mcdonald

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    mcdonald - Page 7 Empty mcdonald

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:12 pm

    First topic message reminder :

    mcdonald - Page 7 Tumblr_lyw0zfAEky1r4xzs6o1_500_large
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 4:27 pm

    taaaak.... szalony film, szalona książka...
    jej pytanie trochę go wybiło z rytmu, bo w sumie nic ciekawego się ostatnio u niego nie działo. może rzeczywiście był nudziarzem tylko nie zdawał sobie z tego sprawy. - ostatnio.... byłem na zakupach, przechodziłem obok zoologicznego i wpadłem na to, żeby kupić sobie chomika. - powiedział prostując się. nie do końca tak to wszystko wyglądało, bo chciał go dać danielowi, żeby ten nauczył się odpowiedzialności za żyjącą istotkę, bo coś mu się wydawało, że dalej zaniedbywał debbie, ale stwierdził że to jednak za dużo dla jego brata i zgarnął to puchate stworzonko dla siebie.... - czy ja powiedziałem, że jesteś nudna? powiedziałem tylko, ze picie mrożonej kawy nie czyni cię bardziej interesującą...
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 4:33 pm

    jeszcze kolejne części ekranizują, no dramat.
    roześmiała się na jego historię.
    - nooo, to rzeczywiście fascynujące. - stwierdziła, nadal z rozbawieniem i nadal nie traktując go poważnie, przykro mi! nawet nie mógł jej zaimponować tym, że wziął jakiegoś fajnego psiaka, tylko chomika... przynajmniej nie groziło jej, że nagle zacznie coś do niego czuć po tej historii. - jestem na tyle interesująca, że nie muszę już robić nic więcej, żeby być jeszcze bardziej interesująca. - ona za to była pewna siebie.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 4:44 pm

    serio?! matko boska....
    - prawda? - roześmiał się kręcąc głową bo zdawał sobie sprawę z tego, że to najmniej ciekawa historia jaką mógłby opowiedzieć. - ale za to ciekawe było to, że kupując tego chomika wpadłem na przyjaciółkę. - wzruszył ramionami. a raczej nie spodziewał się spotkać aggie w takim miejscu. więc w sumie coś szalonego się przytrafiło xd - tak uważasz? nie jesteś czasem zbyt pewna siebie? nikt ci tego nie mówił? - zapytał i zajadał się kolejnymi frytkami
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 4:49 pm

    najwyraźniej to był taki hit, że muszą dalej na tym kasę zbijać ;x
    - dobra, dobra, już nie musisz się tak tłumaczyć, nie uważam cię za jakiegoś nudziarza i odludka, który nie ma znajomych... - zaczęła, bo myślała, że william już wymyśla, żeby podkoloryzować swoją historię. a poza tym nigdy by jej nie przyszło do głowy, że jest powiązany z aggie! - tak, mówiono mi to już. ale czy to źle? trzeba być pewnym tego, co się robi i iść przez życie z uniesioną głową. inaczej niczego się nie zdobędzie. - zauważyła.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 4:54 pm

    podejrzewam, że kolejne części nie będą tak kasowe, bo ludzie się załamali xd
    - serio? przez cały ten czas brzmiałaś tak, jakbyś mnie za takiego uważała... - powiedział wzruszając ramionami. - frytkę ? - zapytał podsuwając frytki trochę bliżej gigi. może miała ochotę... a jeśli nie to więcej dla niego. wypadało chociaż zapytać. - czasami źle. - potwierdził i pokiwał głową. - ludzie nie lubią osób, które są zbyt pewne siebie, które uważają, że wszystko mogą zdobyć skinieniem palca. a już na pewno nie zaprzyjaźniają się z takimi ludźmi i ci później zostają zupełnie sami... - stwierdził.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 4:58 pm

    dużo ludzi to oglądało dla beki albo żeby zobaczyć czy to naprawdę jest takie złe, więc nie zdziwię się, jak znowu tak samo się skończy... chociaż chyba pierwsza część była jeszcze gorsza niż wszyscy się spodziewali, więc może rzeczywiście się poddadzą.
    - gdybym miała cię za nudziarza, to na pewno nie chciałabym się z tobą spotykać. ani przypadkowo, ani specjalnie. - uśmiechnęła się jednokącikowo, bo przypomniał jej się ich dziki seks sprzed kilku dni. - nie, dzięki. - sączyła dalej napój. pewnie dzielenie się jedzeniem to dla niej kolejny wyznacznik randki. - ja nie mam z tym problemu. - wzruszyła ramionami, pozostając pewną siebie. chociaż rzeczywiście miała mało przyjaciół...
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 5:08 pm

    ale większość oglądała to gdzieś w internecie... głupi amerykańcy szli masowo do kin. chociaż.... amerykanie i tak pójdą do kina i tak. wątpię, żeby się poddali. szkoda. mogliby nakręcić coś bardziej ambitnego.
    - czyli jednak chcesz się ze mną spotykać? - uniósł brew, bo czasami miał wrażenie, że jednak tego nie chce. że ich znajomość pasuje jej tylko wtedy jak nie ma kogo ruchać. nie, żeby mu to przeszkadzało, bo chyba nie był fanem związków, ale może bywało mu przez to źle xd wzruszył ramionami przysunął frytki znów do siebie i je zajadał. - jesteś o tym pewna? a może nie zdajesz sobie sprawy z tego, że masz problem... - stwierdził.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 5:13 pm

    tak to jest, niby wszyscy się śmieją, a i tak pójdą zobaczyć... głupi ludzie, głupi. dornan w ogóle zepsuł sobie karierę tym filmem, w the fall świetnie grał, a teraz na zawsze zostanie greyem.
    - kiedy powiedziałam, że nie chcę? - zdziwiła się, bo myślała, że jemu teraz chodzi o seksy, a nie o te randki, których czepiała się wcześniej. zresztą zawsze lubiła się spotykać z williamem. był chyba teraz jedynym panem, którego ruchała regularnie, bo tak jej podpasował. resztą bawiła się jedną noc i już jej się nudzili. - nie baw się w pieprzonego psychologa. nie mam żadnego problemu. - prychnęła i właściwie poczuła się urażona jego słowami. wytykał jej, że ma jakiś problem! - wcale mnie nie znasz. - dodała jeszcze.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 5:21 pm

    nie wiem jak grał, nigdy nie byłam jego szaloną fanką ale rolą greya zjebał wszystko to na pewno xd
    - czasem się zachowujesz tak, jakbyś mi chciała powiedzieć, że nie chcesz. - wzruszył ramionami. lubił ją, pewnie nie była mu bardzo obojętna, ale żeby szaleć z rozpaczy i szlochać, że nie chce go widzieć to raczej wątpię..... chyba go jakiś zaszczyt kopnął, o którym nie ma pojęcia xd - skoro tak mówisz. - uniósł dłonie i zaśmiał się. - wyglądasz uroczo jak się denerwujesz. - powiedział z rozbawieniem.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 5:32 pm

    też nie byłam nigdy jego fanką, ale w the fall grał seryjnego zabójcę i dla mnie na zawsze nim pozostanie. xd
    - bo nie chcę jeść z tobą śniadań i chodzić na randki? - spytała, wpatrując się w niego z typową pewnością siebie. zaszczyt jak nic! - ty nie wyglądasz uroczo, kiedy mnie denerwujesz. - wytknęła go palcem. trochę się uspokoiła i postanowiła dać mu szansę na niekłócenie się. wyglądał, jakby nie zamierzał jej świadomie obrażać.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 5:38 pm

    wątpię, żebym oglądała the fall... teraz oglądam gre o tron xd ale widziałam dornana w once upon a time...
    - nie.... czasami po prostu się tak zachowujesz.. - wzruszył ramionami. nie umiał jej tego wytłumaczyć, po prostu tak było. - wcale mi nie przeszkadza, że nie ciągniesz mnie na randki czy nie zostajesz na śniadania... - dodał, żeby nie miała co do tego żadnych wątpliwości. pasował mu taki układ. roześmiał się na jej słowa i pokręcił głową. - już się tak nie denerwuj. przecież wiesz, że cię lubię. - wzruszył ramionami i zabrał się za colę, którą kupił sobie w zestawie....
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 5:43 pm

    taaak, w once upon a time też go widziałam. ja nie obejrzałam the fall do końca, bo za dobrze grał i bałam się to oglądać bez zapalonego światła... a dużo po nocach chodzę sama, to nie mogę ryzykować psychozy.
    - może nie jesteś przyzwyczajony, że dziewczyna nie rzuca ci się od razu w ramiona i nie chce, żebyś przynosił jej śniadania do łóżka. może dlatego ci się tak wydaje. - stwierdziła, bo nigdy nie dawała mu przecież do zrozumienia, że nie ma ochoty na ich schadzki. co innego randki, ale one były poza regulaminem i się nie liczyły. - tylko się we mnie nie zakochaj od razu. - wywróciła oczami na jego wyznanie.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 5:47 pm

    no tak. ja też chodzę po nocy sama więc nie oglądam nic co by mi mogło siąść na psychę.
    - zdecydowanie nie jestem do tego przyzwyczajony. zazwyczaj nie muszę nic mówić i dziewczyna jest moja... - roześmiał się kręcąc głową. - z resztą tak jakby to rzucasz mi się w ramiona.... tylko nie chcesz przynosić mi śniadania. - stwierdził, bo dlaczego to on miałby lasce śniadanie do łózka podawać... nie po to był stworzony! roześmiał się znów. - zakochać w tobie? nie.... - pokręcił głową - nie licz na to, złotko. - powiedział.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 5:54 pm

    w sumie mi i tak już siadło na psychę nie wiadomo co i mam jakieś ataki paniki ostatnio i się boję nawet jak ktoś obok mnie w pociągu usiądzie.
    - to może to ty nie chcesz się ze mną spotykać i próbujesz zwalić winę na mnie. - wymyśliła. i tak nie mógłby się wywinąć tak łatwo z ich układu! to ona była dominą i ona zapomniała jakie było jego bezpieczne hasło, a on był bezbronny, o tak. - to ty powinieneś mi przynosić śniadanie. - zauważyła. chociaż tak naprawdę nie powinien... ech, pokręcone. ważne tylko, żeby wiedział, jaka jest jego rola jako mężczyzny i gdyby już śniadanie wchodziło w grę, to byłoby jego zadanie. - och, teraz to mnie obrażasz. - wyprostowała się, nieświadomie wypinając piersi do przodu xd najwyraźniej wolałaby mieć problemy związane z tym, że się w niej pomimo reguł zakochał niż żeby oparł się jej urokowi! kobiety są popieprzone!
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 6:00 pm

    za dużo dziwnych rzeczy oglądasz xd ja nie lubię jak ktoś obok mnie siada jak siedzę od okna bo zawsze się martwię, że ten ktoś mnie nie wypuści na moim przystanku xd
    - rozgryzłaś mnie. jak to zrobiłaś?! - powiedział z podziwem i pokręcił głową. oczywiście, że chciał się z nią spotykać. tylko głupiec by nie chciał. przynajmniej takie było jego zdanie. - ja? dlaczego ja skoro kuchnia to miejsce kobiet, a nie facetów. - pokręcił głową, bo na pewno nie chciałby być jej służącym i robić jej rano jajecznicę, jeśli to by w ogóle wchodziło w grę. na szczęście nie wchodziło, bo to byłby pewnie ich pierwszy powód do poważnej kłótni. - obrażam? cały czas powtarzasz, że randki odpadają i w ogóle, ale jak ci mówię, że się nie zakocham to się obrażasz? - uniósł brew.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 6:06 pm

    nie wiem, ja się nie nadaję do świata zewnętrznego po prostu... haha, też zawsze się tego boję!
    - a ty się dziwiłeś, że jestem pewna siebie. - uśmiechnęła się jednokącikowo. chociaż nie powinna mówić, że jest pewna siebie, skoro "rozgryzła", że will nie chce się z nią spotykać. to nie jest powód do dumy. i tak wiedziała, że william chce się z nią spotykać i że musiałby byc głupi, żeby było inaczej. w tym też się zgadzali. aww. - mężczyzna, który twierdzi, że miejsce kobiet jest w kuchni, najwyraźniej nie wie, co zrobić z nią w sypialni. - puściła mu oczko. oni to się pewnie pieprzyli na blacie kuchennym. - twierdzisz, że nie mógłbyś się we mnie zakochać? gdybym ci tego nie zabroniła? - drążyła temat. musiał połechtać jej ego, pewnie dlatego chciała się dowiedzieć, nawet jeśli było to niedorzeczne.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 6:11 pm

    ja też się nie nadaję do ludzi, ale wcale się tym nie przejmuję. całkiem dobrze mi z tym. bo to jest straszna wizja! a z drugiej strony nie chcę siadać z brzegu bo ludzie będą się przeciskać, żeby usiąść... eh.
    - nie dziwię się, że jesteś pewna siebie, tylko, że jesteś zbyt pewna siebie. - powiedział wzruszając ramionami. dobrze jest być pewnym siebie, will to wiedział. nawet on! ale zbytnia pewność siebie to już za dużo. jasne, że musiałby być głupcem. na szczęście miał trochę mózgu. - czy ty właśnie chciałaś mnie obrazić? - uniósł brew, bo wydawało mu się, że sugeruje, że jest słaby w łóżku.... a to obraza poniżej pasa - twierdzę, że nie jestem człowiekiem, który się zakochuje. - powiedział obojętnie.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 6:17 pm

    co innego nie nadawać się do ludzi i być niezręcznym społecznie, a co innego być upośledzonym społecznie i myśleć, że każdy w nocnym pociągu chce cię zabić. szkoda, że ja jestem zarówno niezręczna, jak i upośledzona. konflikty tragiczne! jak dobrze to rozumiem.
    - najwyraźniej i ku temu mam powody. - zaśmiała się figlarnie. rzeczywiście była nazbyt pewna siebie, ale nie była wyniosła, była po prostu... skomplikowana. tak bardzo skomplikowana, że nawet ja nie umiem tego wyjaśnić. - uważasz, że mam powody? - znowu chciało jej się śmiać. wcale nie uwazała, że był słaby w łóżku, w takim wypadku na pewno nie spotkałaby się z nim drugi raz. - nigdy nie byłeś zakochany? - zainteresowała się. w końcu był już dojrzałym facetem. może się sparzył i dlatego się nie zakochiwał...
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 6:25 pm

    no w sumie tak... trochę różnicy w tym jest. ale tak czy siak w życiu każdego człowieka przychodzi czas, że boi się ludzi, którzy jeżdżą z nim w nocy w komunikacji miejskiej. nigdy nie wiadomo ;x
    - to chyba nie ja powinienem oceniać, czy mam ku temu powody.... - powiedział nie wiedząc czy właśnie stwierdziła, że jednak jest dobry czy nie chciała mu sprawiać przykrości mówiąc w prost, że jest beznadziejny. nie wpadł jeszcze na to, że jakby był zły to z pewnością by się z nim już nie zobaczyła. na jej pytanie odstawił frytki i chwilę pociągał colę z kubeczka. - może kiedyś. - wzruszył ramionami. coś mi się wydaje, że nie chciał o tym opowiadać.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 6:29 pm

    muszę sobie gaz pieprzowy kupić... kiedyś miałam, ale mi zabrali przy wejściu na juwenalia na pierwszym roku ;x od tego czasu nie jestem bezpieczna!
    - myślałam, że już mnie poznałeś na tyle, że wywnioskowałeś, że nie mam powodów. - zaśmiała się. niby w ogóle jej nie znał, ale tyle, że nie uważała go za słabego w łóżku, to powinien wiedzieć. spojrzała na niego przeciągle. miał swoją przeszłość, ona miała swoją. żadne z nich nie chciało o tym rozmawiać. - w takim razie rozumiesz, skąd te wszystkie zasady. - podsumowała. dopiła swoją kawę.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 6:34 pm

    ja nigdy nie miałam takich pomocników.... na razie wyhodowałam paznokcie, żeby ewentualnemu napastnikowi wydrapać oczy....
    - nie wiem czy w ogóle cię poznałem... - wzruszył ramionami, bo w sumie oprócz tego, że wiedział jak ma na imię i co lubi w łóżku to nie wiedział o niej nic... no teraz dowiedział się, że lubi dziwną zamrożoną kawę. to ciągle dość mało. - nie wiem czy rozumiem, ale zdecydowanie mi to pasuje. - stwierdził wzruszając ramionami.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by aurora kirichenko Nie Kwi 26, 2015 6:37 pm

    też dobrze... ja się zawsze czułam pewniej jak miałam coś takiego. chociaż liczę, że nigdy nie będę musiała tego użyć.
    - to akurat prawda. - skinęła głową. w końcu nie chciała z nim rozmawiać i się do niego przywiązywać. łączyło ich tylko łóżko i tak było najłatwiej. - i nie wiem, czy kiedyś poznasz. - puściła mu oczko. nie zamierzała mu pozwalać się poznawać. nawet jeśli dzisiaj usiadła z nim w mcdonaldzie zamiast rozejść się w dwie strony. - cieszę się, ze się nie buntujesz. - zaśmiała się.
    william roosevelt

    william roosevelt

    st.albans
    historia sztuki
    fuck off
    40

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by william roosevelt Nie Kwi 26, 2015 6:45 pm

    - zapamiętam to sobie. - puścił jej oczko. pewnie pogadali jeszcze i rozeszli się, bo nie wiem co jeszcze tu... może jednak poszli do któregoś z nich, na dziki seks i tyle. ktoś inny?
    cody caplan

    cody caplan

    belast
    animacja
    .
    29

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by cody caplan Wto Kwi 28, 2015 6:15 pm

    zgłodniał, więc teraz właśnie wpychał w siebie burgera, którego zapijał czekoladowym szejkiem.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by bridget kay Wto Kwi 28, 2015 6:19 pm

    bridget jest wegetarianką, tak jak matt zresztą... cody'ego otaczają sami wegetarianie! nic dziwnego, że sam musi chodzić do maka. ale nie ukrywał się z tym, bo bridget od razu zauważyła go przez okno. 
    - jak możesz to jeść! - wpadła do środka, krzycząc na cody'ego. wiedziała, że to cody tylko dzięki temu, że jadł mięso. na co dzień ich nie rozróżniała.

    Sponsored content

    mcdonald - Page 7 Empty Re: mcdonald

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 3:00 am