Ostatnio zmieniony przez alphonse berube dnia Wto Cze 23, 2015 9:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
alphonse&allie
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°1
alphonse&allie
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez alphonse berube dnia Wto Cze 23, 2015 9:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°451
Re: alphonse&allie
pewnie alfie na początku sie przestraszył!! ale widząć bree w kokardzie zamiast stanika od razu uśmiechnął się od ucha do ucha - jesteś najlepiej zapakowaną niespodzianką na świecie - zaśmiał się podchodząc do niej - to mogę cię rozpakować? - stał na przeciw gapiąc się na nią. chciał sie do niej dobrać ale nie wiedział czy już może ;c
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°452
Re: alphonse&allie
też zacieszyła, bo wyglądało na to, że alfie'mu spodobała się niespodzianka. oczywiście to nie był jedyny prezent, bo miała też przygotowany portfel czy poduszkę z jej twarzą xd, ale to były nudne prezenty i mogły poczekać na potem.
- to twój prezent, możesz z nim zrobić co chcesz. - powiedziała z niewinnym uśmieszkiem. alfonsowi jak od razu zmęczenie przeszło! - wszystkiego najlepszego, kochanie. - pocałowała go w usta.
- to twój prezent, możesz z nim zrobić co chcesz. - powiedziała z niewinnym uśmieszkiem. alfonsowi jak od razu zmęczenie przeszło! - wszystkiego najlepszego, kochanie. - pocałowała go w usta.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°453
Re: alphonse&allie
przed nim stała praktycznie naga bree. oczywiście, że mu się to podobało! hahahhaahhaa, bree zafundowała mu prezenty niczym caspar joe na urodziny! same podobizny hehehehe!
- na prawdę mogę zrobic co chcę? - wymruczał obejmując ją. jasne, że to wszystko go ożywiło i podjarało, kogo by nie podjarało ;xxxx - dziękuje, kochanie - oddał jej pocałunek i zaraz mocno do siebie przycisnął po to żeby pocałunek przerodził się w bardziej namiętny.
- na prawdę mogę zrobic co chcę? - wymruczał obejmując ją. jasne, że to wszystko go ożywiło i podjarało, kogo by nie podjarało ;xxxx - dziękuje, kochanie - oddał jej pocałunek i zaraz mocno do siebie przycisnął po to żeby pocałunek przerodził się w bardziej namiętny.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°454
Re: alphonse&allie
wybacz, ale nie wiem jakie prezenty dają sobie caspar i joe. kojarzę jedynie, że zoe ma poduszkę z harry'm.
- co. tylko. zechcesz. - podkreśliła każde słowo, posyłając mu powłóczyste spojrzenia. oczywiście od razu zaczęła go całować namiętniej. w końcu sama się za nim bardzo stęskniła! allie pomagała jej w takich sekspomysłach, a alfie nie akceptował majka, ech.
- co. tylko. zechcesz. - podkreśliła każde słowo, posyłając mu powłóczyste spojrzenia. oczywiście od razu zaczęła go całować namiętniej. w końcu sama się za nim bardzo stęskniła! allie pomagała jej w takich sekspomysłach, a alfie nie akceptował majka, ech.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°455
Re: alphonse&allie
nie widziałaś co joe dostał od caspara i olliego? ;ooo musisz sprawdzić! nawet ja to wiem heheh!
oczywiście, że nie akceptował! choć nie był tak psychopatycznym bratem jak john wobec piper ;x zaraz ją podniósł i wyciągnął z tego kartonu żeby nie stała tam jak bezdomny i zaraz opadł na kanapę wraz z bree całując ją namiętnie - w takim razie chcę ciebie całą - oznajmił nie przerywając pocałunków.
oczywiście, że nie akceptował! choć nie był tak psychopatycznym bratem jak john wobec piper ;x zaraz ją podniósł i wyciągnął z tego kartonu żeby nie stała tam jak bezdomny i zaraz opadł na kanapę wraz z bree całując ją namiętnie - w takim razie chcę ciebie całą - oznajmił nie przerywając pocałunków.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°456
Re: alphonse&allie
to musisz mi podesłać, bo nie mogę znaleźć albo nie wiem jak/gdzie szukać. rosalie była dojrzalsza w ich rodzinie w takim razie, skoro akceptowała bree i pomagała jej z seksprezentami. a majk przecież też by się nadał do wyskakiwania z kartonu.
- weź mnie, weź mnie całą. - mruczała mu do uszka, całując i czekając aż rozwiąże kokardę i odpakuje prezent xd
- weź mnie, weź mnie całą. - mruczała mu do uszka, całując i czekając aż rozwiąże kokardę i odpakuje prezent xd
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°457
Re: alphonse&allie
majk z takim ciałem nadał by się do czegokolwiek! mógłby z tortu wyskakiwać. może powinien zastanowić się nad taką formą zarobku na urodzinach lasek? ciekawe co na to rosalie? czy byłaby tak samo ugodowa jak co do striptizu?
tam nie było za bardzo co odpakowywać skoro jakby rozwiązal kokardę to byłyby cycki. ale alfonsowi cycki wystarczyły bo zaraz to odpakował i aż mu się oczyska zaświeciły - to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałem - oznajmił macając ją po cyckach własnie xd
tam nie było za bardzo co odpakowywać skoro jakby rozwiązal kokardę to byłyby cycki. ale alfonsowi cycki wystarczyły bo zaraz to odpakował i aż mu się oczyska zaświeciły - to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałem - oznajmił macając ją po cyckach własnie xd
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°458
Re: alphonse&allie
może majk też miał takie zadania w ramach swojej pracy xd ja tu miałam na myśli wyskakiwanie dla rosalie, a ty już wymyślasz plany, które mogły się nie spodobać dziewczynie. w ogóle dzisiaj mi się przypomniało, że bederov miał być z kemną na yale, ech. teraz bederov skończył jako striptizer, a kemna jako, cóż, lena... żądam bliźniaka majka! najlepszy prezent, skoro odpakował i od razu były cycki.
- to jeszcze nie koniec prezentu. - powiedziała zalotnie, chociaż miała na myśli tę poduszkę czy co tam xd ale że wróciła do całowania i macania go, to mógł pomyśleć, że chodzi jej o coś innego.
- to jeszcze nie koniec prezentu. - powiedziała zalotnie, chociaż miała na myśli tę poduszkę czy co tam xd ale że wróciła do całowania i macania go, to mógł pomyśleć, że chodzi jej o coś innego.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°459
Re: alphonse&allie
ja zawsze wymyślam plany istotne dla dram halo! hahhahaaahahhaa, pamiętam!!! plany takie bardzo przedawnione. nie zrobie bliźniaka majka, majk jest tylko jeden ;xxx a na yale bederov nazywał się rudy, rudy awww.
- myślisz, że coś przebije to? - bo on wątpił. pewnie zaraz zdjął z siebie koszulę bo bardziej go to wszystko jarało gdy stopniowo się rozbierał zupełnie tak jak rozbierał bree - jesteś najlepszą dziewczyną pod słońcem - powiedział. chyba w życiu jej nie mówił takich komplementów. pewnie docenił tą kokardę na cyckach.
- myślisz, że coś przebije to? - bo on wątpił. pewnie zaraz zdjął z siebie koszulę bo bardziej go to wszystko jarało gdy stopniowo się rozbierał zupełnie tak jak rozbierał bree - jesteś najlepszą dziewczyną pod słońcem - powiedział. chyba w życiu jej nie mówił takich komplementów. pewnie docenił tą kokardę na cyckach.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°460
Re: alphonse&allie
teraz bederov jest szwagrem rudy'ego, wszystko zostaje w rodzinie. kemna w dodatku miała być córką bridget, dobrze, że nie alfonsa. i tak żal, że nie dostałam bederova. obrażam się.
- wybacz, nie umiałam zostawić najlepszego na deser. - zachichotała, obsypując pocałunkami jego nagą klatę. już kombinowała przy jego spodniach, bo w przeciwieństwie do niego miała ochotę od razu zrzucić wszystko z siebie (jej niewiele zostało) i przejść do rzeczy. ale to jego prezent, on decydował! alfons zrobił się wylewny ostatnimi czasy. - tylko dla najlepszego chłopaka pod słońcem. - wymruczała mu do ucha i podgryzła je.
- wybacz, nie umiałam zostawić najlepszego na deser. - zachichotała, obsypując pocałunkami jego nagą klatę. już kombinowała przy jego spodniach, bo w przeciwieństwie do niego miała ochotę od razu zrzucić wszystko z siebie (jej niewiele zostało) i przejść do rzeczy. ale to jego prezent, on decydował! alfons zrobił się wylewny ostatnimi czasy. - tylko dla najlepszego chłopaka pod słońcem. - wymruczała mu do ucha i podgryzła je.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°461
Re: alphonse&allie
nie obrażaj się ;x
był wylewny bo w końcu zaczał doceniać to, że z nią jest! nareszcie! pewnie zaraz się wyruchali na kanapie, a alfons wcale nie był aż tak zadowolony z poduszki, ale potem wyruchali się drugi raz w łóżku i znów był zadowolony. najlepsze urodziny ever!
był wylewny bo w końcu zaczał doceniać to, że z nią jest! nareszcie! pewnie zaraz się wyruchali na kanapie, a alfons wcale nie był aż tak zadowolony z poduszki, ale potem wyruchali się drugi raz w łóżku i znów był zadowolony. najlepsze urodziny ever!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°462
Re: alphonse&allie
wow! docenił ją! lepiej późno niż wcale!
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°463
Re: alphonse&allie
dobijał się do niej bo nie odpisywała mu i nie oddzwaniała też!
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°464
Re: alphonse&allie
Nie chciala sie z nim widziec po tym co sie dowiedziala. Zlamal jej serduszko lo raz kolejny! Nie chciala otwierac wcale ale peach zaczela szczekac wiec ruszyla sie. Wcale nie byla zadowolina ze odwiedzil ja wlasnie majk. Znowu lzy jej naplynely do oczu bo jej sie przypomnialo wszystko. Stala tylko tak gapiac sie na niego.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°465
Re: alphonse&allie
totalnie nie ogarniał że szmata bree cokolwiek powiedziała. wszystko co powiedziała było zresztą jedną, wielką bujdą! rozdziawił buzię widząc jej zaszklone oczyska - co się stało? - zapytał od razu i przytrzymał drzwi żeby ta mu nie trzasnęła nimi przed nosem.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°466
Re: alphonse&allie
Wierzyla bree, szczegolnie ze ta sobie niczego nie wymyslila i zawsze wszystko wiedziala najlepiej. Allie nie byla taka ale tym razem rzeczywiscie miala ochote zamknac majkowi drzwi przed nosem i z powrotem zamknac sie u siebie w pokoju. - bree mi wszystko powiedziala - oznajmila mu i podciagnela nosem.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°467
Re: alphonse&allie
podciągnęła nosem ;x kocham twój telefon.
przewrócił oczyskami i zaczął mamrotać pod nosem jakieś przekleństwa na bree - no weź, na pewno to wszystko wyolbrzymiła - zaczął tłumaczyć - to corny mnie pocałował, a nie ja jego - wyjaśnił od razu - i zaraz się od niego oderwałem - dodał. nie czuł się winny, wcale nie zainicjował tego pocałunku!
przewrócił oczyskami i zaczął mamrotać pod nosem jakieś przekleństwa na bree - no weź, na pewno to wszystko wyolbrzymiła - zaczął tłumaczyć - to corny mnie pocałował, a nie ja jego - wyjaśnił od razu - i zaraz się od niego oderwałem - dodał. nie czuł się winny, wcale nie zainicjował tego pocałunku!
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°468
Re: alphonse&allie
Wez bo zaraz nie bede grac w ogole. Do czasu az nie kupie ladowarki a to moze jeszcze zajac prawie miesiac.
Bylo jej przyjkro a majk nawet nie czul sie winny. Ups. - to moze tez powinnam sie dac calowac innym skoro to nic takiego? - objela sie ramionami i spuscila wzrok bo nie chciala na niego juz patrzec. Byl za przystojny i jeszcze by mu to wybaczyla bo nie dziwne ze kazdy chcial go calowac xd w ogole orzynajmniej sie nie pociela wow.
Bylo jej przyjkro a majk nawet nie czul sie winny. Ups. - to moze tez powinnam sie dac calowac innym skoro to nic takiego? - objela sie ramionami i spuscila wzrok bo nie chciala na niego juz patrzec. Byl za przystojny i jeszcze by mu to wybaczyla bo nie dziwne ze kazdy chcial go calowac xd w ogole orzynajmniej sie nie pociela wow.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°469
Re: alphonse&allie
słabo z tym lapkiem w ogóle ;x
nie pocięła się tylko dlatego, że ty nie masz czasu i odpowiedniego sprzętu do nołlajfowania! - nie chce żebyś całowała się z kimś innym - wyjawił. bo wcale tego nie chciał! chciał żeby tylko jego całowała! - przyrzekam że to nigdy więcej się nie powtórzy, na prawdę tego nie sprowokowałem - allie nie martwiła się że majka całują chłopcy, tylko że ogólnie go całują he he.
nie pocięła się tylko dlatego, że ty nie masz czasu i odpowiedniego sprzętu do nołlajfowania! - nie chce żebyś całowała się z kimś innym - wyjawił. bo wcale tego nie chciał! chciał żeby tylko jego całowała! - przyrzekam że to nigdy więcej się nie powtórzy, na prawdę tego nie sprowokowałem - allie nie martwiła się że majka całują chłopcy, tylko że ogólnie go całują he he.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°470
Re: alphonse&allie
Wiem zal ;x
Nie prawda, nie miala sie juz ciac tak czesto. Ale calkiem mozliwe ze jakbym miala czas na dramki to by sie tak stalo. Przynajmniej wtedy majk by zrozumial jak bardzo wszystko przezywa. Chociaz i tak powinien byc tego swiadomy. - ja tez nie chce zebys ty sie calowal z innymi ale to zrobiles - powiedziala naburmuszoba i poszla usiasc skulona na kanapie. Jeszcze nie doszla do tego bo sie przejmowala samym faktem ze kogos innego calowal xd
Nie prawda, nie miala sie juz ciac tak czesto. Ale calkiem mozliwe ze jakbym miala czas na dramki to by sie tak stalo. Przynajmniej wtedy majk by zrozumial jak bardzo wszystko przezywa. Chociaz i tak powinien byc tego swiadomy. - ja tez nie chce zebys ty sie calowal z innymi ale to zrobiles - powiedziala naburmuszoba i poszla usiasc skulona na kanapie. Jeszcze nie doszla do tego bo sie przejmowala samym faktem ze kogos innego calowal xd
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°471
Re: alphonse&allie
straszny żal, a ty zamiast coś z tym zrobić to pijesz alkohol.
majk doskonale wiedział jak bardzo to wszystko przeżywa. dlatego jak tylko przestała się nagle odzywać to postanowił nawiedzić jej mieszkanie i dobijać się do skutku. jak widać, udało się mu - okej zrobiłem to - przyznał wzdychając. niech jej będzie - przepraszam, nie chciałem żeby się tak stało - zaczął ją przepraszać bo co innego miał zrobić? wszedł niepewnie i usiadł sobie na drugim końcu kanapy - allie - jęknął - jest mi na prawdę przykro, ale zapewniam cię że to nic nie znaczyło i to co naopowiadała ci bree na pewno mija się diametralnie z prawdą - pokiwał głową.
majk doskonale wiedział jak bardzo to wszystko przeżywa. dlatego jak tylko przestała się nagle odzywać to postanowił nawiedzić jej mieszkanie i dobijać się do skutku. jak widać, udało się mu - okej zrobiłem to - przyznał wzdychając. niech jej będzie - przepraszam, nie chciałem żeby się tak stało - zaczął ją przepraszać bo co innego miał zrobić? wszedł niepewnie i usiadł sobie na drugim końcu kanapy - allie - jęknął - jest mi na prawdę przykro, ale zapewniam cię że to nic nie znaczyło i to co naopowiadała ci bree na pewno mija się diametralnie z prawdą - pokiwał głową.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°472
Re: alphonse&allie
Halo dzisiaj nie pije i gram wiec nie marudz.
Aww majk taki kochany. To nic ze to wszystko jego wina.. Dobrze ze sie chociaz przejal tym ze moglo sie jej cos przytrafic jak nagle postanowila go ignorowac. - dlaczego mialaby klamac? - podciagnela nogi pod brode. Na szczescie bree jej nie wmowila niczego co nie bylo prawda bo wtedy bylaby bardziej smutna i zla. - i dlaczego w ogole calowales sie z chlopakiem? - nie wiedziala czy wolalaby laske czy kolesia. Moze jednak dobrze ze to byl corny bo majk nie byl gejem ;x
Aww majk taki kochany. To nic ze to wszystko jego wina.. Dobrze ze sie chociaz przejal tym ze moglo sie jej cos przytrafic jak nagle postanowila go ignorowac. - dlaczego mialaby klamac? - podciagnela nogi pod brode. Na szczescie bree jej nie wmowila niczego co nie bylo prawda bo wtedy bylaby bardziej smutna i zla. - i dlaczego w ogole calowales sie z chlopakiem? - nie wiedziala czy wolalaby laske czy kolesia. Moze jednak dobrze ze to byl corny bo majk nie byl gejem ;x
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°473
Re: alphonse&allie
jakiś taki dziwny wyjątek ;x miałyśmy dzisiaj coś omawiać, ale z tobą i dagną się dogadać ech.
oczywiście, że był kochany! najukochańszy na świecie wręcz powiedziałabym! jakby się jej coś stalo to nigdy by sobie tego nie wybaczył. może sam by się zaczął też ciąć xd - nie wiem - podrapał się po czole - ale jestem przekonany, że moja wersja wydarzeń byłaby zupełnie inna - dalej trzymał się swojego zdania uporczywie - nie chce o tym gadać - burknął zawstydzony. chyba allie pierwszy raz mogła go takiego zawstydzonego widzieć.
oczywiście, że był kochany! najukochańszy na świecie wręcz powiedziałabym! jakby się jej coś stalo to nigdy by sobie tego nie wybaczył. może sam by się zaczął też ciąć xd - nie wiem - podrapał się po czole - ale jestem przekonany, że moja wersja wydarzeń byłaby zupełnie inna - dalej trzymał się swojego zdania uporczywie - nie chce o tym gadać - burknął zawstydzony. chyba allie pierwszy raz mogła go takiego zawstydzonego widzieć.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°474
Re: alphonse&allie
Nie moja wina ze dagna jest bardziej zajeta niz ja.. A niby ja nie nolajfuje ;x
Boze wtedy to allie by sobie tego nie wybaczyla bo wiedziala jak to jest i nie chciala zeby ktos inny przez to przechodzil. A szczegolnie majk. Ale z drugiej strony byliby urocza para emo xd - tak? Wiec jaka jest niby twoja wersja? - spojrzala na niego. - czemu? - rzeczywiscie go takiego nie widziala bo to ona byla od wstydzenia sie. Wiec byla tym bardziej ciekawa.
Boze wtedy to allie by sobie tego nie wybaczyla bo wiedziala jak to jest i nie chciala zeby ktos inny przez to przechodzil. A szczegolnie majk. Ale z drugiej strony byliby urocza para emo xd - tak? Wiec jaka jest niby twoja wersja? - spojrzala na niego. - czemu? - rzeczywiscie go takiego nie widziala bo to ona byla od wstydzenia sie. Wiec byla tym bardziej ciekawa.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°475
Re: alphonse&allie
jak bardziej zajęta jak grała ostatnio dużo xd to ty jesteś jakaś za bardzo towarzyska xd
cięliby się razem do smutnych emo piosenek, uroczo. zapuściliby sobie grzywki i nosili vansy. jezu, przechodziłam też przez taki etap xd to znaczy bez cięcia się xd
- moja wersja jest taka że to corny mnie pocałował, a nie ja jego i zaraz go odtrąciłem bo wcale nie chciałem go całować, bo chce chce całować tylko ciebie - wyjaśnił dokładnie kiwając głową - bo są rzeczy o których po prostu nie chce rozmawiać, z nikim - wytłumaczył spokojnie.
cięliby się razem do smutnych emo piosenek, uroczo. zapuściliby sobie grzywki i nosili vansy. jezu, przechodziłam też przez taki etap xd to znaczy bez cięcia się xd
- moja wersja jest taka że to corny mnie pocałował, a nie ja jego i zaraz go odtrąciłem bo wcale nie chciałem go całować, bo chce chce całować tylko ciebie - wyjaśnił dokładnie kiwając głową - bo są rzeczy o których po prostu nie chce rozmawiać, z nikim - wytłumaczył spokojnie.
|
|