starbucks

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    starbucks Empty starbucks

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:11 pm

    starbucks HK_Starbucks_Coffee_in_Caine_Road
    jamie holmes

    jamie holmes

    hawaje
    -
    prawnik
    33

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jamie holmes Sob Paź 11, 2014 7:29 pm

    jamie przesiadywał tutaj na kawie. akurat siedział w milionie papierów i papierków, przeglądając je po kolei. miał trudną sprawę do rozgryzienia. ciągle ktoś mu przeszkadzał. żałował trochę, że nie mógł też tutaj palić, bo to w końcu starbaks był. no ale cóż, kawa musiała mu na dzisiaj wystarczyć.
    ruby hemingway

    ruby hemingway

    amsterdam
    public relations
    mitomanka
    29

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by ruby hemingway Sob Paź 11, 2014 7:40 pm

    ruby przyszła tu przed chwilą, usiadła przy jednym ze stolików i robiła zdjęcia swojej kawy ze swoim imieniem na instagrama, wiadomo, trzeba się pochwalić. zauważyła jamie'go i nie wiem czy już się znali czy nie, więc pozwolę ci zadecydować, bo ona neutralnie, kiedy go zauważyła, podeszła do niego ze swoim najbardziej czarującym uśmiechem i skinęła głową na tonę papierów.
    - ciężki dzień? - spytała ot tak. to nic, że wyglądał, jakby nie chciał, żeby ktokolwiek mu przeszkadzał. ruby może. ruby wszystko może i wszystko jej się należy, halo.
    jamie holmes

    jamie holmes

    hawaje
    -
    prawnik
    33

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jamie holmes Sob Paź 11, 2014 7:44 pm

    uniósł wzrok znad papierów i od razu się do niej uśmiechnął. znali się już od dawna, ale nadal cieszyła go jej obecność, jakby widział ją pierwszy raz. można powiedzieć, że trochę się za nią stęsknił. ruby była dość ciekawą dziewczyną - nie musieli niczego przed sobą ukrywać i dobrze się czuli w swoim towarzystwie. natychmiast pozbierał papiery i schował je do teczki - ruby, cześć. no jak widzisz, bardzo ciężki dzień. akurat mam nową sprawę. ostatnio haruję jak wół żeby cokolwiek ogarnąć. wieczorna kawa, hm? - zauważył - dawno się nie widzieliśmy - pozwolił sobie położyć dłoń na jej kolanie.
    ruby hemingway

    ruby hemingway

    amsterdam
    public relations
    mitomanka
    29

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by ruby hemingway Sob Paź 11, 2014 7:55 pm

    "nie musieli niczego przed sobą ukrywać", oczywiście ruby sprawiała takie wrażenie, bo opowiadała mu swoje tajemnice z wielkim przejęciem, a tak naprawdę były to bajki wyssane z palca, ale nikt nie musi wiedzieć, że ruby jest mitomanką i wcale nic w swoim życiu nie przeżyła, prawda? a już na pewno nie jamie, na którego zainteresowaniu bardzo jej zależało.
    - nie chcę ci przeszkadzać... - zaczęła, kiedy chował papiery do teczki. ależ oczywiście, że chciała mu przeszkadzać, tylko czekała, aż on zaprzeczy, że jest tu mowa o jakimkolwiek "przeszkadzaniu". usiadła więc naprzeciwko i upiła łyka kawy. - och, znasz mnie, kawa to mój narkotyk. - zachichotała. - rzeczywiście. cóż, nie było mnie tu całe wakacje, więc trudno byłoby się widzieć. - zauważyła.
    jamie holmes

    jamie holmes

    hawaje
    -
    prawnik
    33

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jamie holmes Sob Paź 11, 2014 8:00 pm

    - mogłaś do mnie chociaż napisać - powiedział spokojnie, ale nie miał jej tego za złe, że wcale się do niego nie odzywała. nie byli przecież oficjalną parą, nie byli przywiązani do siebie na siłę - to jak ci minęły wakacje, co? bo ja chyba nie muszę ci o swoich mówić, bo i tak żadnych nie miałem. pracowałem i tyle. nic ciekawego - wzruszył ramionami - może przeniesiemy się w jakieś wygodniejsze miejsce, co ty na to? tutaj jest strasznie głośno, poza tym u siebie mam jakieś dobre wino. mam też do zaproponowania wiele innych ciekawych rozrywek - puścił jej oczko. jamie zachowywał się teraz jakby był wygłodzony, albo na haju. ale jak mógł się tak nie zachowywać, skoro to była ruby!
    ruby hemingway

    ruby hemingway

    amsterdam
    public relations
    mitomanka
    29

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by ruby hemingway Sob Paź 11, 2014 8:12 pm

    - przepraszam, po prostu nie miałam jak pisać... byłam w zambii na wolontariacie i budowaniu domów. - wymyśliła na poczekaniu, zakładając włosy za ucho. zawsze opowiadała jakieś niestworzone historie z takim przekonaniem, że trudno było jej nie uwierzyć. wszyscy zazdrościli jej, ile to w życiu przeżyła, a w rzeczywistości nigdy nie pojechałaby mieszkać w jakiś tragicznych warunkach w zambii i jeszcze budować domy dla biedaków. - szkoda, że nie miałeś żadnych wakacji. powinieneś się stąd wyrwać, a najlepiej ze mną. - zachichotała, bo jeszcze się załapie na wakacje! nie obraziłaby się, w końcu chętnie nadrobiłaby stracony czas z jamie'm. - jasne. - nawet dwa razy się nie zastanawiała, też była gotowa od razu przenieść się do jego sypialni, ekhm, chciałam powiedzieć jego mieszkania. zacznij tam!
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 3:20 pm

    jeremy był taki fajny, że na pewno lubił też starbucksa bardzo, tylko zapomniałam mu tego w karcie napisać. w każdym razie umówił się tutaj z bratem. przyszedł trochę wcześniej, więc poszedł do kolejki i od razu zamówił im jakąś dobrą kawę. taki super starszy brat z niego był, że na bank wiedział co jude lubi. teraz kiedy byli w obcym kraju tylko w dwójkę pewnie zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej.
    wziął swoje zamówienie i poszedł do jakiegoś stolika, po czym wyciągnął książkę i zaczął ją czytać, żeby jakoś zabić czas.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 3:25 pm

    słaby z niego brat jednak, jeżeli chciał zamawiać dżudowi kawę, bo ten jej nie pijał! za to uwielbiał herbatę i to akurat mu napisałam w karcie i będę się tego trzymać. no dobra, wierzę, że jeremy był taki super, że wiedział, że ma mu zamówić herbatę. ciekawe co tam u reszty rodzeństwa hurd, w końcu mieli jeszcze starszych brata i dwie siostry! pewnie już byli starzy i mieli swoje rodziny i dwóch chłopców naszych zostało na końcu. a frank i merc mieli już z 60 lat. xd
    dżud przyszedł na spotkanie nieco spóźniony, bo wychodząc z zajęć przewrócił jakieś sztalugi z pracami studentów, które stały na wystawie na korytarzu. ale spoko, pozbierał je, przyjął zjebki od jakiegoś tam profesora albo raczej od woźnej, co to myślał, że ona jest jakimś profesorem i w końcu dotarł na miejsce spotkania.
    - czeeeść! - pomachał bratu jak szczęśliwy dzieciak i przy przywitaniu zrobił jakiś unik, bo jeremy zawsze go łapał i czochrał po włosach. ach, ci starsi bracia!
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 3:37 pm

    no ja nie jestem jego bratem i nawet nie pamiętam co swoim w kartach piszę, a co dopiero co inni mają xd wziął mu wtedy tą herbatę, a sobie jakieś frappuccino, bo mu koleżanka poleciała i musiał spróbować. ale mniejsza o to, bo to akurat jest najmniej istotne.
    zawsze może im ktoś siorkę dorobić xd. fajnie by w sumie było, bo przynajmniej mogliby się nią przejmować i ją bronić i w ogóle. no a przynajmniej jeremy by ją bronił, bo nie wiem jak jude xd ojeny, to nieźle. 19sto letni jude ma 60letnich rodziców, spoko.
    - cześć! - odparł wesoło, po czym odłożył książkę obok siebie. - opowiadaj co tam u ciebie! - powiedział z entuzjazmem. był ciekawy co się u niego działo i chciał wiedzieć wszystko. teraz i natychmiast.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 3:41 pm

    wiem wiem, śmieję się. xd mogliby jeszcze mieć siostrę, w ogóle cała piątka najlepiej, żeby była, haha. ale nie wiem kto jeszcze oprócz nas doceni fakt, że są hurdami i najlepszą rodzinką na świecie! jude też by ją bronił, nawet jeśli byłby młodszy i słabszy o niej. od tego są bracia! no dobra, przesadziłam, mają z 50 latem. ale pewnie duchem nadal 20.xd
    - znalazłem dziewczynę moich marzeń! - powiedział bez ogródek, bo wiedział, że z bratem może się wszystkim podzielić. zresztą opowiedział już o niej rodzicom i myśleli, że kolejny ślub się w rodzinie szykuje. no dobra, pewnie się domyślali, że do tego jeszcze trochę, bo znali dżuda nie od dziś.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 3:49 pm

    no wiem, haha xd. no dokładnie! też o tym myślałam. ciekawe czy w ogóle ktoś oprócz nas ich pamięta, bo w sumie chyba tylko my się tak wkręciłyśmy w te dwie postacie, że musiałyśmy zrobić ich potomstwo xd. ale co tam! oni byli najlepsi i jude z jeremim też tacy są <3 wiadomo, skoro płynie w ich żyłach hurdowa krew. szkoda, że w regulaminie jest zakaz grania samemu ze sobą.... haha xd
    - która to? znam ją? jak ma na imię? ile się już znacie? - zaczął zasypywać go pytaniami. zawsze w sumie myślał, że to on pierwszy znajdzie miłość swojego życia. głownie dlatego, że jest starszy i trochę lepiej sobie radzi między ludźmi. to nie zmieniło jednak faktu, że ogromnie cieszył się z tego, że jego młodszy brat, w końcu znalazł sobie dziewczynę. jeszcze lepiej, że określił ją dziewczyną ze swoich marzeń.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 3:58 pm

    bo to jest najlepsza para ever! samym dowodem jest to, że nigdy ich więcej nie zrobiłyśmy, żeby nie zniszczyć ich historii. xd może ewka ich pamięta, bo jakieś relki ważne miałyśmy, ale nie wiem, ona ma krótką pamięć jednak. xd wiadomo, że jude z jeremy'm też tacy są! najchętniej ukradłabym jeremy'ego dla którejś z moich lasi, ale chyba już za dużo tych miłości mamy, haha. czemu zakaz grania samemu z sobą? ej, możemy im jeszcze zrobić po dwie siostry i nigdy nie odgrywać jak moja się spotyka z moim czy coś, a w ogóle to można w jednym poście pisać wtedy, co mówi dżud i jedna siostra, a ty w drugim poście swoje. haha, czemu jeszcze się nakręcam, zaraz będę miała naprawdę 10 postaci...
    - skąd mogę wiedzieć, czy ją znasz... jest na pierwszym roku dziennikarstwa, nazywa się morgan i poznałem ją wtedy, kiedy mnie zwolnili z leon's lunch. a właśnie, musisz mi pomóc znaleźć jakąś nową pracę. - miał dużo do powiedzenia, bo może i był cichy i nieśmiały, ale z bratem zawsze miał milion tematów i wszystkim chciał się z nim podzielić. - i musisz mi pomóc zaprosić morgan na randkę! - dodał, bo jeremy chyba się nie spodziewał, że już są parą, przecież to byłoby niemożliwe w wykonaniu jego braciszka...
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 4:47 pm

    sory, że tak długo, ale musiałam załatwić, żeby mi wyłączyli tel ;d
    ewka może rzeczywiście kojarzy ich trochę, ale w sumie to i tak oni ważni byli tylko dla nas. i to w ogóle były jedyne nasze postacie chyba nad którymi się nie znęcałyśmy i pozwoliłyśmy im po prostu być szczęśliwymi. uroczo. w sumie można by tak też zrobić, ale to chyba zaszło by trochę za daleko xd tworzyć sobie samemu rodzeństwo swojej postaci i grać dwoma w jednym poście.. chyba sobie na razie odpuśćmy, haha xd
    - hmm.. nie kojarzę jej chyba. predzej poznałbym gdybym ją zobaczył - zamyślił się, próbując sobie przypomnieć jakąś morgan, ale nie mówiło mu to wiele. wiadomo, że każdego ze szkoły znać nie będzie. - jasne! - powiedział podekscytowany. - najlepiej zaproś ją w jakieś urocze miejsce. gdzieś gdzie jest spokojnie i będziecie się mogli skupić tylko na sobie - zaczął wymyślać cały plan dla juda.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 4:57 pm

    w sumie to powinnaś mnie przepraszać, bo w tym czasie się nakręciłam i napisałam kartę dla murzynka i jeszcze wymyśliłam taką potencjalną siostrę dla hurdów... ej, ola zrobiła franza i connora braci, więc i tak nie byłoby z nami aż tak źle. ;x ale może rzeczywiście jeszcze nie teraz, najpierw kogoś zabiję, haha. trochę się chyba znęcałyśmy nad nimi mimo wszystko, ale potem wzięli ślub i już byli nietykalni, nie umiałabym wtedy im jakiejś zdrady zrobić czy czegoś, bo to była taaaaka miłość, jaka się nie zdarza!
    - nie możesz jej zobaczyć, bo wtedy mi ją ukradniesz. - wymyślił, chociaż było to głupie, bo kochany jeremy na pewno nigdy by tego braciszkowi nie zrobił! - ale w jakie urocze miejsce? mówisz do mnie samymi zagadkami! - pokręcił głową i napił się trochę herbaty. jeremy wcale nie pomagał!
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 5:10 pm

    hihihi <33 no to w sumie skoro ona mu zrobiła, to my też możemy.. ale lepiej na razie nacieszmy się chłopakami i najwyżej potem kogoś dorobimy. przemyślmy to lepiej i dogłębnie xd. no i wiem, ale chodziło mi o nich jako parę. bo jednak największa drama między nimi jaka była to wtedy co się kłócili zanim byli razem. a merc to i tak była bardziej biedna od franka chyba. bo miała być prostytutką na początku, bzykała się z tylerem w kiblach szkolnych i miała aborcję... ale w sumie to nie ważne, bo właśnie po tym jak się załamała psychicznie miałyśmy swoją pierwszą grę i ją pocieszał.
    - jest aż taka ładna? - roześmiał się. w życiu by nie ukradł żadnemu ze swoich braci dziewczyny. nawet jeśli miałby takiego pecha, że i jemu by się spodobała. cierpiałby w milczeniu i prędzej umarłby z miłości, niż zniszczyłby życie jednemu z nich. - każda dziewczyna jest inna i lubi co innego - zaczął. łatwiej by mu było gdyby ją znał. na pewno popyta kumpli o nią i się dowie jaka jest. - zabierz ją na jakiś romantyczny spacer, lody, cokolwiek. praw jej komplementy. musi przy tobie czuć się swobodnie i wiedzieć, że ci się podoba - kontynuował.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 5:15 pm

    ja mam pomysł nawet na nią, więc wiesz....... przyrzekam, to już byłyby moje ostatnie postacie! mam na razie 7, ale mam 3 karty porozpoczynane jeszcze..... frankowi się nic złego raczej w życiu nie przytrafiło, to znaczy miał ten wypadek i amnezję i to chyba tyle, taki radosny chłopak kiedyś to był! a poza tym merc chyba wracała do narkotyków albo go zdradziła albo coś takiego było i była drama duża.... ja najbardziej w nich lubię to, że byli tacy nieplanowani i franeczek miał kilka kobietek, z którymi się spotykał naraz, a wtedy zakochał się w merc i nikt się tego nie spodziewał!
    - jeremy! nigdy nie widziałeś piękniejszej dziewczyny. - zapewnił go poważnie. ale go wzięło! morgan musiała naprawdę zawrócić mu w głowie. lepiej, żeby jeremy nie zakochiwał się w morgan. bez przesady z tym graniem ze sobą. xd - jak to wiedzieć, że mi się podoba? a jeżeli ja jej się nie podobam? tylko narobię sobie wstydu. - zauważył. dżud chyba nie bardzo pojmował istotę randkowania.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 5:28 pm

    to nieźle! ja mam na razie tylko piąteczkę i jedynie dorobię sobie jeszcze jedną dziewczynkę. i potem będę musiała chłopców, bo mam nierówno i tak nie może być xd. ale na razie już na szczęście nie mam teraz głowy do wymyślania więcej niż szóstki, bo wolę sobie pograć tymi co mam. ciekawe na jak długo... a no tak! ale w sumie już nie pamiętam czy go zdradziła. chociaż mogło być tak, że to przez to, że się naćpała. mogłyśmy sobie te posty zapisywać gdzieś, to mogłybyśmy sobie czytać i wracać do tego xd. ja pamiętam, że nawet chyba wtedy merc mi się za bardzo grać nie chciało i z tobą grałam tylko raz czy jakoś tak. i to merc, minnie i tyler przy posterunku policji, czy coś takiego. w ogóle nowa byłam na msa i to były początki naszej znajomości też. ach te wspomnienia xd
    - w takim razie nie mogę się doczekać, kiedy mi ją przedstawisz - poruszył śmiesznie brwiami. no to by było trochę przykre, gdybym była aż tak zdesperowana, by grać sama ze sobą xd. - musisz czytać sygnały, które ci wysyła - tłumaczył mu dalej. - najlepiej po prostu zaproponuj jej, żeby z tobą wyszła. jeżeli cię nie za bardzo lubi będzie próbowała się jakoś wykręcić z tego - wzruszył ramionami.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 5:37 pm

    koniecznie musisz chłopca dorobić, bo masz ich mało, haha! ja miałam czwóreczkę i żyło mi się dobrze, ale jak zaczęłam już nowych tworzyć, to teraz nie mogę przestać, czyli typowo. ja lubię wracać do starych postów czy starych postaci czasami, przypominać sobie ich historie i w ogóle wszystko. bo w sumie dużo fajnych rzeczy się zdarzyło i na wolfsach i na msa. pamiętam jak byłaś nowa i robert kręcił z lilką i też na początku się nie spodziewałyśmy, że robert z minnie będą się przyjaźnić, a potem na jakiejś wycieczce byli razem w pokoju i się upili tak świetnie. <3 najlepsze wspomnienia, haha!
    - znajdź sobie własną, a nie chcesz moją oglądać... - zmarszczył nosek, bo naprawdę się bał, że brat mu ją ukradnie! w końcu był o wiele bardziej czarujący i gadatliwy od młodego. kiedyś jakiś chłopiec patki zakochał się w jakiejś jej lasi. xd ale nie grała nimi, tylko on coś gadał naokoło. - ale to, że się zgodzi, nie oznacza też, że jej się podobam. wszystkie zawsze mówią, że "oj, przepraszam, ale lubię cię jak brata". mam już dwie siostry, dziękuję, nie potrzebuję kolejnej. - potrząsnął głową z niezadowoleniem. och, jego serce było tyle razy łamane! w ogóle on naprawdę musi kochać swoją rodzinę, bo cały czas o niej gada.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 5:51 pm

    haha, no mi na razie przeszło. dobra, nie. w trakcie pisania pierwszego zdania przyszedł mi pomysł na kolejnego chłopaczka...... boże, nie mogę xd. pewnie jak skończę tą laskę, to już będę miała go dopracowanego i znowu będę musiała kolejnego robić. nie wiem co się ze mną dzieje, że tyle weny dostałam.. ale w sumie nie narzekam, bo mi zaraz przejdzie i będzie jeszcze większa tragedia. no ja też czytałam jak jeszcze były. np jak nie miałam nic do roboty i nikogo nie było, to siedziałam i sobie wieczorem czytałam. a potem rano w autobusie wymyślałam, co się może jeszcze wydarzyc na podstawie tych starych wydarzeń. w ogóle ostatnio przypomniało mi się, że dołączałam do msa jak miałam 16 lat i zaczynałam dopiero college... i do teraz jedną z moich opcji hasłowych na maca jest 'mercedes', bo nie wiedziałam wtedy co wymyślić, żebym nie zapomniała i tak już zostało xdd
    roześmiał się tylko na słowa juda i już dalej tego nie ciągnął. widział, że się naprawdę wkręcił w tą całą morgan i nie chciał, żeby na serio się bał tego, że czasem chce mu ją odbić. chociaż powinien wiedzieć, że nigdy by mu tego nie zrobił. i w ogóle gramy jeszcze kimś? bo mi możesz dać petera dla morgan, bo musi jeszcze trochę pocudzołożyć, zanim hurd ją usidli xd. - po pierwsze i najważniejsze, bądź pewny siebie. spójrz jej w oczy, dotknij jej dłoni i powiedz jej coś miłego - zaprezentował mu to nawet, pochylając się do niego i lekko ścisnął jego dłoń. zaraz jednak powrócił do poprzedniej pozycji, bo trochę gejozą zawiało. - one doceniają takie małe gesty.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 6:00 pm

    hahahaha, zawsze tak jest! ja naprawdę się łudzę, że jak już stworzę tę dziesiątą postać, to to się skończy. mam nadzieję, że niedługo będę miała mniej czasu i nie będę myśleć o postaciach. ech, kogo ja oszukuję, nawet jak nie będę miała czasu, to będę. ja sobie kiedyś weszłam na wolfsy i czytałam stare posty i się wzruszałam tym, ile rzeczy się wydarzyło i gadałam potem z patką i otworzyłyśmy forko na nowo, to było w marcu. xd ja byłam chyba między 1 a 2 klasą liceum jak dołączyłam do msa, to były wakacje, nawet pamiętam ten dzień! znalazłam forko i miałam kartę pisać, a mama mi kazała iść z nią na działkę i po drodze wymyślałam minnie.
    zaraz zacznę peterem, spoko! dżud tu wymyśla jak rozkochać w sobie morgan, a ona będzie cudzołożyć, no ładnie. jeszcze to twoja postać wymyśla jak dżud ma poderwać morgan, a moja będzie ją podrywać. dramat.
    gejoza kazirodztwo! drugi raz mi się to dzisiaj już zdarza, coś jest na rzeczy.
    - czekaj, zaraz coś wymyslę i to przećwiczymy, okej? ostatnio jej powiedziałem, że fajnie, że lubi jeść... czy coś w tym stylu. - ściągnął brwi. już nawet dokładnie nie pamiętał, bo wolał zapomnieć o swoich porażkowych tekstach. - ładnie dziś wyglądasz. - powiedział patrząc bratu w oczy. - to zbyt banalne! - westchnął zmarnowany.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 6:13 pm

    haha i znowu się zacznie zabijacie i patka zacznie tworzyć jakieś psychiczne postacie i wszystko wróci do normy. haha, to ja tak dopracowywałam roberta, że zajęło mi dosłownie cały dzień, czy nawet dłużej, pisanie jego karty. merc i on to tak naprawdę były moje najbardziej przemyślane postacie. i ja przedtem jak miałam z 12 lat to przez 2 czy 3 lata grałam na stadach jakichś lwów typu 'król lew' na blogach w onecie xd. a potem były wirtualne adopcje zwierząt na blogach też, grzenda i wymyślanie historii swoim dzieciom, a potem znalazłam forum o kotach. ale zdecydowałam, że nie chcę udawać zwierzaka i zarejestrowałam się na msa. i od tamtego czasu gram z wami. to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu, hahahah. jaki nołlajf xd
    w ogóle morgan i jude się tak bardzo nie różnią od naszej pierwszej parki. twój chłopak dobry, a moja znowu jakaś do naprawy. a jeremy to najlepsza osoba, która może mu dać rady na temat butlerowej. skoro jest moja, to wiem na co najbardziej leci i jak ją wyrwać xd. resztę sobie sam domyśli i na pewno będzie super. - okej, dawaj - napił się kawy, o której zupełnie przez to wszystko zapomniał. - nie, nie, nie, jude! nigdy nie mów dziewczynie, że za dużo je ani nic w tym stylu. to za bardzo drażliwy temat, więc unikaj go jak ognia - uśmiech znikł na chwilę z jego twarzy i teraz mówił zupełnie poważnie. - tak już lepiej. powiedz jej, że nie wiem. bardzo ładnie jest jej w czerwonym, który podkreśla piękno jej oczu. coś takiego - zmrużył oczy, przyglądając się judowi.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 6:22 pm

    ja nigdy nie zabijałam moich postaci, wyjeżdżały czy coś. kiedyś nie miałam serca do tego, ale teraz traktuję moje postacie z większym pobłażaniem, w końcu wszyscy i tak są wariatami. xd chociaż niektórych i tak bym nie umiała zabić, ale to wiadomo. jeeeezu, jak ja miałam 12 lat, to grałam na takich forach, gdzie nie można było mieć więcej niż 1 postaci i byłam adminką gdzieś i tworzyłam co chwilę kogoś i inni nie wiedzieli, że to ja, haha. od zawsze uzależniona. msa też było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu, a ile się zdarzyło dzięki temu!
    wszyscy zawsze wychodzą jak frank i merc, clyde i regan też tacy byli.... ale przynajmniej dżud nie jest super pewny siebie i robi inny poziom głupot niż tatko, a morgan nie ćpie i nie chce zostać prostytutką! hahaha, jeremy najlepszy do dawania rad, racja. wszystko podpowiesz. xd
    - oraaaany, to pewnie już zepsułem wszystko tym tekstem i nie ma co więcej planować, bo i tak nie będzie chciała ze mną gadać. - zmartwił się, chociaż morgan nie przejęła się wtedy tym, co powiedział i dalej z nim rozmawiała. ale jude już sobie wkręcał nie wiadomo co. - to zbyt skomplikowane. - podrapał się po nosie. - czemu ty jeszcze nie masz dziewczyny, skoro tak dobrze ci z tym wszystkim idzie? - spytał bez ogródek.
    jeremy hurd

    jeremy hurd

    paryż
    reżyseria dźwięku
    romantyk
    30

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jeremy hurd Sro Paź 15, 2014 6:41 pm

    ja nigdy w życiu nie miałabym serca zabić tylko roberta i mercedes. no i zobaczymy jak teraz pójdzie z morgan i dżeremim. bo w sumie już ich lubię najbardziej, a dopiero co zaczęłyśmy od nowa grę.
    hahaha, dobra jesteś. ja kiedyś na tych stadach zrobiłam drugiego lwa po kryjomu i udawałam, że to nie ja, bo też nie było można. i kłamałam, że może mieć czasem ip to samo, bo to znajoma i często jestesmy razem jak piszemy xd. nooo! nie sądziłam, że mogę się w coś tak bardzo wciągnąć. no w sumie w te stado się zaangażowałam, ale dziecko jeszcze ze mnie było, więc to co innego zupełnie. szkoda, że tego się nie da na cv napisać xd. powinnyśmy książkę razem napisać, to chociaż byśmy kasę z tego miały oprócz zabawy tylko xd.
    w sumie to nie da się tak naprawdę zupełnie innych postaci wymyślić, bo wszystko i tak już prawie było. można tylko inaczej do tego podejść, inną historię zrobić itd. i myślę, że mojej pomocy jude i tak nie będzie potrzebował, bo na pewno wymyślisz mu coś fajniejszego. moje serce podbiłaś frankiem, hahah xd
    jeremy znienacka uniósł się z krzesła, pochylił nad stołem w kierunku juda i chlasnął go z liścia w twarz. nie za mocno, tak z czułością, ale żeby to poczuł i sobie zapamiętał. - pierwsza i najważniejsza zasada - bądź pewny siebie, nawet jeśli musiałbyś to udawać - powtórzył, grożąc mu palcem. - płynie w tobie krew hurdów, więc niepowodzenie nie jest opcją - wyprostował się dumnie, próbując mu wmówić to, że wcale nie jest taki ciapowaty. - było minęło, każdy popełnia błędy. jeżeli jeszcze nie uciekła od ciebie, to małe są szanse, że tak się stanie - nadal trzymał dłoń w powietrzy, wskazując na niego paluchem. - bądź po prostu sobą, jeżeli cię lubi, to nie będziesz miał żadnego problemu z dogadaniem się z nią. jeżeli nie to trudno, nie zaprzątaj sobie nią głowy - uśmiechnął się lekko. zaraz jednak po usłyszeniu jego pytania uśmiech trochę mu zrzedł. - to, że dobrze mi w tym idzie nie oznacza, że od razu znajdę tą właściwą osobę, jude - powiedział poważnie.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by jude hurd Sro Paź 15, 2014 6:55 pm

    ja jakoś nigdy nie mogłam nikogo zabić... chyba tylko wandę zabiłam ze swoich. ;x teraz już planuję, że nadrobię statystyki, ALE zaraz się okaże, że się przywiążę do moich ludków i tyle z tego znowu będzie. i niby miałam robić same nowe postacie, ale i tak jest daniel i pandora=zara i jude=percy, czyli i tak z niektórymi nie umiałam się rozstać.
    hahaha, cwana! ale ja też kiedyś chyba coś takiego robiłam, że wkręcałam, że to kuzynka czy coś. ale pamiętam, że inni też tak robili. jezu, nie wiem czemu wszyscy w to wierzyli. ;x oj tam książkę, ja od zawsze mówię o serialu! teraz to już nawet kilku serialach. tyle historii i postaci...
    no tak, często też pewne motywy w postaciach się powtarzają i tak dalej, historie też czasami. ale i tak zawsze jest coś nowego, coś innego i zawsze jest super!
    jude z krzesła prawie spadł jak brat mu przywalił z liścia. tego się nie spodziewał!
    - ała! - zawołał i masował sobie teraz miejsce, w które przyłożył jeremy i ponieważ umierał w środku, nie mógł się wtrącić w wielką przemowę brata, ale w sumie nawet by tego nie zrobił, bo chłopak mówił całkiem do rzeczy. - no dobra........ - wymamrotał, bo nie wiedział sam co odpowiedzieć. - wcale nie mówię, że od razu... nie robimy się już młodsi, jer. - zauważył. tak jakby byli jakimiś czterdziestoletnimi prawiczkami...

    Sponsored content

    starbucks Empty Re: starbucks

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sob Kwi 27, 2024 1:20 pm