neil

zamknął się w mieszkanku na cztery spusty, żeby seba go nie dopadł i teraz przeszukiwał szuflady w poszukiwaniu jakiś pieniędzy albo błyskotek po ojcu zostawionych na czarną godzinę. jedną ręką szukał w internetach jak kupić gnata, żeby się bronić xd wpadł w paranoję! seba mu niczym nie zagroził i chyba przez to wydawał się tym bardziej groźny.

jakie neil ma problemy xd kylie za to potrzebowała czyjegoś towarzystwa, więc wypadło na neila. z którym przy okazji w razie czego mogła się przynajmniej przespać. napisała mu, że wpadnie i teraz pukała do drzwi i czekała aż jej w końcu otworzy.

neil zastanawiał się czy to aby na pewno kylie, bo może seba porwał kylie dla okupu i teraz chciał go dopaść w jego mieszkaniu, w jedynym miejscu, w którym do tej pory poczuł się bezpiecznie! stanął pod drzwiami.
- kylie, to ty? jeśli to ty, to powiedz coś, czego nikt inny nie wie! - zawołał. najwyraźniej nie miał w drzwiach judasza, żeby sprawdzić kto stoi pod drzwiami, taka bieda. albo sprawdził i nadal myślał, że seba nadmuchał lalkę i podstawił ją jako kylie.

nikt nie wiedział, że łączy ich coś innego niż wszystkich innych, więc równie dobrze mogli porwać leo xd trochę się irytowała jak nie chciał jej otworzyć. - boże neil przestań się wygłupiać - mruknęła i walnęła jeszcze raz w drzwi. ten jednak nadal jej nie nie chciał wpuścić, więc westchnęła. rozejrzała się czy nikt czasem nie wpadł na pomysł, żeby odwiedzić go w tym samym czasie. - otwieraj bo to co się stało wtedy nad jeziorem już nigdy się nie powtórzy - krzyżowała ręce na cyckach.

może seba wiedział! neil uważał go za bardzo niebezpiecznego człowieka. naoglądał się filmów mafijnych i był przekonany, że do północy zginie. nawet jeżeli seba przejął się tylko na tyle, żeby go zwolnić z pracy, z której neil i tak chciał się uwolnić.
nikt nigdy tak szybko nie otworzył drzwi jak neil teraz i to wcale nie dlatego, że kylie powiedziała coś, żeby przekonać go, że to ona... tylko raczej coś, żeby przekonać go, że warto otworzyć.
- wchodź szybko. - wciągnął ją za rękę do środka, rozejrzał się po korytarzu i z powrotem zamknął drzwi, nawet zabarykadował je krzesłem.

powinien zluzować z ziołem może jak miał takie akcje, że filmy dla niego przeradzały się w rzeczywistość. nie zdążyła się nawet zastanowić o co mu chodzi bo zaraz wylądowała w środku. zmierzyła go wzrokiem jak się zaczął barykadować. - a tobie co? - uniosła w górę brwi. - zwykły zamek ci nie wystarczy? - rozejrzała się po domu. pomyślała, że może się bawią z chłopakami w jakąś wojnę czy coś.

szkoda, że torebka z dragami jednak się znalazła pod nogami seby, bo w innym wypadku poszłabym w stronę, że neil wcale jej nie zgubił, tylko się naszprycował prochami i dlatego miał takie jazdy xd
- nie wystarczy, jeśli umrę! - powiedział z przejęciem i wrócił do przetrząsania szafek. kylie mogła się rozgościć, on musiał się zająć swoimi problemami.

może w powietrzu coś było i się nawąchał i teraz ma jazdy xd - dlaczego miałbyś umierać? - wywróciła oczami. skoro się zamykał to przynajmniej mieli pewność, że nikt im nie wparuje tu. była przyzwyczajona do jego dziecinnego zachowania, więc poszła się sama sobą zająć. a raczej po prostu zrobić sobie drinka, bo akurat miała ochotę się napić.

może rzeczywiście coś wyleciało do stawu i się nałykał przypadkiem nurkując xd
- naraziłem się szefowi dilerów! - powiedział na jednym wdechu. seba taki groźny szef, pewnie sam jeszcze miał kogoś groźniejszego nad sobą xd tylko neil taki parobek. neil często zachowywał się jak idiota, więc kylie nie miała się czym przejmować.

całkiem możliwe xd może na niego świeże powietrze i woda działały inaczej niż na kylie bo ona była normalna xd - nie wygłupiaj się - w ogóle się nie przejęła jego słowami. napiła się drinka i usiadła na krześle. nie ubrała specjalnie majtek, bo miała jakąś obcisła sukienkę, wiec zrobiła tak jak ta laska z filmu co ci pokazywałam xd specjalnie żeby widział bo była ciekawa czy chociaż to zadziała.

jaka kylie wakacyjna xd
jeszcze trochę czasu spędzi z neilem i już nie będzie taka normalna... jej dni są policzone!
- ty nic nie rozumiesz! wyrzucił mnie z pracy... co będzie następne? dorwie mnie? zabije? - przejmował się dalej. paranoik większy od dżuda xd wszystkie twoje laski kuszą w ten sposób moich facetów? nieładnie! jak się tak zapatrzył, to aż mu mowę odjęło. - no, ale skoro mam niedługo umrzeć, to nie można tracić czasu, prawda? - padł zaraz przed nią na kolana.

trzeba wykorzystać bo zaraz będzie koniec wakacji xd
niestety ale pewnie tak się właśnie stanie. chociaż nikt z ich grupy nie jest normalny więc prędzej czy później i ją to czeka. przynajmniej nie będzie jej tak irytował może. - przestań panikować - pokręciła głową. ona nie oglądała takich filmów to się o niego tak nie bała. nie każda, ale czasami można się tak po prostu obnażyć. - no właśnie, nie chcesz chyba żeby coś ci przeleciało pod nosem? - zamruczała. gdy przed nią padł położyła mu stopę na ramieniu, rozkraczając się przy tym prosto przed nim.

haha, no tak! zaraz trzeba będzie świąteczną ustawiać!
kylie póki co się broni, bo jako jedyna jest gorzka, więc może dzięki temu jeszcze jest bezpieczna i normalna. może i ją irytuje, ale i tak na niego leci! to chyba oznacza, że wcale nie jest taka normalna.
- jeżeli mam umrzeć, to z głową między twoimi nogami. - przytaknął jej, romantyk xdddd zaczął jej robić dobrze językiem. w ogóle mam rozkminę, że postacie zawsze się ruchają, ale nie robią sobie dobrze xdddddd muszę już iść spać, bo nad dziwnymi rzeczami myślę.

najpier halloweenową!! jak mogłaś zapomnieć!
jakby nie patrzeć to do końca nie jest normalna. tylko trochę bardziej rozgarnięta od tych wszystkich dzieciaków. już nie jej wina, że to akurat debil neil ją najbardziej podnieca. musi być serio dobry w tych sprawach skoro z dylanem też sypiała czasami i jednak częściej przychodziła do niego. - i słusznie - powiedziała jeszcze. potem się już tylko wyginała i jęczała. chwyciła się nawet stołu, żeby czasem nie zlecieć z krzesła. nie tylko ty bo ja też nad tym ostatnio rozkminiałam xdd chciałam nawet, żeby dzisiaj morgan zaciągnęła juda do publicznego kibla w jakiejś restauracji i zrobiła mu loda, ale zdecydowałam, że najpierw się muszą bzyknąć xd

myślisz, że ja wiem czy ona ma halloweenowy awek! pamiętam tylko, że neil ma dużo świątecznych.
tam nikt nie jest normalny, nawet jeśli takiego udaje! neil taki niepozorny, a potem okazuje się ogierem w łóżku. że też żadna inna dziewczyna tego nie dostrzegała. pewnie tylko kylie chciała się z nim ruchać, więc pielęgnował ich sekret jak skarb. hahahah, zacne rozkminy! morgan powinna zrobić jude'owi loda pod stołem jak będą na romantycznej kolacji.
- to był zaszczyt się z tobą kochać. - uścisnął jej rękę jak już skończył swoje zadanie i wyciągnął jakiś plecak, żeby spakować najważniejsze przybory i uciec z kraju.

haha od kogo plusa dostałaś za swoje rozkminy xd
do czegoś się w końcu przydał. przynajmniej dobrze jej też językiem robił i się nie ograniczał xd to na pewno było kluczowe. kylie sama nie wiedziała co sprawiło, że się z nim przespała. pewnie się upiła na jednej z imprez i to zrobiła, a że się jej spodobało to kontynuowali romans. zresztą ona zmieniała często facetów, więc może jej się nie chciało dalej szukać xd trochę zdziwiona była jak ją potraktował tak formalnie. wstała i obciągnęła sukienkę. - gdzie się wybierasz? - oparła się o próg drzwi i mu przyglądała.

od skiby, poinformowała mnie o swojej nowo rozkwitłej miłości do neila xd
na pewno zaczęło się od jakiejś pijackiej eskapady. może neil miał rozkminę, że nie można tykać kylie, bo casper tego zabronił, więc zaraz oboje stwierdzili, że to będzie taaaki dobry pomysł, jeśli spróbują zakazanego owocu. i tak już zostało. neil też nie chciał dalej szukać, bo podejrzewał, że nie znajdzie. może dlatego był taki dobry w łóżku! bo się zanadto starał!
- tego jeszcze nie wymyśliłem. możesz mi pomóc wymyślić jakieś miejsce, które będzie na tyle daleko, że nikt mnie nie znajdzie. - zaczął wymyslać. bliźniaki wróciły, to teraz on chce uciekać. - ale jednocześnie będzie na tyle blisko, że starczy mi kasy na bilet. - dodał od razu. daleko nie zajedzie.

buziaczki ;x

hahah xd
pewnie tak było. a że kylie nie lubiła się słuchać nikogo to jak się dowiedziała tym bardziej chciała to zrobić. inaczej pewnie by ją tak do niego nie ciągnęło. ale jak widać czasami warto spróbować nowych rzeczy bo przynajmniej się dopasowali w łóżku. - neil przestań - podeszła do niego. - nie musisz przed nikim uciekać, nic ci nikt przecież nie zrobi - złapała go za ręce. jednak nie chciała żeby odjeżdżał bo przyznać musiała, że by się trochę tu bez niego nudziła. nie miałaby do kogo przyłazić po nocach i po co się ukrywać. to był teraz jej sens życia najwyraźniej. to i blogi.

dziękuję za plusiki, ale co to za spam.
chociaż gdzieś się dopasowali xd był dla niej ważny na równi z blogami, to duży sukces! gdyby o tym wiedział, na pewno od razu porzuciłby wszelkie plany ucieczki i ryzykowałby swoje życie, byle tylko ruchać się z kylie i umrzeć z rąk seby albo caspra. jedno z dwóch. westchnął.
- kylie, nawet nie wiesz... nie widziałaś go... - próbował ją przekonać, że seba naprawdę był taki groźny, ale halo, wcale nie był. własciwie powiedział, że neil nie ma mu się pokazywać na oczy, więc sam też nie chciał go oglądać podczas zabijania xd

blogi były dla niej bardzo ważne. były jej całym życiem teraz więc w sumie może był trochę mniej ważny hehe. bo pewnie jakby miała stracić wszystkich fanów albo jego to by wybrała jego bo się napracowała xd nie łatwo się spamuje tyle aż w końcu ktoś to zauważy. - nie świruj - powtórzyła i wcisnęła się między niego a plecak. - i zostawisz mnie tu tak? - zarzuciła mu ręce na szyję.

ech, a już myślałam, że była dla niego ważna tak jak blogi! neil nawet nie ogarniał za bardzo co ona na tych blogach wstawia i po co to wszystko, więc pewnie tym bardziej nie mógł im dorównać, skoro ich nie doceniał. westchnął znowu.
- a chciałabyś, żebym został? - spojrzał na nią uroczo.

nikt chyba nie doceniał jej pracy. oprócz bree pewnie bo ona się podobnymi rzeczami jarała. będą żałować, że jej nie wierzyli jak już będzie sławna! przygryzła wargę i przyglądała mu się przez chwilę, zastanawiając się nad tym. - tak troszeczkę - uśmiechnęła się i przylgnęła do niego ciałem.

bree była jej pierwszą fanką i wciąż udostępniała wszystkie jej notki! dziwne, że sama nie prowadziła własnego bloga. ona była insta famous xd
- chodź się bzykać, to może nie ucieknę. - znowu romantyk. zaciągnął ją na łóżko, gdzie zapomniał o swoich lękach i całym świecie.