tej porze jest trudne <3 miałaś fajniutki, ofelka taki nerd hehe! ale ten jeszcze lepszy, wiadomo - o, na słoniu bym sobie pojeździł - stwierdził, zaciągając się swoim skrętem. patrzył jak poluźnia jego krawat, a następnie zakłada sobie na szyję - do twarzy ci - zaśmiał się. nawet kolorystycznie pasował, bo pewnie był czarny. isaac stawiał na prostotę. zaczął bawić się kosmykami jej włosów.

czy ty nie miałaś przypadkiem iść kosić trawy? xd boże ile się wczoraj gifka turnera nawybierałam, co jeden to bardziej zajebisty, trudna sprawa to była doprawdy! - na słoniu? - zmarszczyła czoło - słoń jest wielki, szary i zajada fistaszki - mówiła jakby było to najgorsze oskarżenie na świecie. pewnie miała uczulenie na orzechy, niech isaac kiedyś upiecze jej ciasto orzechowe <3 - a jednorożce są magiczne, ich grzywa ma kolor tęczy i pachną jak cynamon - jezu musiała się nieźle urobić tym skrętem. mówiłam że seba ma dobry towar! - bardziej do twarzy by mi było gdybym nie miała tej sukienki - zachichotała głupio i posmyrała go po uchu, jasne że kusiła... to jej specjalność!

ten co masz jest piękniutki - to co? - zerknął na nią - masz coś do fistaszków? - zaśmiał się. tak, isaac nie będzie wiedział o jej uczuleniu i zrobi jej ciasto z fistaszków, a ona pokryje się różowymi kropkami i będzie wyglądać śmiesznie <3 gorzej jak były inne skutki uboczne - głuptas - śmiał się jak głupi. seba jest pro! i jego zielsko też! - coś insynuujesz? - zerknął na nią pytająco i pewnie opuścił jej ramiączko od kiecuszki.

no nie! wahałam się pomiędzy tym a turnerem z teledysku "why'd you only call me when you're high"! <3 - nie, nie fistaszki są w porzo - podniosła ręce w geście poddania się, a potem wybuchła śmiechem - wyluzuj, wyluzuj, jesteśmy z fistaszkami w dobrych relacjach - dalej się śmiała. haha, pewnie tak! miała uczulenie i jak zje orzeszka to momentalnie się przewraca. ja mam uczulenie na orzechy, ale tylko wysypka mi wyskakuje, pozdro ja ;x - dlaczego głuptas? - zaczęła udawać, że jest oburzona - kopytkowałabym na takim jednorożcu! - zachichotała i zaczęła podskakiwać tyłeczkiem na jego kolankach tak jakby tego jednorożca ujeżdżała, biedny ajzak! po chwili jednak się uspokoiła - ja? - zrobiła głupią minkę i zatrzepotała długimi do nieba rzęsami - nie śmiałabym nic insynuować! - oblizała swoje pomalowane na czerwono usteczka i zamrugała do niego wesoło

myślę, że ten lepszy! ojaaaa, współczuję. orzechy takie mniam <3 ja bym i tak jadła, co tam wysypka! - zupełnie jak moja siostra - zachichotał. bo ona też lubiła kopytkować na jednorożcu hehehe - dogadałybyście się - dodał rozbawiony. z trudem wytrzymywał ujeżdżanie przez ofelkę, ale starał się zachować dobrą minę do złej gry, nawet jak go tylko bardziej podniecała! - hola, spokojnie - zaśmiał się i ucieszył zarazem, kiedy się zatrzymała. nie wiem czy wytrzymałby dłużej! - coś ci nie wierzę.. - zmrużył oczka i zaczął ją obcałowywać po odkrytych ramionkach.

nie raz jak idę do sklepu i kupuję orzechową czekoladę to od razu idę do apteki po leki na alergię <3
nie wiem czy widziałaś, ale wpisałam ofelkę do relacji jego siostry, hihihihi! trochę namieszałam jak zawsze! - nie wiedziałam, że masz siostrę! - wytknęła mu to zaraz. ale ona w sumie o nim DUŻO nie wiedziała więc pewnie nie raz jeszcze ją zaskoczy! na pewno skakała z premedytacją, przecież to ophelia! ona każdy krok i każdy ruch ma przemyślany pod tym względem. jakby mu stanął to ofelia umarłaby ze śmiechu tutaj! niepotrzebnie palili tyle zioła..... - och, nie wierzysz? - uniosła brew i wodziła wzrokiem po jego klacie. odchyliła się nieco do tyłu kiedy zaczął ją obcałowywać, po chwili jednak oddaliła się, nie ma tak dobrze! wbiła wzrok w jego twarz i przygryzła dolną wargę, zaraz jej usteczka znalazły się przy jego uchu - przecież ja nigdy nie kłamię - wyszeptała mu. jezu jaka z niej podła kobieta!

ale będzie drama! trzeba zagrać w trójkę :d - bridget, jest w drugiej klasie - wyjaśnił. wiem czemu nagle jej wszystko mówił! bo był zjarany hehehehe. zaraz zacznie jej nawijać o swojej byłej, którą ktoś zaszlachtował pod klubem, zamknie się w sobie i znowu załapie doła. jakby zaczęła się z niego śmiać, to.. to nie wiem, byłby zły! i też by się zamknął w sobie! - nie drażnij mnie - wymruczał i chwycił ją w talii, przyciągając do siebie. za chwilę zaczął ją namiętnie całować i podciągać sukienkę do góry.

główka pracuje zołka! - i pewnie z tego powodu jej nie znam - pstryknęła palcami i uśmiechnęła się. no tak, jego czarna przeszłość. i tak prędzej czy później go dopadnie i ofelka będzie się zamartwiać!
biedny ajzak trafił na podły moment w życiu ofelii, ona mu na pewno nie da się prędko wyruchać z uwagi na niedawne wydarzenia! to nie zmienia faktu, że lubiła kiedy był taki stanowczy jak facet z prawdziwego zdarzenia. zaraz oplotła go rączkami wokół szyi i oddała się pocałunkom. masowała jego kark kiedy zaczął podciągać jej sukienkę, pewnie była długa do ziemi to chwilę mu się zeszło, hihi! ofelia natomiast po chwili pozbyła się jego marynarki, pewnie i tak było mu gorąco!

uznam to za miłe słowo! - być może - oznajmił, unosząc kąciki ust. oby ta przeszłość dopadła go trochę później.. niech da im się nacieszyć tymi pięknymi chwilami!
oj tam, wytrzyma bez ruchania. tyle lat wytrzymał, to i teraz da radę. racja, trochę mu zeszło, ale w końcu podwinął ją na odpowiednią wysokość, tak że mógł teraz smyrać ją po udku. obstawiam, że miała seksi pończoszki, to jeszcze bardziej się podniecił. za chwilę jednak oderwał się od niej, bo usłyszał fajną nutkę przez ścianę! pewnie leciało r u mine? - arctic monkeys hehehehe. zaczął nucić jej refren, z lekką aluzją, patrząc jej prosto w patrzałki.

no raczej!

jaraj się, hehehe! oglądam właśnie ten koncert!
no jasne, na razie niech ta chwila trwa bo chyba na prawdę byli oboje szczęśliwi, że pewnego dnia ophelia wpadła do klasy muzycznej i poznała isaaca! nie rób z niego takiego świętoszka, pewnie ruchał na boku, nie musiał mieć laski! xd aż ją ciarki przechodziły kiedy śpiewał, no ale miał fantastyczny głos to wiadomo czuła się jak w jakiejś bajce. problem tylko w tym, że on mógł pretendować na księcia, a z niej żadna księżniczka! oczywiście uchwyciła zaraz tą aluzję więc tylko uśmiechnęła się i pokiwała głową. tak, teraz była cała jego! nie jakiegoś floriana, kenniego czy kogoś innego! zaraz jednak nie wytrzymała i zaczęła cmokać słodko jego szyję. boże, pachniał wspaniale!

o mamuniu! jaki cudowny! ta pupcia! <3 <3 <3
będą potem swoim dzieciom opowiadać jak to się poznali w tej muzycznej klasie i w ogóle! no dobra, pewnie chodził do daisy, jak każdy hehe albo ruchał jakieś ćpunki pod mostem, albo nie, bo jeszcze by się czymś zaraził od nich. co ty gadasz! zajebista z niej księżniczka! ale ona była córką włoskiego mafioza, więc nawet lepiej. gdy pokiwała główką, ucieszył się niezmiernie i oddał się jej pocałunkom. miał gilgotki, więc zaczął się chichrać jak małolat.
możemy nimi powoli kończyć i będę chciała agnes dla indi chyba albo hazel dla romana :d

dzieciom, jakie dalekosiężne plany! no jasne każdy ruchał dejzi, albo ofelkę. a skoro ajzak wcześniej nie ruchał ofelki to znaczy że ruchał cycatą daisy! z jej ojca żaden mafiozo, ale niech isaac tak myśli to przynajmniej bedzie bał się ją rzucić, hehehe! a to, że się chichrał strasznie ją rozbawiło! pewnie zaraz zaczęli się dobijać do ich kabiny więc ogarnęli się, ophelia oddała mu krawat, chociaż wolałaby to ona wolałaby go nosić no i uciekli gdzies na salę dalej podpierać ściany i chichrać się z ludzi!
właśnie też miałam ci pisać, żebyśmy kimś innymi zagrali już. ale wybierz sobie kim i zacznij co nie! xd