louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty lu

    Pisanie by louis eyre Wto Kwi 14, 2015 4:13 pm

    First topic message reminder :


    lu - Page 10 Architecture-Natural-light-and-lovely-pendants-combine


    lu - Page 10 Historic-apartment-in-paris-gets-a-beautiful-modern-revamp


    lu - Page 10 Open-shelves-and-sleek-design-give-the-corner-kitchen-a-_002


    lu - Page 10 Recessed-nook-adds-additional-storage-and-display-option_002



    Ostatnio zmieniony przez louis eyre dnia Wto Lis 10, 2015 5:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Sob Sie 29, 2015 9:30 pm

    eh no nie wiem. trzeba zbierać już bo na emeryturze będziemy jeść suchy chleb xd
    - och to na pewno... - pokiwał glową z poważną miną bo finn to na pewno był jedyny w swoim rodzaju..... drugiego takiego nie znajdziesz. - no weź..... to, że mam wolne od pracy to może, ale wcale nie przesiaduję z piper tyle ile powinienem. - westchnął bo zawsze jak się widzieli to mu to wypominała.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by finn lore Sob Sie 29, 2015 9:36 pm

    może nie dożyjemy xdddd
    - czyżby kłopoty w raju? - zerknął na niego kątem oka z uniesioną brwią. nie wiem czy finn był najlepszy do dawania rad co do związków, ale w sumie wiedział, jakich błędów nie popełniać, żeby dziewczyna cię nie zdradzała na przykład. been there, done that.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Sob Sie 29, 2015 9:40 pm

    hahaha to całkiem prawdopodobne.
    - nie kłopoty, dlaczego od razu kłopoty. - wzruszył ramionami. - po prostu marudzi, ze poświęcam jej za mało czasu. - zaśmiał się. - ale nie jest źle. - pokiwał głową. - planowałem jakiś wypad wspólny. - dodał.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by finn lore Sob Sie 29, 2015 9:43 pm

    ech.
    - za dużo pracujesz, zawsze ci to powtarzam. - wywrócił oczami. - dla mnie możesz mieć za mało czasu, ale dla swojej dziewczyny? staaary. dziewczyny są od tego, żeby je rozpieszczać i spędzać z nimi za dużo czasu. - zaśmiał się. najwyraźniej jemu takie coś nie odpowiadało, skoro nie chciał się pakować w związek. - taaak? dokąd? - zainteresował się, bo lubił podróże.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Sob Sie 29, 2015 9:48 pm

    - mam dla niej czas ale ona uważa, że za mało. - zaśmiał się wzruszając ramionami. - no przecież wiem. - wywrócił oczami - nie musisz mi tego mówić.. - bo trochę się znał ;x najwyraźniej jednak według finna nie był tak obcykany jak on xd - coś o morzu marudziła. - wzruszył ramionami. - coś, że dawno nie była i tak dalej....
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by finn lore Sob Sie 29, 2015 9:51 pm

    finn myślał, że louis spędza tyle czasu w pracy, że nie ogarnia prawdziwego życia i tego co się robi z dziewczynami w łóżku nie dlatego, że są pacjentkami.
    - w takim razie zabierz ją na bali i od razu wybaczy ci, że spędzałeś z nią za mało czasu. - klasnął w dłonie. on to nie myślał o jakiś bliskich podróżach, tylko od razu o całym świecie w zasięgu ręki. w sumie rodzice eyre byli mega nadziani, więc nie, żeby louisa nie było stać.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Sob Sie 29, 2015 9:55 pm

    no to tak. mógłby ją wziąć, ale lubił anglię. z drugiej strony na bali na weekend to się nie za bardzo. a skoro ona zaczyna szkołę to jej nie weźmie na dłużej nigdzie! musi w końcu się uczyć. - muszę ją wziąć na weekend gdzieś a nie jakieś wycieczki dookoła świata. - roześmiał się. - a ty już mówisz o jakiś takich.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by finn lore Sob Sie 29, 2015 9:58 pm

    trzeba było ją gdzieś zabrać w wakacje, a nie na weekend jak zaczynała się szkoła. louis w ogóle tego nie przemyślał!
    - myślałem, że bardziej się starasz, a nie tam tylko weekend. - zaśmiał się. opadł bardziej na kanapie, bo było mu tak wygodnie być rozłożonym. - to ja się wybiorę na bali, dawno nie byłem. - wymyślił za to. ten to miał życie.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Sob Sie 29, 2015 10:03 pm

    no cóż. lu średnio wychodzi myślenie xd i planowanie.
    - przestań się czepiać. - westchnął wywracając oczami. - no to jedź. - zaśmiał się. no i pogadali jeszcze pewnie i fajnie było a ja się chyba powoli zbieram bo mnie głowa boli ;x
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by finn lore Sob Sie 29, 2015 10:04 pm

    na pewno ich drużyna wygrała mecz ;x spoko, ja może porobię postacie hmhmhmhm.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 7:16 pm

    louis przyszedł z pracy i robił właśnie sobie jakieś jedzenie bo był cholernie głody.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 7:19 pm

    nie pokazuje mi się awek louisa, nie wiem czy o tym wiesz. przyszła do louisa i dzwoniła do drzwi, bo niestety nie miała do niego kluczy!
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 7:25 pm

    mi się pokazuje.... ;x no cóż. może i tak zaraz zmienię xd w każdym bądź razie lu pewnie sądził, że piper zapomniała kluczy... otworzył więc z uśmiechem ale zamiast piper zobaczył w drzwiach wendy. chyba jeszcze bardziej się ucieszył bo nie widział jej bardzo dawno. - myślałem, że gdzieś uciekłaś! - krzyknął zadowolony i zaczął ją przytulać.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 7:33 pm

    żal, jak zwykle mój komputer nie ogarnia xd pewnie nie mógł sobie poradzić z taką ilością seksapilu.
    - gdzie niby miałam uciec? - westchnęła, bo na pewno chętnie by uciekła szukać swoich korzeni w afryce i zostać szamanem zamiast byc zmuszaną do studiowania medycyny. poprzytulal ją odpowiednią ilość czasu, o jakiej wiedział, że na tyle może sobie pozwolić, bo później wendy zacznie gryźć. - mam do ciebie sprawę. - weszła jak do siebie, skoro juz ją wpuścił bez tych kluczy. powinna je sobie dorobić w sekrecie i przeszkadzać mu w baraszkowaniu z piper.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 7:36 pm

    hehe awek mnie zainspirował i właśnie zdecydowałam, że od dzisiejszego dnia lu ma właśnie takiego słodziakowatego pieska z jakim się przytula. ;x skoro mniej pracował bo musiał znaleźć czas dla piper to i dla niego znajdzie czas. maluch jeszcze nie czuł się zbyt pewnie w domu, bo pewnie przywiózł go z godzinę temu i siedział gdzieś za kanapą.
    - no nie wiem. masz cały świat do swojej dyspozycji. - zaśmiał się. na pewno patrzył cały czas na zegarek, żeby przypadkiem nie skończyć bez ucha... zdziwił się bo brzmiała dość poważnie. - no to słucham - zaciągnął ją do kuchni i zaczął już robić jakąś uspokajającą herbatkę, którą uwielbiała. albo udawała, ze uwielbia.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 7:41 pm

    haha, wszyscy najwięksi pracoholicy na forku sobie sprawiają zwierzaki, fuck logic xd
    - państwo doktorstwo wszczepiło mi czipa i odnajdzie mnie jak wyjadę pięć mil poza obręb st. albans i londynu. - oznajmiła z powagą, bo takie żarty zawsze najlepiej się opowiadało z całkowicie grobową miną. może lubiła, że louis robił jej tą herbatkę, nawet jeśli za nią nieszczególnie przepadała. - musisz za mnie napisać esej, bo nie zdzierżęęę. - zaczęła marudzić. - ale nie martw się, twój wysiłek nie pójdzie na marne. - postawiła przed nim paczkę jego ulubionej, rzadko dostępnej kawy, którą chciała go przekupić.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 7:46 pm

    cóż..... louis teraz przystopował z pracą. kto wie czy ciągle był dawnym louisem pracoholikiem, bo może na przykład zmieniał się dla piper i nie przepracowywał żadnej godziny więcej niż musiał! hehe żarciki. na pewno nie pracował dużo mniej niż wcześniej, ale zawsze to już coś.
    - aaahaa.... - mruknął z powagą. - więc przyszłaś, żebym odnalazł tego chipa i go wyjął, żebyś mogła uciec? nic z tego słońce, zostaniesz przy mnie. - zaśmiał się wyjmując kubki z szafki. pies słysząc brzdęk nieśmiało wystawił głowę zza drzwi, czego lu nawet nie zauważył bo był do niego tyłem. a podejrzewam, że psiak był mistrzem w skradaniu się jak na razie. - esej? jaki znów esej? czemu nie możesz napisać go sama? - zadawał mnóstwo pytań, bo przecież wendy była na tyle mądra, żeby napisać go sama. dlaczego nie chciała!
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 8:02 pm

    chciał się zmienić, a to się już chwali!
    - to ty sugerujesz, że gdzieś wyjechałam. a ja ciągle jestem tutaj, bez możliwości ukrycia się przed światem. - zaprezentowała mu się, żeby wiedział, że naprawdę tu jest. nawet się obróciła dla dokładniejszego udowodnienia. - nie wiem, jakiś na molekularne podstawy diagnostyki parazytologicznej. - wzruszyła ramionami jak gdyby nigdy nic. pewnie nawet nie wiedziała co to jest xd próbowałam znaleźć jakiś przedmiot z planów studiów medycyny i nic nie zrozumiałam. na szczęście louis się na tym wszystkim znał. wendy nie miała tych samych genów co wszyscy bracia w rodzinie, więc była czarną owcą i nie, wcale nie była na tyle mądra, by go napisać sama. - zadajesz głupie pytania. bo to nudne? nie chcę tego pisać. - wywróciła oczami i złapała kawę, żeby mu zasugerować, że to nie jest prezent bezwarunkowy.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 8:08 pm

    no zdecydowanie.
    - no bo tyle czasu cię nie widziałem! - pokręcił głową. zapomniała o nim! a on miał za dużo roboty, żeby sobie przypominać o tym, że ma rodzinę. skoro miał na głowie pracę i dziewczynę. jak dla mnie to to jakaś czarna magia, ale louis na pewno wiedział o co chodzi i się lekko uśmiechnął. - nie chcesz tego pisać, więc postanowiłaś przyjść do mnie, żebym ci to napisał? - uniósł brew. westchnął ciężko bo nie wiedział co ma zrobić. pal sześć z tą kawą, chociaż pewnie mu się oczka na jej widok zaświeciły, z jednej strony chciał, żeby wendy nie szła na łatwiznę tylko trochę pogłówkowała, z drugiej chciał jej pomóc no i nie chciał, żeby się obraziła na niego. pomasował się po skroni. - no cóż.... podejrzewam, że nie mam innego wyjścia jak ci pomóc. - wzruszył ramionami.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 8:14 pm

    - bo za dużo pracujesz! - przypomniala mu, bo to zawsze louis nie miał dla niej czasu, a nie odwrotnie. zresztą jakieś dwa tygodnie temu pisałam, że jechali na ślub kuzynki do londynu xd to chociaż jeden wieczór się widzieli. chyba że louis siedział w pracy. - tak. bo jesteś najmądrzejszą osobą jaką znam. - słodziła mu, żeby połechtać jego ego i psychologicznie zmusić do napisania tego eseju. no i przyniosła mu prezent na przekupienie! - jeeej! jesteś kochany! - uradowała się na jego odpowiedź i przytuliła nawet znowu! tak bardzo się cieszyła, że nawet sobie pozwoliła na rzucenie mu się znowu na szyję!
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 8:22 pm

    - to nieprawda... - pokręcił głową bo już wcale tak dużo nie pracował i wendy na pewno to dobrze wiedziała, skoro widzieli się na tym ślubie kuzynki..... nic o tym nie wiedziałam, ale skoro tak mówisz, to na pewno tak było i louis na pewno na nim był. może lubił wesela i lubił na nich tańczyć jak już znalazł chwilę, żeby się wyrwać. może to właśnie to słodzenie wendy go przekonało, że jednak warto jej pomóc.... roześmiał się, kiedy się na niego rzuciła. - no dobra, dobra. wiem, że jestem najlepszy. musisz mi tylko zostawić napisane o czym to dokładnie ma być bo inaczej nic nie zrobię. - powiedział wzruszając ramionami bo jakby mu powiedziała to pewnie i tak by nie zapamiętał. wolał mieć to na kartce na wszelki wypadek. a psiak pewnie zaczął obwiąchiwać nieśmiało wendy bo była nowym dziwnym zapachem.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 8:30 pm

    haha, na ślub kuzynki wszyscy musieli sobie wziąć wolne i świat się zawalił, skoro cała rodzina to sami lekarze.
    - jasne, zaraz ci wszystko dokładnie powiem. - pokiwała szybko i wyciągnęła jakąś pojedynczą kartkę, która robiła jej za zeszyt do wszystkiego i szukała w tych bazgrołach informacji o dokładnym temacie i limicie stron. automatycznie spojrzała w dół kiedy niezidentyfikowane coś zaczęło obwąchiwać jej nogę. - woah! - zawołała zaskoczona i spojrzała na louisa, oczekując wyjaśnień. - opiekujesz się psem brata piper? - wymysliła, bo to było jedyne logiczne wyjaśnienie.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 8:33 pm

    pewnie tak.
    patrzył na ten "zeszyt" wendy z nieukrywanym podziwem bo on pewnie miał każdy zeszyt do czegoś innego i wszystko było ładnie opisane i odpowiednio zakolorowane. pies się pewnie przestraszył i cofnął o kilka kroków na co lu się schylił i go zawołał do siebie, żeby go jakoś pokrzepić na sercu i żeby się nie bał. - oto..... - zaciął się. - pies, mój. - zaśmiał się. - nie wymyśliłem jeszcze dla niego imienia. ale przynajmniej wiem, że muszę wracać do domu normalnie. - powiedział rozbawiony i pogłaskał go po głowie.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by wendy eyre Pią Paź 30, 2015 8:37 pm

    louis na pewno był przykładnym studentem. to dlatego wendy już dawno go przekupiła, żeby dostać jego stare notatki. albo ukradła mu je kiedy nie patrzył! chociaż byli na różnych specjalizacjach, więc często i tak musiała sobie radzić sama.
    - nie musisz wracać normalnie do domu dla dziewczyny, ale dla psa tak? - roześmiała się. to miało sens. przynajmniej by tłumaczyło, dlaczego wendy też jest wykrzywiona uczuciowo xd - jak długo go masz? - od razu spytała, bo nie zdziwiłaby się, gdyby louis od dwóch tygodni nie miał czasu wymyślić imienia dla psa.
    louis eyre

    louis eyre

    stąd
    medycyna
    cool kid
    34

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by louis eyre Pią Paź 30, 2015 8:41 pm

    różne specjalizacje nie oznaczały, że nie uczyli się tego samego. w sumie to wendy musiała jako patolog ogarniać wszystkie strony medycyny... każdą poszczególną dziedzinę. wiem takie mądre rzeczy bo swojego czasu uwielbiałam oglądać doktor G xd
    - tego nie powiedziałem... po prostu ona tu nie mieszka, a jak będę miał tutaj psa to zdecydowanie będę musiał wracać normalnie do domu, bo pies ma swoje potrzeby. - powiedział mądrze. na pewno nie miał ogródka to nie mógł go zostawić na cały dzień na polu. - niedawno go przywiozłem. pojechałem po niego prosto z pracy, przyjechałem, zacząłem robić kolację no i ty przyjechałaś.- streścił jej przy okazji cały swój dzień.

    Sponsored content

    lu - Page 10 Empty Re: lu

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Kwi 28, 2024 11:45 am