Ostatnio zmieniony przez madeline cruz dnia Sro Sty 13, 2016 11:55 pm, w całości zmieniany 2 razy
rodzina cruz joyce
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°1
rodzina cruz joyce
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez madeline cruz dnia Sro Sty 13, 2016 11:55 pm, w całości zmieniany 2 razy
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°176
Re: rodzina cruz joyce
oczywiście, że od razu poczuła się lepiej! oboje mieli ostatnio ciężkie dni, blaise przez swoją pracę, a maddie przez dylana. najważniejsze, żeby dla siebie byli opokami i żeby żadne z nich nie musiało szukać u kogoś kanapy tak jak carly.
- a ty musisz się przyzwyczaić, że kobieta zawsze ma ostatnie zdanie. może nam to powiedzą na naukach przedmałżeńskich. - zaśmiała się i pstryknęła go w nos. - też cię kocham, panie joyce. - ucałowała go. roześmiała się jak ją wziął na ręce i prowadził do sypialni. kiedy rzucił ją na łóżko, zaraz przyciągnęła go do siebie za koszulę, żeby znów go pocałować.
- a ty musisz się przyzwyczaić, że kobieta zawsze ma ostatnie zdanie. może nam to powiedzą na naukach przedmałżeńskich. - zaśmiała się i pstryknęła go w nos. - też cię kocham, panie joyce. - ucałowała go. roześmiała się jak ją wziął na ręce i prowadził do sypialni. kiedy rzucił ją na łóżko, zaraz przyciągnęła go do siebie za koszulę, żeby znów go pocałować.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°177
Re: rodzina cruz joyce
jak go tak do siebie przyciągnęła, to już wiadomo o co chodziło. zamknął wcześniej drzwi na klucz, bo tym razem nie byli sami, a nie chciał żeby im ktokolwiek przeszkadzał. a właśnie, były idealne plusy pojawienia się carly w ich życiu. mogła robić im za niańkę, pozdrawiam. szkoda tylko, że niedługo tutaj pojawi się connor i zrobi im jeszcze większy pierdolnik niż mieli w tej idylli. już nic nie mówił tylko zabrał się za ściąganie z niej ciuchów, całowanie i mizianie.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°178
Re: rodzina cruz joyce
byle tylko connor ich nie zabił i nie porwał annie, a będzie dobrze xd ruchali się jak króliki, pewnie tak głośno, że carly słyszała ich jęki, ups. ja idę teraz ;x
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°179
Re: rodzina cruz joyce
udawała dobrą panią domu i prasowała.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°180
Re: rodzina cruz joyce
carly przez pół nocy nie spała z powodu miłosnych igraszek blejsa i maddie. była jednak wdzieczna że nie wyrzucili jej. pewnie ucięła sobie drzemkę i teraz dopiero wstała. szła do kuchni mając nadzieję że znajdzie w lodówce coś super i oczywiście nie mogła nie spiknąć się z przyjaciółką - relaksujesz się? - zapytała ziewając przy tym.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°181
Re: rodzina cruz joyce
lepiej słuchać jak baraszkują niż jak się kłócą! tym bardziej, że kłócili się też o carly i jej pobyt w ich mieszkaniu. na szczęście póki co była grzeczna i blaise nie zmieniał zdania.
- żartujesz? nic mnie nie denerwuje jak to. - podniosła żelazko, z którego buchnęła para.
- żartujesz? nic mnie nie denerwuje jak to. - podniosła żelazko, z którego buchnęła para.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°182
Re: rodzina cruz joyce
carly była grzeczna dlatego zasłużyła na pobyt w ich mieszkaniu! nie oszukujmy się, ale był to niezly pomysł żeby ja przygarnąć bo ta uwielbiała bawić się z annie i dawała maddie i blejsowi trochę wytchnienia! - na prawdę? - zaraz wepchała się jej przed deskę do prasowania. pewnie wygoniła ją stamtąd szturchając ją brzuchem xd - mnie to relaksuje - i zaczęła prasować slodkie sukienki annie i gacie blejsa xd
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°183
Re: rodzina cruz joyce
madeline uważała, że carly może z nimi zostać ile chce (no dobra, może jednak póki nie urodzi, bo maddie nie chce przeżywać tego wszystkiego jeszcze raz).
- chcesz dostać posadę gospodyni domowej, żeby zostać tu na dłużej? - zaśmiała się. ucieszyła się, że carly postanowiła ją wyręczyć, bo wszelkie obowiązki domowe doprowadzały ją do szału.
- chcesz dostać posadę gospodyni domowej, żeby zostać tu na dłużej? - zaśmiała się. ucieszyła się, że carly postanowiła ją wyręczyć, bo wszelkie obowiązki domowe doprowadzały ją do szału.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°184
Re: rodzina cruz joyce
hahahaha, pewnie maddie bedzie odbierać poród bo nie zdążą do szpitala ;x a potem carly ucieknie do matki żeby jej pomagała z maleństwem ;x
- nie - zaśmiała się - po prostu lubię to robić - wyjaśniła składajac jakiś wyprasowany ciuch na kupkę - jednych odpręża gorąca kąpiel, a drugich prasowanie - wzruszyła ramionami - czy to nie cudowne że każdy z nas jest inny? - miała dziwne przemyślenia przez ciaże.
- nie - zaśmiała się - po prostu lubię to robić - wyjaśniła składajac jakiś wyprasowany ciuch na kupkę - jednych odpręża gorąca kąpiel, a drugich prasowanie - wzruszyła ramionami - czy to nie cudowne że każdy z nas jest inny? - miała dziwne przemyślenia przez ciaże.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°185
Re: rodzina cruz joyce
w którym ona jest miesiącu tak w ogóle? bo tu ciąże lecą w jakimś innym tempie xd
- czyli ty należysz do grupy dziwaków. okej, warto wiedzieć. - zaśmiała się. przeczłapała do kuchni, żeby wyciągnąć dwa kubełki lodów, które dzisiaj nabyła na wypadek babskich zwierzeń. - tak, tak, tak. - zamachała ręką, bo nie interesowały ją takie przemyślenia. - to opowiesz mi w końcu co się stało? - rozsiadła na kanapie, postawiła dwa kubełki i jeden przesunęła w stronę carly. spojrzała na nią wyczekująco.
- czyli ty należysz do grupy dziwaków. okej, warto wiedzieć. - zaśmiała się. przeczłapała do kuchni, żeby wyciągnąć dwa kubełki lodów, które dzisiaj nabyła na wypadek babskich zwierzeń. - tak, tak, tak. - zamachała ręką, bo nie interesowały ją takie przemyślenia. - to opowiesz mi w końcu co się stało? - rozsiadła na kanapie, postawiła dwa kubełki i jeden przesunęła w stronę carly. spojrzała na nią wyczekująco.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°186
Re: rodzina cruz joyce
nie wiem, pewnie w szóstym albo siódmym jakoś tak myślę ;x skoro szturchała maddie brzuchem to tak musiało byc.
to dobrze, że zaplanowała babskie pogaduchy bo carly tego potrzebowała. w końcu skusiła się na te lody i usiadła obok maddie. oczywiście najpierw zaczęła jeść - po prostu faceci to idioci - westchnęła. pewnie trochę jej opowiedziała, ale nie wszystko bo sama też mało wiedziała. po prostu wyszło na to ze jej mąż ma przed nią wiele sekretów i to ją niepokoiło najbardziej. na koniec zasnęły we dwie na kanapie z tego obżarstwa ;x
to dobrze, że zaplanowała babskie pogaduchy bo carly tego potrzebowała. w końcu skusiła się na te lody i usiadła obok maddie. oczywiście najpierw zaczęła jeść - po prostu faceci to idioci - westchnęła. pewnie trochę jej opowiedziała, ale nie wszystko bo sama też mało wiedziała. po prostu wyszło na to ze jej mąż ma przed nią wiele sekretów i to ją niepokoiło najbardziej. na koniec zasnęły we dwie na kanapie z tego obżarstwa ;x
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°187
Re: rodzina cruz joyce
kurier przyniósł przesyłkę dla carly więc ją odebrał w jej imieniu, bo ta nie wiem zajęta była czymś mega. nie był wścibski, ale widział, że pismo z sądu raczej nie brzmi dobrze. zawołał ją do salonu i czekał.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°188
Re: rodzina cruz joyce
pewnie brała prysznic ;x ubrała na szybciora jakieś ogrodniczki bo na pewno przecudownie w takich wyglądała z tym brzuszkiem - no co tam wołałeś mnie? - oparła się o framugę drzwi i przyglądała blejsowi.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°189
Re: rodzina cruz joyce
- nie było cię, więc odebrałem to w twoim imieniu. nie zaglądałem oczywiście do środka, ale to jakieś pismo z sądu. trzymaj - podał je jej. sam sobie nalał soku i przy okazji czekał na to co tam kto do niej wystosował xd
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°190
Re: rodzina cruz joyce
- aha - chwyciła to pismo i zaraz je otworzyła. przeczytała je od a do z i aż się w niej zagotowało - och - pewnie zgniotła od razu do pismo ze złości - najwyraźniej zostanę dziewiętnastoletnią rozwódką z dzieckiem - wzruszyła ramionami i udawała że co ją to obchodzi w sumie.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°191
Re: rodzina cruz joyce
podszedł do niej i ją do siebie przytulił - przykro mi carly. nie wiedziałem, że to się tak skończy, tak czasem bywa. nie przejmuj się, nie zostaniesz sama. jesteśmy tu dla ciebie - próbował ją pocieszyć xd a ja zrobiłam z konora palanta w tym momencie. no cóż, jak mówiłam, każde ma cierpieć ;x - chcesz obejrzeć jakiś film? czy raczej zostać sama? - zapytał.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°192
Re: rodzina cruz joyce
konor to największy palant na świecie. to ona miała się nad ty zastanowić, ale to on podjął decyzje. niech tak będzie. miała go oficjalnie za szmatę i teraz to na pewno nie będzie się widywał z ich córką - nic mi nie jest - odparła uśmiechając się blado i odsunęła się od niego - idę się położyć, głowa mnie rozbolała - wyjaśniła i poszła do gościnnego czy gdzieś. tam pewnie zrobiła laleczkę voodoo przypominającą konora i dźgała ją szpilką.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°193
Re: rodzina cruz joyce
no cóż xd trudno, to niech przynajmniej jej imię zmieni skoro tak. konor widocznie miał już wszystkiego dość i zrezygnował z ich małżeństwa. nie będzie tak kolorowo. poszedł do siebie, żeby popracować.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°194
Re: rodzina cruz joyce
miała ochotę na naleśniki więc właśnie je smażyła. próbowała też poprawić sobie humor muzyką więc w całym domu rozbrzmiewało 'walking on sunshine' ;x
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°195
Re: rodzina cruz joyce
wróciła właśnie ze spacerku z annie.
- jesteśmy! - zawołała od progu, zupełnie jakby była mężem wracającym do swojej żony. na pewno w całym domu pachniało naleśnikami i maddie miała nadzieję, że też coś dostanie. annie poleciała się bawić, a madeline do kuchni. - ktoś tu jest w dobrym humorze. - stwierdziła, podśpiewując pod nosem.
- jesteśmy! - zawołała od progu, zupełnie jakby była mężem wracającym do swojej żony. na pewno w całym domu pachniało naleśnikami i maddie miała nadzieję, że też coś dostanie. annie poleciała się bawić, a madeline do kuchni. - ktoś tu jest w dobrym humorze. - stwierdziła, podśpiewując pod nosem.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°196
Re: rodzina cruz joyce
madeline i carly były bardziej jak małżeństwo aniżeli maddie i blejs, którzy faktycznie takowe planowali xd
- heeeeeeeeeej - dała jej buziaczka w policzek - jak zawsze jestem w dobrym humorze - zaczęła jej machać drewnianą łopatką którą przewracała naleśniki przed nosem - chcesz trochę prawda? zwabił cię zapach? - zachichotała i zaczęła nakładać jej naleśniki - syrop do tego? - uprzedzając jej odpowiedź chwyciła syrop czekoladowy. jednak zamiast jej go podać to ten spadł na podłogę i rozbił się, a carly miała przestraszoną minę bo zaraz jej coś chlusnęło po nogach ahahaha - co sie dzieje? - zrobiła się blada jak ściana.
- heeeeeeeeeej - dała jej buziaczka w policzek - jak zawsze jestem w dobrym humorze - zaczęła jej machać drewnianą łopatką którą przewracała naleśniki przed nosem - chcesz trochę prawda? zwabił cię zapach? - zachichotała i zaczęła nakładać jej naleśniki - syrop do tego? - uprzedzając jej odpowiedź chwyciła syrop czekoladowy. jednak zamiast jej go podać to ten spadł na podłogę i rozbił się, a carly miała przestraszoną minę bo zaraz jej coś chlusnęło po nogach ahahaha - co sie dzieje? - zrobiła się blada jak ściana.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°197
Re: rodzina cruz joyce
takie rzeczy to możesz mówić tylko o danielu i aggie albo danielu i ralfim xd
- koniecznie muszę cię zatrudnić jako pomoc domową, zawsze będziesz nam gotować - zaśmiała się i dźgnęła ją w boczek. madeline bardziej przestraszyła się rozbicia syropu niż chluśnięcia po nogach xd zabrała się za zbieranie odłamków, żeby annie w nic nie wdepnęła, ale po podniesieniu wzroku zobaczyła co się dzieje. - o boże, carly?!?! - zawołała. - odchodzą ci już wody?!?! - zapomniała, że carly powinna lada chwila rodzić w ogóle.
- koniecznie muszę cię zatrudnić jako pomoc domową, zawsze będziesz nam gotować - zaśmiała się i dźgnęła ją w boczek. madeline bardziej przestraszyła się rozbicia syropu niż chluśnięcia po nogach xd zabrała się za zbieranie odłamków, żeby annie w nic nie wdepnęła, ale po podniesieniu wzroku zobaczyła co się dzieje. - o boże, carly?!?! - zawołała. - odchodzą ci już wody?!?! - zapomniała, że carly powinna lada chwila rodzić w ogóle.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°198
Re: rodzina cruz joyce
nie mów mi jak mam żyć!
fajnie, ze maddie chciała swoją przyjaciółkę zatrudnić jako pomoc domową xdddddddd normalnie carly by się obraziła, ale teraz miała większe problemy na głowie - boże, nie wiem........ może po prostu nie panuję już nad zwieraczem - zaczeła panikować, ale zaraz dostała skurczy i oparła się łapką o stolik bo ją bolało - o maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaatko, rozrywa mnie od środka - pewnie wyobraziła sobie, że zaraz wyskoczy z niej obcy tak jak w 'obcym' he he.
fajnie, ze maddie chciała swoją przyjaciółkę zatrudnić jako pomoc domową xdddddddd normalnie carly by się obraziła, ale teraz miała większe problemy na głowie - boże, nie wiem........ może po prostu nie panuję już nad zwieraczem - zaczeła panikować, ale zaraz dostała skurczy i oparła się łapką o stolik bo ją bolało - o maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaatko, rozrywa mnie od środka - pewnie wyobraziła sobie, że zaraz wyskoczy z niej obcy tak jak w 'obcym' he he.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°199
Re: rodzina cruz joyce
mogłaby wtedy z nimi mieszkać na zawsze, halo! to było przemyślane i carly powinna być wdzięczna. madeline nic nie robi całymi dniami, a jeszcze pomoc domową chce zatrudniać xd
- carly, ty rodzisz!!! - zawołała odkrywczo. zaczęła latać po całym pomieszczeniu w tę i we w tę. - już dzwonię po taksówkę! jedziemy do szpitala! gdzie twoja torba? gdzie annie? gdzie mój telefon!? - latała wszędzie w panice. - trzymaj się carly! - wołała.
- carly, ty rodzisz!!! - zawołała odkrywczo. zaczęła latać po całym pomieszczeniu w tę i we w tę. - już dzwonię po taksówkę! jedziemy do szpitala! gdzie twoja torba? gdzie annie? gdzie mój telefon!? - latała wszędzie w panice. - trzymaj się carly! - wołała.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°200
Re: rodzina cruz joyce
madeline by robiła carly testy białej rękawiczki taka z niej perfekcyjna pani domu ;x
no to obie były w panice, a carly to się schylała przytrzymując swój wielki brzuch bo ją tak bolało - to się pośpieeeeeeeeeeesz - warknęła z przypływie emocji - nie chce żeby moje dziecko urodziło się na kuchennych płytkach - tak, była wredna jak rodziła. jak na chwilę jej minęły skurcze to ruszyła na kanapę, ale nie zdążyła na niej usiąść dlatego padła na kolana wtulając twarz w poduszkę i jęknęła na cały dom - o bożeeeeeeeee gdybym wiedziała że to tak boli to pamiętałabym o zabezpieczaniu się!!! - hahahahahahahahahahaha.
no to obie były w panice, a carly to się schylała przytrzymując swój wielki brzuch bo ją tak bolało - to się pośpieeeeeeeeeeesz - warknęła z przypływie emocji - nie chce żeby moje dziecko urodziło się na kuchennych płytkach - tak, była wredna jak rodziła. jak na chwilę jej minęły skurcze to ruszyła na kanapę, ale nie zdążyła na niej usiąść dlatego padła na kolana wtulając twarz w poduszkę i jęknęła na cały dom - o bożeeeeeeeee gdybym wiedziała że to tak boli to pamiętałabym o zabezpieczaniu się!!! - hahahahahahahahahahaha.
|
|