george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°201
Re: george street
to, że ja się nie będę mogła zdecydować to nic takiego, ale wymyślanie postaci to rzeczywiście ciężka sprawa. to może jednak tak nie szalej xd
- niczym się nie przejmuję. - prawie weszła mu w słowo bo jednak trochę się przejmowała, chociaż sama nie wiedziała czym. w końcu to raczej żadna tajemnica, a przynajmniej tak się jej wydawało. - eee, nie sądzę. - wzruszyła ramionami. - ale sama nie wiem co to jest w sumie. - powiedziała przygryzając wargę, bo nie za bardzo wiedziała jednak co ich z tedim łączy. chociaż pewne było, że marysia chciała, żeby to było coś poważniejszego! potrzebowała przytulanek i miłości.
- niczym się nie przejmuję. - prawie weszła mu w słowo bo jednak trochę się przejmowała, chociaż sama nie wiedziała czym. w końcu to raczej żadna tajemnica, a przynajmniej tak się jej wydawało. - eee, nie sądzę. - wzruszyła ramionami. - ale sama nie wiem co to jest w sumie. - powiedziała przygryzając wargę, bo nie za bardzo wiedziała jednak co ich z tedim łączy. chociaż pewne było, że marysia chciała, żeby to było coś poważniejszego! potrzebowała przytulanek i miłości.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°202
Re: george street
hehe. i tak mam zaległe postacie do zrobienia jeszcze xd
- eee. nie brzmi to jak nic fajniejszego od fify. - zmarszczył czoło, bo zachowywała się dziwnie i już nawet nie chciało mu się drążyć tematu, bo atmosfera trochę siadła i nawet nie miał w zanadrzu żadnego dobrego żartu na rozładowanie sytuacji.
- eee. nie brzmi to jak nic fajniejszego od fify. - zmarszczył czoło, bo zachowywała się dziwnie i już nawet nie chciało mu się drążyć tematu, bo atmosfera trochę siadła i nawet nie miał w zanadrzu żadnego dobrego żartu na rozładowanie sytuacji.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°203
Re: george street
haha jedną na pewno. czekam dalej na minnie 2.0 ;x
- a właśnie jest o wiele fajniejsze od fify. spotkanie z fajnym facetem zawsze jest o wiele lepsze od fify. - mruknęła zaciskając usta. matt kompletnie nic nie ogarniał, już zapomniał jak to jest być zakochanym i przytulać się do super osoby!
- a właśnie jest o wiele fajniejsze od fify. spotkanie z fajnym facetem zawsze jest o wiele lepsze od fify. - mruknęła zaciskając usta. matt kompletnie nic nie ogarniał, już zapomniał jak to jest być zakochanym i przytulać się do super osoby!
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°204
Re: george street
właśnie chyba ją zrobię dzisiaj xd
trochę go wcięło jak powiedziała o tym fajnym facecie. jakoś tak nie spodziewał się, że mary może się z kimś spotykać. tyle czasu się znali, a nigdy się z nikim nie spotykała. chyba że z danielem. ale on nie był uważany za fajnego faceta przez paczkę xd
- my też jesteśmy fajnymi facetami. - mruknął. postawił deskę na ziemi, gotowy odjechać w siną dal.
trochę go wcięło jak powiedziała o tym fajnym facecie. jakoś tak nie spodziewał się, że mary może się z kimś spotykać. tyle czasu się znali, a nigdy się z nikim nie spotykała. chyba że z danielem. ale on nie był uważany za fajnego faceta przez paczkę xd
- my też jesteśmy fajnymi facetami. - mruknął. postawił deskę na ziemi, gotowy odjechać w siną dal.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°205
Re: george street
brawo ty ;d
haha, mary nie mogłaby być z danielem, bo nie jest ruda. takie smuteczki. matt rzeczywiście mógł doznać lekkiego szoku, że marysia się z kimś spotyka, bo nigdy się to nie działo, ale jednak stało się! będzie się musiał pogodzić z tym faktem.
- oczywiście, że jesteście fajnymi facetami, ale w tym momencie mam kogoś jeszcze troszkę fajniejszego. - zaśmiała się pokazując jakąś drobniutką odległość między palcami.
haha, mary nie mogłaby być z danielem, bo nie jest ruda. takie smuteczki. matt rzeczywiście mógł doznać lekkiego szoku, że marysia się z kimś spotyka, bo nigdy się to nie działo, ale jednak stało się! będzie się musiał pogodzić z tym faktem.
- oczywiście, że jesteście fajnymi facetami, ale w tym momencie mam kogoś jeszcze troszkę fajniejszego. - zaśmiała się pokazując jakąś drobniutką odległość między palcami.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°206
Re: george street
spotykanie się z fajnym facetem nie musiało oznaczać randki! mogło oznaczać spotkanie przyjaciół xd matt pewnie tak sobie będzie wmawiał i będzie analizował każde jej słowo.
- w takim razie baw się z nim dobrze. my też będziemy się świetnie bawić. - odparł jakiś taki niezadowolony. wskoczył na deskę i pojechał, bo nie chciał słuchać o miłosnych eskapadach mary. zaczynaam!
- w takim razie baw się z nim dobrze. my też będziemy się świetnie bawić. - odparł jakiś taki niezadowolony. wskoczył na deskę i pojechał, bo nie chciał słuchać o miłosnych eskapadach mary. zaczynaam!
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°207
Re: george street
wracała tędy skądś tam i po drodze czytała jakiś artykuł na telefonie bo multitasking jest najlepszy i po co robić jedną rzecz jak da się od razu dwie na raz.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°208
Re: george street
mam nadzieję, że patrzyła pod nogi, skoro to taka droga pod górkę. hm, mam nadzieję, że nie pomyliłam ulic... rudy oczywiście biegał, bo dawno tego nie robił. kopnął jakąś butelkę, którą napotkał po drodze, żeby wpadła pod nogi gio i żeby ta się zamotała. jaki dowcipniś.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°209
Re: george street
nie pomyliłaś. specjalnie sobie przypominałam jak każda wygląda bo chciałam pisać, że wraca od kosmetyczki i musiałam wybrać najodpowiedniejszą ulicę, w której pobliżu mogło być takie coś xd
żarcik mu się udał bo się prawie potknęła o butelkę. mogła się wypierdolić i złamać nogę. ciekawe czy wtedy też by się śmiał. podniosła wzrok znad ekranu i spojrzała na niego poirytowana. - zabawne - mruknęła. przeszło jej przez myśl, żeby też w niego kopnąć tą butelkę, ale nie chciała się zniżać do jego poziomu.
żarcik mu się udał bo się prawie potknęła o butelkę. mogła się wypierdolić i złamać nogę. ciekawe czy wtedy też by się śmiał. podniosła wzrok znad ekranu i spojrzała na niego poirytowana. - zabawne - mruknęła. przeszło jej przez myśl, żeby też w niego kopnąć tą butelkę, ale nie chciała się zniżać do jego poziomu.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°210
Re: george street
haha, jak teraz uważnie grasz!
może chciał, żeby złamała nogę i żeby mógł znowu wyjść na bohatera i ją ratować i jechać do szpitala, a potem się z niej śmiać, że nie może tańczyć. to brzmi znajomo.
- hm? co? - spojrzał na nią, jakby nie wiedział co się wydarzyło i on tylko sobie tu biegał.
może chciał, żeby złamała nogę i żeby mógł znowu wyjść na bohatera i ją ratować i jechać do szpitala, a potem się z niej śmiać, że nie może tańczyć. to brzmi znajomo.
- hm? co? - spojrzał na nią, jakby nie wiedział co się wydarzyło i on tylko sobie tu biegał.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°211
Re: george street
wtedy nie mogłaby tańczyć przez rok, jak nie dłużej. przeszliby na kolejny poziom nienawiści. tyle, że straciłby szanse na ruchanie jej. albo by się powiesiła gdyby już nie mogła tańczyć w ogóle i by miał kolejną osobę na sumieniu. - nie udawaj, że nie wiesz - powiedziała z irytacją i schowała telefon do kieszeni płaszcza skoro nawet w spokoju czytać nie mogła.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°212
Re: george street
leżałaby jak kłoda nie mogąc poruszyć nogą, a on i tak by ją przeleciał. dla niego to nie problem. chociaż rzeczywiście, ona znienawidziłaby go tak bardzo, że nawet seks z nim nie dawałby upustu tej nienawiści. wszystkie jego dziewczyny umierają albo prawie umierają, także ją też to czeka prędzej czy później.
- a właśnie, że nie wiem. - przestał truchtać w miejscu. - znowu sobie coś wmówiłaś? cały świat nie kręci się wokół ciebie. - przypomniał jej.
- a właśnie, że nie wiem. - przestał truchtać w miejscu. - znowu sobie coś wmówiłaś? cały świat nie kręci się wokół ciebie. - przypomniał jej.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°213
Re: george street
musiał być bardzo zdesperowany, żeby ruchać ją jak tylko leżałaby pod nim jak kłoda i z ich szalonego seksu nic by nie wyszło. albo lubił ją tak bardzo, że wolał ją niepełnosprawną bzykać zamiast znaleźć sobie kogoś innego. ale to nie zmienia tego, że by ją zgwałcił skoro ona wcale by tego nie chciała. - dzięki, dobrze wiedzieć - zmierzyła go wzrokiem. przypomniało mi się jak skiba rysowała buty rudiego xddd
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°214
Re: george street
w ten sposób przeruchał jasmine, która nie miała odwagi powiedzieć, że nie chce xddd chociaż racja, z gio seks musiał być ognisty. jakby tak leżała, to nie byłaby frajda. równie dobrze mógłby wtedy ruchać jasmine lub inną przypadkową laskę.
- może wreszcie zapamiętasz. - też zmierzył ją wzrokiem, bo nie mógł być gorszy. lol, zapomniałam o tym xddd mistrzostwo.
- może wreszcie zapamiętasz. - też zmierzył ją wzrokiem, bo nie mógł być gorszy. lol, zapomniałam o tym xddd mistrzostwo.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°215
Re: george street
hahah, jak można nie mieć odwagi, żeby powiedzieć, że nie chce się ruchać xd
to musiało być przeżycie pełne wrażeń, a nie nudny seks. wtedy nawet gdyby go nienawidziła trochę mniej to by nie chciała z nim takiego uprawiać. - wątpię - uśmiechnęła się lekko. pewnie lubiła jak ją tak mierzył wzrokiem i się podjarała xd heheh albo selfie bree xdd
to musiało być przeżycie pełne wrażeń, a nie nudny seks. wtedy nawet gdyby go nienawidziła trochę mniej to by nie chciała z nim takiego uprawiać. - wątpię - uśmiechnęła się lekko. pewnie lubiła jak ją tak mierzył wzrokiem i się podjarała xd heheh albo selfie bree xdd
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°216
Re: george street
nie wiem, spytaj jasmine xd
- w takim razie chyba muszę cię nauczyć. - złapał ją za nadgarstki i przyparł do ściany. ok, rzucanie się na nią nie było najlepszym sposobem, by pokazać jej, że świat nie kręci się wokół niej... trudno, wszyscy wiedzą, że to nie rudy jest inteligentnym bratem berube. heheh, a ty masz gdzieś te rysunki i możesz sobie oglądać ;xx
- w takim razie chyba muszę cię nauczyć. - złapał ją za nadgarstki i przyparł do ściany. ok, rzucanie się na nią nie było najlepszym sposobem, by pokazać jej, że świat nie kręci się wokół niej... trudno, wszyscy wiedzą, że to nie rudy jest inteligentnym bratem berube. heheh, a ty masz gdzieś te rysunki i możesz sobie oglądać ;xx
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°217
Re: george street
dobra jest xd
- jesteś pewny, że ci się to uda? - nie opierała się gdy ją zaatakował, bo chyba właśnie tego chciała. dawno się nie bzykali i na pewno też to sprawiało, że jeszcze bardziej jej się podobało to, że ją dotykał. przyglądała mu się cały czas. przed chwilą właśnie je sobie oglądałam ;x
- jesteś pewny, że ci się to uda? - nie opierała się gdy ją zaatakował, bo chyba właśnie tego chciała. dawno się nie bzykali i na pewno też to sprawiało, że jeszcze bardziej jej się podobało to, że ją dotykał. przyglądała mu się cały czas. przed chwilą właśnie je sobie oglądałam ;x
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°218
Re: george street
- myślę, że będziesz chciała wysłuchać moich argumentów. - oznajmił i oczywiście pocałował ją namiętnie. nie pamiętał już o co się znowu kłócili, ale czy to było ważne? to nigdy nie było ważne, najważniejsze było to, że on te kłótnie wygrywał... no i że znowu mieli okazję się pomacać. awww, powinnaś też nam zdjęcia wysłać ;x
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°219
Re: george street
- zobaczymy - zdążyła jeszcze odpowiedzieć zanim się do siebie przykleili. ona była innego zdania i siebie uważała za zwycięzce, ale to typowe. każde z nich chciało wygrać, a kłócili się przez powody głupsze niż te które miały dzieci z rodzeństwem. tam przynajmniej było bardzo istotne to kto przejmie pilota i ma władzę nad telewizorem. odwzajemniła pocałunek. uwolniła swoje ręce i chwyciła go za kurtkę, żeby bardziej przyciągnąć go do siebie.
zapomniałam dopisać, że prześle xd
zapomniałam dopisać, że prześle xd
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°220
Re: george street
on zawsze uważał się za zwycięzcę, ona uważała siebie za wygraną. w dodatku wymyślali coraz głupsze powody, żeby się kłócić, po to tylko, żeby się kłócić i żeby wygrywać... jeśli patrzeć na to z perspektywy seksu jako wygranej, tak naprawdę oboje zawsze byli wygranymi. on za to wsadził ręce pod jej kurtkę, a nawet pod jej bluzkę, żeby sobie pomacać. był gotowy przelecieć ją tutaj, przy oknie czyjegoś domu. prześlij, czekam ;x
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°221
Re: george street
w dodatku tworzyli sobie kolejny temat do kłótni bo zawsze mogło pójść o to kto się na kogo szybciej rzucił. lub cokolwiek innego, nawet nie do końca z tym związanego. było tyle możliwości. brakowało jej chyba tej bliskości. dlatego nawet nie przeszkadzało jej to gdyby ją przeleciał tu i teraz. może nawet byłyby to dodatkowe emocje bo wolała, żeby jej nikt nie zauważył w takiej sytuacji.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°222
Re: george street
każdy do powód do kłótni był dobry. zachowywali się jak totalne dzieciaki. zamiast normalnie umówić się na seks, musieli spotkać się przypadkiem na ulicy i zaczepić o najmniejszą głupotę, byle tylko zacząć. potem już szło z góry. zazwyczaj kończyło się tak samo. napierał na nią cały czas i całował. szybkim ruchem rozpiął jej i sobie rozporek, przecież nie będzie na nic czekał. zaraz już w nią wszedł. oby tylko żadne trzy polskie turystki nie przechodziły tędy w poszukiwaniu fighting cocks xdd
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°223
Re: george street
nie mogli się normalnie umówić na seks, bo wtedy by udowodnili, że tak naprawdę im na tym zależało. a tak nadal mogli sobie wmawiać, że to tylko przez kłótnie i to się więcej nie powtórzy. chociaż teraz chyba nawet oni sobie zdawali sprawę z tego, że to nie prawda. nie chciała jęczeć na środku ulicy, więc tylko ciężej oddychała, dalej mocno ściskając jego kurtkę w dłoniach i odwzajemniając pocałunki.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°224
Re: george street
wiedzieli, że zależało im na seksie, ale czy wiedzieli, że zależało im na sobie nawzajem? do tego rudy nigdy się nie przyzna, nawet gdyby go torturowano. mógł za to z chęcią przelecieć ją na ulicy, przypartą do jakiegoś domu. na szczęście nikt nie wyjrzał przez okno i nie zadzwonił po policję, więc kiedy było po wszystkim rudy bez słowa zapiął spodnie (aha, w sumie mi się przypomniało, że miał biegać i mieć spodenki sportowe na sobie, może biegał w dżinsach i normalnie skądś wracał biegając, takie nawyki) i poszedł sobie w swoją stronę, nawet nie zaszczycając gio spojrzeniem.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°225
Re: george street
fajnie, że oni się bzykali bez gumki nawet. gio powinna też zacząć nosić kilka w kieszeni skoro takie niespodziewane seksy w dziwnych miejscach na nią czekają. ale z drugiej strony to dodatkowa praca. dobrze, że przynajmniej brała tabletki. też się doprowadziła szybko do porządku i kontynuowała powrót do akademika.
|
|